Skocz do zawartości
RoZy

GTA: San Andreas

Polecane posty

A i tak nawet do 80% się nie zbliżyłem, ba nawet do

LasVegas :(

Jeżeli już to do Las Venturas :wink: . A tak szczerze to San Andreas pochłaniało dużo czasu, ale kilka godzinek sie straciło żeby przejść cały wątek główny. 200 godzin? IMO to trochę wolno żeś grał jeżeli przez tyle czasu nawet do las Venturas żeś nie doszedł. No chyba, ze starałeś się po drodze zrobić wszystkie misje poboczne to wtedy tyle czasu by mnie nie zdziwiło. Jednak IMHo najlepiej najpierw jest zrobić wszystkie zadania z historii a dopiero potem zająć się resztą.

BTW: Od nowa gram w VC - to jest tak genialna część, ze nie mogłem inaczej - musiałem od nowa zacząć grać :D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

J jakiś czas temu przeszedłem San Andreas w 100%, teraz zaczynam od nowa. Grałem, grałem, aż doszedłem do lontniska :wink: i mojej zmory - latania. Misje awiacyjne to masakra, najgorsza (a może po prostu najtrudniejsza??) część całej gry. Właśnie, wiecie, czy można ukraść tramwaj?? Latałem, jeździłem i pływałem już wszystkim, czym się dało, pozostał tylko tramwaj :) .

BTW: Od nowa gram w VC - to jest tak genialna część, ze nie mogłem inaczej - musiałem od nowa zacząć grać :D .

Też z chęcią pograłbym sobie w VC, ale nie chce mi się płytek szukać :D . Lepiej ten czas na forum spędzić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tam SA dość szybko znużyło... wygrałem wątek główny, ale dałem sobie spokój z szukaniem podków i ostryg (jedną przypadkiem znalazłem ;)) co wy widzicie w tym SA??

Nauka latania: Koszmar... Do dziś uznaję to za największy debilizm gry... w VC łatwiej się latało...

VC: Zagrałem, wygrałem, więcej grać nie będe

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli już to do Las Venturas :wink: . A tak szczerze to San Andreas pochłaniało dużo czasu, ale kilka godzinek sie straciło żeby przejść cały wątek główny. 200 godzin? IMO to trochę wolno żeś grał jeżeli przez tyle czasu nawet do las Venturas żeś nie doszedł.

No przecież napisałem że 4 razy podchodziłem do gry, za każdym razem

rozpoczynając od nowa grę. Teraz mam nadzieję że w końcu się uda... chodź

powiem szczerze że klimat w San Francisco nie dorównuje temu w Los

Angeles - może i dlatego nie chciało mi się już wykonywać tych misji... za to

zaliczanie wyskoków motorkiem w miejscach do tego przeznaczonych, super

sprawa :twisted:

Również wspomnę, że SA to świetny tytuł - miesiąc rozłąki skutecznie namnie

zadziałał, aż chciałem wrócić do ów świata. Czyli wielki plus dla tej gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tam SA dość szybko znużyło... wygrałem wątek główny, ale dałem sobie spokój z szukaniem podków i ostryg (jedną przypadkiem znalazłem ;)) co wy widzicie w tym SA??

>>>IMHO przejście San Andreas jest, wg mnie, obowiązkiem każdego, szanującego się gracza :) . Poza tym przejście w 100% (i tu mam na myśli dokładnie 100%, wszystkie zadania główne, poboczne, podkowy itd.) daje graczowi ogromną, naprawdęwielką sadysfakcję 8) . Człowiek czuje się wyjątkowy, jak wytrawny gracz.

Nauka latania: Koszmar... Do dziś uznaję to za największy debilizm gry... w VC łatwiej się latało...

>>>Fakt, zrozumiałbym to, gdyby trudności z lataniem spowodowane były powiększeniem obszaru gry, ale oni po prostu chcieli przedobrzyć. A przecież po Vice City latało się tak miło...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>>IMHO przejście San Andreas jest' date=' wg mnie, obowiązkiem każdego, szanującego się gracza :) . Poza tym przejście w 100% (i tu mam na myśli dokładnie 100%, wszystkie zadania główne, poboczne, podkowy itd.) daje graczowi ogromną, naprawdęwielką sadysfakcję 8) . Człowiek czuje się wyjątkowy, jak wytrawny gracz.

Przeszedłem tę grę na 100% nijako z obowiązku, skoro się robiło polonizacje to wypadało ukończyć grę w całości. Jednak co jak co, ale satysfakcji przy tych 100% to za dużo nie było. Wszystko zajęło mi 50 godzin, ale i tak jakoś końcówka mnie zawiodła. Cóż może to tylko moje odczucie ;']

>>>Fakt, zrozumiałbym to, gdyby trudności z lataniem spowodowane były powiększeniem obszaru gry, ale oni po prostu chcieli przedobrzyć. A przecież po Vice City latało się tak miło...

Ja natomist pokochałem latanie w SA. na początku było dość trudno, ale jak się nabrało wprawy to już poezja, nie to co dodo. Walki w odrzytowcu i moje akrobacje; pętle, beczki, korkociągi i jak to się tam jeszcze nazywa to największa frajda w tej grze. Szczególnie jak już ma się na koniec własnego odrzutowca - można podleciec do sklepu po zakupy :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Eagle

Szczerze to ja też nigdy SA nie skończyłem (bonusy pamiętałem, ale z tego, co kiedyś czytałem na jakiejś stronie :P). Ukończyłem cały główny wątek, misje poboczne i wszystkie szkoły na złoto, a więcej...po prostu nie chciało mi się robić. Odpuściłem sobie poszukiwania muszli, zdjęć czy podków, bo nie jestem typem gracza lubiącego uganiać się za pierdołami ukrytymi. I wyścigi też niespecjalnie chciało mi się kończyć. Za to VC - i owszem, skończyłem na 100%. Pewnie dlatego, że do zbierania tam właściwie było tylko sto paczek. A Rampage to czysta przyjemność, czyli ograniczona tylko czasem rozwałka. W San Andreas nie wiem czemu wywalili to...A skoki kaskaderskie w obydwu grach lubiłem. Więc w VC nie było nudnych rzeczy do zrobienia. No, może wyścigi, ale tutaj jakoś je zrobiłem (chyba miałem wtedy więcej zapału do gier :)). I też całkiem przyjemne rzeczy się dostawało w zamian (ta koszulka świetnym pomysłem była), co o bonusach z nowszej części powiedzieć nie można...

Co do latania...A mi tam się ono podobało nawet. Po przejściu szkoły na złoto i dwóch - trzech misjach wiedziałem o co chodzi i mogłem szaleć w powietrzu. xD Ze szkółki na lotnisku trudność sprawiły mi jedynie zadanie z awionetką (ale w godzinę się z tym uporałem) i nieszczęsny skok ze spadochronem. Nad tym drugim chyba z dwa dni się męczyłem i przy tym białej gorączki raz po raz dostawałem. Zawsze mi nieszczęsnej JEDNEJ sekundy do złota brakowało i ZAWSZE miałem 99%. Ale jakoś się z tym uporałem. Reasumując: latanie, choć nawet trochę trudne, sprawiało sporo przyjemności. ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

<TADAM, TADAM>( owacje na stojąco! )--- PRZESZEDŁEM WĄTEK GŁÓWNY!!! Normalnie złapałem tego idiotę na maskę i patrzyłem jak "bad cop" spada z mostu :) Tylko ten ostatni dialog:

-...wychodzisz teraz?

-Idę zobaczyć co się dzieje na podwórku 8)

Co za bad boy! :lol:

No co wy gadacie, latanie jest trudne??? To jedna z najprzyjemniejszych rzeczy w grze! Godzinka nauki i jesteśmy asami przestworzy! Trudna jest tylko Hydra, bo ciężko przełączyć tryb latania :P:) A w VC, to kpina była, nie latanie... Kilkanaście razy się męczyłem z tym wodolotem, żeby te ulotki rozrzucić...

Nagrody za 100%- zupełna porażka:/ Człowiek by chciał jakieś super-coś, a tu taki lol. Ja i tak używam M-4, Uzi i Combat Shotgun'a :? Ale chyba jest jeszcze kamizelka w chacie, a to potężny plus!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc znam ludzi, którzy zdecydowanie wolą VC - ja do takich nie należe. Sam z serią GTA mam troche wspomnień - przeszedłem GTA2, GTA3 i GTA SA , ale nigdy nnie przeszedłem GTA VC. Czemu? Samemu nie wiem - zmuszałem się do przejśćia - już byłem nawet dość daleko - nigdy nie zapomne jazdy motorem na tej małej autostradzie w drugim mieśćie (zapomniałem nazwy :?). Ale zdecydowanie wole SA - duża przestrzeń, wiele samolotów, samochodów itp. Samemu mam do dziś na dysku SA - system ma rok i SA też leży rok - i potrafię nawet dziś pograć z 30 minut dla rozluźnienia, by się pobawić z głupią policją (lot nad bazą wosjkową i już 5 gwiazdek :) ). Sam przeszedłem GTA SA w 100%.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może pisalibyśmy tutaj o sekretach SA jakie znależliśmy ?

Ja na razie znam takie:

:arrow: TRIATLON: w weekendy rano odbywają się specyficzne wyścigi podzielone na cztery etapy: pływanie, jazda rowerem i bieg. Są 2 lokacje gdzie można podjąć się tego wyzwania:

-plaża niedaleko latarni w Los Santos

-plaża Palomino Creek

:arrow: DZIWNA CIĘŻARÓWKA

Zauważyliście że ciężarówka DFT-30 ma z tyłu 2 i 1 koło zaś z przodu po jednym- est to więc pięciokołowiec.

Jak jeszcze coś znajdę dam znać

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może pisalibyśmy tutaj o sekretach SA jakie znależliśmy ?

Ja na razie znam takie:

:arrow: TRIATLON: w weekendy rano odbywają się specyficzne wyścigi podzielone na cztery etapy: pływanie, jazda rowerem i bieg. Są 2 lokacje gdzie można podjąć się tego wyzwania:

-plaża niedaleko latarni w Los Santos

-plaża Palomino Creek

:arrow: DZIWNA CIĘŻARÓWKA

Zauważyliście że ciężarówka DFT-30 ma z tyłu 2 i 1 koło zaś z przodu po jednym- est to więc pięciokołowiec.

Jak jeszcze coś znajdę dam znać

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może pisalibyśmy tutaj o sekretach SA jakie znależliśmy ?

Ja na razie znam takie:

:arrow: TRIATLON: w weekendy rano odbywają się specyficzne wyścigi podzielone na cztery etapy: pływanie, jazda rowerem i bieg. Są 2 lokacje gdzie można podjąć się tego wyzwania:

-plaża niedaleko latarni w Los Santos

-plaża Palomino Creek

:arrow: DZIWNA CIĘŻARÓWKA

Zauważyliście że ciężarówka DFT-30 ma z tyłu 2 i 1 koło zaś z przodu po jednym- est to więc pięciokołowiec.

Jak jeszcze coś znajdę dam znać

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie... grając na kodach nie masz szans na 100%

Jak chyba pamiętasz, w poprzednich częściach odejmowali ci pkt za używanie cheatów?? No właśnie... w SA też są jakieś kary za grę na cheatach...

-Oj, to źle, bowiem raz przypadkowo zapisałem grę z kodem na jet pack, kiedy bawiłem się w szukanie matrixa... Nawet znalazłem, ale kurde kod został i zapisałem grę :? A właśnie- a propo sekretów- zapiszcie grę, wejdźcie do gimu w Ganton i wpiszcie kod na jet pack. Kiedy polecicie do góry, nad samym wejściem będzie 'czarna dziura', którą wlecicie do matrixa 8) Można tam znaleźć miejsca, które widzieliśmy tylko w filmikach :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawa w GTA SA z kodami jest baaardzo przyjemna i satysfakconująca - nie ma to jak polatać samochodami, albo odbijać auta jak piłki, poprzez zdrzenie :D. Ale najlepsza jest gra, gdy dojdzie się do wszystkiego samemu. Dlatego polecam używanie kodów osobą, które już przeszły GTA SA i które znają tą grę na pamięć.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:arrow: TRIATLON: w weekendy rano odbywają się specyficzne wyścigi podzielone na cztery etapy: pływanie, jazda rowerem i bieg. Są 2 lokacje gdzie można podjąć się tego wyzwania:

-plaża niedaleko latarni w Los Santos

-plaża Palomino Creek

Sekret jak sekret, ale do przejścia gry w 100% konieczne jest zaliczenie tych wyścigów. A w siłowniach wiszą plakaty informacyjne na ten temat :) .

:arrow: DZIWNA CIĘŻARÓWKA

Zauważyliście że ciężarówka DFT-30 ma z tyłu 2 i 1 koło zaś z przodu po jednym- est to więc pięciokołowiec.

Tym to żeś mnie zaskoczył, muszę sprawdzić :P .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A znaleźliście AT-400? Bardzo fajny samolot, jest na lotnisku w LV. Trzeba sprawdzać hangary, w jednym z nich stoi to cudeńko :wink:

Ja go znalazłem - bardzo faaajny i duży samolocik, ale bardzo opornie się nim lata i ląduje, nie ma to jak samolot wojskowy - Harier 8):D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne "specjały" :

:arrow: CIEKAWY POMNIK

Pamiętacie misję Just Business ? Działa się ona w dzielnicy Commerce w dużym budynku. Wejdźcie do niego za pomocą ruchomych schodów, a w głównym holu stoi pomik faceta. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to że ręka tego mężczyzny jest dziwnie skurczona w miejscu krocza. Najwyrażniej sylwetka osoby uwiecznianej zabawiała się sama ze sobą podczas tworzenia dzieła.

:arrow: ROLNIK ROLNIK ROLNIK POD ROLNIKIEM...BRONA ???

Na północny zachód od Tierra Rabada jest mała farma. Na jej tyłach stoi brona(duży kawał metalu z gwożdziami) którą można przyczepić do traktora.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A znaleźliście AT-400?

Nawet próbowałem nim wylądować na tym opuszczonym lotnisku (znaczy wtedy już moim :) ). Chciałem go mieć na własność w hangarze. Cóż, nieco pomyliłem się w szacowaniu wielkości. Chociaż nawet jak udałoby się tam ten samolocik :P wpakować, to chyba potem wsiadałbym do niego z wozu strażackiego :lol: .

nie ma to jak samolot wojskowy - Harier 8):D

W rzeczywistości Harier, w grze to się jednak Hydra nazywa, hehe :wink: .

A tak przy okazji, że gadamy o samolotach :arrow: ogólnie modele są w porządku, ale jedno mi troszkę przeszkadzało. Mianowicie praktycznie zerowe możliwości uszkodzenia latadła. Zahaczasz o jakieś drzewo, czy budynek, a samolot zaczyna się tylko palić i po chwili wybucha. Mogłoby chociaż skrzydło odpadać :D . Może w następnej grze z serii...

C@SPER -> kolejna rzecz do sprawdzenia, zwolnij troszkę co :wink: ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...