[Legolas! What do your elf eyes see?] They're taking the hobbits to Isengard ! They're taking the hobbits to Isengard ! They're taking the hobbits to Isengard ! They're taking the hobbits to Isengard ! They're taking the hobbits to Isengard ! They're taking the hobbits to Isengard ! They're taking the hobbits to Isengard, gard gard gard gard They're taking the hobbits to Isengard, gard gagard gard gard They're taking the hobbits to Isengard ! They're taking the hobbits to Isengard ! They're taking the hobbits to Isengard ! What did you say? The hobbits the hobbits The hobbits the hobbits To Isengard ! To Isengard ! The hobbits the hobbits The hobbits the hobbits To Isengard ! To Isengard ! The hobbits the hobbits The hobbits the hobbits To Isengard ! To Isengard ! They're taking the hobbits to Isengard, gard, gagagagard Tell me where is Gandalf, for I much desire to speak with him Tell me where is Gandalf, for I much desire to speak with him A Barlog of Morgoth What did you said? A Barlog of Morgoth What did you said ? They're taking the hobbits to Isengard! Stupid fat hobbit ! They're taking the hobbits to Isengard Stupid Fat hobbit They're taking the hobbits to Isengard ! They're taking the hobbits to Isengard ! They're taking the hobbits to Isengard ! Stupid fat hobbit, leave now and never come back ! Wersja dla noobów http://www.youtube.c...h?v=Q2yEbnxVli0 Wersja dla masochistów
Babcia idzie w pole, a dziadek też lubi parówki. Idzie rolnik przez pole, a tam w gruncie rzeczy. Idzie mrówka i ... skręca. Idzie polityk i myśli. Jedzie baba na rowerze i się cieszy, że koła się kręcą. Jadą dwa tramwaje: jeden skręca w prawo, a drugi też czerwony. Przychodzi baba do lekarza, a lekarz to baba. Przychodzi baba do lekarza i ma pięćdziesiąt dętek na jednym ramieniu i pięćdziesiat na drugim. Lekarz pyta: - Co pani jest? - Studentka! Przychodzi baba do lekarza z książką w ustach. Lekarz pyta: ? Co pani jest? ? Facebook Wchodzi baba do windy, patrzy, a tam schody i myśli: na co mi lodówka, skoro nie umiem tańczyć? Wniosek: nie ogolisz się ogórkiem. Przychodzi dipol do dipola i mówi: - Masz moment? Otwiera baba chlebak, a tam bułka. Poszła baba po mleko i dostała z bańki. Robiła baba na drutach, spadła i przejechał ją tramwaj. Siedzi babcia w pokoju i słyszy straszliwy huk. Biegnie do sąsiedniego pokoju, a to dziadkowi coś strzeliło do głowy. Jak nazywa się najlepsze warzywo w ogródku? BestSeller Państwo na jedną literę? Samoa Dlaczego Batman miał 5 z w-f? Bo zawsze miał strój. Jak nazywa się miasto, które żegna się z ryżem? Paryż Chemik nigdy nie umiera... ... on po prostu przestaje reagować. - Tato, kto to jest alkoholik? - Widzisz te cztery drzewa? Alkoholik widzi osiem. - Ale tato... Tam są tylko dwa drzewa... - Jak nazywa się potomek krowy? - Pokrowiec - Co robisz? - Łapię myszy w pułapki offside'owe. - Jak się nazywa potęga Zakonu Krzyżackiego? - Zakonpower "I sent my CV to the Apple. Unfortunately the didn't have jobs." - Kim może zostać kobieta po elektronice? - Robotem kuchennym - Czemu blondynka nakleja paster Nicorette na samochód? - Żeby mniej palił - Piwo pełne ładu? - Ładowarka Wygląda facet przez okno, a tam ludzkie pojęcie przechodzi. Facet miał tak niskie mieszkanie, że jadł tylko naleśniki. Szedł ulicą reżyser i film mu się urwał. Otwiera leśniczy okno, patrzy, a tam ścieżka przez las biegnie. Przychodzi do lekarza pączek z cukrzycą... Przechodził przez ulicę królik, zapomniał, jak się oddycha i zdechł. Drogowiec chciał być dżentelmenem i zaprosił żonę do walca. Idą dwa koty przez ulice. Nagle jednego przejeżdża samochód, a drugi kot na to: - Pospiesz się, kotlet. Idą dwie agrafki przez pustynie: - Gorąco mi... - To się rozepnij. Idą dwa pomidory przez ulicę. Jednego przejechał samochód, drugi na to: - Wstawaj ketchup, idziemy do domu. Na głowę chemika spadła sztabka złota i powiedział: - Au. - Hanka! - Co? - Pudło! Łysy facet otwiera Tymbarka, a tam na kapslu napis: "I co, łyso ci?". Dzieci dostały do zrealizowania w dowolnej formie temat: "czym jest słoń?". Dziecko francuskie szybko wzięło się do pracy - wzięło farby i kartkę, a po pół godziny miało piękny rysunek: "słoń w swoim naturalnym środowisku". Dziecko niemieckie po chwili namysłu wzięło do rączki pióro i napisało piękny poemat na temat życia słonia w zoo. Dziecko polskie długo nie oddawało pracy, jednak po paru dniach skrobnęło felieton pod tytułem: "słoń a sprawa polska...". Ulubiony kanał Hanki Mostowiak? KARTON Network. Bawiły sie dzieci klockami ... przyszła mama i spuściła wodę. Płynie dwóch rybaków na łódce. Jeden pyta się drugiego: - Która godzina? Na to drugi wyjmuje termometr i mówi, że jutro poniedziałek. Rozbił się statek. Rozbitkowie na wyspie układają z kokosów napis S.O.S. Przelatujący statek zrzuca im sos.