Skocz do zawartości

Notorious B.I.G.


Sandro

Biggie od nieco innej strony  

7 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Najlepszy teledysk Notoriousa?

    • Juicy
      4
    • Hypnotize
      1
    • Big Poppa
      0
    • Sky's The Limit
      3
    • inny (jaki?)
      0
  2. 2. Najlepsze flow Biggie pokazał w kawałku...

    • Hypnotize
      2
    • Ready to Die
      2
    • Things done changed
      0
    • Juicy
      3
    • Going back to Cali
      1
    • innym (jakim?)
      0


Polecane posty

biggiepraying.jpg

Notorious B.I.G., aka Biggie Smalls (prawdziwe nazwisko: Christopher George Latore Wallace).

DYSKOGRAFIA:

1994

Biggie-ReadyToDie.jpg

1997

Life_After_Death.jpg

Urodzony w 1972 roku raper jest jedną z ikon tego gatunku. Niestety, przez beef z Shakurem, znanym szerszej rzeszy jako 2Pac nie jest powszechnie lubiany w internecie.

Wychowywał się w Brooklynie. Nie jest to miejsce sprzyjające wychowaniu dobrej młodzieży, więc i Notorious po opuszczeniu szkoły (wiki podaje, że był dobrym uczniem - ile w tym prawdy, nie wiem) zajął się ciężkim rzemiosłem dilerstwa. Jego początki z rapem związane są z grupami Old Gold Brothers i The Techniques. Po wyjściu z więzienia, do którego trafił za wyżej wymienioną dilerkę, wypuścił swoje demo pod pseudonimem Biggie Smalls. Wybrał właśnie taki ze względu na swoją niemałą posturę - stosunek wzrostu do wagi wynosił mniej więcej 1. Zainteresowała się nim wytwórnia Uptown Records. Szybko z niej odszedł razem z Seanem Pombsem, by współtworzyć Bad Boy Records. Tam, w 1994 roku wypuścił świetną płytę Ready to Die. Przykładowe tracki z tego albumu to

,
i
. Czterokrotna platyna mówi sama za siebie. Jednak to i tak niewiele, w porównaniu z kolejną płytą Notoriousa (pseudo zmienił jeszcze przed wypuszczeniem RtD). Life after Death zdobyło status diamentowej płyty, czyli dziesięciokrotną platynę.
,
, i
. Niestety, tuż przed wypuszczeniem w świat Life after Death, a konkretnie po jednej z promujących jej imprez, Biggie został zastrzelony. Na tym zakończył swoją karierę, zdecydowanie za wcześnie. RiP Biggie!

A tu dwa tracki, upamiętniające Notoriousa.

We'll always love you Big Poppa

I'll be missing you

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden z lepszych raperów, może nie jest moim ulubieńcem (wolę Tupaca), to trzeba przyznać że wydał dwa klasyki.

Dzisiaj słuchałem po raz kolejny Life after Dead - jedno z najlepszych wydawnictw dwupłytowych.

Niedawno nawet oglądałem film o Biggim, który jest raczej słaby, chociaż aktor grający Notoriousa spisuję się nieźle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, przez beef z Shakurem, znanym szerszej rzeszy jako 2Pac nie jest powszechnie lubiany w internecie.

Oj nieprawda, tak mogą sądzić najwyżej jacyś psychofani 2Paca, ogarnięci słuchacze raczej rozsądnie podchodzą do obu.

z Seanem Pombsem

Combsem :D

Biggie był wybitnym raperem, świetnie składał praktycznie każdy rodzaj zwrotki, czy to storytelling, czy przekorny track o lasce czy mroczna historia rodem z najniebezpieczniejszej alejki Brooklynu.

Jechał technicznie

I bring pain, bloodstains on what remains

of his jacket - he had a gun he shoulda packed it

Cocked it, extra clips in my pocket

So I can reload and EXPLODE on ya rasshole

i panczowo

Your life is played out like Kwame, and them ***** polka dots

I got techniques drippin out my buttcheeks

Sleep on my stomach so I don't **** up my sheets, huh

My shit is deep, deeper than my grave G

I'm ready to die and nobody can save me

**** the world, **** my moms and my girl

My life is played out like a jheri curl, I'm ready to die

O świetnych storytellach (Somebody?s Gotta Die czy I Got A Story To Tell) nie trzeba wspominać.

Rzemiosło miał opanowane w 100%, Jay-Z miał naprawdę godnego mentora.

Co prawda w rankingu raperów wyżej stawiam 2Paca (lepsza dyskografia, wiadomo, że miał okazję wydać więcej, ale na same słowo honoru, że jakby BIG żył dłużej to by wydał więcej lepszych albumów nie jestem w stanie umieścić go wyżej), ale Biggie był idealnym raperem. Co prawda wyglądać jak on bym nie chciał, ale talentem i potencjałem to mógł obdzielić 90% dzisiejszych młodych kotów.

Szkoda, że tak wcześnie odszedł, na luziku nagrywałby kolejne klasyki.

Tym dwóm płytom za życia cieżko coś zarzucić (obie na półce w oryginale), no, "Life After Death" ma parę paskudnych wypełniaczy które odstają poziomem od reszty, ale ogólny poziom jest wybitny. Nie znasz ich to nie masz prawa nawet przed lustrem samemu sobie mówić, że jesteś fanem rapu, co dopiero w towarzystwie.

Nie unikniemy porównań z Shakurem, tak jak Nasa z Jayem

tak więc:

Me Against The World=Ready To Die

All Eyez On Me >>> Life After Death.

Warto też pamiętać, że Pac i Biggie na początku byli kumplami (pokazane to jest w filmie "Notorious" zresztą), dla tych co nie widzieli:

wspólny freestyle z 1993-

http://www.youtube.com/watch?v=1_dDrx9zr5U

wspólne zdjęcie również z 1993

2Pac-Notorious-B.I.G..jpg

Czy nie mogło tak zostać już na zawsze?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Combsem biggrin_prosty.gif

Heh, skutek pisania długich postów będąc nieobytym na klawiaturze (nowa :) ), w dodatku bez światła w pokoju (co by ciem na okno nie naleciało - strasznie przeszkadzają). Za chwilę poprawię.

filmie "Notorious"

Zapomniałem wspomnieć. Polecam ten film wszystkim, którzy jeszcze go nie oglądali. Mam na DVD, ale pora rozejrzeć się chyba za wersją Blu-ray. Ale beka z aktora grającego Tupaca :D

Biggie był idealnym raperem

Bez przesady. Miał swoje wady (niektórym może nie przypasić głos, innym raczej ponure tracki), ale w mojej opinii do takiego ideału było mu najbliżej ze wszystkich.

Czy nie mogło tak zostać już na zawsze?

Mogło, ale w zaistniałych okolicznościach (żeby nie było - nie wierzę, że Biggie wystawił Paca) było to raczej niemożliwe.

A to fotka, to z tego co wiem jest z udziałem aktorów, nie prawdziwych raperów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady. Miał swoje wady (niektórym może nie przypasić głos, innym raczej ponure tracki), ale w mojej opinii do takiego ideału było mu najbliżej ze wszystkich.

Ta, sam o tym pisałem w "Rap", potem miałem nawet to zmieniać, bo miałem świadomość, że to bzdura. Taki baryton ciężki klockowaty był jednak genialny, i pięknie charakterystyczny.

W sumie zarówno Pac jak i Biggie mieli niepodrabialne głosy, Pac miał jeszcze te żonglowanie emocjami w głosie, czego brakowało Biggiemu, ale w końcu nie emocjami głównie grubasek operował.

Co do ponurości to miał też parę wesołych tracków przecież, nawet "Juicy" to przecież hymn udanego życia i radości z wyrwania się z biedy.

A to fotka, to z tego co wiem jest z udziałem aktorów, nie prawdziwych raperów.

eee, przecież to chyba fota z tej samej impry z której jest ten free. Skąd nagle aktorzy:P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta, sam o tym pisałem w "Rap", potem miałem nawet to zmieniać, bo miałem świadomość, że to bzdura.

Ja jednak znam kilka osób, które wśród wad Biggiego wymieniają głos. Fakt, miał on wiele plusów (charakterystyczność, podniosłość, możliwość rapowania o poważnych rzeczach jak nikt inny), ale czym jest moje zdanie w porównaniu ze zdaniem wielu znajomych? Pisałeś też, że uniemożliwiał on efektywną zabawę z tonacją, co już bzdurą nie jest.

Skąd nagle aktorzy:P

Photograph is taken from the documentary film Biggie & Tupac, directed by Nick Broomfield

Wyczytane na angielskiej wiki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Modulacja głosu istotnie nie była jego zaletą, 2Pac miał tu większe pole do popisu. W ogóle do takich poważniejszych tracków w których wyraża się emocje to głosy 2Paca czy DMX'a są idealne.

Na szczęście Biggie nie świrował filozofa i nie nagrywał zbyt wielu głębszych songów.

Wyczytane na angielskiej wiki.

Rozumiem, ale jak to dokument, to zapewne użyto prawdziwych zdjęć z 1993, także tego. Zbyt duże podobieństwo i za mało do zyskania z mistyfikacji (każdy wie po tym freestyle'u że byli ziomami), by uznać to za kłamstwo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biggie jest spoko ale jakoś specjalnie za nim nie przepadam. Naprawdę lubię może z 6 kawałków, a reszta jest dla mnie co najwyżej w pożądku. W moim top10? Nie wiem, jeśli tak to gdzieś przy końcu.

Jeśli chodzi tylko o rap, to u mnie wygląda to mniej-więcej tak:

01. 2Pac

02. Eminem

03. Nas

04. Will Smith

05. Raekwon

06. Dr. Dre

07. Snoop Dogg

08. The Game

09. Ice Cube

10. Notorious B.I.G.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie wysoko go cenisz, jak na rapera, u którego lubisz sześć kawałków :)

Aby uniknąć kasacji posta napiszę tylko, czy ma ktoś dostęp do tego filmu dokumentalnego, z którego wzięta była owa słit focia? Znalezienie tego na discovery graniczyłoby z cudem, o tvp 2 nie wspomnę, a przydałoby się obejrzeć. Można to jakoś zakupić on-line? :dry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
Niestety, przez beef z Shakurem, znanym szerszej rzeszy jako 2Pac nie jest powszechnie lubiany w internecie.

Sandro ku twojemu zdziwieniu ja lubię słuchać twoje ulubionego rapera. Mnie nie interesuje, z kim się dissował, co robił przed nagrywaniem itd to jest jego osobista sprawa. Sam posiadam krążek przez ciebie wspomniany pt. "Life After Death" podwójny :icon_biggrin: i bardzo się mi podoba a najlepsze według mnie kawałki to;Hypnotize, Kick in the Door, Miss U są świetne. Ogólnie cały album jest dobry. Co prawda nie posiadam jego pierwszego albumu, ale myślę, że w przyszłości go zakupie? Biggie Smalls jest dobrym MC na pewno nie moim ulubionym, ale słucham go równie z taką samą przyjemnością jak 2Paca, ponieważ mnie interesuje dobry rap, na dobrym poziomie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hypnotize

Hypnotize jest akurat słabe moim zdaniem. Refren jest OK (co prawda Snoop Dogg w

numerze lepiej wykorzystał ten motyw), ale tekst i beat mi jakoś nie pasują. Hypnotize jest bardzo czczone, mówi się, że to jeden z lepszych kawałków Notoriousa, ale to akurat bzdura. Ja ułożyłbym takie top5:

-Gimme the loot

-Juicy

-Things done changed

-Mo money mo problem

-I love the dough

Ogółem Life after death to bardzo dobra płyta, ale ma tą samą przypadłość do wiele innych dwupłytówek, czyli kilka kawałków nagrywanych na siłę. Mimo to jako całokształt słucha się świetnie. Co nie zmienia faktu, że Ready to Die cenię sobie wyżej :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, z dwupłytówką idealną w rapie się jeszcze nie spotkałem. A wysłuchałem ich już kilka (Kuruption, Wu Tan Forever, Life After Death, All Eyez On Me, Blueprint 2, Street's Disciple, parę innych także), każda w którymś tam miejscu niedomaga. Najbliżej ideału jest chyba "All Eyez On Me", na którym jest jeden słaby song na ogólną liczbę 27 (ten song to oczywiście okropny "What'z Ya Phone Number"). Nie ma jednak co narzekać, zazwyczaj te dwupłytowe cd wydawane przez raperów były na wysokim poziomie.

Także "Life After Death", a "Hypnotize" to wg mnie doskonały kawałek, to co Biggie tam z flow robił to będą o tym opowiadać wnukom nasze wnuki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

A teraz dla odmiany wymieńcie 10 lepszych raperów od Biggiego oczywiście uzasadniając swój wybór?

edit; edytuje to, co napisałem wcześniej podając w tym właśnie poście kontrowersyjną listę raperów lepszych od Biggiego

PS: niebawem napisze swoja bardziej rzetelną listę.

na dowód tego, że przeprosiłem Sandro cytuje własny post

"Sorry Sandro Masz racje Tony to był moment słabości i przepraszam wszystkich za mój post. Czasem mam momenty słabości i pod wpływem ich zdarza się mi popełniać błędy taki jak post nr-15."'

odpowiedz Sandro

Spoko, też w sumie przesadziłem z reakcją. No beef between us :)
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezły jesteś, zajmuje 10 miejsce u Ciebie, mimo, że podałeś 10 lepszych od niego Twoim zdaniem raperów :D dostarczyłeś mi beki na dobre dwie minuty, dzięki. Tekstów o braku charyzmy Notoriousa czy jego "marnym" głosie nie skomentuję, bo widać, że takich kawałków jak Ten crack commandments, juicy, things done changed, hypnotize słuchałeś z zamkniętymi uszami.

ps. co masz z polskiego, lub miałeś, jeśli skończyłeś szkołę?

Co do samego Biggiego, ostatnio strasznie jaram się trackiem Going Back to Cali. Na prawdę kawał świetnej roboty wykonał Notorious przy tym kawałku.

Anyway, wszędzie topy piosenek teraz, więc można napisać swój top tracków Notoriousa.

1. Juicy

2. Gimme the loot

3. Things done changed

4. Going back to Cali

5. What's beef

6. You're nobody (till somebody kills you)

7. Somebody's gotta die

8. Recpect

9. The what

10. Suicidal Thoughts

11. Big Poppa

12. Everyday Struggles

13. Another

14. Mo' money mo' problems

15. I love the dough

16. Who shoot ya

17. Sky's the limit

18. Kick in the door

19. Ten crack commandments

20. F*ck you tonight

To by było na tyle, z poważaniem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezły jesteś, zajmuje 10 miejsce u Ciebie, mimo, że podałeś 10 lepszych od niego Twoim zdaniem raperów biggrin_prosty.gif dostarczyłeś mi beki na dobre dwie minuty, dzięki.

Słabo, mi gdzieś na pięc minut :P

ps. co masz z polskiego, lub miałeś, jeśli skończyłeś szkołę?

Bardziej o matme bym sie bał bo uwaga:

W moim Top-10 raperów wszechczasów, które niebawem napisze Biggie zajmie zaszczytne 10 miejsce.

vs:

1.2Pac

2.Ice Cube

3.Chuck D

4.KRS-One

5.Talib Kweli

6.Eminem

7.Nas

8.Snoop Dogg

9.Slick Rick

10.Rakim

Mamy 10 raperów lepszych od Biggiego, ale juz w top-ever Biggi jednego z nich wyprzedza, więc jak to : O MO post na flejm war.

Co do głosu Big'iego zawsze niszczy mnie ten kawałek:

http://w748.wrzuta.pl/audio/94izM5l0U8u/2p...notorious_b.i.g

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ozzi twoja lista jest wybitnie kontrowersyjna, mam nadzieję, że miałeś chwilę słabości.

Lepsi raperzy od Notoriousa?

W sumie ciężko wymienić, bo Biggie był kompletny jeśli idzie o skillsy. Mogę tylko wymienić tych, których wyżej umieściłbym na liście top 10 wszechczasów.

1. KRS-One

2. Kool G Rap

3. Chuck D

4. Scarface

5. Ice Cube

6. Jay-Z

7. Nas

8. Rakim

9. Big Daddy Kane

10. 2Pac

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

http://www.thehiphopchronicle.com/2008/04/...-against-tupac/

Rozwijały się tu teorie o podjazdach na Tupaca w The Message, a tu okazuje się, że Nas nagrał to na Biggiego. A ja się dowiaduje tego szukając jakichś fanowskich remiksów z udziałem obu panów :laugh: .

a no i nowa sonda, zapraszam do głosowania i dyskusji

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli chodzi o ankietę to swój głos oddałem następująco; najlepszy klip Biggiego bezapelacyjnie podoba się mi Juicy strona wizualna jest spoko, ale i sam tekst jest dobry. Dalej najlepsze flow pokazał również w Juicy. To mówisz Sandro, ze The Message zostało nagrane na Biggiego? To ja już w tym się pogubiłem najpierw teoria poszła, że to na Shakura nagrał teraz wychodzi, że na Biggiego może na obydwu na raz :wink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...
Gość Altair1404

Znowu kolejny temat odświeżam. ^^Dziś zakończyłem przebieżkę bo dyskografii Notoriousa kawałek po kawałku. Wcześniej znałem jego płyty, ale niezbyt dokładnie. Po kilka kawałków z każdej. Teraz przesłuchałem wszystkie. I z powodzeniem mogę powiedzieć, że tak jak sądziłem wcześniej, po pobieżnym zapoznaniu, jest on w moim odczuciu o krok za 2Pac'iem. Nie chcę pisać o jakichś szczególnych porównaniach, bo w kwestii tak wielkiego rapera nie chcę popełnić jakiejś gafy. Po prostu 2Pac podchodzi mi trochę lepiej (choć nie znam jego wszystkich płyt). Tyle. Umiejętności Christophera są olbrzymie. Widać to na trackach, które zawarł na RtD i LAD. Obie płyty są genialne, jednak tak jak reszta, bardziej skłaniałbym się ku pierwszym wydawnictwie. Poza tym jest jeszcze Born Again i Duets (od którego niegdyś zacząłem słuchanie BIG'a i myślałem, że tam są najlepsze kawałki, o jak gruuubo się myliłem...). No i soundtrack do filmu Notorious (którego znajomość- filmu, muszę nadrobić jakoś). Standardowa lista:

Ready to Die 10/10 (Juicy, Suicidal Thoughts, Big Poppa, Ready to Die i bonus z wersji Remastered w postaci Who Shot Ya?)

Life After Death 9/10 (What's Beef?, Notorious Thugs, Hypnotize, Kick in the Door, Miss U)

Born Again 7/10 (Dead Wrong głównie, reszta brzmiała dobrze, ale nic zbytnio nie utkwiło w pamięci)

Dues - The Final Chapter 7/10 (Spit Your Game, Nasty Girl, It Has Been Said i chyba Hold Ya Head, niby wszystko fajnie, cd nie jest zły, ale czegoś do doskonałości brakuje)

No i soundtrack Notorious, który jest mniej więcej zbiorem a'la Greatest Hits, wzbogaconym o kawałek Jay'a-Z i Jadakissa. Więc tego nie ocenię. Bo bym oceniał tych gości wśród utworów Biggie'go, gdyż resztę oceniłem, wystawiając ocenę kolejnym albumom.

Darowałem sobie ocenę flow czy czegoś, bo wolę nie strzelić głupoty, gdyż nie operuję owymi pojęciami jak inni obecni. Po prostu powiem, że strasznie mi się ta muzyka podoba.

PS. A to nieudane porównanie BIG- Ross, wyjaśniłem w temacie o Kanye'm. Dla przypomnienia napiszę, że Rossa nie znałem, dlatego się tak porwałem. Ale napisałem też, że usiłuje, z tego co słyszę, naśladować Wallace'a, a nie że mu to wychodzi.

Tyle o BIGu z mojej strony.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...