Skocz do zawartości

Sandro

Forumowicze
  • Zawartość

    1202
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wpisy blogu napisane przez Sandro

  1. Sandro
    W trzecim odcinku mojego bloga, przedstawię unikatowego rapera.

    Dokładniej D.O.C. Tracy Lynn Curry, jak miał na imię, klasyfikowany jest do West Coast, jednak on sam pochodzi z Dallas, w stanie Texas - czyli południe. Tracy, podobnie jak poprzednio opisany przeze mnie Ren, karierę zaczynał w World's Most Dangerous Group, czyli po prostu NWA. Razem z Lorenzo (MC Ren) i Ice Cubem zajmowali się pisaniem tekstów do albumów NWA - Straight Outta Compton, jak i solowego albumu Eazy'ego - Eazy duz it. Na obu płytkach też wystąpił w roli rapera. W międzyczasie, przy wsparciu Dre, wypuścił solowy album - No one can do it better, "miód w uszach" (jakkolwiek to brzmi ). Na tej płycie można usłyszeć pozostałych członków NWA. Album genialny, absolutny must have dla fanów rapu z tego okresu. Wystąpił na płycie Niggaz for life w większości utworów, ale formalnie członkiem grupy nie był. Niestety, DOC uległ wypadkowi samochodowemu, w wyniku którego stracił głos. Był to jego praktyczny koniec. Co prawda, częściowo odzyskał umiejętność mowy, nawet "coś tam" nagrał, jednak ustępowało to jego występom sprzed wypadku.
    Tracy na szczęście nie porzucił branży, i, mimo ułomności nadal pisał teksty - między innymi do legendarnej płyty Dr Dre - The Chronic. Był też współzałożycielem wytwórni Death Row, z której wyszły między innymi płyty Doggystyle i All eyez on me.
    Jak pisałem wyżej, bardzo, na prawdę bardzo polecam płytę No one can do it better. DOC nic innego solowo nie nagrał, co by było warte wydania kasy... ale płyty nagrane z NWA świetne. Szczerze polecam, i Straight Outta Compton, i Niggaz for life.
    A z pojedynczych tracków, szczególnie D.O.C. & The Doctor, i It's Funky Enough. Ta druga znalazła się w soundtracku Radio Los Santos, w grze GTA San Andreas.
  2. Sandro
    Spóźnione, ale zawsze. Weekend miałem zawalony robotą, nie znalazłem chwili, żeby napisać notkę. Teraz to nadrobię następny post będzie już, mam nadzieję w terminie - czyli piątek/sobota.

    Do rzeczy, MC Ren to już "grubsza" sprawa. W USA jest on powszechnie znany, w Polsce niestety nie. Lorenzo Patterson, bo tak się nazywał, urodził się i dorastał w Compton, podobnie jak wielu raperów. Podobnie jak wielu jego przyjaciół, należał do jednego z ulicznych gangów - Cripz. Karierę Ren zaczynał w legendarnym zespole NWA - Niggaz With Attitude. W tym składnie nagrał tak legendarne utwory jak "[beeep] tha Police", "Straight Outta Compton" czy "Gangsta Gangsta". Dzięki sukcesowi albumu "Straight outta Compton", Ren stał się sławny i bogaty. Gdy zespół zdecydował się opuścić Ice Cube, pozostali członkowie zdissowali go w kawałku "Real niggaz". Ja osobiście tą piosenkę uważam, za początek wielkiego Lorenzo. Wypadł on po prostu znakomicie, i utrzymał ten poziom jeszcze długo. Z NWA wypuścił wkrótce kolejny album - Niggaz4Life, komercyjny sukces, ale jakościowo ustępowała jednak Straight Outta Compton. Wkrótce skład zespołu opuścił Dr Dre, co oznaczało praktyczny koniec tego legendarnego składu, będącego nieodłączną częścią życiorysu Rena. Nie wplątał się on w beef Dre z Eazym, rozpoczął solową karierę. Jednak na wyżyny się nie wspiął, jego płyty mimo iż dosyć udane nie były wielkim komercyjnym sukcesem. Ren zrobił sobie przerwę, która trwa już 11 lat. Na wakacjach wypuścił singiel - Reincarnated.

    Szczególnie polecam jego albumy za czasów NWA, a z solowej kariery to głównie The Villain in Black, oraz Ruthless for Life.

    Jeśli chodzi o pojedyncze tracki, to wymienione wcześniej "Straight Outta Compton" i "[beeep] Tha Police". Warte uwagi są również "Final Frontier" i "Ruthless for Life"
  3. Sandro
    Pierwszym raperem którego pragnę zaprezentować, jest Lamont Coleman, czyli po prostu Big L.

    Myślę, że niewiele osób jest zainteresowanych jego biografią, jednakże postaram się ją przytoczyć w maksymalnym skrócie:
    Urodził się w Nowym Jorku, czyli na wschodnim wybrzeżu. Na Wikipedii możemy przeczytać, że dorastał w Harlemie. Karierę zaczynał w grupie Children of the Corn. Zastrzelony został w 1999 roku, w wieku 25 lat.
    Szerzej o jego życiu można przeczytać gdzieś w internecie, skupmy się na tym co jest sednem tematu - jego twórczości.
    L jest powszechnie uwielbiany za umiejętność freestyle'u. Najbardziej znana jest chyba jego "siedmiominutówka" z Jay-Z.
    http://www.youtube.com/watch?v=OYfKMIdoJL0...feature=related
    Jego jedyna solowa płyta wydana za życia, jest z pewnością godna polecenia. W mojej kolekcji jest od dawna, dziś myślę, że nie powinno być problemów z wyłapaniem jej na allegro, czy innym "ibaju". Jej tytuł to "Lifestylez ov da Poor & Dangerous".
    Pojedyncze piosenki? Po wpisaniu jego ksywki w YouTube, wyskoczy utwór "Put it on", zdecydowanie wart polecenia. Kilka pozycji niżej znajdziemy "Street Struck", który również trzyma poziom. Inne dobre tracki L'a, to "Dangerzone", czy "Devil's son". lub "Da Graveyard".
    Pytanie jak jego kariera potoczyłaby się gdyby nie zginął, chyba nie ma sensu. Są dwie drogi - albo jego rap straciłby szybko na jakości, albo "sprzedałby się", i zaczął nagrywać z Rihanną. XXI wiek to nie jest niestety tak dobry okres dla raperów jak końcówka wieku ubiegłego.

    w następnym odcinku - MC Ren

  4. Sandro
    Witam wszystkich na moim blogu. Mam zamiar przedstawiać tu cotygodniowo jednego z klasycznych raperów pochodzących ze Stanów Zjednoczonych. Dla ludzi siedzących w rapie od lat, pewnie nie będzie to nic nowego, ale może ktoś dopiero zaczynający swoją przygodę z tym gatunkiem muzyki się zainteresuje. Tyle słowem wstępu, notki będą ukazywać się w piątek lub w sobotę. Zapraszam do czytania
×
×
  • Utwórz nowe...