Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

reznor666

Rozwiązany: [Mysz] wysoka precyzja, bardzo konkretne wymagania

Polecane posty

Cześć!
Nadejszedł ten dzień. Czas będzie w końcu pomyśleć nad kupnem jakiejś prawdziwej myszy.
Widziałem, że dobrzy ludzie tutaj doradzają zakupy gryzoni, więc zaryzykuję, może ktoś pomoże?

Na początek trochę z szablonu:

- Praworęczny.
- Budżet teoretycznie nieograniczony. Praktycznie liczy się największy współczynnik cena/jakość. Rozważę każdą propozycję.
- Główne zastosowanie: O tym poniżej w konkretach.
- Palm Grip.
- Przewodowa. Raczej. Chyba że ktoś mnie przekona, że są jakieś bezprzewodowe bez bezprzewodowych wad, że tak powiem.
- Podkładka Steelseries QcK. To jest akurat kwestia otwarta i nieostateczna.
- Przyciski: Wszystko jedno.
- Aktualna mysz: Logitech G300.

Teraz konkrety.

Trzy słowa: Precyzja. Wykonanie. Rozmiar.

- [najważniejsze wymaganie] Mysz musi być niesamowicie precyzyjna.
Wysoka czułość (nie interpolowana). Dobre ślizgacze. Nie mogą się "lepić" do podkładki. Miałem przez jakiś czas mysz Omega VARR V6000, bardzo mi się podobała pod względem czułości i precyzji. ALE jej ceramiczne ślizgacze szybko zaczynały się robić "lepkie", czyli przy bardzo delikatnych i precyzyjnych ruchach trudniej było ruszyć myszą niż przy szybkich i nagłych. Jest to niedopuszczalne. Sprzęt będzie wykorzystywany do różnych rzeczy, praca z grafiką, fotografią, granie w gry różnych gatunków, w tym również FPSy. Ale wymaganie wciąż pozostaje niezmienne - wysoka czułość, precyzja. Logitech G300 nie zadowala mnie pod tym względem. Nieciekawie się gra w FPSy na tym G300, szczerze mówiąc, a nawet przestawia zwykłe proste suwaki, podczas gdy na Omedze czy nawet stareńkiej A4 Tech X-710F grało mi się i pracowało o wiele lepiej.
- [drugie najważniejsze wymaganie] Mysz musi być świetnie wykonana i starczyć na długo.
Omega VARR V6000 byłaby ze mną prawdopodobnie do dzisiaj. Gdyby nie to, że miała jedną irytującą wadę: kółko myszy wyrabiało się już po 1-2 miesiącach. Zamiast jednego scrolla trzeba było robić 2, 3 lub nawet 4, aby zaskoczyła (czyt. żeby np. przewinąć coś co normalnie zajmowało jeden skok kółka trzeba było wykonać 2, 3 lub 4 takie skoki). Po odesłaniu na gwarancję i otrzymaniu nowego modelu - po miesiącu to samo. Więc miałem tego dość i sprzedałem. Zamiast tego kupiłem w promocji -50% na oficjalnej stronie Logitecha G300. Aktualny Logitech G300 to już mój drugi model. Pierwszy zgłosiłem na gwarancję po około roku, z powodu tzw. dwukliku (wyrobienia się przełącznika). Dostałem nowiutki model. Teraz, mimo zapewnienia przez producenta na pudełku o 10 mln kliknięć, czuję że zaczyna się dziać z tym drugim modelem to samo, tyle że dla odmiany na prawym klawiszu zamiast lewego. Pozatym klawisze w obu modelach G300 po jakims czasie zrobiły się luźne - nie podoba mi się to. Te wymienione rzeczy - czyli szybkie wyrabianie się klawiszy i kółka, a także luźne elementy - są również niedopuszczalne.
- Mysz musi być duża.
Logitech G300 jest za mała dla mnie. Przy dłuższym używaniu staje się to niewygodne. Omega Varr V6000 była całkiem okej pod tym względem, i to mi się w niej podobało.

To by było chyba na tyle... Najważniejsze rzeczy wymieniłem. Co do reszty rzeczy, typu np. dodatkowe klawisze, oprogramowanie, makra, podswietlenie, wygląd - nie ma to dla mnie znaczenia, bo itak z tego nie korzystam. Jedyne co mi się ew. przydaje, to jakiś sposób sygnalizacji aktualnie wybranej czułości. Ogólnie fajnie jakby soft do obsługi był jakiś minimalistyczny, prosty i lekki. Nie jest to jednak obowiązkowe. Nie jestem też przekonany do myszy bezprzewodowych niskoczułościowych typu MX Master. Jakby mi coś się jeszcze przypomniało, to dam znać.

Za wszelkie rady będę wdzięczny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hah, rzadko zakładam tematy, może dlatego ;) No i stwierdziłem, że "Sprawa Myszki" stała się jednak dla mnie dość ważna, jak uświadomiłem sobie, ile czasu dziennie spędzam z nią w ręce, stąd może takie "wczucie się" w temat.

Dzięki za propozycje. Wszystkie są bardzo ciekawe. Ale o dziwo właśnie z tych wszystkich najbardziej przemówiła do mnie Mionix Naos 7000 - ten kształt jest interesujący, nigdy czegoś takiego nie miałem. Może właśnie to okazałoby się kluczem :) Wszyscy ją chwalą, a wydaje się że i wad ma najmniej ze wszystkich. Ta prostota i oprogramowanie też do mnie przemawiają. Sam widzę też nawet używasz Mionixa!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano używam od paru miesięcy i w sumie jestem zadowolony. Naosa też zresztą miałem kiedyś na testy. Ogólnie fajna mysz, jak masz dużą dłoń to powinna ci się podobać. Jest na pewno mega wygodna. W jakiejś recenzji kiedyś wyczytałem, że używanie jej to jak siedzenie w wygodnym fotelu i ciężko się nie zgodzić ;) Tylko mówię - w strzelankach wypada raczej tak sobie z uwagi na ten rozmiar. W Battlefielda grało mi się jeszcze nieźle, ale już w CS'a, gdzie trzeba jak najszybciej najechać na małą głowę, to rozmiar trochę przeszkadzał. Szybszy ruch po prostu wykonywałem mniejszymi myszkami, jak mój Castor czy Razer Taipan którego mam przy domowym PC.

Sensor też ma porządny - PMW 3310, czyli jeden z najlepszych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki :) Mam właśnie dużą dłoń, i myślę że coś takiego jak Naos może być tym złotym środkiem. Jak nie, to ewentualnie się odeśle, bo nie mam gdzie przetestować. Czytam sobie i czytam o reszcie myszy na tych topowych sensorach, i jak narazie Naos ma dla mnie najmniej wad (DM2 Comfy ponoć już nie jest tak dobrze wykonany) także to chyba będzie "ten" wybór.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą robiłem dosłownie pierwszy test Mionix Naos 7000:
CS:GO (nie grałem od.... pół roku?)
Broń: AWP/różne
Mapa: Dust2 / deathmatch
39 kills / 11 deaths
:P
ZAJ.....A JEST! (zwłaszcza że jestem raczej amatorem w CS:GO - ledwo 56 h)

Ustawienia: 5000 dpi, csgo sensitivity 1,8, windows7 sensitivity 3/11 (naprawdę nie mam pojęcia dlaczego radzą ustawiać zawsze na 6/11), m_rawinput 1, akceleracja OFF

I pierwszy raz aktualizowałem firmware w myszy w życiu...
Trzeba było ją wprowadzić w tryb bootloadera trzymając 3 klawisze naraz w czasie podłączania do USB
Tego jeszcze wcześniej nie miałem.
A po aktualizacji "poczekaj aż myszka się zbootuje" :)

Ale jest naprawde niesamowity ten sensor w niej,
7000 dpi
automatyczna analiza powierzchni i ocena jakości (moja podkładka dostała 80%)
regulacja lift-off-distance
regulacja Angle snapping (cokolwiek to jest)
regulacja Angle tuning (cokolwiek to jest 2)
I ten kształt...
pierwszy dotyk był... dziwny
ale potem im dłużej tą myszkę macałem, tym przyjemniej
jest taka aksamitna w dotyku
mniam.

Coś czuję że zostanę z nią na dłużej. Świetnie do mnie pasuje.

Thank you!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...