Celdur
-
Zawartość
62 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Typ zawartości
Profile
Fora
Kalendarz
Blogi
Posty napisane przez Celdur
-
-
1. Mike Laidlaw wywiadzie z GamingBolt poinformował, że w Inkwizycji nie ma maksymalnego poziomu (przynajmniej w tradycyjnym znaczeniu) http://www.playstati...p-says-bioware/
2. Tak da się. W Azylu amulet respecjalizacji możesz nabyć w stajniach, natomiast w Podniebnej Twierdzy w Kazamatach.
-
Co jak co, ale o jakość spolszczenia nie musisz się martwić. Sam fakt, że zostało ono przedstawione na oficjalnej stronie EA PL o czymś świadczy. Spolszczenie obejmuje wszystkie DLC dla DA:O, ponadto zawiera oficjalne tłumaczenie Początku i Przebudzenia od EA Polska. Jednak polskiego dubbingu nie uświadczysz.
-
Jak wyżej,
Alistera spotkasz w komnatach hrabiego po otrzymaniu specjalnego zaproszenia, które powinno znajdować się w twojej posiadłości. Dodam tu pewną ciekawostkę, jeżeli w pierwszej części Alister przespał się z Izabelą w Denerim, to zabranie łotrzycy na spotkanie z królem Fereldenu doda do rozmowy ciekawy smaczek.
Co do innych okoliczności:
Pod wisielcem, jako pijaka, który przechwala się, że jest prawdziwym królem Fereldenu. Po pewnym czasie, Bann Teagan przybywa, by go zabrać do domu
oraz
Jako dowódce szarych strażników, podczas potyczek z Qunari
- 1
-
Nieprawda. Istnieje możliwość obsadzenia Alistera oraz Anory na tronie, przy jednoczesnym
oszczędzeniu i zwerbowaniu Loghaina. Zapewne spytasz jak?! Trzeba po prostu wybić ideologiczny tryb myślenia z bękarciej głowy. Możliwość taką otrzymujesz podczas odwiedzin siostry Alistera, wpierw musisz jej nagadać, zaś po opuszczeniu jej ?apartamentu? przekonać Alistera, że aby przetrwać w tym świecie trzeba być bezwzględnym i troszczyć się przede wszystkim o własne cztery litery.
Jeśli przeprowadzisz rozmowę poprawnie Alister po twojej zdradzie zasiądzie na tronie z Anorą (
a Loghain nie straci głowy
), jeśli coś schrzanisz zostanie
alkoholikiem
.
-
Tak w zasadzie to co Bajołerzy przez cały development time? Bo tak:- Lokacje to parodia
Hmm? mi na przykład przypadły do gustu wszystkie lokacje od Głębokich Ścieżek, przez Kirkwall, Pustkę, Kopalnie Srebrytu, po Okaleczone Wybrzeże. Jasne, powtarzalność lokacji w? irytowała, ale do stylistki obszarów nie mam żadnych zastrzeżeń.
A jakie są między nimi zasadnicze różnice poza brakiem oddalenia kamery do izometrycznego poziomu? Reszta to animacje i tempo.W DA:O wykonywaliśmy rzuty na atak, obrażenia, obrażenia krytyczne, etc. W DA II został "ograniczony" rzut na atak (nadając tym samym grze charakteru nieco bardziej zręcznościowego), np.: W DA:O postać otrzymywała obrażenia nawet wówczas, gdy udało jej się w ostatnim momencie czmychnąć przed ciosem wroga (któremu jednak wypadło w rzucie na atak trafienie. Kurzalec, który oddalił się od ogra w ostatniej sekundzie na dość "odległą odległość" obrywało się z jego umiejętności - poczułem się jakbym znów grał w Disciples II)
- System walki to spłycony i przyspieszony system z jedynkiEchh? zgadzam się, zresztą co kto lubi.
- I dialogi też spłyconeYyy? w jakim sensie? Chodzi o kółeczko, czy? no sam nie wiem co.
-
Chyba nie musimy się dłużej obawiać przesadnego uproszczenia Skyrim? no przynajmniej, jeśli chodzi o drzewka umiejętności.
-
Dla zainteresowanych. Na razie chyba tylko na zagranicznych sklepach można zamawiać... Cena ok 400 zł (niecałe) jeśli się nie mylę. Oceńcie sami czy warto bo moim zdaniem tak.
Okropna figurka, poza i uśmiech Liary kogoś mi przypomina hmm... no tak KLIK (nie mogę nic na to poradzić).
-
Fajnie, byłbym bardzo niepocieszony, gdyby te dwie postacie nie pojawiły się ? choćby epizodycznie ? w kolejnych odsłonach. A gdyby BioWare udało się umieścić ich bezpośrednio w rozgrywce, tzn. nie w formie wzmianek w dialogach i wspomnień, a ponadto o wyglądzie spersonalizowanym w poprzednich częściach (import save'a), to już w ogóle ? whoa.
Heh... wydaje mi się, że wygląd Hawke'a i Gray Wardena zostanie przypisany "automatycznie", tj. domyślnie brodacz z dwójki oraz uzależniony od rasy i pochodzenia Gray Warden.
Nie mam nic przeciwko samemu stylowi oprawy wizualnej w DAII, ale... no właśnie, lokacje. Oby nie powtórzyła się już nigdy sytuacja, w której całą grę eksplorujemy właściwie to samo miejsce.Zgadzam się w całej rozpiętości z Twoją wypowiedzią. Miło czuję(żyje) się ze świadomością, że mój blaszak pomimo wejścia w okres przekwitania XD wciąż poradzi sobie z DA na (prawie) maksymalnych detalach
Skoro Flemeth potrafi zmieniać ciała, a nawet przeżyć własną śmierć, to może Sandal też...? No bo skąd krasnolud parający się magią? Może podczas takiej "podróży" między ciałami coś poszło nie tak i trafił do ciała młodego krasnoluda, które nie wiadomo dlaczego zaraz potem przeniosło się na Głębokie ścieżki, a w dodatku jest takie otępiałe (albo może to nie ciało jest... takie, jakie jest, a Sandal?).
Nie przeczę wątek
Flemeth i Sandala (alias Mr. Enchantment) jest nader interesujący
, ale znacznie bardziej pociąga mnie materia związana z
zewem słyszanym przez szarych strażników - mam nadzieję, że szlak utarty przez DA: Legacy będzie kontynuowany i rozwijany w nie w mniejszym stopniu niż bunt magów... co ja faflunie więcej SANDALA.
-
Prawda jest taka, że żaden z powyższych władców nie stanowił dla mojego beziego większego zagrożenia.
Rhobar -
dzięki wsparciu ze strony Generała Lee, który niczym tank ściągnął na siebie większość ciosów od przybocznych króla
mogłem spokojnie rozgromić niemilców deszczem ognia (zwoje)Zuben -
krwawy szał - resztą zajeli się asasyni
-
...Maleficar to mag, ktory stosuje zakazane kunszta, na przykład magię krwi lub przyzywanie demonów, podczas gdy apostata to po prostu dowolny mag, który nie podlega zwierzchnictwu Kręgu Magów (i tym samym Zakonu). Apostaci są ścigani przez templariuszy i często uciekają się do zakazanej wiedzy, by przeżyć, lecz fałszem byłoby twierdzić, że wszyscy apostaci od tego zaczynają.
Z historii magii wynika, że apostaci powstają na dwa sposoby. Są to albo magowie zbiegli z Kręgu, albo ci, którzy do niego w ogóle nie należeli.
Fragment księgi Prawidłowości w kształcie, pióra Haldena, pierwszego zaklinacza Starkhaven, 8:80 Błogosławionego.
-
@Kerp
Według mnie Harrowmont jest fatalnym królem. Zapatrzony w tradycje, skostniały, zatwardziały konserwatysta. Harrowmont + Branka = Tyran ? w zakończeniu ukazane zostały działania nowego króla? zezwolenie na porywanie bezkastowców oraz powierzhniowców i przekuwanie ich w golemy. Orzammar jeszcze mocniej zamknął się w swoim małym świecie(konflikt z królestwami z powierzchni) po objęciu rządów przez Harrowmonta.
Bhelen, jest skur? jakich mało, ale trzeba mu przyznać, że zna się na tym co robi. Bhelen + Branka = konflikt ? nowy król nie godził się na szalone badania z wykorzystaniem żywego inwentarza. Wzmocnił współpracę z powierzchnią i co najważniejsze poprawił los bezkastowców.
Bhelen + Cardin ? badacze odzyskali część roztrzaskanego kowadła, ale po nieudanej próbie (przykuli ducha/demona z pustki do golema XD) porzucili dalsze próby odtworzenia dzieła Caridina.
-
czy dziecku Morrigan w razie Spaczenia grozi przemiana w Arcydemona...).
Nie, nie grozi. Wszak ono już jest
"spaczone"
Ojcem małego bękarta jest Szary Strażnik. Morrigan wspominała podczas rytuału, że w dziecku będzie płynęła spaczona krew Strażnika, gdyby tak nie było... plan Morrigan spłonąłby na panewce(byłaby "zwykłą" brzemienną kobietą, ze zwykłym dzieckiem rozwijającym się w jej łonie ). -
Tak, wg niektórych kiedy padnie ostatni z nich, Stwórca przebaczy ludziom.
Istnieje też legenda mówiąca o tym, że stanie się to gdy Pieśń Światła dotrze na cztery końce świata.
Słyszeli Panowie o proroctwie Sandala? Dla nie wyrobionych językowo: Sandal wypowiada się między innymi o powrocie magii na Ziemie wypełniającej ją po brzegi, przybrania przez wszystkich swej prawdziwej formy(będą tacy jak niegdyś), zaś niebo się otworzy.
Ponadto, podczas jednej z ?rozmów? pomiędzy Hawke?m a Sandalem, ten drugi mówi o
dziwnej białej pani, która przychodzi do niego i strasznie się uśmiecha (Flemeth). Czyżby Sandal był pierwszym krasnoludzie magiem?Co do Flemeth mam kilka szalonych teorii na jej temat, ale póki co pozostaną przykryte mgłą tajemnicy.
-
Hmm? Jak do tego doszłeś? Czy jakieś DLC były wymagane?
Taa... Witch Hunt. (koszt: 560 BP)
-
Być może przed każdą Plagą rodzi się taki "Architekt", który próbuje wyzwolić pomioty, a doprowadza tylko do Plagi?
Być może pozostawienie przy życiu Architekta, przy jego wszystkich dobrych intencjach, doprowadzi tylko do następnej?
Hmm... ciekawa koncepcja, acz mam kilka ale.
Pamiętaj, że "Przebudzeni" przestali odczuwać przymus poszukiwania arcydemonów, stali się niewrażliwi, wręcz głusi na ich pieśń. Nigdzie nie jest powiedziane jaką formę ma odnaleziony przez mroczne pomioty arcydemon... wiemy natomiast, że po zgładzeniu smoka przez nie-wardena, jego dusza(smoka) przenosi się do najbliższego pomiotu przemieniając go w smoka, do czego dążę? Być może dusze arcydemonów zaklęte są właśnie w tych niepokojących artefaktach(Lyrium), tudzież stanowią oderwaną ich część(esencję pozbawioną woli) nakierowującą pomioty niczym znaki drogowe na właściwą ścieżkę.
Jeszcze jedno
Nathaniel zapuścił się na głębokie ścieżki w celu odnalezienia "tajemniczego artefaktu", zaś informacje na jego temat Strażnicy uzyskali od dziwnych(niecodziennych, jak to ujął Nathaniel) sojuszników, brzmi cieakwie
-
Hawk magiem krwi? Na pewno grałeś w DragonAge2?
Cóż można nad tym spekulować
lecz na wielu trailerach Hawke ukazany jest jako mag pałający dziwną magią(czyt. babra się w krwi). Być może za daleko wybiegłem w swoich rozważaniach niemniej jednak:
Dopiszę jeszcze o idolu.
Meredith, Bartand(później także Varrik) słyszą w jego pobliżu piękną pieśń, która przyciąga ich do niego i wywołuje obłąkańcze wizje... przypomina, to nieco zew arcydemona. Pamiętacie Matkę Lęgu z Przebudzenia oraz jej żałosne lamenty na temat wyciszenia pięknej "PIEŚNI"?. Artefakt został stworzony z nieznanego rodzaju lyrium. Być może w idolu zaklęta jest część duszy(?) arcydemona.
-
Sam wymyśliłem tą nazwę Później wyjaśnię dlaczego.
-
Nie zgodzę się. Postępowanie Templariuszy z Kirkwall jest co prawda haniebne, lecz żałosny zamysł Andersa na całkowite wyzwolenie się spod kurateli Zakonu jest SZALONY! Magowie z uniwersum DA są jedną z najniebezpieczniejszych grup etnicznych. Kto sprowadził na świat
pierwszą plagę?
Magowie. Które z państw(i przez kogo zarządzone) do tej pory nie zniosło systemu niewolniczego?
Thedas i po raz kolejny Magowie (oczywiście był jeden mag, który zdecydował się na zmianę tego systemu, ale jego współbracia nasłali nań skrytobójce... wyjątek potwierdza regułę)
. Potęga łatwo deprawuje
, ba toż nawet kanoniczny Hawke(przedstawiony na większości trailerów) jest magiem krwi
.
Meredith jest fanatyczką, ale nie zapominajmy o jej cierpieniu sprowadzonym na nią przez magów
(własną siostrę)
, ponadto jej punkt widzenia został dodatkowo wypaczony
przez idola, którego odkupiła od Bartranda. Bartrand
był w posiadaniu tego przedmiotu przez (zaledwie) kilka tygodni, zaś komtur została wystawiona na kilkuletnie bodźce docierające z ostrza arcydemona
(urocz nazwa, nie? Jej miecz skojarzył mi się z ostrzem mrozu)
, m.in. obłąkańcze wizje, podszepty, czy pieśni.
Poza tym nieco bardziej rozpisałem się na poprzedniej stroni.
-
Celem Andersa nie było wyciszenie i uspokojenie sytuacji w Kirkwall (co to, to nie)
Justice(?) pragnął wywołać ogólnoświatową rewolucję, w której wszystkie Kręgi powstaną i zwrócą się przeciwko swym ciemiężcom, czyli w jego mniemaniu Zakonowi. Niewątpliwie plan zakończył się stuprocentowym powodzeniem.Meredith (pamiętajmy, że była w posiadaniu przeklętego idola, który potęgował jej nienawiść do kręgu i wywoływał obłąkańcze wizje/pieśni) jest templariuszką, wojownikiem odpornym (częściowo) na magię, ?wyspecjalizowanym? w ściganiu i co tu dużo mówić eksterminowaniu magów. Nasz fanatyk(odczuwam odrazę w stosunku do Andersa) działał sam, Hawke niemalże do samego końca był nieświadomy prawdziwych zamierzeń ?plugawca?, twierdza gwarantowała komtur Meredith bezpieczeństwo zapewnione przez wierną trupę templariuszy strzegących obiektu i magów całą dobę. Ponadto Anders nie był anonimowym apostatą, który mógłby ukradkiem wkraść się od tak do Katowni, podłożyć ładunek wybuchowy i spokojnie opuścić wrogi teren(Meredith zna Andersa, co wychodzi na wierzch podczas jednego z dialogów w III akcie).
Przypuśćmy jednak, że Andersowi udało się zgładzić komtur Meredith. Być może wybuchłyby jakieś zamieszki, lecz kto po jej śmierci miałby się powołać na prawo likwidacji? Cullen, a może Wielka Kapłanka? IMO to właśnie na tym zależało Andersowi. Ubijając komtur zawiesiłby, być może nawet całkowicie powstrzymałby postępowanie w sprawie ?prawa likwidacji? co wiązałoby się z całkowitą klapą ?magicznej wiosny ludów?. Z zakończenia dowiadujemy się, że niektórym magom udaje się wydostać z Katowni i roznieść płomień rewolucji na inne państwa.
Wracając do Wielkiej Kapłanki oraz jej statusu. Organizacja Zakonu przypomina mi nieco ?monarchie parlamentarną?, gdzie Wielka Kapłanka jako głowa Zakonu ?panuje, lecz nie rządzi?*, jednakże komtur musi liczyć się z jej zdaniem. Być może tylko ona była w stanie przemówić do rozsądku Meredith, zaś po jej śmierci NIKT nie śmiał podważyć stanowiska komtur(nawet Cullen sprzeciwia się otwarcie dopiero pod sam koniec, gdy większość magów spośród Kręgu liże posadzkę).
* - tu muszę przyznać Ci trochę racji? Kapłanka jest głową Kościoła Stwórcy(Andrasty), a przez to niejako również zwierzchnikiem Zakonu, więc czemu jest tak słabo chroniona? Umm? mam kilka teorii na ten temat:
1. Meredith(już kompletnie opętana przez idola) nie mogła wystąpić otwarcie przeciw Wielebnej Matce(z resztą ich relacje nie były najlepsze) i liczyła na to, że ktoś ją usunie(nikt nie mógłby podważyć ?prawa likwidacji?).
2. Wielebna Matka stanowi symbol stabilizacji miasta i cieszy się szacunkiem zarówno wśród templariuszy(z wyłączeniem Meredith), jak i kręgu magów(w słowach Orisino pod jej adresem słychać wielki szacunek i niemalże cześć? pamiętajmy jaki lęk w nim wzbudziła w nim chwila, gdy dowiedział się, że Kapłanka została uśmiercona przez skur? Andersa). Żadna ze stron konfliktu nie odważyłaby się jej uciszyć (Fanatyk działa sam).
Propozycje nowych tematów
w Dyskusje o Grach (PC i Konsole)
Napisano · Edytowano przez Celdur
+1 dla Vampyr
Jako że premierę zaplanowano wstępnie na 2017, to wydaje mi się, że byłby to odpowiedni czas na rozkręcenie nowego tematu, szczególnie teraz, kiedy to po E3 powinniśmy zostać zasypani nowymi* materiałami na temat produkcji, która rozbudza w niejednym czarnym sercu wielkie nadzieje. I... powiedzmy sobie szczerze od premiery VM:Bloodlines nie było żadnej (sensownej) gry, która zostałaby osadzona w "świecie mroku" (uprzedzając, wiem, Vampyr nie jest oparty o ten system).
* - mam nadzieję, że nie okaże się to czczym życzeniem