Maurice Druon - "Król z Żelaza" - Czytelnia
Mimo, że czytam wiele książek historycznych to prawie nigdy nie odkryłem nic ciekawego o historii Francji z okresu poprzedzającego wojnę stuletnią. Zainteresowałem się więc bardzo gdy dostałem książkę Królowie Przeklęci. Król z Żelaza to pierwsza część z siedmiotomowego cyklu. Maurice Druon z pomocą zapisków kronikarzy stworzył fabularyzowaną książkę historyczną, która wciąga wręcz niesamowicie.
Powyższa opowieść zaczyna się w siódmym i ostatnim roku procesu Templariuszy, który został wytoczony przez króla Filipa Pięknego aby przejąć ich majątek. Większość z rycerzy Chrystusa została wybita, część uciekła do Hiszpanii, a nieliczni są nadal więzieni. Pośród nich jest między innymi wielki mistrz zakonu - Jakub de Molay - którego oprawcy zmuszają do wyznania zbrodni niepopełnionych przez zakon. Po licznych torturach przyznaje się on do wszystkiego co mu zarzucano. Zostaje wykonany wyrok - spalenie na stosie. Jednak podczas wykonywania go mistrz rzuca klątwę na papieża, strażnika pieczęci i króla. Czy jego przekleństwo się spełni?
Od razu po rozpoczęciu czytania zauważyłem, że autor stworzył wspaniały opis średniowiecznej Francji. Ciasne uliczki wypełnione straganami, wielkie twierdze i zamki, połacie lasu oraz łany zboża skąpane w słońcu. Do tego rywalizacje rodów, zakulisowe intrygi, nieczyste polityczne zagrywki. Bardzo dobrze zostały oddane potyczki stronnictw na dworze króla, które szkodzą krajowi. Na każdym kroku możemy zauważyć piękno jak i wady tamtych czasów. Świetnie oddane jest jak bliska ludziom w tamtych czasach jest śmierć. Publiczne obdzieranie ze skóry to po prostu dobra rozrywka, która umila monotonie życia (wszystko to prawdopodobnie za sprawą powszechnych w tamtych czasach zgonów - czarna śmierć i wojny nie oszczędzały ludzi). Ponadto Maurice Druon potrafi zainteresować nawet zwykłym opisem polowania, życia w mieście lub podróży w celu przekazania listu ponieważ to wszystko dla dzisiejszego czytelnika jest tak bardzo obce.
Ogółem cały napisany w tej książce tekst niesamowicie pobudza wyobraźnię. Czytając od razu przed oczami staje nam obraz pięknej XIII wiecznej Francji. Nie ma tu też żadnych wypełniaczy. Każdy opis jest tu przemyślany i potrzebny, a do tego bardzo dobry.
Co do fabuły to jest ona rewelacyjna. Historia sama poprowadziła tu opowieść o jakiej nie śniło się żadnemu pisarzowi. Duże i potężne państwo, które obraca się w ruinę przez liczne spiski oraz słabych władców, jedna z najdłuższych wojen w historii oraz batalie rodów niczym w Westeros Georga R. R. Martina. Różnica jest jedna. To wszystko co opisuje Druon wydarzyło się naprawdę. Do tego postacie opisane w książce są bardzo wyraziste. Filip Piękny, który jest w stanie posunąć się do strasznych czynów aby w jego państwie było jak najlepiej, hrabia d'Artois, który pod wyglądem zabawnego osiłka kryje błyskotliwy umysł stworzony do intryg, czy młoda i ambitna królowa Anglii. Są to postacie czasami szlachetne, niekiedy nikczemne, ale na pewno prawdziwe i ludzkie. Można ich pokochać lub znienawidzić, ale nie znudzić się nimi.
Jest to jedna z najlepszych książek jakie czytałem, a dodatkowo można z niej dowiedzieć się wiele o Francji z okresu średniowiecza. Liczne historyczne przypisy oraz drzewa genealogiczne pomagają w zrozumieniu wielu rzeczy ukazanych w Królu z Żelaza. Jeśli ktoś interesuje się czasami rycerzy i wielkich rodów oraz lubi obserwować zakulisowe intrygi to powinien pędzić do księgarni i nabyć od razu cały cykl Królów Przeklętych.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia.