Golden Boy

[Shaker]

Golden Boy
jap.????????



Producent
Studio A.P.P.P.

Gatunek
komedia, romans, proza życia, ecchi

Fabuła

Kintar? Oe, lat dwadzieścia pięć. Wyrzucony z wydziału prawa na Uniwersytecie Tokijskim, przedtem zdążył jednak zdać testy pozwalające mu podjąć pracę. Teraz przemierza całą Japonię na swoim rowerze i jak on to mówi ,,uczy się życia". Jest wolny, jak ptak i nie boi się żadnej pracy, nawet czyszczenie toalet nie jest mu straszne.
Wszystko czego się nauczy zapisuje w swoim notatniku. Nie zawsze są to informacje, które z naszego punktu widzenia mogą się przydać, jednak dla niego są bardzo cenne.
Do tego Kintaro jest, jak każdy mężczyzna ,,wielbicielem kobiecego ciała" i spotyka na swojej drodze nie mniej pociągające kobiety, niż z jego marzeń. Ma też pociąg do klozetów, na których siadają piękne panie, jakoby to dziwacznie brzmiało. Pierwsze wrażenie w jego przypadku to trochę zboczony i niezbyt obdarzony mądrością chłopak. Może nie jest zbyt inteligenty, jednak ma to, co innym często brakuje. Charyzmę i chęć nauki o życiu to zaś czyni go wyjątkową osobą.

Komentarz:
Spodziewałem się typowego głupkowatego anime z dużą dawką ecchi. Spotkała mnie zaś niespodzianka, bo dostałem komedię ecchi z bardzo ciekawym i interesującym wykonaniem. Szczególnie na uwagę zasługuje bohater, a jego uwielbienie do sedesów pięknych kobiet jest po prostu prześmieszne. Z poczatku mnie zaskoczył i dobre wrażenie pozostało do końca. Nie wiem, co więcej można powiedzieć? Szkoda mi, że ma tylko 6 odcinków, a przydałoby się więcej.
Przechodząc do spraw technicznych. Op niezły i nawet przyjemnie się słucha, tak samo jak ending, jednak nie zapada w ucho, co raczej i tak nie było zamiarem twórców. Dla nich liczyło się wykonanie, które wyszło świetnie. Animacje są dobrze zrobione i przekazują dokładnie to, co chciał nam pokazać reżyser. Podsumowując dostajemy komedię z pomysłem i niezłą dawką ecchi. Nie ma szans, by ktokolwiek nie dotrwał do końca
Ocena za całokształt:
9/10

[Amasuke]

Pozycja zdecydowanie obowiązkowa dla każdego szanującego się zbola i fana białych majtek oraz dobrego humoru Również uważam, że fakt, iż seria jest taka krótka jest zbrodnią niemal równie wielką co ludobójstwo. Chociaż z drugiej strony przypuszczam, że jeżeli było by więcej odcinków to zrobiłoby się to nudne jak Naruto, Bleach czy One Piece. Anime jest już dosyć wiekowe (Old-Schoolowe niemalże), więc jeśli ktoś nie widział to zdecydowanie powinien nadrobić zaległości

[Stillborn]

Całkiem przyjemna seria. Pamiętam, oglądałem to ładnych parę lat temu na Berlin TV (tak, po niemiecku). Nieźle się uśmiałem, choć w zasadzie nic oryginalnego. Ale bardzo fajne i lekkie jest to anime.

W porównaniu do powyższych panów cieszę się, że nie ma nic więcej. Każdy odcinek był stworzony na podobnych zasadach. Jak myślicie, po ilu odcinkach zaczęło by się to nudzić? A tak? Przynajmniej w miarę ciekawie było.