Skocz do zawartości

Pat5

Forumowicze
  • Zawartość

    1192
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez Pat5

  1. @kpkp18 - co prawda nie grałem w dwunastkę, ale w 13 takiego komentarza jeszcze nie słyszałem. Może po prostu to błąd, jakich wiele? Nie raz zdarza się mówić komentatorom "słusznie wyleciał z boiska", podczas gdy zawodnik dostał tylko żółtą kartkę. Albo "taką piłkę, to i ja bym obronił" po bardzo silnym strzale z dystansu.

    @RIP - może po prostu zacznij od prostszego poziomu? :) FIFĘ trzeba ograć, umiejętności przychodzą z czasem. Ja nadal potrafię robić tylko najprostsze triki, przez co często dostaję baty na multi. Dlatego głównie kram karierę. Pamiętaj - każdy był kiedyś noobem :P

    @2real4game - osobiście nie miałem nigdy żadnych problemów z podaniami, a kamerę wybieram.. Standardową, nigdy nie zmieniałem, szczerze powiedziawszy :P

  2. Niektóre twarze są dość źle odwzorowane, ale nie można za to mieć pretensji do twórców. Chociaż niektóre bolą, np. Oscar czy Hazard. Kompletnie do siebie niepodobni.

    @kpkp18 - od kiedy Szpaku albo Szaranowicz wyśmiewają bramkarzy od śmieciarzy? Pierwsze słyszę :P

    Pytanie do was - taktyczna obrona to kwestia przyzwyczajenia? Korzystacie z niej, czy raczej zmieniacie w opcjach?

  3. W porównaniu do jedenastki widać dość sporo zmian. Na plus wyszedł z pewnością tryb kariery - jest o wiele bardziej rozbudowany, przez co ciekawszy i masakrycznie wciąga.

    Do samego gameplay'u mam jednak mieszane uczucia.. First Touch Control to wg mnie totalna porażka. Piłkarze przyjmują piłki jak totalne drewno, niezależnie od tego, czy mają ocenę 85, czy 65. Niezliczoną ilość akcji mi ten system spartolił. Miałem nadzieję, że w demie było to przesadzone i zostanie poprawione. Niestety..

    Moreover, defensywa to klapa. Gra się nią strasznie ciężko i topornie, zwłaszcza dla kogoś, kto od lat jest przyzwyczajony do wciskania A i automatycznego pressingu. Natomiast defensywa przeciwnika (sterowanego przez komputer) jest przekokszona. Ciężko się teraz strzela bramki. Jak już to ze strzału z dystansu niźli po składnej akcji. Będę chyba musiał na razie obniżyć poziom trudności...

    Wie ktoś, czy można w opcjach powrócić do defensywy z jedenastki i wszystkich poprzednich gier FIFA?

  4. @DOSAKUpl- z tym wyolbrzymieniem nowości to by miało sens. Często w demie piłkarze przyjmują piłki.. bynajmniej nie jak piłkarze. Jak kaleki bardziej ;)

    Fifa 12 mnie odrzuciła, porzuciłem ją po paru meczach w demie. Zostałem przy jedenastce. Byłem więc sceptyczny co do najnowszej odsłony, jednak niepotrzebnie - naprawdę dobrze się bawię. Zostało poprawionych wiele animacji, silnik fizyczny, także obrona spodobała mi się. Chociaż do niej, po tylu latach ze starych Fif, będę się musiał przyzwyczaić. W trzynastkę chce mi się grać i grać, czego od Fify chcieć więcej?

  5. ale podobno filmowi kompozytorzy robią score do gier na "odwal się"

    Przesłuchaj najpierw ścieżkę dźwiękową Modern Warfare 2 stworzoną właśnie przez Zimmera, a dopiero później oceń, czy rzeczywiście na odwal. Dobry kompozytor nie tworzy złych motywów, niezależnie czy jest to bajka, film czy gra. Zwłaszcza ktoś taki, jak Zimmer.

    tak jak było to w przypadku Steve'a Jablonsky'ego i Gears of War 2.

    Muzyka z Gears of War 2 na odwal się? Ciężko mi to potwierdzić. Soundtrack idealnie pasuje do tej epickiej i testosteronowej otoczki. Polecam choćby

    . Coś pięknego. ;)

    Wracając do tematu - z jednej strony fajnie, że soundtrack tworzy ktoś nowy i w dodatku mający na koncie muzykę z "Requiem for a dream", ale... Czy ME3 potrzebuje kogoś nowego w tej kwestii? Będzie mi Walla brakowało, zwłaszcza po tym, co zrobił w dwójce.

  6. O, rozmawiacie o dubbingu. Chętnie się udzielę, a jako, że grę przeszedłem 2 razy po angielsku i 1,5 razy po polsku, to mam pełne prawo do oceniania i porównywania obydwu wersji. :)

    Owszem, początek po polsku jest fatalny - Miranda brzmi nieprzekonywająco, do tego ten rażący błąd ("Strata Shepard to strata ludzkości")... Ale później jest już tylko lepiej.

    Zdecydowanie największym plusem polskiego dubbingu są rasy obce - Tali, Grunt, Legion, Thane czy Samara, wszyscy brzmią co najmniej bardzo dobrze. Do tego dochodzi Garrus i Mordin, którzy są po prostu fenomenalni, a ten pierwszy wychodzi czasami nawet lepiej od oryginału.

    Gorzej jest niestety z ludźmi. Do Nowickiego mam mieszane uczucia, bowiem wyszedł o niebo lepiej od Dorocińskiego z jedynki, nadał Shepardowi charakter, jednak jego barwa głosu niezbyt pasowała mi do bohatera, a wiele dialogów można było (powinno) nagrać zupełnie inaczej. Chyba za dużo grałem w angielską wersję, skąd to przyzwyczajenie do głosu Marka Meera. I ile do Nowickiego można się przyzwyczaić, to polska Shepard to porażka na całej linii. Jakim prawem twarda kobieta, która pokonała zagrożenie ludzkości i codziennie zabija kilkadziesiąt wrogów, może dostać słodki głos królewny Fiony ze Shreka? Litości... Fenomenalna Jennifer Hale z oryginału została zastąpiona niewątpliwie najsłabszym ogniwem polonizacji.

    Dalej - choć w roli Illusive Mana ciężko jest zastąpić świetnego Martina Sheena, Zbrojewicz odwalił kawał bardzo dobrej roboty. Maleńczuk również wypadł świetnie, pasował mi do postaci nawet lepiej niż Michael Hogan z oryginału. Na plus wychodzi także - o dziwo - pani Bohosiewicz i jej Obiekt Zero. Mimo moich najszczerszych obaw, aktorka wypadła zaskakująco dobrze, szczególnie w dialogach. Niestety jej komentarze podczas walk to już inna bajka... Krzysztof Szczerbiński jako Joker świetnie pasuje do postaci, Miranda natomiast wypada średnio, czasem lepiej, czasem fatalnie. Jacoba słuchało mi się miło, jednak często można wyczuć brak kontekstu.

    Największą bolączką naszego dubbingu są postacie epizodyczne, bowiem o ile w angielskim dubbingu wszystkie postacie wydawały się mieć innego aktora, o tyle w rodzimej wersji wiele aktorów pierwszoplanowych (w tym sam Nowicki!!) podkładało głos jeszcze komuś innemu, mniej ważnemu dla fabuły. I jest to o tyle widoczne, że aż przeszkadza - niezliczoną ilość razy słyszałem gdzieś na ulicy Mirandę, czy panią doktor. A gdy postać poboczna dostanie swój własny głos, to nie jest on najwyższych lotów...

    Ogółem polski dubbing ME2 dostaje ode mnie ósemkę za świetne głosy obcych. Choć niezaprzeczalnie polskie głosy nie mogą równać się z angielskimi, to mamy parę perełek, które bezapelacyjnie wypadają lepiej naszym aktorom. Przykład?

    vs
    :)

    Mi przeszła ochota na ME2 PL po usłyszeniu w telewizji "urywek" z dubbingu Jack. To było... tragiczne. Nawet już śmiać się mi nie chciało. Tylko płakać. I dlatego wolę ang.

    Nie radzę się tym sugerować - mnie też te urywki przyprawiały o zawroty głowy, jednak finalnie wyszło dobrze. Sonia Bohosiewicz naprawdę dała radę.

  7. Niedawno na Xboxie skończyłem pierwszego Mass Effecta i IMO w ogólnym rozrachunku wypada on gorzej od dwójki. Ale wszystko po kolei.

    Jeśli chodzi o fabułę, jedynka jest tu niekwestionowanym liderem, jednak jeśli brać pod uwagę całą resztę... To nie ma rzeczy, która w dwójce została poprawiona i nie wyszłoby jej to na korzyść. Większe różnice między klasami postaci, a dzięki nim możliwość przechodzenia gry kilka razy z zupełnie innym stylem rozgrywki. Więcej akcji, w ME2 poprawiono model strzelania, przez co gra się o wiele przyjemniej. Usunięcie Mako, który był niewypałem z katastrofalnym modelem jazdy, większa grywalność, duża ilość fenomenalnie zarysowanych postaci. Dobrą decyzją było też wprowadzenie nabojów do broni, co de facto eliminowało ciekawy pomysł z jedynki (a oryginalny to on nie był - zastosowanie miał wcześniej np. w Batllefield 2142), lecz wprowadziło więcej dynamiki do starć (denerwujące było oczekiwanie na możliwość ostrzału przeciwnika z powodu przegrzania się broni). Także lepiej jest z systemem osłon, który nie zawsze działał jak powinien w pierwowzorze. Usunięcie paseczka zdrowia i zastąpięnie go szybką regeneracją zdrowia w krytycznych sytuacjach to również bardzo dobra decyzja. W jedynce raz (przy walce z

    Benezją

    ) czekać musiałem parę minut na to, by ilość zdrowia doszła do zadowalającego stanu... Sposób opowiadania historii przedstawionej też lepszy jest w sequelu. O grafice nie wspominając, przesiadka z ME2 na ME jest trochę bolesna. ;)

    To, co jednak mi się ze zmian nie podoba, to zmniejszenie elementów RPG. Drzewko postaci w dwójce jest śmieszne małe, w jedynce było idealne.

    Reasumując, ME nie jest złą grą, bardzo mi się podobała, jednak jest trochę nierówna. Ode mnie ma 9/10, dwójka natomiast - 9.5/10.

  8. A co jeśli mamy samolubnego, chorego z zawiści i chęci zemsty psychopatę, którego niespełnionym marzeniem jest wysłanie całej szlachty Orzammarskiej na Arenę do walk na śmierć i życie i pogonienie reszty krasnoludów do robót w kopalniach?

    A co jeśli jestem małą dziewczynką w czerwonej sukience i hoduję w garażu byka, który stanowi zagrożenie dla mojego Dziadka Eustachego? Alaknar, bez przesady. It just a game.

    Tak samo z questem urny świętych prochów, po obejrzeniu trailera już sobie wyobrażałem tą wędrówkę przez góry w śnieżycy, a tutaj przebijamy się przez tonę wrogów...

    Taki już jest Dragon Age i grając w niego trzeba się z ogromną ilością wrogów pogodzić. Jednym się to spodoba, drugim nie. Mnie (prócz Głębokich Ścieżek, bo tam to już była masakra) fakt ten nie przeszkadzał, a grało się przyjemnie.

    A co do trailera - one zawsze są zmieniane i podrasowane względem prawdziwej gry na rzecz efektowności.

  9. Bioware zrobilo NW1 prawda?

    Tak :P

    Walka z Loghainem moim zdaniem jest nie do przejscia bez odpowiedniej ilosci balsamow leczniczych. Postac skoksana jak dzika swinia, nie moglem go ani trafic, ani zestunowac.

    To zależy. Zwłaszcza od wybranej przez nas postaci. Gdy grałem magiem, walka (na poziomie normalnym) odbyła się może z użyciem tylko jednego okładu leczniczego. Sposób prosty - zamrażamy, nawalmy czym się da, zamrażamy, i tak dalej.

    dark fantasy (a przynajmniej reklamowanym jako taki)

    Twórcy lubią cukrować i nazywać swoje produkcje takimi przymiotnikami, jakie z grą mają niewiele wspólnego. Tak jest z tą "dojrzałością" i "mrokiem" - w grze ciężko je lupą znaleźć (nie mylić z brakiem klimatu), a takie określenia widzimy nawet na okładce DA.

    Zastrzezenia mam rowniez do wielkosci druzyny, biorac pod uwage watachy z jakimi przychodzi nam sie zmierzyc.

    Wielkość drużyny jest odpowiednia, IMO. Były w grze co prawda momenty krytyczne, gdzie trzeba było męczyć się z walkami po kilkanaście razy, ale poza tym gra na normalu nie sprawiała mi większych problemów. Trzeba odpowiednio dobrać skład i odpowiednio go kontrolować podczas starć :)

    ME2 to bardziej shooter niż RPG, więc znów narzekania na to "małe kłamstewko" reklamowe.

    ME2 był reklamowany przez twórców jako shooter z elementami RPG, więc ciężko zgodzić się z narzekaniami na ten temat.

  10. Z góry zarzucony bohater przysłuży się z pewnością większej filmowości. Takie rozwiązanie sprawdziło i przyjęło się w obu Mass Effectach, więc myślę, że i tutaj będzie dobrze. Choć nie ukrywam, że szkoda jest braku możliwości wcielenia się w bohatera z jedynki, ale z zakończeniem, jakie miało miejsce w owym tytule, scenarzyści z Bio mają ogromne pole do popisu w sequelu. Choćby wątek z Morrigan. Jestem również ciekaw, jak zostanie rozwiązana sprawa z rozpoczynaniem Dragon Age II bez importu postaci, ponieważ z powodu przesiadki na konsolę taka sprawa zostanie mi uniemożliwiona.

    Premiera planowana jest na marzec przyszłego roku, niepokoi mnie trochę cena - PC (149zł), konsole (229zł). Kupię na pewno, lecz nie w czasie premiery.

  11. @ Spriggs:

    Z platynowej kolekcji polecam Mass Effect'a, natomiast jeśli wolisz FPS-y, to bierz Battlefield 2142. Kilka dni temu właśnie sobie ową grę sprawiłem, a 20 zł za tyle rozrywki, to chyba nie dużo, huh? :) Naprawdę świetna gierka, ma bardzo fajne tryby, do dziś jest MASA pełnych serwerów, no i ta magia, jaką ma Battlefield. Naprawdę polecam.

    Jeśli jednak wolisz coś z extra klasyki, to niestety nie jestem w stanie polecić nic z podanych przez Ciebie tytułów. Settlers V to najgorsza gra z serii (polecam czwórkę, jeśli nie grałeś), a dziesięciolecie, to nic innego, jak odświeżona dwójka. Z tej kolekcji polecam Dawn of War - świetny RTS, w którego do dziś się zagrywam.

    @ Athien:

    A i w edycji kolekcjonerskiej jaka by była cena???

    www.google.pl / www.allegro.pl / www.ceneo.pl - te wyszukiwarki naprawdę nie gryzą :icon_neutral:

  12. wyjaśnij mi, co mnie obchodzi to, że są ludzie, którzy uważają fabułę tej gry za ósmy cud świata?

    Nie chodzi mi fabułę, bo ta jest średniawa, a w głównej mierze o to, że wymieniane przez Ciebie wady powielają jeden schemat - "dużo walki. Za dużo". Trudno się z tym nie zgodzić, bo w niektórych miejscach (Orzammar) było to naprawdę nużące, jednak poza Głębokimi Ścieżkami walczyło mi się naprawdę przyjemnie, a ilość walk była odpowiednia. Choć mimo tego dla Bio i tak należy się klaps, bo nie mamy to żadnych urozmaiceń, np. takich, jak to było w ME2 (czasami misje były tylko gadane, w jednej trzeba było kogoś śledzić z ukrycia).

    Może, w takim razie, powinniśmy w tym wątku przestać grę chwalić, bo te pochwały "są zbędne i nie wywołują u ludzi nie lubiących tejże gry niczego innego, jak zgrzytania zębów"?

    Chodzi o to, by dyskutować, nie cały czas chwalić bądź narzekać na to samo.

    Bo DA:O jest dla mnie dziecinny.

    Ejże, nie przesadzajmy. Nie można określić go mianem dziecinnego, jednakże z pewnością też nie przymiotnikiem "dorosły", jak reklamowali twórcy. Kiedyś w tym temacie była już poruszana sprawa z PEGI, dorosłością tejże gry i pikantności wątków romansowych, na których się troszkę zawiodłem. :) Co do krwi - no cóż, nie powiem, że jest to dobry pomysł, zwłaszcza, jak nasz bohater jest cały czerwony po walce ze szczurem. Mówiąc szczerze - tego +18 troszkę mi zabrakło, nie tylko w seksie, ale w całej grze.

    Po co mają tworzyć nowy silnik? Według mnie rzecz zbędna, gdyż wystarczy podrasowanie tego, który towarzyszył DA:O i później Awakening.

    Jak już wspominałem w moim poprzednim poście - grafika jest dla mnie mało ważna, ale co ma zrobić Bio, jeśli cały świat krzyczy i płacze "Ueee, ta grafika jest brzydka!" (vide recenzja w CDA)?

    Tak więc może część zespołu już przed premierą Origins pracowało nad silnikiem następcy?

    Tu się zgodzę. Możliwe jest, że gdy premiera DA:O cały czas była przesuwana, a zespół wciąż poprawiał w niej drobne niedociągnięcia, to drugi zespół pracował już nad sequelem. A Elektronicy informowali już, a nawet było to kiedyś na głównej stronie CDA jako news - gra będzie na nowym silniku.

    A ja mialem dylemat czy zabić Loghaina?(czy jak to sie tam pisze)....i zrobiłem to, a wy?Jak spisal sie on pozniej w walce z wami?

    Gdy po raz pierwszy grę przechodziłem, to wygoniłem Alistaira, natomiast Loghaina zostawiłem. I szczerze to, co zobaczyłem później, okazało się niesamowicie komiczne - podczas walki z nami, Loghain miał pasek zdrowia wielki, jak mało który boss, a gdy dołączyć do nas, to nie dość, że jego poziom był gorszy od Alisteira, to nie miał żadnej, nowej, przydatnej zdolności. Niby ma to swoje, growe uzasadnienie, bo gdybyśmy dostali takiego super-hiper bossa do naszego składu, to gra by niesamowicie zbanalniała, jednak... Wyszło to bynajmniej głupio.

  13. więc skąd nagle te wtopy przy DA:O?

    Niech mnie jasna cholera pierdyknie, człeku, od jakiegoś czasu ciągle marudzisz na Dragon'a i wyobraź sobie, że to powoli staje się nużąco-denerwujące. Nie wiem, czy wiesz, ale DA przyjął się na świecie bardzo dobrze, a każdy ma inne zdanie na temat gier, więc hasła typu "wtopa" są zbędne i nie wywołują u ludzi lubiących tejże grę niczego innego, jak zgrzytanie zębów.

    Dla mnie samego Dragon Age wtopą nie jest w żadnym wypadku - mamy fenomenalny świat gry z fantastyczną historią, świetnie i pomysłowe zadanie fabularne, średniawy główny wątek (opierający się na tym samym schemacie dobra i zła, za co ma u mnie minus), bardzo dobrze napisane dialogi oraz sporą dawkę klimatu. Nie wspominając o grafice, którą mam troszkę wyżej niż w miejscu, gdzie zagląda ginekolog, to DA:O jest produkcją bardzo udaną, bo tak wspaniale opisanego świata gry dawno nie dostałem.

    mogli by zacząć robić już drugą część Dragon Age albo jakiś poważniejszy dodatek

    IMO prace na sequelem zaczęły się już dawno... Choć ręki sobie za to uciąć nie dam, to EA już chyba o tym informowało.

    jeśli będzie brak informacji, to raczej o DA2 w roku 2011 można pomarzyć...

    Wiesz... Mówiąc szczerze, to wolałbym dwójkę dużo później. W rok przecież nawet silnika nie da się stworzyć, a ja wolę dostać grę dopracowaną do cna.

  14. @ GrizzlyBear - "Kroniki Mrocznych Pomiotów" to pomysł świetny, ale mógłby się sprawdzić tylko w formie dodatku pudełkowego, albo nawet jako urozmaicenie do sequela Dragon Age'a. Ale nieeee, ci chcą DLC! W formie DLC można dawać kilka misji, nowe mapy itd., a to jest bardzo dobry pomysł, który zostanie zaprzepaszczony. Świadczyć może o tym również cena (zaledwie 400 pkt BioWare), będąca za niska na jakąkolwiek dłuższą zabawę.

    Co więc dostaniemy? Świetny pomysł spierniczony ograniczeniem do kilku misji, maksymalnie 2 godziny zabawy i płytkość, którą można byłoby polepszyć w innych formach jego wydania. Dokładniej przekonamy się 18 maja... TUTAJ można zobaczyć trailer, jeśli jeszcze ktoś nie widział.

  15. @ Napior - nie BD2, tylko BC2, co bierze się od słów Bad Company 2. A po wcześniejszych słowach i porównaniu jej do Modern Warfare śmiem twierdzić, że właśnie o ten tytuł Ci chodzi.

    Cóż, ja w swoich decyzjach pozostanę niezmienny. MW2 to dla mnie jedna, wielka kupa z dennym singlem i jeszcze bardziej głupim multi (mówię to oczywiście o wersji na PC). Jeżeli już bardziej przymierzałbyś się do MW, to jak najbardziej bierz jedynkę, bo tam singiel nie zawodzi, chociaż multi nie podobał mi się w żadnym Modern Warfare - małe mapy, chaos i fart.

    Tryb w BC2 gdzie przesuwa się linia frontu, czyli tzw. conquest, to wg mnie najciekawszy tryb dla Battlefielda - duże i dobrze zaprojektowane mapy, pojazdy, tutaj może wkraść się taktyka, właśnie dzięki takim mapom. Battlefield zawsze rządził w multi i tak było i zostanie, bo MW to taka durna naparzanka. Chociaż z pewnością wadą BC2 jest singiel, bo choć bardziej uporządkowany i bardziej przemyślany niż w MW2, to jednak akcją temu drugiemu nie dorównuje.

  16. A co sądzicie o tej przepowiedni

    Nie sądziłem, że ktokolwiek może wziąć to na poważnie, ale jednak i takie osoby się zdarzają. Pomijając fakt, że Polska nie krajem niezwyciężonym, a nikt nie ma potwierdzenia, że owych słów nie wymyśliła sobie emo Martynka, to zastrzeżeń nie mam.

    a to pewnie oni dokonali tego wypadku samolotu, bo są źli o Katyń.

    Tak, to Rosjanie! Zamontowali ogromne pole elektromagnetyczne, które ściągnęło samolot na drzewa! Proszę, zastanów się zanim coś palniesz. Dziś w szkole opowiadała nam nauczycielka, jak pewnego razu przyszła do niej uczennica. Owa dziewczyna sądziła, że w czasie zbrodni katyńskiej Stalin zasadził w tamtym lesie drzewo. I właśnie o to drzewo zahaczył polski samolot. Zbrodnia doskonała...

  17. Nie wiem jak wy, ale decyzje podjete podczas misji ostatniej były tak oczywiste, że u mnie nikt nie zginął..

    To widać, panie vinci, to widać. Nie tylko decyzje podjęte w finale wpływają na ostateczny wynik ilości martwych towarzyszy, a także (w szczególności) ulepszenia Normandy, czy lojalność towarzyszy wobec Sheparda. To wynika albo z Twojej niewiedzy, albo z tego, że ktoś Ci jednak w finale umarł, jednak Ty, żeby pogorszyć wizerunek gry specjalnie piszesz, że jest przewidywalna.

  18. brak granatów (szkoda)

    Nie do końca - przy szkoleniu z mocy można wybrać sobie dodatkową moc. Są tam takie jak "ciśnięcie" itp., lecz jest jeszcze jedna moc o nazwie "granat inferno" i jak mówi sama nazwa jest to granat :). Bardzo fajna i przydatna rzecz - rzucasz w jedna miejsce, a słabsi wrogowie szybko podpalają się i umierają. Co prawda jest on możliwy w rozgrywce dopiero po odbyciu specjalnego treningu, lecz nie można mówić, że takowych nie ma.

    no i kliknięcie w czasie dialogów po stronie albo egoizmu albo prawości.

    Bardzo fajne rozwiązanie wg mnie, jednak na początku nie wiedząc co się tam w rogu ekranu pojawia, po prostu klikałem przycisk myszy, nie zważając czy była to decyzja dobra, czy też zła. Czasami też pojawiało się to w niespodziewanym momencie i widniało bardzo krótko, przez co nie zdążyłem nawet nacisnąć.

  19. @ Alaknar - na Twoje wypowiedzi mógłbym odpowiedzieć tak: :laugh::laugh:, jednak, że słodkości mam po dziurki w nosie, to użyję literek kształtujących się w słowa i wyrazy. Co racja, to racja - porównywanie oby dwu gier względem 'epiczności' (:laugh: :laugh: :laugh: :laugh:) nie ma sensu, jednak pana vinciego łatwo przekonać nie będzie.

    Mam jeszcze jedno, małe pytanie odnośnie tego dodatku - na kiedy jest planowana premiera? Gdzieś czytałem, że jest to 5 marca, jednak dotychczas się nie pojawił, stąd pytam.

  20. Yabadabadu, next.

    Podaj mi misje w której nie strzelamy a stawie ci browca(nie masz 18 lat nie wypijesz se ).

    Dobra, dziękuję bardzo. Możesz dać należne mi pieniądze za browara, a spożytkuje je na coś bardziej kreatywnego.

    Misja lojalnościowa dla Thane'a Kriosa, gdzie only time śledzimy rasistowskiego kandydata na burmistrza.

    O nr konta banku pytaj na PW.

    //Jak cie razi to sobie okulary przeciwsłoneczne załóż

    Primo, tam powinna być spacja, secundo, jeśli nie wiesz co palnąć, to nie pisz nic - czasami wyjdzie to na lepsze.

    No chyba nie będziemy walczyć nimi ala miecze?

    Jak zrobisz moda, to będziemy!

    Shooter z elementami RPG? Pierwsze słysze.

    Kiedyś musi być pierwszy raz. Cieszę się, że mogłem Cię tą wiadomością oświecić.

    ale przyznaj ze jak na RPG roku, 10/10 i dwie płytki DVD(mowa o xboxie) powinno ich być troche więcej.

    Za 20razem są nudne nie przecze

    Za dwudziestym razem ta, ale powiedzmy sobie szczerze - po za saperem, nikt żadnej innej gry tylu razy nie przechodził :] Co do oceny - nie ma takiego, co by wszystkim dogodził. Powtarzam to powiedzenia już któryś raz, a na ocenę końcową składa się bardzo wiele czynników, i nie sądzę, by najważniejszym z nich była różnorodność przeciwników, na którą tutaj narzekać nie można... A płytek mogłoby być nawet tysiąc. Jeszcze jedno - rozbawiłeś mnie wzmianką o grze roku, kiedy jest dopiero marzec, jednak pisząc tak, zdajesz sobie sprawę z jakim hitem masz do czynienia, a to mnie cieszy.

    Epickości?! HAHAHAHAHAHHAHA.Się uśmiałem, i do tego oplułem monitor.

    /me podaje mu szmatkę do wytarcia monitora. Ino wypłucz zanim mi oddasz!

    A teraz na serio:

    Teraz powinienem napisać jaki to fallout 3 jest epicki i super fajny

    F3 epicki? HAHAHAAHAHA! Epicki to nawet do niego trailer nie jest, a nóż sama gra. ME2 ma wiele takich epickich starć, a te szczególnie objawiają się przy walce z Collectorsami i Reapersami -

    Horizont, gdzie pierwszy raz stykamy się z tymi istotami. Drugie miejsce, statek Żniwiarzy, gdzie lecimy (o ile mnie pamieć nie zawodzi) po modół identyfikacyjny Żwiwiarza - cała ta misja jest epicka. Dalej, kolejne miejsce, w którym mamy mnóstwo zombiaków (nie pamiętam już jak się to nazywało, bo grę przechodzę po raz drugi i nazwy mi się mieszają). Całą misja, od przylotu na nią, po zabranie Legiona do skoku na Normandię. Ostatnie, również wspomniane przez Ciebie - Suicide Mission, lecz cała ta misja, nie tylko wlot przez Omegę-4 i film po niej.

    Jeśli mi się wspomni, to później do tej wyliczanki dołączę jeszcze jakieś misje należące do tych lojalnościowych. Do usłyszenia!

  21. ale możemy wybrać czy włożyc wirus czy nie, czy puścić laske czy samemu wejść, czy włączyć czy nie.

    Jupi, włożyłem wirus, jupi! Jestem niesamowicie usatysfakcjonowany. Wolałbym jednak, żeby te tak zwane przez Ciebie 'niesamowicie wpływające' decyzje podjęte podczas questów, jakoś znaczącą rolę odgrywały później, a nie tylko to, że włożyłem wirus, czy laska zginęła za mnie.

    A w ME2 niby można decydowac kto umrze a kto nie

    Razi mnie to 'niby', bo to słowo jest na siłę wepchnięte tam, aby tylko pogorszyć wizerunek tej gry.

    ale nie da się zdecydować o tych ważniejszych aspektach gry.

    Bo zależy co jest tym 'ważniejszym' aspektem gry. W ME2 są to TOWARZYSZE (ci, którzy latają za nami podczas misji, jakbyś nie widział) i misje związane z nimi.

    To my chyba w innego fallouta gralismy.

    Tak, tutaj chyba nie rozumiesz pojęcia 'inny'. On grał w niego jak gracz, Ty zaś jako fanboy, a to dwie znacznie inne rzeczy, które decydują o poziomie głupot, jaki nam tutaj jeszcze zaserwujesz.

    Co do liniowości gry - zależy co bierzemy pod uwagę. Jeżeli jest to to, że cały czas strzelamy, to owszem, ale co mamy robić w shooterze z elementami RPG? Planety się nie zmieniają, nie we wszystkich misjach strzelamy (a np. śledzimy itp.), a przeciwnicy są BARDZO rozbudowani, jeżeli porównujemy do Fallouta. No i oczywiście w serii Fallout nie ma nudnych questów pobocznych, co możemy usłyszeć jedynie od fanboya danej gry.

  22. Breados - i tu się mylisz. Rozumiem, że zależy to od gustu gracza (bo mnie dla przykładu za Chiny nie chciało się przechodzić drugi raz Dragon Age'a, a ME2 zacząłem od początku już dzień po pierwszym przejściu gry z nie mniejszym smaczkiem), lecz moje zdanie popiera bardzo dużo ludzi i forumowiczów, z którymi miałem okazję pokonwersować. Mnie aż ciągnęło, by te wspaniałe wydarzenia przejść jeszcze raz, by grać innym sposobem, na wyższym poziomie, oraz - przede wszystkim - inną klasą. Już od wielu lat nie powstała produkcja, która zaciągnęła mnie do łóżka i pieściła tak samo mocno (to była metafora) po raz drugi.
  23. Masz racje muzyka jest najlepsza podczas oglądania zwiastunu spodnie mi spadły

    Bo muzyka z launch traileru ME2 to piosenka zespołu Two Steps From Hell, nie soundtrack gry :]

    Jeżeli jesteśmy już przy muzyce - nie przesadzajmy mówiąc, że nie ma gry z lepszą muzyką, bo to wielka nieprawda. Oczywiście, są kawałki warte odsłuchania, jak np.

    z finału, czy 'Normandy Reborn' z chyba dobrze zapamiętanego przez nas momentu. Mi jednak czasami przeszkadzało techno, które królowało w tle na niektórych misjach. Ogólnie rzecz biorąc, muzyka stoi na wysokim poziomie, lecz wyżej bym tego nie zakwalifikował.
  24. Da ktoś linka z jakimś poradnikiem jak to zrobić, aby mieć ang. głosy, tylko z polskimi napisami ;].

    Wujek Pat pomoże i tutaj.

    W katalogu Mass Effect 2\data\ edytujemy plik sku.ini zmieniając wszystkie POL na INT.

    W katalogu Mass Effect 2\BioGame\CookedPC plikowi BIOGame_POL.tlk zmieniamy nazwę na BIOGame_INT.tlk

    Analogicznie jest z dodatkami, które znajdują się w pliku BioGame / DLC.

    Problem w tym, że nigdzie nie ma linka do ściągnięcia. A po drugie zna ktoś jakąś stronkę z modami?

    Eeee.. Eeee? Włączasz grę, widzisz główne menu, wciskasz zawartość do pobrania i tam ściągasz to, co chcesz! :)

×
×
  • Utwórz nowe...