Skocz do zawartości

Far Cry (seria)


Gość kabura

Polecane posty

Gra w 2004 roku powodowała masowe zawały u graczy przez:

- wymagania sprzętowe - P3 1 Ghz 256 mb RAM grafika 64 MB! (powtarzam 2004 rok!)

- super grywalność

- takie samo Al przeciwników

-za**bistą grafiką "fotorealistyczną" hehe (najbardziej robiło wrażenie widok na cały las tropikalny i wyspy...)

Tak nawiasem mówiąc to wolę pograć w Far Cry niż w Crysisa, pewnie z sentymenu bo sobie wtedy odpalam na max detal i myśle:

K**** przecież kiedyś mnie screeny z gry podniecały i tylko one bo gra to mi się na minimalnych cieła...

Może teraz dzieciaki podniecają się Crysisem i za 10 lat będą o nim pisać jak ja teraz o FC, ale teraz są inne czasy i komputery lepsze są..., wtedy wszystko było inne...

Tyle wspominek - FC rulez!

Edytowano przez pawlew2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra w 2004 roku powodowała masowe zawały u graczy przez:

- wymagania sprzętowe - P3 1 Ghz 256 mb RAM grafika 64 MB! (powtarzam 2004 rok!)

- super grywalność

- takie samo Al przeciwników

-za**bistą grafiką "fotorealistyczną" hehe (najbardziej robiło wrażenie widok na cały las tropikalny i wyspy...)

Tak nawiasem mówiąc to wolę pograć w Far Cry niż w Crysisa, pewnie z sentymenu bo sobie wtedy odpalam na max detal i myśle:

K**** przecież kiedyś mnie screeny z gry podniecały i tylko one bo gra to mi się na minimalnych cieła...

Może teraz dzieciaki podniecają się Crysisem i za 10 lat będą o nim pisać jak ja teraz o FC, ale teraz są inne czasy i komputery lepsze są..., wtedy wszystko było inne...

Tyle wspominek - FC rulez!

Ja niestety nie mogę jeszcze zagrać w FC2 bo kochana cenega znów przełożyła sobie premierę, tym razem na 7 listopada. Nie byłoby w tym nic strasznego (w końcu tylko 8 dni) gdyby nie to, że skąd mam wiedzieć czy ta data jest faktyczna skoro ostatnim razem zapowiadali, że FC2 miał się ukazać na PC dzisiaj a jednak zrobili klientów i sklepy po raz kolejny w ciula.

Uznałem, że nie będę marnować moich nerwów na cenegę i prawdopodobnie rezygnuję z FC2 i idę jutro po Fallouta3, który okaże się o wiele lepszą inwestycją.

Zrezygnowałem nawet z preordera.

Pozostaje mi tylko pogratulować tym, którzy sobie załatwili jakoś oryginały (prawdopodobnie z zagranicznych sklepów)

Edytowano przez Ruhisu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak Cenega przekładała premiera Call of Duty 2, miało być na koniec października/początek listopada a wyszło 6 grudnia czyli w moje imieniny ;p. Zobaczymy jak to będzie z Far Cry, jakoś bardzo bardzo mi się nie spieszy. Cierpliwie poczekam i pokatuje inne tytuły. Co nie zmienia faktu, że Cenega po raz kolejny "leci w kulki" mówiąc lekko.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cenega nigdy nie wydała żadnej części Call of Duty. Za dystrybucją tego tytułu w Polsce stoi LEM. Co nie zmienia faktu, że panowie z Cenegi coś kręcą z tą premierą. Tłumaczenie drugiego Far Cry'a jest kinowe, więc nie powinno nastręczać zbyt wielu problemów. Zrozumiałbym, gdyby to premiera nowego Fallouta się opóźniła, a tak pozostaje czekać. Mam tylko nadzieję, że nie więcej niż tydzień.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Far Cry 2

Nie jest dobrze.

Far Cry 2 jest piękne graficznie. Poczynając od nieba, przez chmury, spływając na liście drzew, konary, aż do ziemi, trawy, pojazdów. Po prostu cudo. Pierwszą godzinę gry gapiłem się na ten wirtualny świat, napawając się szczególikami. Każde źdźbło trawy porusza się oddzielnie, każdy liść opadający z drzewa robi to w unikalny sposób. Wybuchy, ogień - miód. Modele postaci też są na zadowalającym poziomie ale to, co twórcy zrobili ze środowiskiem gry zasługuje na osobny poemat. Szkoda, że im dalej w las tym mniej drzew.

Kiedy już przełamie się początkowy zachwyt opakowaniem, przychodzi czas na konsumpcję zawartości. Zaczyna się całkiem nieźle. Nieudana akcja, strzelanina, wybuchy, upał, naszego bohatera dręczy do tego malaria. Zapowiedź ciekawej historii w pięknych krajobrazach. Niestety, potem jest już gorzej. Nadzieje na spójną i wciągającą fabułę zostają rozwiane w pył kiedy zaczynamy właściwą rozgrywkę, czyli... questy. Poczułem się dosłownie jak w GTA. Nasz wspaniały heros, z powodów znanych tylko jemu samemu, zaczyna pracować dla najemników i organizacji robiących burdel w środku Afryki. Całość byłaby do przełknięcia gdyby te questy wiązały się jakość z Szakalem, czyli gościem, którego mieliśmy sprzątnąć. Jest inaczej. 90% questów to stand-alone zadania typu "jedź tam, zabij tego, wróć". W tym momencie widzimy jeden z zabawniejszych motywów, tj. quest zwykle będzie na drugim końcu mapy -ot, po to, żeby gracz musiał pedałować przez pustynię i dżunglę, tracąc czas i grając dłużej. Po którymś razie ma się tego dość. Za pomyślne spełnienie woli Naczelnego Szefa Szefów Lokalnego Gangu Złodziei Kół dostajemy diamenty, za które z kolei możemy kupić np. broń.

Nad uzbrojeniem nie ma co się zbytnio rozwodzić, poza miotaczem ognia może bo on wpisuje się w ogólną graficzną ekstazę efektem swojego działania, natomiast rzec trzeba o przezabawnych właściwościach broni wszelkiego rodzaju. Otóż zacinają się. Nie, nie "co jakiś czas", ani nawet nie "po tym, jak się tarzaliśmy w piachu i kąpali w wodzie". Po prostu losowo po wystrzeleniu iluś pocisków nasza wspaniała kosiarka dostaje jama lub, co jest najlepsze, wybucha. Dotyczy to wszystkiego, od Makarova po granatnik ( to jest dobre ). Popłakałem się ze śmiechu kiedy zaciął mi się AK47.

Zacinanie się broni to jedna z nowinek, jakimi jesteśmy dręczeni w Far Cry. Kolejnymi są psujące się samochody, z taką samą częstotliwością jak broń, tj. lekkie stuknięcie w cokolwiek powoduje dym wydostający się spod maski, trzeba się zatrzymać, ową maskę otworzyć, wyjąć klucz McGyvera, pokręcić śrubką przy akumulatorze, maskę zamknąć, good to go. Jaki związek ma uderzenie z dokręcaniem śrubki przy akumulatorze - mnie nie pytajcie. Nasz heros jest chory na malarię, co objawia się tym, że co jakiś czas ekran robi się żółty i plamiasty, na takie okazje trzymamy na podorędziu buteleczkę pigułek. Kiedy już się to dzieje, bierzemy jedną, po paru sekundach jesteśmy znów zdrowi jak ryba. Super sprawa.

Można sobie zrobić poważną krzywdę ( lub też nam może zostać ona wyrządzona ). Mam tu na myśli opiewane w zapowiedziach możliwości wyciągania pocisku z rany czy nastawiania złamanej ręki. Podejmując ogólną tendencję "nowinek", żadnym problemem nie jest wydłubywanie zagrzybkowanego pocisku 7.62mm z rany przy pomocy kombinierek i noża w środku strzelaniny. Szczerze mówiąc, podejrzewam, że wszystkie te "ficzery" powstały na zasadzie: team developerski usiadł przy piwie i zaczął debatę, w skrócie "Hej, nasz FPS musi mieć coś unikalnego... a tak! Zróbmy to, to i to! Co? Jak to głupie, przynajmniej będzie o czym trąbić". Efekty tego są widoczne w całej grze.

Z innych baboli, których nie jestem w stanie wybaczyć to na przykład brak możliwości położenia się. Dlaczego - o tym wiedzą tylko panowie twórcy. Nie możemy się wychylać, ani nawet zmieniać trybu ognia naszej zabawki - dodanie tylu nowości w stylu zacinania się broni chyba zbyt polepszyło karmę Far Cry'a i developerzy postanowili o czymś "zapomnieć" żeby nie kusić losu i nie tworzyć gry zbyt idealnej.

Na cały osobny akapit zasługują komputerowi przeciwnicy. Nie będę nawet zaczynał opisu tego, jak arcyinteresujące jest czyszczenie po raz enty tych samych obozów strażniczych przy drogach ( respawn wrogów w 5 minut FTW ), przejdę od razu do sedna sprawy - AI. To nawet nie jest AI, to po prostu skrypt generujący waypointy i bot umożliwiający celne strzelanie z dżipa nawet na wertepach wielkości hipopotama. Porażka, tragedia, płacz. W 1998 może by to przeszło. W 2008, erze rozgrywki multiplayer, oczekuję sensownego poziomu sztucznej inteligencji, żeby wrogowie stanowili chociaż minimum zagrożenia a nie byli tylko kukłami do odstrzelenia.

Ogólnie kiła i mogiła pod względem grywalności po pierwszej godzinie.

PS. /Wall of Text crits you for 1006. You die.

edit. literówka

Edytowano przez Artaso
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eeeeeeeeeee fajnie mnie na tą grę zniechęciłeś :D Miałem nadzieję, że gra przebije ( jak dla mnie) świetną jedynkę..... no to, że nie można się położyć w takiej grze to masakra jakaś..... wychylać się? Już wole tamto od wnerwiającego zacinania się broni ...wrrrrr

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja słyszałem od kilku osób, że FC2 jest mocno średnie, ale stwierdziłem, że to jednak Far Cry i trzeba się samemu przekonać. No i po ok. 2h gry jestem zachwycony. Bardzo fajny klimat, otwartość świata i świetna grafika. Tyle że martwię się że wyjdzie z tego taki drugi Assassin's Creed - po trzech godzinach gry zobaczę już wszystko co da się zobaczyć. Jeżdżenie samochodem już zaczyna być dość nużące i jak napisał Artaso zwykle trzeba przejechać pól albo nawet więcej mapy. Respawny w posterunkach są śmieszne. Jeśli chodzi o "Kolejnymi są psujące się samochody, z taką samą częstotliwością jak broń, tj. lekkie stuknięcie w cokolwiek powoduje dym wydostający się spod maski" - wydaje mi się, że przesadzasz, dym zwykle pojawia się podczas strzelanin lub gdy bawisz się w Destruction Derby - przynajmniej u mnie tak jest. Ogólnie naprawianie samochodu bywa męczące, ale nie jest to też jakiś mega problem, żeby tak narzekać.

Powiedziałbym, że 8/10.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach, bym zapomniał. Kolejne urocze elementy o których zapomniałem napisać a kolega Rached mi przypomniał wspominając o samochodach.

Mianowicie, samochody wroga jeżdżą szybciej. Kiedy przedzierasz się przez posterunek strażniczy nie ma takiej opcji, żeby wróg Cię nie dogonił, ich Wranglery po prostu mają nitro. Najlepsze jest generalnie w tym wszystkim to, że AI jak zwykle daje pokaz swojej błyskotliwości i zamiast wyprzedzić i zajechać drogę ( bo przecież zapierniczają szybciej ) po prostu siedzi Ci na ogonie lub, okazjonalnie, wyrównuje i próbuje zepchnąć z drogi, zwykle przypomina to starania mrówki żeby podnieść płytę kanalizacyjną.

Odnośnie psucia się samochodów - jaki jest logiczny związek między posiadaniem podziurawionego tyłu samochodu ( rozumiem, gdyby np. przebitą oponę trzeba było zmieniać ale w FC2 oczywiście opon przebijać się nie da ) a psuciem się chłodnicy czy luzowaniem śrubek w akumulatorze? Bo właśnie od przyjmowania ostrzału na "rufę" mój dżipek odmawiał współpracy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie psucia się samochodów - jaki jest logiczny związek między posiadaniem podziurawionego tyłu samochodu ( rozumiem, gdyby np. przebitą oponę trzeba było zmieniać ale w FC2 oczywiście opon przebijać się nie da ) a psuciem się chłodnicy czy luzowaniem śrubek w akumulatorze? Bo właśnie od przyjmowania ostrzału na "rufę" mój dżipek odmawiał współpracy.

E tam, czepiasz się. Przecież nie jest na symulator żaden tylko strzelanka, a samochody i ich psucie się jest tylko dodatkiem, więc tym bardziej trzeba docenić, że twórcy chcieli coś pokombinować z tym i jak dla mnie jest to fajny element. Trudno oczekiwać, żeby bohater obchdził samochód dookoła i po kolei naprawiał wszystkie częsci i wyklepywał blachy (może jeszcze machając myszką tak, jakby robiło się młotkiem?).

Edytowano przez minister
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko dodam od siebie : "Artaso" oczekiwał po Farcry2, jak widać jakiegoś realistycznego symulatora walk w Afryce...to nigdy nie miała być takiego typu gra.

Mi, nie najmłodszemu już graczowi gra się w FC2 naprawdę fajnie mimo wielu uproszczeń, a już za sobą mam 25 godzin rozgrywki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, według mnie Farcry2 jest właśnie zwartym i przemyślanym FPS'em, w wielu względach uproszczonym - to fakt, ale musimy się niestety do tego przyzwyczaić, że nowe gry nie będą zbytnio komplikowane, by nie zniechęcić do siebie causalowych odbiorców...

Mimo wszystko ciągle da się przy takich grach miło spędzić czas - co FC2 udowadnia, mimo paru wad (drętwe dialogi, respawnujące się ciągle posterunki), a nowe pomysły w niej zawarte zdecydowanie mi przypadły do gustu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko dodam od siebie : "Artaso" oczekiwał po Farcry2, jak widać jakiegoś realistycznego symulatora walk w Afryce...to nigdy nie miała być takiego typu gra.

Mi, nie najmłodszemu już graczowi gra się w FC2 naprawdę fajnie mimo wielu uproszczeń, a już za sobą mam 25 godzin rozgrywki.

Tu się musze zgodzić - zależy kto czego oczekiwał od gry. Ja osobiście czekałem na kolejną, prostą strzelankę osadzoną w egzotycznych klimatach, okraszoną świetną grafiką. Mnie gra bardzo się spodobała i jestem nawet w stanie przymknąć oko na nieścisłości związane z tym całym naprawianiem samochodu i wyjmowaniem pocisków z ran.

Edytowano przez Hinca
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przed chwilą przeszedłem Far Cry-a 2 i widze, że jak wszyscy czuje pewien niedosyt, ponieważ klimatem odbiega od tej gierki którą pasjonowałem się kilka lat temu. W tej grze czegoś mi kurcze brakuje, lokacje są moim zdaniem mało zróżnicowane a misje dość proste nawet na poziomie Normal na którym grałem, a nie na Easy...i są też troche liniowe ponieważ w większośći jest zabij tego gościa, tego zdrajce...rozwal rurociąg, rozwal cos jeszcze innego... Naprawdę na tej gierce się zawiodłem choć grafiką powala a na Very High chodzi bez zarzutów i silnik Dunia wymiata w przeciwieństwie do Cry Engine to coś jednak tej grze zabrano z czym nie można się pogodzić

That' s All... ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie zdecydowanym zwycięzcą pojedynku Far Cry 2 vs Crysis jest ten pierwszy. A dlaczego? Dlatego, że nie jest kolejnym bliźniaczo podobnym do innych produkcji tytułem. Jeśli nie wiedziałbym, jakie były perypetie z prawami do tytułu "Far Cry", to w ciemno obstawiałbym, że FC2 robili ci sami ludzie, którzy tak nas zachwycili 4 lata temu. Nowego Far Cry'a spotkało to samo, co Stalkera - starano się stworzyć coś więcej niż klasycznego FPSa i - mimo wszystko - to się udało, chociaż nie obyło sie bez niedoróbek. Crysisa przeszedłem rok temu i dziś trudno byłoby mi wymienić cos prócz grafiki, co w nim zapamiętam (no może jeszcze możliwość równania z ziemią sporej części obiektów na mapie, chociaż podpalanie sawann w FC wcale nie jest mniej fajne). Natomiast w Far Cry gram od kilku dni i czuje, że siedzę w tym świecie. Może to po prostu ta gra w niewiarygodny sposób trafiła w mój gust, tego wykluczyć nie można, jednak myśle, że to chodzi o coś więcej. Far Cry 2 po prostu ma jaja, a nie tylko shadery.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W FC2 siedzę od niedawna i ledwie będą ze 3h. Na jakieś głębsze refleksje, przemyślenia oraz opinie się nie zanosi, ale parę elementów w tej grze sprawiło, że raz miło mi się grało a raz dostawałem lekkiej frustracji. W sprawie visual performance wyszło u mnie to samo co w Crysisie, znaczy sprzęt dostaje naprawdę potężnej zadyszki przy ustawieniach Normal a o cieniach nie wspominając. Co prawda po zupdatowaniu sterowników NVIDII, bo okazało się, że mam o trzy wersję starszą gra zyskała z 5-10 klatek na sekundę, ale aby w pełni nacieszyć się możliwościami graficznymi Dunii poczekam na nowego PieCa oraz Vistę. Co zaś tyczy się gameplaya - gra na dłuższą metę a nawet i po 30min potrafi 1) zirytować a 2) znudzić. Do białej gorączki doprowadza mnie trałowanie przez pół mapy tylko po to aby wykonać cel w stylu zabij, odnajdź albo zniszcz i davaj z powrotem. Mocno wnerwiają też wszędobylskie posterunki gdzie można zmieść teren salwami z RPG-7 a i tak 5min potem jak przejeżdżamy obok jest pełna obsada gotowa ścigać ciebie. Same strzelaniny jednak i niektóre akcje jak np. atak na pociąg z pewnym buddym oraz końcówka aktu I zapamiętam - nie na długo, ale adrenalinę miałem ^^ Sama fabuła zaś jest dla mnie dosyć dziwna - raz jak jeden z forumowiczów misje nie są za bardzo związane z Jackalem a...

on sam ma okazję zabić nas dwa razy, ale tego nie robi... szczególnie jak daje nam wodę pod koniec aktu I po masakrze albo w Mikes Bar albo w kościele w Pali... dziwne

:P

Zobaczymy jak będzie dalej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)Natomiast w Far Cry gram od kilku dni i czuje, że siedzę w tym świecie. Może to po prostu ta gra w niewiarygodny sposób trafiła w mój gust, tego wykluczyć nie można, jednak myśle, że to chodzi o coś więcej. Far Cry 2 po prostu ma jaja, a nie tylko shadery.

Zgodze sie z Toba w 100%. Ta gra ma w sobie cos. Ostatnio tak samo sie czulem, grajac w jedynke. Jednak mam kilka zastrzezen. Jednym z nich jest mnogosc questow, oraz respawnujacy sie przeciwnicy na posterunkach. Rozumiem, jeden badz dwa respawny, ale nie w kolko. Za kazdym razem gdy gonilem z miasta aby zrobic questa, na posterunkach pojawiali sie ci sami kolesie. Ok, rozumiem, ze po oczyszczeniu mapy gra zrobilaby sie strasznie nudna, ale wrogow mozna bylo zastapic czyms innym. Nastepna sprawa to czeste psucie sie samochodow. AI wcale nie jest takie rewelacyjne. Wrogowie owszem, potrafia sie chowac za przeszkodami, ale zamiast tam zostac i strzelac zza winka, to po chwili wychodza na odstrzal. Nastepna sprawa to bron. Owszem, jest jej duzo, ale mi praktycznie udalo sie przejsc cala gre ( ukonczona na 96%) tylko za pomoca desert eagle i M1093 i gralo sie bardzo przyjemnie.( Przewszedlem gre w 17 godzin :P) Ogromny klimat przywolywalo zacinanie sie giwer. No i ten rdzawy kolor, ktory swiadczyl, ze czas najwyzszy zmienic ekwipunek.

Btw, mam nadzieje ze wypuszacza patcha dotyczacego respawnowanie sie wrogow. Szkoda tylko , ze sa dwa zakonczenia :( jedno, gdy

przyjdzie nam sie wysadzic, gdy musimy zdetonowac ladunki wybuchowe

, a drugi gdy

przekazujemy komus walizke z diamentami

Pozdrawiam.

Edytowano przez WojtekCichy
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam pytań pare :

1.Czy FC 2 ma troche klimatu z 1

2.Czy FC 2 jest lepszy od STALKER-a(co bardziej polecacie)

3.Czy wymagania są większe od tych z Crisisa, bo słyszłaem, że mniejsze ale wole sie upewnić

1- Ciezko porownac afrykanskie stepy, sawanny i lasy do tych tropikalnych:P. na pewno nie uswiadczysz tu mutantow, co bylo pierwszorzedne w FC

2- To juz zalezy od Twojej opinii. Ja cenie obie gry ( mimo swoich bugow) za swoj niepowtarzalny klimat. Podejrzewam, ze FC 2 moze konkurowac z innymi tytułami do gry roku.

3- Tak, wymagania sa mniejsze. Mi bez problemu gra chodzila na sprzecie: 1,8 core 2 duo, 2 GB RAM, GF 9600 GT, przy max detalach, w rozdzialce 1024x768. FC2 posiada bardzo dobrze zoptymalizowany silnik.

Pozdrawiam

Edytowano przez WojtekCichy
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Czy FC 2 ma troche klimatu z 1

2.Czy FC 2 jest lepszy od STALKER-a(co bardziej polecacie)

3.Czy wymagania są większe od tych z Crisisa, bo słyszłaem, że mniejsze ale wole sie upewnić

1) Powiedziałbym, że jednak nie... jeśli chodzi o lokacje... jednak Afryka ma swój własny klimat i życie. Generalnie, poza tytułem FC2 ma bardzo niewiele wspólnego z jedynką... no chyba że się mylę to mnie poprawcie :P

2) Na razie bym się bardziej skłaniał ku Stalkerowi. Jednak wizyta w Czarnobylu autentycznie wgniotła mnie w ziemię i do dziś miło wspominam wycieczki po Zonie :D

3) Większe - nie. Podobne - a i owszem. Przynajmniej ja i do tego i do tego muszę zrobić upgrade PieCa aby nacieszyć się w pełni możliwościami graficznymi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...