Skocz do zawartości

Need for Speed (seria)


Gość kabura

Polecane posty

Rzeczywiście Corbon to niewypał prze duże N .Wydałem na niego 99zł i jedyny pożytek z tych wydanych pieniędzy to fojny gamepad. Gdy kupowałem Carbona to miałem nadzieje na miesiące gry . A tu po niecałych 4 godzinach grę ukończyłem. Podam moje plusy i minusy:

Plusy:

- dużo fajnych aut

- ładen pudełko

- i to tyle

Minusy:

- grafika (na 2 giga grafiki to spodziewałem się fajerwerków)

- muzyka( mi się niepodobała i wyłączyłem ją )

- i wszystko co zostało wcześniej wymienione

Mam nadzieje że nowy NFS będzie o niebo lepszy . A i teraz mała pogłoska o nowym NFS : Nie wiem czy to prawda ale na niemieckim forum pisało że nowy NFS będzie na 3 płytach dvd .

Co o tym Myślicie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno(gdzieś przed feriami) kupiłem sobie NFS: Most Wanted, lecz dopiero kilka dni temu zacząłem porządnie w niego grać. MW jest bardzo dobry. Te wszystkie efekty itp. są dobrze dopracowane.

Jak na razie jestem 12 na Czarnej Liście. Jutro postaram się być 10. :)

Uwielbiam te momenty, gdy ścigają mnie naraz dziesiątki radiowozów. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najlepiej wygląda gleba z dużej wysokości i przy dużej prędkości :D:D:D

A tam...Zero zniszczeń. Samochód odbija się od budynków jak piłka od ściany, a więc co w tym takiego fajnego. Rozumiem jakby po takim wypadku samochód szedł do kasacji, ale tymczasem to on może sobie dalej jechać. A jedyne co mu się dzieje to pęka szyba i pojawia się kilka rys. O tym że kierowca nie odczuwa uderzenia to już nie będę dyskutował :P Szkoda że w rzeczywistości tak nie ma xD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby w NFS-ie był realistyczny model uszkodzeń to po połowie wyścigu samochód byłby całkowicie skasowany.

Trzeba by było jeździć lepiej, a nie tak jak teraz od ściany do ściany przez pół trasy, a i tak na pierwszym miejscu przyjedziesz. Rozumiem, jak się nie chcesz męczyć, proszę bardzo. Niemniej ja zaczynam coraz bardziej cenić stary dobry Porsche 2000...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie koniecznie. Niejednokrotnie zdarzały mi się wyścigi gdy dojeżdżałem do mety po drodze nie zaliczając ani jednej kolizji. Ale to widać tylko ja xD

BTW. Kiedyś przytrafiła mi się w U2 taka historia. Na zjeździe z autostrady był ostry zakręt w prawo i się zagapiłem do tyłu i przywaliłem w tą taką barykadę świetlną (nie wiem jak to nazwać xD ) i przez nią przejechałem. Znalazłem się poza trasą i pojechałem na skróty xD Wróciłem bez problemu na trasę przed metą :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w Most Wanted? Gliniarze w mig by skasowali furę. I to by było na tyle z pościgu. Ja tam uważam, że dobrze jest jak jest.

W pierwszym Hot Pursuit jakoś były i pościgi i model zniszczeń. W niczym nie przeszkadzało to w przyjemności ucieczki, po prostu szukało się innych metod niż nitro i pełny gaz na blokadę, czy inne arcadowe zagrywki. Cóż, uproszczenia...

Nie koniecznie. Niejednokrotnie zdarzały mi się wyścigi gdy dojeżdżałem do mety po drodze nie zaliczając ani jednej kolizji. Ale to widać tylko ja xD

Hehe, chybaśmy się nie zrozumieli ;) . Chodziło mi o to, że nie ma przymusu omijania wszelkich przeszkód, bo i tak da się dojechać na pierwszej pozycji. Możesz jechać bez zadrapania wozu, a efekt końcowy będzie taki sam jak w przypadku potrącania co drugiego auta. Wątpliwa satysfakcja ze zwyciężania, przynajmniej jak dla mnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki w Carbona nie zagrałem, byłam nastawiony do niego sceptycznie.

A teraz uważam, że gierka jest dużo lepsza od mw.

- powrócił prawdziwy tuning optyczny

- brak Dragów, które z każdą następną częścią zamieniały się bardziej w slalom niż wyścig na ćwierć mili.

- bardziej realistyczne zachowanie policji

- ekipa, która dodaje życia i dynamiki wyścigom

- poprawiony blur, który nie przeszkada w jeździe

- i to co mnie najbardziej uszczęśliwiło czyli kierowcy ruchu ulicznego, którzy unikają czołowego zderzenia z pędzącym tunerem(że twórcom gry dopiero teraz wpadł ten pomysł do głowy).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi nie przeszkadza to, że nie można zniszczyć auta w Most Wanted. W końcu lubię "poszaleć". :D

Nieraz zdarzają mi się różne wypadki. A to nie wyrobię na ostrym zakręcie, a to uderzę w skręcające auto... Ba. XD Rzadko zdarzają mi się takie "wpadki". Zazwyczaj kończę wyścig bez poważnych szkód.

I bez tego gra jest super. ;)

Póki w Carbona nie zagrałem, byłam nastawiony do niego sceptycznie.

;)

Nie czepiam się, Wormer. ;)

W Carbonka grałem, ale tylko przez chwilę, więc ocenić nie mogę. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie NFSy skończyły się na U2 gdzie model jazdy był nieznośny, tuning był przebajerowany a gra za prosta.

Pozytywnym zaskoczeniem jednak był MW gdzie pozom trudności był już lepszy, pościgi urozmaicały gre a model jazdy wcale nie przeszkadzał.

Carbon to porażka na całej lini, ale model jazdy driftu jest idealny... jak chcesz zwymiotować lub trochę się pośmiać.

I tak GTR i GTR 2 rządzą :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wormer napisał i tu

Póki w Carbona nie zagrałem, byłam nastawiony do niego sceptycznie.

A teraz uważam, że gierka jest dużo lepsza od mw.

- powrócił prawdziwy tuning optyczny

- brak Dragów, które z każdą następną częścią zamieniały się bardziej w slalom niż wyścig na ćwierć mili.

- bardziej realistyczne zachowanie policji

- ekipa, która dodaje życia i dynamiki wyścigom

- poprawiony blur, który nie przeszkada w jeździe

- i to co mnie najbardziej uszczęśliwiło czyli kierowcy ruchu ulicznego, którzy unikają czołowego zderzenia z pędzącym tunerem(że twórcom gry dopiero teraz wpadł ten pomysł do głowy).

Pod jakim względem Carbon jest lepszy. Moim zdaniem najgorsza cześć serii.

Po pierwsze tuning optyczny. Czego nie zrobiłbyśczłowieku z samochodem to i tak wygląda jak cukierek. I tak z każdym samochodem. Kolorystyka w tej części dobjia. Wszystko tak strasznie kolorowe, że aż razi. Podobnie ma sie rzecz z menu. Róże, błękity, itp. tak jaskrawe aż mdli.

Kolejna sprawa realistyczne zachowanie policji? Pytam gdzie, chyba tam gdzie jej nie ma. Poza tym wychodzi na to że twórcy nie mogli zdecydować się na co postawić, czy na kolejny MW czy undergrounda. A policja i tak odczynia jakieś dziwne akcje.

Ekipa. Ta opcja też jest świetna. Członkowie teamu jesynie przeszkadzają, czasem zdarza się im moment przebłysku i nie tarasuja drogi, a robią to systematycznie głównie na zakrętach.

Kolejna rzecz to długość gry. Chyba jest to najkrótszy NFS w historii. Choć w tym przypadku to i dobrze.

Wielkie rozczarowanie to kanion, który przypomina raczej małą górkę po której zjeżdżasz jedynie dookoła. A miałem nadzieję że będzie to kanion z prawdziwego zdarzenia, chociażby taki jak w Hot pursuit I.

Zwróćcie uwagę na to że gra wyszła mniej wiecej w tym samym okresie co Tokio Drift i chyba to była główna przyczyna pojawienia się tej gry, a jej długość świadczy za tym, że terminy goniły. Całą otoczka gry przypomina trochę bardzo kreację rzeczywistości Japońskiej młodzieży lansowanej m.in. w tym obrazie.

Jedyny plus tej gry to drift i pomysł z wypadaniem z trasy po przerwaniu barierki.

Podsumowując:

Carbon to najgorsza część serii, która do pięt nie dorasta pierwszemu Hot Pursuit, porsche 2000 i Most Wanted, a nawet im ubliża. MW nawiazywał do dobrej tradycji NFSów i niejako oddawał hołd tamtym, ale docenić mogą to chyba jedynie gracze, którzy mieli styczność z serią od początków jej istnienia. To by na tyle było.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Carbon to najgorsza część serii,

Hmmmm... w sumie coś w tym jest. Co prawda znawcą ani wiuelbicielem NFSa nie jestem - grałem tylko w pierwszą część, demówkę Porshe i MW oraz Undergrounda II (który mi się najbardziej podobał i pasował). Carbona właśnie wywaliłem z HDD bo musiałem płytkę oddać i szczerze powiedziawszy zrobiłem to bez żalu. Nawet go nie przeszedłem do końca :? (zostały ze 3-4 wyścigi końcowe. Chalenge były nawet fajne ale specyficzna cukierkowość gry jakoś mi nie leżała - cóż pozostaje czekać na TDU :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najlepszy i bezkonkurencyjny był NFS Porsche. Dostałęm go na komunie i nie mogłem się oderwać od niego. Pamiętam jeszcze te trasy w Monte Carlo. Póżniej najlepszy według mnie był NFS Road Chalange. Potem NFS 3,potem Hot pursuit 2 a reszta to taki syf ,że tylko 6 letnie dzieci się tym podmiecają. Brak zniszczeń!! Przecież jakby ktoś się wpier.... z 300 km/h w mur to by samochód o długości 5 m poskładałby się jak harmonijka do 1 m!! Pozatym ten gówniany klimat ąz chce się żygać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EA od początku wychodziła z założenia, że w serii nfs "panowie, ale aut to my tu nie masakrujemy". Więc niech nikogo nie dziwi że uszkodzeń nie ma albo są tylko niewielkie. Choć opcja zniszczeń w Porsche 2000 była niezłym urozmaiceniem.

A jeśli ktoś chce trochę masakry to na rynku trochę gier tego typu jest. Wymienię chociażby Crashday (świetne i tanie), no i burnouty.

Chociaż swoją drogą seria nfs zyskałaby na atrakcyjności gdyby dodali opcję zniszczeń, ale oczywiście z możliwością wyboru - niszczymy swój i przeciwnika albo tylko przeciwnika.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...