Skocz do zawartości

Sariaen

Forumowicze
  • Zawartość

    144
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Sariaen

  1. Jeśli tak, to raczej się nie zawiedziesz :) Chociaż z góry uprzedzę. Poziom rozgrywek RT we wszystkich formatach jakby spadł o kilka stopni w dół. Nie ma już tak wielu wyjadaczy Warcraftowych. Odniosłem takie wrażenie po tygodniowej sesji. Nie oznacza to że wróciliśmy do epoki banana łupanego w której ludzie nie mieli zielonego pojęcia o Build Orderach; makro; mikro itd. itp. Hmm a może odnoszę takie wrażenie po nadmiernym obcowaniu z nowym Starcraftem? :P

    Mapki są, owszem. W większości przypadków DOTA. Czasem pojawią się jakieś Battle Tanki i Footy. Do tej pory działają różne serwisy oferujące tysiące map custom. Na pewno znajdziesz coś dla siebie.

    Stary Battle.net zdecydowanie zapewnia super multi:P Tysiąc razy lepszy od jego nowej odsłony która wprowadza więcej zamieszania i utrudnień niż dobrego. Uprzedzam, w W3 nadal gra dużo dzieciakuufff :P Trzeba czasem zacisnąć zęby żeby nie puścić wiązanki która pośle małego z płaczem do mamy.

  2. Nie wspominając, że znacznej cześć walk można uniknąć tylko postacią która ma charyzmę, inteligencję i mądrość w okolicach 18 - jak mamy mniej to co by się nie zrobiło walczyć będzie trzeba.

    Tutaj niezaleznie od wyboru walczyc trzeba. Jest kilka Questow w Denerim ktore mozna rozwiazac pokojowo. Jest to zaledwie malusi procent z calej gry. Reszta opiera sie na walce. Nie da sie ominac ZNACZNEJ czesci walk moj drogi. Chyba ze w inna gre gralismy.

    Niech sobie jest walka jaka jest, niech nawet zrobią całkiem zręcznościową, ale niech wrogowie giną, a nie rozpuszczają się...

    Nie licz na cuda:P Ja mam zle przeczucia odnosnie DA2. Cos mi sie zdaje ze Bioware zaliczy wpadke w oczach wielu graczy. Jesli juz przy rozpuszczaniu sie jestesmy, ja rowniez wole normalne animacje.

  3. Wiecie co? Idzcie poszukac pracy albo znajdzcie sobie jakies hobby :P Robicie sie upierdliwi :D

    Pozdrawiam !!! :)

    Mam zresztą nadzieje, że DA II powtórzy sukces Jade Empire. Gdyby tak odjąć masę stylów, a dać jedną broń i kupę(lub po prostu sporo) kombosów i ciosów do niego to byłoby spoko

    Jezeli bedzie rownie dobra i nie bedzie udawac mhrocnego jak corne khnieje action RPG'a to moze cos z tego bedzie :) Szkoda tylk oze Hawke w ogole mi nie odpowiada ani z wygladu ani z charakteru (choc na ten temat niewiele wiem). Cos czuje w kosciach ze, niestety, zrobia sredniaka i w koncu sie przejada :/

  4. No OK, ale Ty pisałeś o tym, że ta gra nie jest RPG

    Widocznie w ferworze stukania w klawisze nie wyrazilem sie dostatecznie jasno :P

    DAO jest RPGiem z męczącą walką

    Och i to jeszcze jak :P + opiera sie na siekaniu.

    Tak na marginesie spytam

    w Heaven, miescie z ponura i ciezka atmosfera gdzie nikt nie lubi przybyszy, by dostac sie do swiatyni trzeba wejsc do kosciola i wdac sie w automatyczna walke z kultystami czy sa inne mozliwosci? Jest tam w ogole cos ciekawego do zrobienia? Za pierwszym podejsciem wysiekalem swoja droge od kosciola az do smoka

    :P Przeoczylem cos?

    źródło: http://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=54275

    Jeśli sprawa się faktycznie tak przedstawia, to - IMHO - super. Efektownie, ale taktycznie i klasycznie. Żeby tylko balans i level design jeszcze były lepsze niż w DAO, tak, żeby gra zmuszała do używania zróżnicowanych taktyk, a już w ogóle będzie super.

    Wiem ze niektorzy z was moga nie lubic Jade Empire jednak moim zdaniem, jezeli Bioware idzie wlasnie w tym kierunku to bardzo dobrze sie dzieje. Do tej pory wspominam ta gre bardzo milo :) Bardzo dobrze wywazona i odpowiednio dluga tak, by nie zanudzic czy tez pozostawiac uczucia niedosytu.

    Jezeli DA2 bedzie tworzone w ten desen, jestem za. Wielka szkoda ze nie mozna stworzyc wlasnego bohatera lub chociaz go nazwac :< Nic nie stoi przecierz na przeszkodzie by nasz heros byl tym super wybrancem z super mocami :P To nie, musieli wsadzic jakiegos dupusia :<

    Hmmmm niebawem sa Tagi ON/OFF :D Moze bedzie mozna pograc? :>

  5. *nie żebym był jakimś antyfanem IWD - wręcz przeciwnie, uważam, że w swojej klasie to mistrzostwo świata, niezależnie czy ktoś to nazwie RPGiem czy hack'n'slashem opartym na D&D. Po prostu trochę zabawne, kiedy ktoś narzeka, że w DA:O jest za dużo walki i przez to Początek nie nadaje się na miano RPG, a potem nazywa RPGiem grę, w której poza walką nie ma właściwie nic.

    Dobrze, ja juz wymiekam przy tej dyskusji. Jezeli ktos twierdzi ze w DA walka wystepuje jedynie okazjonalnie, jego prawo. Jezeli ktos twierdzi ze to najlepszy RPG pod sloncem, to rowniez jego prawo. Dajmy sobie siana z dyskusjami bo nigdy nie dojdziemy do konsensusu.

    @Fristron.

    Oczywiscie ze podobnie. Tylko ze w ICWD walki mnie nie meczyly; w serii BG rowniez nie; natomiast DA wymeczolo mnie okropnie.

    Ja wiem, że są etapy na tym oparte (w zasadzie cała misja Kręgu, Głębokie Ścieżki, świątynia w górach, podziemia u dalijczyków)

    W zasadzie: Praktycznie wszystkie Questy poboczne w Denerim; praktycznie cale Haeven; praktycznie cala lokacja miejskich elfow w Denerim; Praktycznie cala wieza magow (ktora mozna z czystym sumieniem porownac do sciezek); praktycznie kadzy quest od najemnikow magow i wojownikow (nie pamietam juz jak sie to nazywalo) oj duzo tego i wychodzi na to ze praktycznie 3/4 gry o_O. Nie wspomne o ostatnim rozdziale w grze w ktorym zblizamy sie do walki z Arcydemonem. Tutaj wcisnieto 2 lokacje z misjami na sile tak samo jak szybki przerywnik w postaci walki pod glowna brama. Za duzo tego pitolenia.... Owszem, sa momenty mocno fabularne, ale sa to tylko momenty i gdyby je wyciac, mialbys szlachtowanie mobow przez conajmniej ponad 20 godzin.

    Jest wiele momentow w tej grze ktore az prosza sie o cos wiecej niz zabijanie.

    Za to pokaż mi taki etap w IWD (poza prologami). Pokaż mi obecne tam rozbudowane dialogi czy wpływające na rozgrywkę wybory. Bo ja tę serię zapamiętałem jako niekończącą się sieczkę z okazjonalnie wplatanymi zagadkami.*

    Wiesz ICWD ma to do siebie ze jest krotszy i jakims dziwnym trafem swiat i walka bardziej do mnie przemawiaja niz to co zaprezentowali w DA.

    Dobra konczmy :P jak sa jakies watpliwosci to odsylam do poczatku posta ^^.

    Pozdrawiam i milej gry (chociaz nie wiem jak mozna mio grac w DA xD)

  6. A DA siekaniem moba stoi miejscami, mniej więcej tak jak pierwszy Baldur i dużo mniej niż IWD czy NWN, gdzie sieczkę mamy bez przerwy.

    Nie wiem gdzie ty miales oczyjak grales w ta gre :P DA OPIERA sie na szlachtowaniu mobow i basta. Chyba ze zamiast szlachtowania tuliles je mocno do serduszka i potem szliscie wszyscy na piwo.

    To chyba pierwsza gra w ktorej krasnoludy zachowuja sie jak krasnoludy :) Moze raczej pierwsza od dluzszego czasu. W krasnoludzkim miescie bardzo dobrze czuje sie klimat wojny politycznej i napieta sytuacje pomiedzy rywalizujacymi klanami.

  7. @Rainrir

    Tu nie ma zadnej klutni tylko jest dyskusja :P Jednym DA odpowiada, innym nie, jeszcze inni dali by sie pociac za ta gre.

    Dla mnie jest ergpegiem srednio/dobrym (w tej kolejnosci) z glownym naciskiem na walke, kilkoma wyborami moralnymi ktore w pozniejszym etapie gry troche smiesza (bo sa wcisniete jakby na sile by trzymac fason) i niezla fabula ktora traci na impecie w srodku gry i odzyskuje go na chwile podczas dluzszego pobytu w Denerim (Po zebraniu wszystkich zobowiazanych traktatem do walki).

    błędnie wcześniej nazywanego slasherem

    Slasher....H'N'S = Hack and Slash....Slasher - Slash....jak dla mnie to jedno i to samo. Slash to czasownik a Slasher to rzeczownik. Oba slowa niosa ze soba to samo przeslanie. Szlachtowanie mobow :P Nie zaprzeczycie jednak faktowi ze DA siekaniem moba stoi :P

    pory nacisk na fabułę, wybory moralne, system wpływu na NPC, sterowalne dialogi.

    Wybory moralne przereklamowane i robione na jedno kopyto :P Jak ktos lubi, jego sprawa. Mnie brzydzi taka sztampa. Zawsze masz do wyboru to sa mo. 1h siekania, 15 minut dialogu i zadnych tam fajnych questow pobocznych czy tez zagadek, sledztw itd. Siekanie mobow na lewo i prawo.

    Zamiast tak narzekac i dyskutowac o gustach, proponuje zmienic temat i dla odmiany porozmawiac o tym co w tej grze jest na prawde dobre :P

    Tu bez bicia trzeba wymienic 6 roznych poczatkow gry, zaleznych od wybranej rasy i kasty spolecznej :D I fakt ze postacie ktore spotykamy na poczatku gry bardzo fajnie wkomponowywuja sie w swiat po ataku brzydali :) Wezmy za przyklad

    Gorima, naszego wiernego drugiego (gralem w angielska wersje

    :P). Spotykamy go po latach w Denerim. Wojowac juz nie bedzie, zato ma swoj wlasny sklep i zone :D ba ! dzieci w drodze ! Szczesliwy dorf mozna by rzec :). Dostajemy nawet prezent :P Zaluje troche ze nie doszedlem moim krasnoludem do miasta. Bo choc glebie byly beznadziejne, to z mila checia zobaczylbym mine tego dupusia ktory wkopal mnie w cale to bagno :D

  8. @Fristron

    Nie mozesz zaprzeczyc ze w pewnych momentach gry widac czarno na bialym ze brakuje pomyslu na dalsza gre. Po prostu moim zdaniem gra pod tym wzgledem jest niedopracowana. Mialo byc genialnie a wyszlo srednio/dobrze. Ot moje zdanie.

    Wypisz wymaluj pierwsze Baldur's Gate. ; ) Chociaż tam to było dużo bardziej rażące, rodziały 2-4 oparte są na schemacie "dowiedz się, kto tu rozrabia -> idź go zabij -> dowiedz się, kto mu rozkazywał -> idź go zabij (...)" i w porównaniu do nich każdy wątek DAO jest odkrywczy.

    IMO DAO jest godnym spadkobiercą BG, chociaż dobił tylko do poziomu bardzo dobrej jedynki, nie sięgając wspaniałości Cieni Amn.

    Dla mnie BG i jego schematycznosc byla mniej razaca niz ta z DA1.

    A skąd ten pomysł? Przecież każdy głupi widzi, że to połączenie platformówki i ścigałki...

    :P ^^ +1

    Gracze, którzy przyznali smsowymi głosami tytuł Gry Roku 2009 DAO w CDA czy 208 ocen pozytywnych na metacritics (za to 25 "mieszanych" i 35 negatywnych...) też byli przekupieni jak mniemam?

    Dlatego ze pierwsze wrazenie z gry jest kolosalnie pozytywne. Dopiero po jej przejsciu i analizie wychodza niedorobienia. Niestety :) Tez przez ten okres przechodzilem. Och jakie super ! Krzywdzaca reklama ! DA dobre RPG ! Po paru godzinach pozbylem sie zludzen.

    Ja chciałem zauważyć, że nazywanie Dragon Age slasherem to jakieś nieporozumienie. Ludzie, ta gra ma walkę toczoną w turach i aktywną pauzę!

    Co nie zmienia fakty ze po pewnym czasie gry calosc skupia sie na na.......niu wszystkiego co podleci pod miecz. Dlatego uzylem okreslenia slasher. Bo masakrujesz tony przeciwnikow na kazdym mozliwym rogu w kazdym mozliwym momencie. Jakie ty tam tury widzisz? Wyrazne tury miales w NWN, Baldurach, Icewindach, Wizardry itd. To nie D&D. Tutaj masz szybkosc oreza/czast potrzebny na rzucenie zaklecia liczony w sekundach itd.

    Co wiecej, po kilku godzinach czulem sie jakbym gral w rozbudowane fabularnie Diablo :P Dlatego SLASHER !!!

    Co do jedynki - i masz rację i się mylisz. Gra bardzo szybko stawała się hack'n'slashem, ale jednocześnie było w niej całkiem sporo (jak na taką partaninę) elementów RPG (bo dało się kwestię Redcliffe rozwiązać na kilka sposobów, dało się Loghaina zrobić na dwa sposoby, do tego fantastyczne Początki, które jakiś ślad po sobie mimo wszystko pozostawiały).

    Owszem, zgadzam sie. Co nie zmienia faktu ze potem bylo zwyczajnie nudno i na to samo kopyto :/ Lepiej bawilem sie przy DLC niz przy watkach glownych gry. Generalnie jak pisalem juz wielokrotnie: Srednio/Dobra gra ktora mogla byc zdecydowanie lepsza. Za duzo walki, za duzo sztampy im dalej w las. I juz znudzilo mi sie maglowanie tego samego w kolo macieju :D

    Ja bym 9 w zyciu nie dal. Ot 7 mysle ze w zupelnosci wystarczy.

    jakby żywcem przeniesiona z klasyków na Infinity Engine.

    Chyba w wyobrazni :P Co nie znacza ze jest zle zrealizowana. Za duzo tego po prostu.

    Och tak jeszcze jedna sprawa. DA przeszedlem w 40 godzin. Z czego conajmniej 30 to sama walka. Baldury mialy to do siebie ze byl lepszy balans pomiedzy eksploracja a walka. W DA tego balansu nie ma.

  9. Dragon Age skończyłem z przyjemnością, zadowolony że ktoś robi jeszcze oldschoolowe rpg-i

    Dragon Age skonczylem z ogromnym bolem na trainerze +10. To nie jest oldschoolowy RPG. Jest nim przez kilka pierwszych godzin. Potem wychodzi na jaw brak pomyslu, sztampowe questy z rownie sztampowymi wyborami moralnymi. Praktycznie kazdy wiekszy quest konczy sie tym samym. Jest skonstruowany tak samo (glownie walka, walka, walka, walka), lokacje sa cienkie, malo w nich polotu (4 z nich sa identyczne, roznia sie poswiata i robnymi dodatkami pokroju lod/rosliny/meble itd.).

    Od punktu A do punktu B poprzez setki potworow na koncu do wyboru A1 lub A2 lub A3 w kolo macieju to samo.

    DA bardzo mi się podobał, miał ciekawą nieliniową fabułę, dobry system walki, ciekawych bohaterów.

    Mial bardzo dobrych, pelnokrwistych bohaterow, dobre dialogi, ciekawa acz malo odkrywcza fabule ktora byla na prawde dobra jedynie w 3 miejscach

    cale Redclif, obalanie rzadow Loghaina (choc i tu mialbym zastrzezenia bo nie do konca wiadomo o co mu chodzi i z jakich pobudek zdradzil) i poczatek gry

    .

    Moi panowie moim zdaniem bardzo dobrze sie dzieje ze Bioware zmienia DA w typowego slashera. DA1 stawal sie typowym slasherem po okolo 5 godzinach gry i z wielkiego oldskulu nie zostalo nic. Wielkie epickie wyprawy to nic innego niz wielkie epickie starcia w ktorych brakuje zasobow na kolejne wielkie epickie starcia. Zreszta, sama koncowka gry kiedy juz wiemy gdzie jest Arcydemon

    ujawnia ze tworcom zabraklo pomyslu na rozgrywke. 2 poziomy pelne mobow do rozwalenia przed ostateczna walka i co? i kupiec toz przed wejsciem do terenu ostatecznej bitwy. Skad sie wzial? bo bez niego nie dalibysmy rady nic zabic. Zreszta cala koncowka od momentu wyboru towarzyszy to jedna wielka kpina. Rzez, walka, walka, walka bez polotu sama walka.

    Tak wiec w DA2 tworcy zmodernizuja system walki w taki sposob by starcia nie byly meczace, byly widowiskowe i satysfakcjonujace. Szczerze mowiac to mam nadzieje ze Bioware skonczy te smieszne podrygi z RPG'ami i wezmie sie za to co wychodzi im najlepiej. Fabularyzowanymi grami akcji pokroju Mass Effect czy tez Jade Empire.

    Niestety, kiedys gry robiono pod konkretny profil graczy. Teraz nie ma juz podzialu na grupy odbiorcow. Mamy jednego odbiorce, to jest masowego i pod tego jednego odbiorce robi sie duzo wspolczesnych gier. Wyobrazacie sobie Bioware wypuszczajace na rynek gre pokroju Planescape? Ja nie, bo gra nie sprzedala by sie az tak dobrze.

    Odnosnie sposobu reklamowania DA1. W 100% zgadzam sie z panami od marketingu. Reklama nawet przez chwile nie byla krzywdzaca dla produkcji. Co wiecej, ukazywala dokladnie to co otrzymamy po zakupie gry. Mila, krwawa, fabularyzowana, taktyczna sieczke w srodowisku pseudo dark-fantasy :)

    Ogladalem gameplay z podanego linka :D Z mila checia zagram bo walka wydaje sie lepiej ogarnieta niz w 1 i moze dawac wiele frajdy :P I bardzo dobrze, gra w koncu nie bedzie na sile udawac oldskulu RPGowego.

    Szkoda tylko, że nie poznam historii do końca

    Nic ciekawego. Nic czego nie wymyslilbys sam lub czego juz sie domyslasz.

    możesz rozwinąć, o co chodzi z "wieloklasowością"? Przecież możesz stworzyć wojowniko-łucznika. A w Wiedźminie nie masz, absolutnie wyboru, co do klasy, profesji, wyglądu itd.

    Inna sprawa ze taka hybryda jest absolutnie zbedna podczas walki. Bez konkretnej specjalizacji mozesz, moim zdaniem, zapomniec po konkretnych skilach i powerze :) Co z tego ze strzelisz 2 razy i potem ruszysz do walki? Wrogow jest zazwyczaj 2 razy wiecej. Tu trzeba standardu w postaci Tanka/DPS/Heal/Maga bojowego z AoE/zakleciami crowd control. Jeszcze lepiej sprawdza sie jedna leczajka i 3 wojownikow :P Lecisz przez wszystko jak goracy noz przez maslo.

    @Alaknar

    JAK to się stało, że z gry cRPG BioWare zrobiło slashera...?

    Nie mam pojecia gdzie miales oczy Panie kolego jak grales w DA:O. DA bylo slasherem :D Wiec co niby Bioware takiego zmienil? W 1 taktycznie a w 2 arcadowo :D grunt ze gra sie dobrze sprzeda, przekupione serwisy growe dadza note 9, bedzie tytul gry roku itd.

  10. A co do trailera - one zawsze są zmieniane i podrasowane względem prawdziwej gry na rzecz efektowności.

    Bajer polega na tym ze trailer doskonale odzwierciedlal to czego mozna spodziewac sie po grze. Zeby nie bylo niedomowien. Nie twierdze ze DA to porazka roku i ze wszyscy jego fani sa slepo zapatrzeni w Bioware. Ot zaluje ze DA zostal w wielu momentach potraktowany po macoszemu i bez polotu. Zmarnowany potencjal objawia sie w conajmniej 1/2 gry moim zdaniem. Mialo byc epicko a wyszlo dobrze/srednio :P.

    Proszę ja Was... w Icewindach więcej role-playing i mniej walki niż w Dragon Age? Gdzie, kiedy? Były tam jakieś ukryte etapy, w których dialogi miały znaczenie?

    Jak już chcecie sobie narzekać na nowoczesne RPG (bardzo modne zajęcie) i na to, że drzewiej gadało się więcej, to wybierajcie chociaż trafne przykłady - to znaczy Planescape: Torment i klasyczne Fallouty. BG to przykład średni, a IWD w ogóle od czapy, bo jeśli czemuś blisko do "drużynowego Diablo" to właśnie opowieściom z Doliny Lodowego Wichru.

    W ICWD walki nie byly uciazliwe a etapy lepiej skonstruowane. Tam walczylo sie z przyjemnoscia, w DA walczy sie z koniecznosci. Owszem w ICWD1 dialogi mialy znaczenie, choc bylo ich jak na lekarstwo. Natomiast w ICWD2 procz dialogow sposob prowadzenia gry mial odzwierciedlenie w swiecie. Choc naturalnie w mniejszym stopniu.

    Narzekanie na nowoczesne RPG to nie modne zajecie a smutna koniecznosc. Win za to producentow ktorzy najwyrazniej nie wiedza o co chodzi w dobrym RPGu.

  11. Jest, jest. Tylko, że pod nazwą Obsidian Entertainment z samym Feargusem Urquhartem na czele .

    :D To mnie ucieszyles ^^.

    Panowie prawda jest taka ze DA mogla byc gra wspaniala a wyszla gra dobra z niedociagnieciami. Miana gry roku nie przyznalbym jej nigdy. Fakt, po kilku pierwszych godzinach gry myslimy ze oto powrocil stary dobry gatunek RPG na komputery. Po tych kilku godzinach okazuje sie ze zabraklo pomyslu i zamiast RPG mamy H'n'S :D Wszystko w tej grze lacznie z reklama bazuje na walce. Zerknijcie zreszta na zapowiedz DA2. Tam nie udaja ze robia action z elementami RPG.

    Bioware zaczelo partolic RPGi i stawiac na walke juz za czasow NW1. Wtedy to Faerun ulegl ostremu zDiablowaceniu i pierwsze skrzypce zaczela grac walka z tonami mobow. Fabula byla tylko pretekstem do prowadzenia kolejnych starc. (Bioware zrobilo NW1 prawda?:P)

    Jade Empire zdawalo sie tym do czego dazyli producenci. Fabularyzowana opowiescia z elementami RPG jednakze z glownym naciskiem polozonym na walke. Gralo sie fajnie, fabula niczego sobie, dobre wywazenie obu elementow rozgrywki.

    Zastrzezenia mam rowniez do wielkosci druzyny, biorac pod uwage watachy z jakimi przychodzi nam sie zmierzyc. I tak dochodzimy do momentu mechaniki gry. Zawsze trzeba spamowac balsamami leczniczymi, leczajka w druzynie jest bardziej niz wskazana (

    Walka z Loghainem moim zdaniem jest nie do przejscia bez odpowiedniej ilosci balsamow leczniczych. Postac skoksana jak dzika swinia, nie moglem go ani trafic, ani zestunowac. Dodam ze postac miala itemki z 2 DLC Starfanga z runami, Zbroje Krwawego Smoka, 2h mastery etc.

    ). Slyszalem ze wrogowie awansuja razem z postacia gracza, wszystko po to by walki byly wyrownane. Wyrownane to zle okreslenie bo wrogow jest conajmniej 2 razy tyle co nas w druzynie. Pierwszy powazny problem pojawia sie przy okazji pierwszej konfrontacji z Ogrem. Na poziomie normal przy konfiguracji Alistair, My jako wojownik, nasz dzielny pies oraz mag, dostawalem becki caly czas. Nie wchodza zadne debufy, nie da sie delikwenta zestunowac. Caly czas spamuje AoE lub lapie postac w lapska i spokojnie dobija ja gdy ta nie moze sie leczyc. Takich sytuacji jest znacznie wiecej. Chociazby

    wspomniane Deep Roads. Najpierw sieczka w kopalniach, potem sieczka w twierdzy (po drodze na prozno szukac skladnikow na balsamy i injury kity), potem Broodmother. Myslalem ze w koncu dociachalem sie do konca. A gdzie tam ! Potem spotykamy oblakana krasnoludke i przebijamy sie dalej do Anvil of the Void. Spotykamy Paragona i mozemy dokonac moralnego wyboru!

    :D Pomine fakt ze druzyna jest poraniona jak jasna cholera, brakuje zapasow, nie mozna sie wrocic by je uzupelnic, ma minusy praktycznie na wszystko. Ledwo co zabijamy Broodmother przebijamy sie przez kolejn pomiot, golemy, mini bossa. W w.w wyborze mozemy wybrac.....zabicie krasnoludki lub zabicie Paragona. Kolejna walka! Z bosami ktore nie sa juz zolte T_T. Nie za duzo tych potyczek? Tworcy chyba poszli po rozum do glowy bo przy wyjsciu z ostatniego pomieszczenia ktore dzieli nas od walki z Arcydemonem ustawili kupca! Mozna w koncu uzupelnic zapasy! o_O Jak jego obecnosc, niedorozwinietego krasnoluda, tworcy wytlumacza fabularnie?

  12. Bzdura. Seria IWD sprawdza się lepiej jako młócka ze względu na wielokrotnie lepszy projekt poziomów, wyśrubowany poziom trudności, kreowanie całej drużyny od podstaw, szeroki wachlarz taktycznych możliwości jakie oferuje D&D. No i kapitalny art-design, który doskonale chwytał klimat Forgotten Realms.

    To swoja droga. System tez byl lepszy. W DA jakos tego systemu nie czuje. Odcieta dlon, miodzio, nizsze glebie, miodzio :D Ach az zainstaluje i pogram :D Swoja droga. ICWD tak jak i Fallouty robilo Black Isle ktorego juz nie ma :<

  13. zaczynając około 22, skończyłem dopiero po kilku godzinach, to była przesada, bo człowiek aż chciał wiedzieć jak się to skończy, a tu trzeba było wstawać na 7 rano

    To jest wlasnie najwieksza bolaczka tej gry. Walka zastepuje w wielu przypadkach fabule. Mogliby zmniejszyc ilosc wlaki w watkach glownych dlatego ze praktycznie kazde zadanie poboczne opiera sie na walce. Od momentu uzdrowienia Aerla Aimona (czy jakos tak :P) gralem na Trainerze +10 i podbilem staty postaci do 500 w kazdej statystyce. Oszczedzilem sobie godzin bezsensownej mlucki :P

    Seria IWD jako mlucka sprawdza sie lepiej dlatego ze....jest krotsza !

  14. Mógłbym tak wymieniać dalej. Swoją drogą jest to jedna z najlepszych przygód w szeroko rozumianym gatunku RPG.

    Zgodze sie ze jest to jedna z lepszych przygod w szeroko rozumianym gatunku RPG. Wez jednak pod uwage ze glownym motorem napedowym owej przygody jest walka. Walka ktora w niektorych momentach maskuje niedoskonalosci scenariusza. Jest silnie zarysowana sztampowosc pewnych czesci tej przygody. Praktycznie kazdy Q rozgrywamy wedlug schematu ktory podalem wyzej. To ze po 2 godzinach walki mamy 10 minut dialogu i mozliwosc dokonania wspomnianego wyzej wyboru nie czyni z gry wybitnej pozycji. Jest dobra i tylko dobra. Bardzo mocny poczatek (poczatki), przygoda w Redcliff, obalanie rzadow Loghaina, ostatnia czesc przygody w Wiezy Magow, ostateczna walka (ale tylko i wylacznie konfrontacja z ostatecznym potworem i sam poczatek ostatecznej bitwy). Reszta wieje sztampowoscia. Pomine absolutnie fakt ze niektore pomieszczenia sa robione na jedno kopyto. Wieza Magow i Wieza w Ostgar na szczycie ktorej mamy do wykonania wazne zadanie, sa identycznie skonstruowane. Roznia sie tekstura. Tak samo jest w przypadku lasow zamieszkalych przez Dalish elfow i swiatyni w miescie Haven. Ten sam model, te same tekstury, rozne odcienie. W jednej lokacji mamy snieg, w drugiej dzikie pnacza.

    @Wuwu1978

    Ja rowniez moglbym przytaczac wiele przykladow. Wspomne chociazby questy z tablic Chantry czy od najemnikow. To jest sztampa ktora widzielismy juz setki razy. Tu nie chodzi o to by przekonac wszystkich do tego ze DA:O jest tragicznie zrobionym RPG'iem. Tu chodzi o to zeby uswiadomic innych zainteresowanych ze mimo dobrego pomyslu, ciekawego swiata, fajnych postaci, gra posiada bledy obok ktorych nie mozna obojetnie przejsc. Nie mozna rowniez wychwalac gry pod niebiosa tylko i wylacznie dlatego ze producentem jest Bioware. Doprowadzimy wtedy do sytuacji w ktorej producent bedzie mogl wydac doslownie g...o, a ono i tak dostanie 10/10 i tytul gry roku.

    ps. Reklama gry jest jak najbardziej adekwatna do jej zawartosci. Krwawa siekanina. W grze krwawa siekanina przewaza. Wiec przestalem sie juz bulwersowac.

  15. jak lubisz gry rpg to na pewno jest to gra dla ciebie:) sam ja przeszedlem 3 razy i uwazam ze jest naprawde warta uwagi tym bardziej za cene 40zl bo tyle teraz kosztuje:)

    Zgadzam się w 100%. Weź również pod uwagę inny czynnik. Ciągłą walkę. Walki w tej grze jest tyle, że czasami zdaje się że autorom zabrakło pomysłu na to jak rozwinąć konkretnego questa tak, by obyło się bez walki.

    Niektórzy twierdzą że Bioware w swoim DA zaprezentowało nieszablonowe podejście do RPG. Nic bardziej mylnego. Od DA czuć szablon na odległość kilometrów.

    Nawet epickie questy mają swój szablon:

    1. Przebij się przez tonę potworów rozrzuconych po 4 częsciach lokacji po to by dobić do celu i....

    a. Przyłącz się do do osoby z ktora miales pogadac i zabij zleceniodawce

    b. Zabic osobe ktora z ktora miales pogadac i wrocic do zleceniodawcy

    ....w przypadku glownych questow.

    2. Niektore pomniejsze questy sa rowniez ciekawe....

    a. Idz i zabij/przestrasz/przekonaj/pobij

    b. Idz i doręcz/zanieś

    Gdzieniegdzie występują denne zagadki słowno-logiczne i chyba tylko w jednym miejscu znajdziemy 2 łamigłówki.

    Ciężkie wybory moralne....nie wiem gdzie one są. Moim zdaniem po prostu są tak jak w wielu innych grach. Większość w.w questów polega na przebijaniu się godzinami przez tony potworów po to by zobaczyć i posłuchać 5-10 minut kwestii dialogowych w których wybory moralne ograniczają się do w.w. Poczujesz się tak jakbyś grał w dobrego taktycznego Hack'n'slasha.

    Niektóre lokacje są robione na jedno kopyto. Ze zmienioną tylko delikatnie teksturą. Wręcz identyczne. Super ! Uwielbiam chodzić po doplerach.

    Na plus zdecydowanie zasługuje projekty postaci które mają charakter i urok. Nie będziesz się nudzićze swoją drużyną nawet prze chwilę. Oczywiście jeśli uda Ci się podnieść im poziom zaufania do Twojej postaci. Kup sobie Gift Packa ! Wtedy na pewno uda Ci się to w 100%.

    W całej grze na uwagę zasługuję z pewnością 6 różnych prologów które zależą od rasy/klasy postaci. Świetny pomysł. Czasami wydaje się że najlepszy z całej gry; Lokacje początkowe do momentu wyjścią z Ostgardu oraz całe Redcliff. Reszta jest wsadzona na siłę bo to praktycznie ciąg walki z inaczej wyglądającymi potworami. Och byłbym zapomniał. Pod koniec gry też znajdzie się coś interesującego bo ma wiele zwrotów akcji i dużo opcji fabularnych do wyboru. Niestety, narąbiesz się jak skończony idiota szczerze mówiąc.

    Własciwie to gdy DA:O kosztuje teraz 50PLN jest to dopiero odpowiedni moment na zakup gry. Gry dobrej, klimatycznej z naprawde genialnymi postaciami. Niestety reszta jest sztampowa, choć nie całość. Kup, będziesz miał conajmniej tydzień grania. Odziwo zagrasz w tą grę nie raz a conajmniej dwa. Po jakimś czasie być może przejdziesz ją kolejny raz. Mimo całego szablonu gra jest zjadliwa i można się dobrze bawić.

    Nie licz jednak na RPGowy wodotrysk z stylu 10/10. 7/10 nie więcej....i nastaw się na dużo siekania, pomaga. Ja nastawiłem się na mniej siekania i końcówkę gry przechodziłem na treinerach żeby nie rzucić laptopem o ścianę.

    Pozdrawiam

    Dziękuję za podpowiedź dotyczącą Morrigan. Ja i moja postaćdoszliśmy do wniosku że po całej tej nieustającej siekaninie należy się nam coś od życia. Czy było miło nie wiem, w każdym razie bohater którego kreowałem od tygodnia przeżył i ma się dobrze. Udał się na długi urlop w nadzieji że nie będzie musiał zasiekiwać tysięcy potworów przy każdym quescie.

    Ps. Nie kupuj DLC. W pudełku znajdziesz jeden, Kamienny Więzień. Jest krótki, ciekawy, oczywiście jest w nim mnóstwo rąbania :D Jednak płacenie 5euro za którykolwiek inny mija się z celem. Ja przejechałem się w ten sposób przy zakupie Twierdzy Gray Wordenów. Góra godzina zabawy. Za 25PLN :P podziękował. Chociaż przyznam że w.w DLC są ciekawsze i lepiej skonstruowane niż conajmniej 3 główne questy w samej grze :D

  16. Hehe :) Macie problemy ! Trzeba byc przebieglym. Plaszcz Aegra jesli sie nie myle. Zdobywa sie go w pewnym budynku w Beregost. Zycie od tej pory staje sie latwe, proste i przyjemne. I jakze pieknie pasuje to do Lotrzyka :)

    Nie marudzcie ze BG jest gra nudna i plytka. Wystarczy zboczyc nieco z glownego watku fabularnego i zaczyna sie robic bardzo ciekawie. Bardzo dobry RPG i kropka.

    Mozliwosci expienia jest wiele i nie sprowadza sie ono wylacznie do tluczenia mobkow do upadlego. Trzeba sie troche poszwedac i pokombinowac. BG ma na prawde wiele do zaoferowania. Przypierniczacie sie co chwila i na sile probojecie udowodnic wszystkim ze BG to slaby sredniak opatulony w hype ktory zrobil z niego legende. Ciekawe czemu tak wiele osob nadal uwaza BG za wzorcowego RPG'a. Nie tylko w Polsce dodam. Przez reklame ? :P

    Nikt nie pisze ze BG jest najlepszy. Owszem, byly inne produkcje, rownie dobre a nawet i lepsze. I co z tego ? Teraz mamy mialkie pseudo RPG. I fakt faktem, takich RPG jakie byly kiedys, teraz juz nie bedzie.

    Ps. Jak wy graliscie ze nabijaliscie lvle zabijajac moby a nie wykonujac questy ? :D Ludzie litosci !!! :P

  17. gra przyszła po okresie dużej posuchy na crpg, prasa narobiła wokół niej strasznego szumu

    Prasa + szum = reklama.

    I w sumie racja, konczmy offtop :P Tyle odemnie :)

    Jager

    Oj temat rzeka :P Jesli takie rozwiazanie nie przypadlo Ci do gustu, masz pecha. Ja tez mialem, nie jestes sam. Kwestia gustu wiec nie otrzymasz jednoznacznej odpowiedzi.

  18. mandarynek

    Tu się zgadzam w pełni. Przy czym dla mnie sprawa popularności BG jest jasna - gra przyszła po okresie dużej posuchy na crpg, prasa narobiła wokół niej strasznego szumu - i to w większości wypadków wystarczy.

    Czyli mamy podobna sytuacje z DA:O. Wszedzie reklama, ogromny hype, strach sie bac otworzyc konserwe i do tego slogan "duchowy spadkobierca BG". Dodajmy, jak pisalem wczesniej, od razu gotowe DLC, gre we flashu, ksiazke innymi slowy ogromna maszyne marketingowa. Kolejny odcinek z serii : jak zarobic jak najwiecej :) Przecietniak nominowany do gry roku wylacznie ze wzgledu na dobry PR, Marketing, ogromne srodki przeznaczone na reklame. Dodajmy do tego raczej maly wybor tradycyjnych RPG na rynku. Idealny grunt pod premiere.

    DA:O wszystkie powyzsze warunki juz spelnil...teraz poczekajmy na reedycje co rok, promocje swiateczne, koszulki, maskotki, pluszowe miecze obureczne....

    Skoro seria BG to przecietniaki bazujace na dobrej reklamie.....a DA:O to ich duchowy spadkobierca....w sumie wszystko sie zgadza :) wnioskujac z wypowiedzi....

  19. Nazywanie BG przeciętniakiem to jak dla mnie co najmniej nieporozumienie.

    Rankin podpadles i to ostro ! :D

    Dodam iz klimat obu BG oraz konkretne, epickie questy poboczne do tej pory budza mile wspomnienia. Bo tak dobrych Q trudno znalezc w dzisiejszych produkcjach. Opowiadana historia rowniez byla ciekawa i choc liniowa, miala wiele smaczkow w zanadzu jak i zwrotow akcji.

    Ale Panowie, nie starajmy sie byc bardziej HarDkoRoWi niz jestesmy wymyslajac co raz to inne argumenty za i przeciw, a nawet takie ktore godza w na prawde genialne gry minionej komputerowej epoki....

    Kazdy ma swoje gusta i nie w kazde tworca trafi. Nam sie podobalo srednio :)

    PS. Draagnipur, zrobimy wlasna :P Zapraszam do wspolpracy :) EvrDst tez zapraszam :P

  20. EvrDst

    Ja natomiast bawie sie od czasow C64 z grami na kasetach. Wiec mi nie winszuj :)

    wiadomo ze reklamy sa po to zeby produkt sprzedac, jak ktos kupuje w ciemno bo na reklamach bylo tak a nie inaczej to winszuje

    Mowia wiele o reklamujacym i jego podejsciu do klienta. Mamy pelne prawo do ponarzekania jezeli rozbudzone nadzieje mijaja sie z ich realizacja :)

    czegos tu nie kleje - chcieliscie baldura to czemu w niego nie gracie, zamiast w DA

    Chcielismy dobrej i wciagajacej gry RPG a nie Baldura. Tworcy uzyli porownan do Serii BG, oczekiwania wzrosly, czesc z nas sie zawiodla. Narzekamy na forum i wyglaszamy swoje opinie. Proste :) Nikt jeszcze nie napisal ze DA:O to totalne [beeep] opakowane w kolorowy papier :)

    co do reklamowania jako nastepca baldura to mi sie to tylko obilo o uszy

    A widzisz mnie sie nie obilo o uszy.

    Dragon Age: Origins to mroczna, brutalna, a przy tym epicka opowieść fantasy, osadzona w całkowicie nowym świecie wykreowanym przez BioWare. Jest duchową spadkobierczynią ogromnie popularnej serii Baldur's Gate, oferuje drużynowy system walki, możliwość rozbudowy postaci, ogromny świat oraz, co najważniejsze, niesamowitą fabułę.
    ---> Mike Laidlaw

    Link do zrodla

    Artyul 1

    Ta gra ma być duchowym spadkobiercą Baldur,s Gate. Za produkcję odpowiada niezwykłe doświadczone na rynku cRPG BioWare.

    Link do zrodla

    Artykul 2

    Jako duchowy spadkobierca Baldur?s Gate, jednej z najbardziej kultowych gier role-playing w historii, Dragon Age: Origins stanowi dowód, że grupa BioWare powraca do korzeni gatunku, łącząc ze sobą najlepsze elementy gier fantasy. Zapierająca dech w piersiach grafika, emocjonująca narracja, przyprawiająca o szybsze bicie serca walka z użyciem potężnej magii oraz realistyczne zachowania postaci to charakterystyczne elementy najnowszej gry Electronic Arts. Utrzymany w klimacie klasycznych cRPG, Dragon Age: Origins to zarówno mroczna, pasjonująca historia jak i dopracowana mechanika rozgrywki.

    Link do zrodla

    Artykul 3

  21. badzcie szczerzy - nie cieszy Was ze w koncu mamy jakiegos konkretnego rpg przy ktorym mozna sobie posiedziec ?

    Szczerze to powiem tak. Jezeli Bioware nie chelpilo by sie tym ze robia spadkobierce Baldura, nie byloby zadnego problemu. W tym konkretnym wypadku reklama pozostala reklama a fakty faktami. DA:O jest niezla gra, ale nie jest to zaden spadkobierca. W zwiazku z tym kazdy kto pamieta Baldura, bedzie narzekac i marudzic. Obiecanki nie zbiegly sie z rzeczywistoscia. Proste jak konstrukcja cepa.

×
×
  • Utwórz nowe...