GTA: San Andreas

[Raikoh]

heh, teksty na WCTR też są zajedwabiste. Ale i tak słucham najczęściej MP3, bo mój kuzyn (a u niego gram) ma 20Gigabajtów MP3 łącznie, z czego najlepsze wrzucił do GTA

[quezie]

No nie, lądowanie heli jest najłatwiejsze w tym kursie. Sam przeszedłem go w pół godziny, ale muszę przyznać, że ze zniszczeniem ciężarówek miałem sporo problemów. Huh, a co dopiero o tych dwóch samochodach! Koszmar...

[McFiro]

McFiro przyznam niektóre błędy u mnie też występują ale dobra po koleji:

Czemu nasz samochód/motocykl/rower znika po tym jak wejdziemy do sklepu?

- Bardzo dziwne. Moje auto nigdy mi nie znika kiedy wejdę do jakiegoś sklepu. Jedynie co to tylko wozu stojące obok znikają, ale można sobie powiedzieć, że po prostu właściciele tych pojazdów pojechali sobie gdzieś.

Spróbuj wejść, wyjść i znów wejść to się przekonasz...

Czemu na początku gry możemy przejść od razu do trzeciego miasta?

- A czemu potem nie możesz zgubić policji?

A czemu mnie nie ścigała?

Czemu gra ma znak KOMPATYBILNOŚCI Nvidia, skoro 80% posiadaczy kart GeForce 5200 FX i 5500 FX ma dziury w teksturach?

- Wiesz, Take2 ogłosiło, że posiadacze FX mogą mieć problemy bo nie obsługują jakiś tam Shaderów czy coś. Ja osobiście posiadam Geforce 4 Tytanium 4200 i nie narzekam :].

Ale GeForce 5200 FX i 5500 FX obsługują "te shadery"...

[Net]

To teraz ja się wypowiem SA wpadło w moje łapki jakieś dwa dni temu i nie doszedłem zqa daleko (oczywiście). Jeśli chodzi o stacje to nie miałem dużo czsu się im przysłuchać, ale podobają mi się Playback FM i Radio Los Santos. Fajne kawałki puszczają. Rzeczą, która mnie zdziwiła na początku było zminienie przez twórców sterowania na konsolowe. W GTA III i Vice City, po ruchu myszką obracała się postać, a w SA obraca się kamera co utrudnia sterowania...

Tak, czy siak, San Andreas rulezzzzz, nigga!

[eLMaQ]

San Andreas to zarąbista giera. Najlepsza część gry to powrót do Los Santos, te bunty na ulicy, migające światła, bijatyki, wybuchające samochody, ostrzeliwujące się członkowie gangów to poprostu genialność Rockstara!!!

[eLMaQ]

Najlepsze radio to Radio Los Santos. Dobre jest także K DST i PLAYBACK FM, jak i RADIO X. !! Nigga man !!

[eLMaQ]

Nie wiem co wy macie do sterowania, mi ono nie przeszkadza. Zmieniłem sobie skok na spacje, sprint na shift a kucanie na c i jest dobrze. Troche gorzej z kamerą nieraz może wkurzyć podczas jechania samochodem ale jest oki . Myszka dobrze chodzi. Yo, homies!!!

[Osioł]

Uuu to na ktorejś stacji można posłuchac metalu ? Jakoś sie niedopatrzylem.

No cóż może trochę przesadziłem nazywając to ostry metal, ale zalążki metalu z początku lat 90 to są. A tak wszyscy lubią tą piosenke "Welcome to the Jungle" a mnie jakoś się nie podoba . Tylko ta solówka na gitarze na samym początku jest fajna a potem jak kolo zaczyna śpiewać to zmieniam stajce bo kiepawo on dla mnie wyszedł .

Spróbuj wejść, wyjść i znów wejść to się przekonasz...

Rany...nie poddajesz się? Ciekawe po co mam włazic 20 razy do sklepu? Zresztą jak pamiętam i jak wiem w taki sposób moje auto też nie znika i dalej sobie stoi.

A czemu mnie nie ścigała?

Ciekawe...a ile jeździłeś po LV? Tylko pociągem dojechałeś i wyszedłeś z gry? A jeździłeś po całej wyspie? I czy masz tam wszyskie opcje odblokowane? Czyli zakupienie domów, tuning itp. ?

eLMaQ może byś edytował posty?

Co do sterowania, to teraz ja się dziwie jak mogłem grać w Vice City bez ruszania kamerą, bez tego celowania i takie tam. W GTA SA dla mnie jest fajniejsze sterowanie niż w GTA3 i VC .

[Goryl]

Teraz moje roefleksje na temat SA

Stacje radiowe. Ja słócham glównie K-DST. Oprócz niej nie ma już stacji radjowej z muzką, która była by warta uwagi. Może jescze RADIO X, ale jak z K-DST lubie wszystkie kawałki tak tutaj tylko kilka. WCTR też nie prezentuje się tak dobrze jak stacje mówione w GTA 3 i Vice City. błednym posunięciem było zrobienie kilku audycji, są one za krutkie. Jak dla mnie lepiej by było gdyby zostala koncepcja z Vice City albo GTA 3, albo gdyby poszczególne audycje były dłuższe. Reszty nie da się słuchać, mam po prostu alergie na ten cały rap-crap.

Klimat. Tutaj gra leży. Nie znosze klimatów gangsta. całe szczęście, że przez ponad pół gry (San Fiero i Las Venturas) tego tak nie czuć. cześci w Los Santanos grałem na siłe, najpierw żeby zobaczyć następne miasta, potem żeby zobaczyć napisy końcowe i wreszcie z pełną premedytacją i błyskiem w oku olać Grove St. Tego kto wpadł na pomysł, żeby umieścić akcje w takich klimatach powiesiłbym za flaki :evil: ... ale to tylko moje zdanie.

Teraz ogólnikowo. Na grze się zawiodłem, na pewno nie jest warta swojej ceny. Co jeszcze mi przeszkadza, sa to te wsztstkie minigierki, skile, dziewczyny, siłownie, etc. Po co komu to wszystko? Grywalności to na pewnonie poprawia, a byłbym nawet skłonny powiedzieć, że grywalności szkodzi... ale to tylkko moje zdanie. sa też dobre strony, choć jest ich znacznie mniej. Wielkość swiata. Tutaj jest na prawdę znakomicie, tego mi brakowalo w Vice City, jest tutja znacznie więcej do odkrycia, zbadania, chyba tylko temu jeszcze w to gram. Jest jeszcze grafika. Ma wszystkie potrzebne bajery, a przy tym zachowala ten swój lekko komiksowy klimat. Miodzio.

Gdybym to ja oceniał tą rę dałbym jej 7, może 7+. Głównie za klimat, którego nienawidze, oraz te wszystkie cRPGowe dodatki. Gdyby nie one byłoby pewnie 10 bo jest wszstko co Vice City+wiekszy świat, nawet te dodatki bym przetrawił... ale niestety ktoś wpadł na genijalny pomysł przeniesienia tego w klimaty gangsta.... niestety

[xmartin]

Z grą byłoby wszystko dobrze gdyby nie ta upierdliwa kamera!

[ProChaoS]

Co masz na mysli ? moze bys uzasadnil omg ! :x

[quezie]

CO?! Stary, 7+ to troszkę za mało. Po pierwsze, w grze dano nam chyba najwiekszą przesztrzeń spośród wszystkich gier po której możemy się swobodnie poruszać. Po drugie, pojazdy. A po trzecie... Bo to w końcu GTA A zresztą co my będziemy się bawić w wystawianie ocen. Od tego sa recenzenci, a nie amatorzy co się na grach nie znają

[Goryl]

Z tego co sobie przypominam to właśnie świat zaliczyłen na ogromny plus (w sumie tylko z tego powodu ciągle w to gram). Poza tym, powiedziałem, czemu tak nisko oceniam tą grę, to ze względu na klimat, którego nie znosze. Jestem w pełni świadom, że prawdopodobnie tylko ja tutaj mam takie zdanie. Gra ma oczywiście wiele plusów (świat, samochody, mase tych konsolowych dodatków tz paczki, zbieranie samochodów, etc.) ale ma jeden ogromny minus, który dla mnie zabija ogromną cześć grywalności, mianowicie klimat (wiem, czepiam się). Gdyby nie to gra w moich oczach byłaby na równi z Vice City (najlepsza część serji), albo nawet wyżej . Quezie, masz święte prawo do swojej opińji, tak samo, jak ja mam prawo do mojej, a to że różni się od twojej to nie powód, żeby mi wytykać, że się na grach nie znam

[quezie]

Bez urazy, ale chodziło mi głównie o to, że się nie znamy w porównaniu z recenzentami A to, że tobie klimat nie odpowiada, to nie znaczy by wystawiac 7+, bo klimat jest naprawde swietny i gracz czuje sie tak, jakby naprawde tam byl. I to się liczy

[kuubaa]

i wlasnie tutaj jest caly problem z recenzjami. Ocena jest w zasadzie jednego goscia. To on decyduje jakie sa plusy a jakie minusy. Jeden zaliczy klimat na "+" inny na "-". Jezeli juz o tym gadamy to klimat w VC byl lepszy, ale ten z SA jest bardzo dobry!

[Goryl]

Chodzi właśnie o to, że gracz wczuwa się w CJa. I co potem, taki relik lat osiemdziesiątych jak ja (mentalnością, nie wiekiem, żeby nie było) ma się w tych klimatach czuć dobrze? Poza tym, nie mówiłem, że gra jest zła, mówiłem, że mnie się nie podoba. Spoglądając na nią obiektywnie dochodzi się do innych wnisków, bo SA JEST bardzo rozbudowane, dobrze zrobione i widać ogrom pracy, który został w tą grę włożony. Ale ja grając w misje związane z głównym wątkiem fabularnym czuje się obco. Część gry w Los Santos nie ma dla mnie prawie żadnej grywalność. Jestem w pełni świadom, że taki klimat podoba się znacznej części graczy, ale mnie nie mus. Z tąd tak nisko oceniam tą grę. Nie kwestjonuje przy tym oceny Huta, bo gdyby tak było napisałbym to w Veto. Po prostu napisałem co myśle o SAi jak mi się w to grało, aże grało się źle (mówie tu o wątku fabularnym, awłaściwie części w Los Santos) to już inna sprawa

[dab]

Klimat. Tutaj gra leży. Nie znosze klimatów gangsta.

A tam gadasz ,ziom Własnie przez klimat w LS zakochałem sie w te grze. Nawet sobie nie wyobrażasz jaki byłem wkurzony , kiedy juz skończyłem misje w LS , tak ich mało. Ogólnie klimat w LS jest genialny a nawet bardzo genialny a reszta to juz taka tylko bardoz dobra :oops:

[misiaqu8]

Bez urazy, ale chodziło mi głównie o to, że się nie znamy w porównaniu z recenzentami

Człowieku, proszę mi tu nie wyskakiwać z textami typu "Nie znamy się na grach w porównaniu z redaktorami", bo mamy takie same prawo oceniania gier jak oni. Nie trzeba być redaktorem, by móc wyróżnić zalety i wady gry, a następnie dać ocenę. Dla mnie GTA SA zasługuje na 8+ na 10 i nie widzę powodu, żeby podkulać ogon i nic nie mówić.

[kuubaa]

ja Gorylu tez lubie lata '80. Ta muzyczka, palmy, takie bardziej cukierkowe co nie oznacza ze gorsze! w VC klimat bardziej mi sie podobal bo to wszystko niby taki cacy a tu mroczne gangsterskie porachunki. A SA cale takie jest. Widac ze tam jest walka o przetrwanie( w LS). Jednak SA bardzo mi sie podoba. Za ogrom. W LV przez tydzien nie robilem misji zadnych tylko sie bawilem w misje poboczne, czego w VC bym nie uraczyl. Klimat z VC, ale reszta z SA.

[Gość FixxxerDoomed]

no i to jest cały problem z San Andreas: klimat. Dla nas, którzy mieszkamy w Polsce, bliższy jest klimat lat 80-tych, jest bardziej uniwersalny; bo kto nie oglądał Policjantów z Miami czy filmów gangsterskich Scorsese. i muzyka z lat 80-tych jast dla nas bardziej "swojska" niż rap rodem z Kaliforni początku lat 90-tych. Mi osobiście łatwiej wchodził klimat z Vice City, łatwiej też było się wczuć w Tommiego niż w CJa - i nie dlatego, że ten ostatni jest czarny, ale przez to w jakim środowisku się obraca. Ale nie mówię wcale, że SA pod względem klimatu jest słabe. Bo mimo tych trudności gra wciąga, tzn. ja, co z rapem, hip-hopem i ogólnie czarnymi klimatami nie mam nic wspólnego, po paru godzinach grania zacząłem identyfikować się z CJem, np. w momencie kiedy Tenpenny zaczął przyciskać do ściany ( i ten cios w nerki - miałem ochotę oddać mu przez monitor ); albo od pewnego momentu gry zacząłem jeździć po LS słuchając Radio LS ( a w realu metal i cięższy rock ). Ale fakt: Vice City pozostanie grą wyjątkową, a nie tylko "poprzednią, gorszą częscią"

[dab]

Ale fakt: Vice City pozostanie grą wyjątkową

Myśle ,ze każda czesc serii pozostanie wyjatkowa. Bo to nie są zwyke gry , każda wnosi cos nowego, każda ma gigantyczną porcję grywalnosci , każda jest inna . Ta seria zmieniła duzo w swiecie gier i mam nadzieje ze w przyszłosci zmieni więcej

[Osioł]

Kochani! W końcu się doczekaliśmy łatki do gry! Jak dobrze wyczytałem ona wykasowywuje doszczętnie z kodu gry tę errotyczną gierke . A przy okazji ma poprawić parę błędów .

Tu macie link do ściągnięcia patacha http://www.nomorehotcoffee.com/

A tu listę poprawek http://www.zaibatsu.pl/index.php?page=news...mp;news_id=3713

Zaraz idę przetestować wersje 1.01 :]

[Meth]

Heheh... Wykończyłem listę bryk na eksport, mam pierwszy milion, prawie wszystkie nieruchomości, 65%, ale nie mogę przejść misji z przejęciem samolotu :evil: Dostała 510 w CDA, w poziomie trudności. Zaraz, zaraz... 510??? Raczej 1010!!! Kurde, tyle czasu już się pie.... z tą misją, a nadal nie mogę jej przejść... A to przez to latające [beeep]-DODO :evil: Ludzie, ten badziew jest badziewiem do potęgi! Chora misja!

Za to teraz chodzę spacerkiem po Las Venturas, często odwiedzam kasyno, z powodzeniem! Już 20.000 wygrałem w "Czterech Smokach". Fajnie tak chodzić spacerkiem po mieście, wtedy można docenić grę w pełni! Tutaj dwóch kolesi się pobiło( staruch zaatakował punka ), tutaj kolo zaleca się do babki, pies ściga jakiegoś gostka... Gdyby psy nie były jeszcze do tego stopnia głupie, to była by nirvana...

[Hawk]

Heheh... Wykończyłem listę bryk na eksport, mam pierwszy milion, prawie wszystkie nieruchomości, 65%, ale nie mogę przejść misji z przejęciem samolotu :evil: Dostała 510 w CDA, w poziomie trudności. Zaraz, zaraz... 510??? Raczej 1010!!! Kurde, tyle czasu już się pie.... z tą misją, a nadal nie mogę jej przejść... A to przez to latające cenzura-DODO :evil: Ludzie, ten badziew jest badziewiem do potęgi! Chora misja!

Za to teraz chodzę spacerkiem po Las Venturas, często odwiedzam kasyno, z powodzeniem! Już 20.000 wygrałem w "Czterech Smokach". Fajnie tak chodzić spacerkiem po mieście, wtedy można docenić grę w pełni! Tutaj dwóch kolesi się pobiło( staruch zaatakował punka ), tutaj kolo zaleca się do babki, pies ściga jakiegoś gostka... Gdyby psy nie były jeszcze do tego stopnia głupie, to była by nirvana...

Ja Ci gratuluję, szczerze. Ale nie z tego powodu, że jestem gorszy (i tak miałem więcej % ). No właśnie - miałem, ale nie mam. Przez przypadek wypieprzyłem swojego save`a, nie mam ochoty przechodzić wszystkiego od nowa, ale chętnie zagrałbym sobie w SA (dziwne...). Możecie się teraz ze mnie śmiać, ale cieszę się, że chociaż główny wątek ukończyłem.

[Wish-Master]

Eh, cieszyłem się z gry jak małe dziecko. Niemal każda misja mi się podobała i ukończanie kolejnych zadań sprawiało mi niemałą satysfakcję. Aż pewnego dnia doszedłem do misji "Learning to fly"...

No i sielanka się skończyła O ile udało mi się zaliczyć pierwsze 2 'części' tej misji *(take off na 97% i lądowanie na 100%), to następnej części za nic nie mogę przejść. Próbowałem multum razy i jeszcze nigdy mi się nie udało. Ta misja polega na przeleceniu przez ileś tam kółeczek w czasie nie dłuższym niż 60 sekund, i żeby ją zaliczyć trzeba jeszcze uzyskać co najmniej 70%, podczas gdy mój najlepszy wynik wynosił 64% Ileż razy próbowałem, ileż nerwów przy tym straciłem, ileż bluzgów poleciało z moich ust - nie jestem w stanie zliczyć. Wiem jedno - przez to poj*****wo musiałem rzucić grę w SA Nie mam już cierpliwości do tego shitu... Gdybym dostał w swoje ręce tego, kto to wymyślił, to nie zostałaby z niego mokra plama...