Skocz do zawartości

proud

Forumowicze
  • Zawartość

    850
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez proud

  1. Kupiłbym sobie Dead Island GOTY, ale to niestety amerykański amazon. ;(

    Co do wiosnobrania to trochę się zawiodłem. Było kilka ciekawych tytułów, ale:

    a) Max Payne 3 nie jest podpinany pod Steam, więc nie kupuję (poza tym ma za dużo DLC),

    b) kilka innych gier jest tak zapchanych DLC, że wyszłyby drożej niż sama podstawka... - szkoda, że nie było to pozbierane w jakieś wersje GOTY, albo Gold, które zawierałyby cały content dodatkowy + podstawka.

  2. Na muve jest promocja na DS, więc zastanawiam się czy się nie skusić. :) Mam jednak pytanie. Trafiłem na opinie według których Dark Souls jest praktycznie niegrywalne bez pada do X'a 360. Prawda to, czy nie? Można dowolnie zmieniać obłożenie klawiszy na klawiaturze, czy jak to bywa często w portach konsolowych jest to niemożliwe? No i jak ogólnie sprawuje się sterowanie klawiaturą i myszą w tej produkcji?

  3. Oj nie szalał bym z tym solidnym popisem umiejętności w kontekście Zimnocha. Mało prawdopodobne było przed walką, żeby akurat Zimny posłał na deski kogoś kto nigdy na nich nie leżał, ale to jak Krzysiek walczył w obronie było żałosne... Nie wiem czy któryś z lewych prostych McCalla w ogóle złapał na rękawice. Tak dziurawej obrony od dawna nie widziałem i dużo szczęścia w tym, że ciosy raczej spadały na czoło niż szczękę, bo myślę, że inaczej walka by się skończyła. Kondycja u obu nie zachwyciła. Mam wrażenie, że z tej dwójki to McCall lepiej wytrzymał trudy walki. Nie wiem czy w przypadku Zimnocha było to spowodowane tym, że trochę sił tracił na przepychanie się z zawodnikiem cięższym od niego o 15 kg, ale na miejscu promotorów bałbym się wysłać go na walkę o dystansie 10, czy 12 rund. Chyba lepiej byłoby gdyby Zimny nie zmieniał kategorii i pozostał w CW, bo tam chyba miałby większe szanse na zrobienie zamieszania.

    Co prawda tak na dobrą sprawę nikt nie wie ile jest on wart i dopiero walka z takim np. Wawrzykiem pokazałaby jak dużo Zimnochowi brakuje do czołówki. Starcie ze Szpilką dużo nie powie, bo kogo on obił? Mollo który go olał, czy Bidenkę z kontuzją, który mógłby za McCallem co najwyżej torbę nosić... Tak na dobrą sprawę to polska HW i ogólnie boks zawodowy wygląda marnie jak nigdy dotąd...

  4. Od dawna było wiadomo, że Wawrzyk ma szklaną szczękę i ta walka tylko to wszystkim uświadomiła. Już lepiej gdyby zamiast Saszy wziął propozycję od Haye'a - więcej kasy by na niej zarobił i mógłby wrócić do dalszego obijania kelnerów. Niestety tak to jest z polskimi bokserami od Wasilewskiego (choć m.in. Babilon Promotions robi to samo), że najpierw zrobią im wielkie rekordy na emerytach lub kelnerach, a później dostają zawodnika wysokiej klasy i wychodzi zażenowanie. Powietkin widać było, że do walki nawet na 100% się nie przyłożył (piwny brzuszek tongue_prosty.gif), a i tak powycierał Wawrzykiem ring jak szmatą.

    Jeśli w sierpniu dojdzie do walki z Kliczką to szczerze mówiąc Powietkin ma większe szanse niż większość ostatnich rywali Ukraińca. W sytuacji gdy nie da sobie narzucić warunków Kliczki, co oczywiście jest trudne, i będzie wchodził pod przeciwnika w półdystansie ma szansę go zaskoczyć. Kliczko przyciskany, gdy nie może walczyć na pełny zasięg ramion zawsze miał problemy co udowodnił m.in. Haye. No chyba, że znów sędzia będzie ślepy jak zwykle na jego przewinienia...

  5. Niemniej trochę szkoda, że tak istotna dyscyplina nie zasłużyła nawet na osobny temat i musi być w jednym worze jak kolejny odpad w stylu tępej młócki MMA, czy powiązany razem ze wschodnimi sztukami walki... Szkoda, bo nikt nie założył tematu "Gry w piłkę" i każda (piłka ręczna, koszykówka, nożna) ma oddzielne tematy.

  6. - bronie oburęczne to jakiś koszmar, od kiedy trzymamy miecz jedną ręką za rękojeść a drugą za ostrze ? PALCE MOŻNA POTRACIĆ !

    Bo tak się mistrzu bronie dwuręczne trzymało. Jeśli mielibyśmy trzymać się realiów to takiej broni nawet na plecach się nie nosiło tylko przymocowaną do końskiego siodła, ewentualnie trzymaną jak broń drzewcową na ramieniu.

    2.jpg

    1.gif

  7. Ogólny odzew na serwisach ratingowych jest druzgocący dla nowego Mass Effecta. Nawet nie spodziewałem się takiego słabego przyjęcia tej gry, której co prawda sam nie miałem najmniejszego zamiaru kupować (po słabej drugiej części), jednak nawet mnie to zaskoczyło. :) Oczywiście pismaki jak zwykle biją skalą 8 - 10 (bo oni chyba niższych ocen nie znają; ciekawe jak tam CD Action - pewnie nie wyłamie się z tego trendu wazeliny; tym bardziej po ocenie Mass Effecta 2) jednak nota 3.3 od graczy w 10 stopniowej skali dla wersji PC pokazuje jak ta "epicka gra" została przyjęta. xD

    edit: Zapomniałem. Zaraz odezwą się zwolennicy spiskowej teorii dziejów jakoby masoni, żydzi, etc. zaniżali oceny ME3. :P

  8. Czyli tak na dobrą sprawę to oprócz wyboru wersji językowej oraz "steam guard" wadami tej platformy są same bzdury ?Steam też nie od razu miał nie wiadomo jak wielki wybór gier, a do tego ich ceny są dość wysokie.

    Dochodzi jeszcze taki "szczegół" jak regulamin Origina, który jest dużo bardziej @%^&!%^ niż ten steamowy. Mam na myśli zapis o ograniczonym terminie pewności posiadania zakupionych gier oraz jawnemu szpiegowaniu przez wymieniony program.

    W Dublinie nie raz zdarzyło mi się trafić w sklepie coś o dużo taniej niż na w/w platformie. A miały być te ceny niższe niż sklepowe czyż nie ? Pomijam promocje bo wtedy faktycznie steam jest bezkonkurencyjny.

    No i są lepsze... tyle tylko, że nie dla polaków. Steam jest przeznaczony na rynek zachodni i ceny jakie prezentuje są właśnie do tamtejszych realiów przystosowane. To, że przeliczając je na PLN wychodzi drogo nie jest żadną nowością i pewnie nigdy się to nie zmieni. Szkoda, że w tej jednej kwestii nie przypisali nas do regionu wschodniego i płatności w rosyjskich rublach... :(

    EDIT: Wybacz... Przeczytałem Dęblinie zamiast Dublinie. :P

  9. Lepiej zainwestuj w orcish armor - szybsze dojście i lepsze staty, choć jest nieco cięższa. A, zestaw steel plate nie zawiera tarczy.

    Nie tylko to się liczy. :P Musi być jeszcze styl i design. Sam grając postacią orka nie myślałem nawet nad tym by wbijać się w jakąś świecącą pierdułkwatą zbroją i niemal do końca cisnąłem w orkowym komplecie. Grając nordem (lekkie pancerze) nawet przez myśl mi nie przeszło by używać cfelskich zbroi (tzn. elfickich) i do czasu łuskowego pancerza biegałem w futrzanym komplecie.

    edit: Mam również pomysł na postać. Myślałem nad tym by zagrać czymś w rodzaju "mnicha". Pobrałem sobie zestaw fajnych broni (third era) i myślałem by zacząć postacią, która nie będzie uzywała zbroi, wbić ją w jakąś szatę, z no-dachi na plecach i wsparciem magii przemiany (ten czar, który daje "zbroję"). Ciekawe jak taką postacią by się grało.

  10. BW potrafi robić dobre gry nie zwracając uwagi na grafikę.

    Raczej: "BW nie dość, że robi przeciętne gry, to jeszcze porządnego silnika graficznego napisać nie potrafi." - Oczywiście pół żartem, pół serio. Choć prócz Dragon Age: Origins wszystkie - ostatnio wydane - gry tego studia w moim odczuciu były co najwyżej przeciętne. Mass Effect dłużył się i ciągnął w swej monotonni - choć był dużo lepszy niż dwójka. Mass Effect 2 okazał się shooterem - trzy razy do niego podchodziłem i trzy razy odbijałem się (choć za ostatnim wytrzymałem nawet większość tej miernoty i uległem [chyba] pod sam koniec). Dragon Age II to jakaś papka, która RPG widziała przelotem - dodatkowo pełna powtórzeń, schematów i slasherskich akcji. Ostatnie co w grach BioWare mnie odrzuca to pierdylionowa liczba DLC - tutaj nawet Origins nie był wyjątkiem. Gra nie miała premiery, ale pewne jest, że zanim do niej dojdzie to tandem Bio/EA zapowie co najmniej 2 DLC oraz 10 przedmiotów specjalnych, każdy dostępny w grze przy innym kanale dystrybucji.

    Jedynie na demo miałem ochotę - kupiłem BF3 LE więc trzeba było wykorzystać wcześniejszy pass do dema ;) - lecz byłem pewien, że w owym demie załączony będzie tryb multi, który intrygował mnie od samego początku. Jeśli jednak ma być to jedynie fragment kampanii solo to pasuje przed startem.

  11. (...)może się tam odbywać ze względu na konflikt między Imperium/Hammerfel a Thalmorem.

    Nie jestem jakimś wielkim fanem, ale chyba żaden dotychczasowy TES nie kontynuował wątków zaczętych w poprzednim. Dział się - chyba zawsze - co najmniej kilka lat od wydarzeń przedstawionych w poprzedniczce. Dlatego powrót Hammerfel na takiej linii fabularnej jest dość mało prawdopodobny. Tyle tylko, że Elswyr jest (po raz kolejny - CHYBA) dość monotonna, pełna piasku i gór. Mnie osobiście taki tandem by odrzucił - dodatkowo nie przepadam za kotowatymi. :P Trudno im będzie teraz znaleźć dobre miejsce na wrzucenie weń TES VI - jeżeli wykluczymy użyte już krainy. Dodatkowo po surowym Skyrim mają wysoko postawioną poprzeczkę w kwestii "klimatyczności" kolejnej krainy - dla mnie właśnie taką porażką byłaby pustynna Elswyr'a.

    Z tego co wiem, Orkowie nie mają własnego państwa (prócz tego małego duperelka w Hammerfel, lub Wysokiej Skale - nie wiem dokładnie gdzie), więc może ten fakt wykorzystają twórcy i w tle kolejnej części czeka nas następny bunt przeciw Cesarstwu? ;) Wydzieranie ziemii przez zielonoskórych Redgardom i Bretonom? Z drugiej strony kraina Oślizgłych rónież nie została przedstawiona - choć nawet nie wiem jak się nazywa. :P Są jeszcze na mapach kontynenty, których nie widać, więc może odważny ruch i pokazanie innej części świata niż Temariel - chociaż nie wydaje się to prawdopodobne.

  12. @LordKlucha i Amigos

    Napisałem SIWOBRODZI, nie gromowładni. Chodziło mi o to, czy najpierw iść do Wysokiego Hrotgaru czy do Legionu dołączyć.

    Z tego co dograłem to Legion nie ma nic wspólnego z głównym wątkiem. Siwobrodzi na tej górze są konieczni do pociągnięcia dalej głównego wątku, natomiast dołączenie do Legionu rozgrywa się na linii, Cesarstwo vs Gromowładni - tj. możesz wesprzeć Gromowładnych albo Legion, lecz jest to tylko seria side questów.

  13. Po wpisaniu i potwierdzeniu pojawił mi się klasyczny ekran ładowania... i gra się zawiesiła ;)

    Nie jesteś gotów by wkroczyć do Sovngard'u. :P

    Ja natomiast - porzucając ideę stworzenia maga bitewnego na rzecz czystego - natrafiłem na bug związany z Maską Morekaja (świetnym przedmiotem dla "magującej" postaci). Otóż zapisując grę z założoną maską (przy szacie arcymaga) po wczytaniu zamiast maski jest tylko czarna dziura w miejscu twarzy. Trzeba wówczas zdjąć maską, zrobić zapis, wczytać go i założyć ją ponownie - wtedy wszystko śmiga. ;D

    PS. Spoiler nt. Gromowładni vs Legion.

    Ile jest misji w wątku nt. wyzwalania Skyrim po przyłączeniu się do Gromowładnych? Odbiłem właśnie Pogranicze i nie wiem ile tak jeszcze tego zostało.

  14. Co do Pancerzy, to nawet w Oblivionie było lepiej, bo o ile pamiętam kirys i Nagolenniki były osobno.

    Nie zdziwiłbym się gdyby, w The Elder Scrolls VI <...> pozostały jedynie dwa elementy - "zbroja" i "hełm". Trochę szkoda tej postępującej minimalizacji wszystkiego co się da. Już w Oblivionie irytowały mnie uproszczenia względem Morrowinda, a Skyrim idzie jeszcze dalej. Co prawda gra bardzo przypadła mi do gustu - częściowo pewnie przez zamiłowanie klimatów skandynawskich. Nie zmienia to jednak mojego rozczarowania z kolejnych uproszczeń. Nie wiem dlaczego usunięto statystyki, które w grze RPG być powinny. Ubogo wygląda kwestia repertuaru pancerzy i broni. Zniknęły znaki zodiaku, choć za tym tęsknię najmniej. Teraz obawiam się, że jak tak dalej pójdzie to kolejny TES stanie się taką "przygodówką"...

  15. No i tak też uważam Rozumiem, że od czasu do czasu można sobie włączyć widok TPP i pogapić się na swojego hero, ale TESy od początku były stworzone z myślą o widoku FPP, który jest zarówno wygodniejszy, jak i bardziej immersywny.

    Veto! ;D Grałem orkiem "two-hand-m...r-slayerem", gram bretonką magiczką i zawsze steruję postaciami z widokiem TPP. Po prostu nie cierpię w TES'ach widoku z pierwszej osoby i od czasów Morrowinda tylko w ten sposób w te gry grałem. Dlatego dla mnie widok FPP jest dużo mniej wygodny od tego "zza pleców" i nie ma szans by to się zmieniło.

    Jednak do tematu, bo mam pytanie. Grałem orkiem, wbiłem 18 level i... stwierdziłem, że jest za łatwo. Ciężki orkowy pancerz, dwuręczny miecz, szał berserkera i moja postać wchodziła w grupy wrogów jak w masło. Tylko latali dookoła i tracili głowy (perka dekapitacji ^^). Nie ukończyłem fabuły i zacząłem od nowa. Tym razem chciałem by mój protagonista był magiem - choć nigdy tej "klasy" w RPG'ach nie preferowałem. Wybrałem więc na postać bretonkę i zacząłem zabawę. Z racji tego, że "szmaciarzy" do tej pory unikałem i w żadnym TES'ie magią się nie parałem, mam kilka pytań.

    1) Co opłaca się najbardziej rozwijać? Miałem pomysł by zrobić z mojej magiczki takiego pseudo maga bitewnego. W jednej ręce czar, w drugiej miecz. Do tego kaptur, jakaś lekka zbroja i wio na wrogów. ;) Wydaje się więc jasne, że będę wbijał "Zniszczenie", "Przywracanie" i przy okazji "Lekki pancerz" oraz "Broń jednoręczną". Tyle tylko, czy taka postać w ogóle ma sens w tej grze? Nie grałem w nią nawet 10 godzin i wiem, że jest tu masa osób z doświadczeniem dużo większym niż moje, dlatego jak byście mieli jakieś opinie o tym "stylu" to podzielcie się nimi. :)

    2) Czy zaklęcia ze szkół "Iluzji" oraz "Przemiany" do czegoś się nadają? Nie da się ukryć, że Skyrim jest nastawione na walkę, więc w takim wypadku inwestycja w te dwie dziedziny nie okaże się wydawaniem na marne punktów?

    3) Rozumiem, że zaklinanie przedmiotów działa w ten sposób (tak, mój ork kowal nawet nie umiał zaklinać itemów ^^): zdejmuję zaklęcie niszcząc przedmiot, później wybieram to zaklęcie z listy, przedmiot do zaklęcia i kamień duszy. Tyle tylko, że gdy zdjąłem dość dobry czar (+50 do życia) to później mogłem nakładać zaklęcia z jakimś śmiesznym +5, albo +10. By zaklęcie było potężniejsze musi być odpowiednio duży klejnot (z duszą), czy samo "Zaklinanie" musi być lepiej rozwinięte?

    Tak na koniec pytanie ogólne. W Skyrimie wciąż pozostał podział na różne rasy, które dysponują pewnymi bonusami. Tyle tylko, że bonusy te są dość... hmm... symboliczne. Co za różnica, czy na starcie "Zniszczenie" moja postać będzie miała na 15, czy na 20 jeśli i tak szybko je wbiję. Po usunięciu statystyk - gdzie było lepiej widać specjalizację danej rasy - według mnie możliwe jest zaczęcie dowolną rasą i poprowadzenie jej w którykolwiek z archetypów z równym powodzeniem. Mogę stworzyć potężnego maga orka, jak i zakutego w ciężkie blahy leśnego elfa. Tak jest, czy to tylko moje (błędne) rozumowanie?

    PS. Co do tych modów. Sam wrzuciłem nowy interfejs ulubionych przedmitów (tych pod Q), tyle tylko, że nie współpracuje on z polską wersją i mimo świetnego podziału, wszystko co dodaje do ulubionych wrzuca mi do "Other" - szkoda, bo tabelki z wyszczególnionymi "Weapons", "Magic", "Potions", etc. byłyby bardzo pomocne. Dodatkowo dodałem paczkę broni "Third Age", która nawet nie wiem czy działa, bo nie mam pomysłu gdzie trafić na te bronie. xD Tzn. gdyby się zainstalowało poprawnie to zapewne już na coś bym się natkną, a z tego wynika że zchrzaniłem proces instalacji - pewnie przez to, że nie wiedziałem jak "execute ESP file". :/

×
×
  • Utwórz nowe...