Skocz do zawartości

Dyskusje o NS


Qbuś

Polecane posty

  • Odpowiedzi 3,1k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Yager: czytam uważnie -

Leciał tunelem tuż nad głowami przyjaciół, zdziwiony że w tunelu wbrew zwyczajowi nie jest całkowicie ciemno i coś niecoś widać.

I co Ty na to?

Co do walki z mastahem - Qbuś napisał, że uceikli, więc rozumiem, żę uciekli daleko i słuch o nich na razie zaginął. Dziwię się więc Asthnerowi, że z nimi walczy skoro nie wiadomo dokąd pobiegli ani co się dzieje. Trochę mi to pokrzyżowłao plany - proponuję więc przyjąć, że owa walka odbywa się gdzieś daleko, poza zasięgiem drużyny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raydan:

2 linijki pozniej napisałem

"Pomyślał chwilę i postanowił dać odpocząć swemu dywanowi,więc wylądował, schował dywan do turbanu i podążał razem z drużuną drogą obraną przy pomocy GPS'a Kłopota"

chodzilo mi dokladnie o ten fragment

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

k0nrad - No wiesz jak to jest. Musiałem się trochę wyżyć ;).

Ale teraz będzie trochę bardziej normalnie.

O broń możesz być spokojny - ty jesteś przecież w stawie, a pisałem o broni Xanthosa i Artoriusa.

Yager - wiem, że później zszedłeś z dywanu, ale mimo to było napisane że najpierw leciałeś na nim i to nad głowami pozostałych. Przyjmijmy, jeśli cię to zadowoli, że lecąc obijałeś się o stalaktyty więc postanowiłeś zejść i dalej poruszałeś się pieszo - ok?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raydan:

zgadzam sie na twoja wersje

i ostrzegam ze teraz bedze maksymalnie upierdliwy poniewaz bylem bardzo przywiazany do szabelki Artoriusa a ty ja bezczelnie uszkodziles :cry: :(

JAK MOGŁES?????????? :cry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz. Nie jestem taki zły! 8);)

I tak na przyszłość - jeśli stało się coś, co naprawdę wam popsuło zabawę np. jesiotry włosożercy zjadły wam włosy na głowie, a były one waszą chlubą i na czesaniu ich spędzaliście 2 godz. dziennie to zamiast mi pisać w dyskusjach, dajcie znać na sesji np. mamrotajcie co chwila: "Ach moje biedne włosy, tak mi ich brakuje" to wyczuję, że coś jest nie tak i skombinuje wam jakąś perukę itp. (aha, nie była to aluzja do obecnej sytuacji ;))

BTW: zwróć uwagę na pisownię mojej ksywki, myślałem, że za pierwszym razem to była literówka, ale powtórzyło się dwa razy więc zaczynam w to wątpić. Oh puck, sądziłem, że mam taką fajną, prostą do zapamiętania xywkę, a tu już któraś z kolei osoba się przy niej myli...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do utraty broni to nie muszę chyba pisać żę noże raczej nie zostały zachlapane kwasem i nie wypadły mi (były pod płaszczem). Jeśli nawet zostały zachlapane kwasem to nic im się nie stało (przetrwały "Yabola", to przetrwają wszystko:-))

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm Qubuś jusz pojechał a kciałem aby przywiózł mi różne Frykasy :wink: z ukrainy :(........

A co Ste Radyana :D zróbcie coś z problemem Rhajbohrna bo bedziecie zamęczani jego kolekcją nudnych znaczków (tak ma 4432 klasery wypełnieone po brzegi znaczkami...... identycznymi znaczkami ^^)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radyan:

co do twojej ksywki - też zauważyłem że ludziom w różnych tematach sprawia ona problem (najczęściej mylą z Rajdenem z MK). Sam jakoś łatwo ją zapamiętałem, bo coś mi przypominała, tylko nie wiedziałem co. Po jakimś czasie doszedłem do wniosku, że JUŻ WIEM. Radyan - tak jak radian i steradian - miary kąta płaskiego i półpełnego (nie wiem, czy mi się dobrze skojarzyło, ale tak było).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwię się więc Asthnerowi, że z nimi walczy skoro nie wiadomo dokąd pobiegli ani co się dzieje.

Ze wcześniejszych postów wynikało, że:

- góra ma wielki rozmiary (potrzeba sporo czasu, żeby na nią wejść lub z niej zejść, nawet za pomocą windy)

- Mastah rzucił się do ucieczki na momnet przed ewakuacją drużyny.

Z tego wynika, że mogłem go bez problemu dopaść u podnuży kryształowej góry.

Ponieważ drużyna straciła swojego maga, zwracam uwagę, że Popielaty może dołączyć do drużyny. Jak, to można łatwo wywnioskować z jego historii (której pełną wersję znają Cardi, Qbuś i Smutny). Jeżeli Radyan chcesz, mogę i Tobie są podesłać.

Niestety, nawet jeśli dołączę do drużyny, to nie wiem, czy będę w stanie często się udzielać. Mam strasznie mało czas przez moje liceum... Nie wiem więc, czy realizacja wątków z mojej historii ma sens.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak chcesz, to możesz podesłać. Ale skoro nie będziesz mógł udzielac się regularnie, to sądzę, że lepszym wyjściem byłoby pozostanie przy dotychczasowej formule.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, czyli zostaje tak jak jest. Nie wysyłam w takim razie też historii (bez urazy- po prostu zależy mi aby znała ją jak najmniejsza liczba osób- jeżeli któryś mg rozwinie z niej jakieś wątki, będzie można uzyskać pełne zaskoczenie dla drużyny).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

k0nrad! Jak to nie ma questa na tapecie! A klątwa Carghula to co! Jak przytrafiło mu się nieszczęście to zostawić go, tak? Przyjaciela spotyka coś złego to drużyna się wypina?! Przecież prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie... on na Was liczy... on... on... on by was nie opuścił w potrzebie...chlip, chlip... Jak powrócę do prowadzenia postaci to sobie z wami porozmawiam... chlip, chlip :cry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poparzy się biedaczek... ;-).

Btw, jak zapewne zauważyliście, Popielaty trochę czynniej zaczął wspomagać druzynę. Potraktujcie to jako zachętę do podpisania mojego cyrografu :twisted: .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...