Skocz do zawartości

Bombaj

Forumowicze
  • Zawartość

    524
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Bombaj

  1. 2 facetów w lesie. Codziennie z nieba spadają karteczki, które pozwalają spełnić życzenie. Ci ciągle biorą piwo i pizze ;). Nie mogą uciec z lasu, ale kiedy próbują potrącają samochodem cżłowieka. Wkładają go do bagażnika, jeden z nich ucieka. Drugi z nich jedzie dalej, kiedy otwiera bagażnik okazuje się że jest tam jego kolega (ten który uciekł). Wiem chory film, ale chciałby go znaleźć.

  2. To jest BioWare, więc na pewno coś fajnego wymyślą. Dla mnie najbardziej liczy się szczelne połączenie z częścią 1. Bez żadnych dziwnych zbiegów w stylu ME2, gdzie na początku tracimy wszystko i zaczynamy od zera. Byłoby ciekawie, gdyby udostępnili CAŁY (wiem mało prawdopodobne) świat, i wyruszamy w podróż z częścią starej ekipy, po drodze znajdujemy morrigan, w orlais lelianę, potem w kraju qunari Stena, przy okazji kilku nowych kumpli poznamy też dołączymy do drużyny. Dla mnie w rpg najbardziej liczą się ciekawe postacie, i stąd moje oczekiwania.

  3. Zgadzam się ze wszystkim poza pierwszym zdaniem. Co DA ma z h&s? Jak dla mnie to rasowy i fajnie "oldskulowy" rpg. Tak swoją drogą to czego oczekujecie od DA 2 które, jak wynika z newsa ma wyjść za niecały rok, czyli jak dla mnie dość szybko. Ja mam nadzieję, że konsekwentnie pociągną wątki z pierwszej części głównie ten z Morrigan i wszystkie inne kluczowe decyzje. Troszkę się o to boje, bo w ME2 nawiązania do jedynki sprowadziły się do kilku dwulinijkowych dialogów i nic nie znaczących wiadomości w terminalu. Tym razem BioWare niech mi pozwoli zostawić poprzednią drużynę (przynajmniej tych, którzy się zgodzili zostać) dorzuci kilku nowych i tyle. Nie lubie zostawiać postaci które zdążyłem polubić ;/.

  4. Nie dam sobie ręki uciąć ale miałem wrażenie,

    że żniwiarze czekają (tak przynajmniej zapamiętałem) poza wrzechświatem a nie galaktyką. Był tam też tekst, że byli oni od zawsze, nikt ich nie stworzył itd. Więc stawiałoby to ich "ponad" wrzechświatem samym w sobie (coś troszkę jak Bóg). Imo fabuła byłaby wtedy o wiele ciekawsza, bo nie byłyby to zwykłe złe maszynki które trzeba zniszczyć.

    Jednak jeśli źle zapamiętałem to mnie poprawcie.

  5. 2. Nie wykluczam tego, że UFO nie istnieje tylko wkurza mnie to, że wszyscy przedstawiają je jako postacie z Super broniami, technologią, i takie tam, bo wkońcu przecież nikt nie wie czy UFO nie są w epoce brązu!

    Ufo nie mają prawa być rozwinięci mniej od nas, ponieważ nie byliby w stanie badać kosmosu na taką skalę, żeby nas znaleźć. UFO - unidentified flying object - niezidentyfikowany obiekt latający. W epoce brązu, takich rzeczy się nie buduje.

    @edit - nie wiem jak to się stało ale odpowiadałem na posta sprzed 3 stron ;/

    Zapytam się w takim razie o co chodzi z tym opiekunem i psi ballem?

  6. Eh... co za bzdura z tym żołnierzem. Ludzie, czy Wy w ogóle graliście tą klasą, że twierdzicie, że to super łatwa sprawa "bo można z każdej broni skorzystać"? Otóż nie. Całą grę przechodzę ze snajperką i działkiem kata, z shotguna praktycznie nie korzystając - śmieszne obrażenia na krótkim dystansie - a karabiny przydają się tylko wtedy, gdy jakimś cudem wróg do nas nie strzela. W innym przypadku zapomnijcie. Największą zaletą tej klasy postaci ciągle pozostają umiejętności amunicyjne.

    Miałem wrażenie, że kolega pytał się odnośnie ME1, a tam żołnierzem grałem i jest banalny. Nie wiem jak to sie ma do me2 bo skończyłem dopiero raz i to strażnikiem którego polecam.

  7. IMO najlepszy (najłatwiejszy) jest żołnierz. Możliwość używania wszystkich broni jest bardzo fajna, ale to takie banalne i zero zabawy moim zdaniem. Będziesz się czuł jak w zwykłym fpsie. Najfajniejszy jest szturmowiec i szpieg. Urok i zastraszanie są baaardzo przydatne, zwłaszcza jeśli lubisz wrexa i chciałbyś zobaczyć co się z nim stanie w 2 części. Reset talentów jest możliwy, ale tylko w 2 części. Moim zdaniem nie przejmuj się punktami w urok i zastraszanie bo to dobra inwestycja i nic nie tracisz.

  8. Co do romansu - nie da się go ukryć, ale jest sposób, żeby nie stracić pkt "poparcia" w rozmowie z osobą, której też zaczynałes się podobać. (mówię o przypadku, w którym mam romans z Morrigan, gram człowiekiem i Leliana też poczuła do mnie mięte) Otóż w rozmowie z nią (tzn. tutaj z Lelianą) należy skłamać, że tylko pomagałeś w czymś Morrigan i że ona się pomyliła. Ja tak zrobiłem i nic nie straciłem ;]

    Jeszcze stracisz. W końcu dochodzi do tego, że leliana każe ci wybierać między nią i morrigan, mówi że wie, że ją okłamałeś i że ją to bardzo boli itd, w tym momencie za tamto kłamstwo tracisz dużo poparcia.

    @Krychu97

    Tekst "do namiotu kobieto" rozwiązuje problem ;). Ew. doszedłeś już do momentu w którym nachodzą ją pewne wątpliwości i na to juz nic nie poradzisz. ;/

  9. Skonczylem ME2 i od razu mam pewne teorie na temat tego co będzie w me3 (bedzie tam mase spoilerow z 1 i 2 czesci wiec jak nie konczyliscie to nie czytajcie)

    Sprawa zniszczenia lub ocalenia bazy zbieraczy: Moim zdaniem nie bedzie miało szczególnie dużego znaczenia, bo trzeba by było tworzyć dwie osobne gry. Będzie to tak, że albo człowiek iluzja bedzie zły bo zniszczyliśmy bazę i będzie chciał się nas pozbyć, lub będzie chciał za pomocą tej technologii przejąć władzę i wtedy my będziemy musieli go zabić. Kolejna sprawa to drużyna: pewnie będzie można zostawić grunta na tuchance żeby przejął władze po wrexie i wrex idzie z nami albo zostawimy sobie grunta. Ewentualnie będzie kolejny kroganin do zwerbowania bo i grunt i wrex mogli nie przezyć. Reszta drużyny zostanie przy nas zależnie od tego, czy byli wobec nas lojalni i czy przeżyli). Ważne będzie dowiedzenie sie skąd handlarz cieni miał nasze ciało i czemu chciał je sprzedać zbieraczom (albo czemu zbieracze chcieli je kupić), w tym celu pomożemy liarze, łatwo zrobić z tego pewny wątek, bo liara to jedyna postać, która musi przeżyć i nie da się jej uśmiercić w 1 i 2 części. Do tego okaże się, że trza będzie jednoczyć galaktykę przeciw żniwiarzom.

    Nie zdziwie się jak któraś z moich teorii się sprawdzi. ;)

  10. Kończe powoli me2 i musze powiedzieć, że gra sama w sobie jest bardzo fajna. Może nie na 10 ale na 9 z dużym +. Jednak kiedy zaczynam patrzeć na to jako na kontunuację to jestem troszkę zawiedziony. Bardzo czekałem na spotkanie z Liarą i Wrexem. I co? Liara, z którą miałem skończony wątek romansowy, zamieniła się w jakąś mścicielke która dała mi "buziaka" powiedziała kilka zdań które można streścić "sorry, ale nie mam czasu bo muszę się zemścić na takim kolesiu co mi zabił kumpla który uratował mi życie"(żadnych konkretów), zapominając całkowicie, o tym że Shepard swego czasu też jej uratował życie. Wrex też nie ma wcale dużo więcej do powiedzenia, ale na szczęście ta postać pozostała sobą. Więcej do powiedzenia mają jakieś poboczne postaci z mało istotnych questów pobocznych. Na szczęście walka, lokacje, fabuła i inne elementy są na wysokim poziomie. Ja tylko chce, żeby w ME3 wrócił Wrex i Liara, Pozostał Joker i Garrus, fabuła trzymała taki sam poziom. Te postacie, które są teraz jakoś mnie nudzą. Jedyne ciekawe to Garrus, Miranda i Thane. Reszta jakoś mnie do siebie nie przekonała, nawet Grunt i te jego wywody nad sensem własnego istnienia.

  11. Już nie przesadzajmy, może i romanse są dość naiwne i słabo zrealizowane, ale wydaje mi się, że nie o to chodzi w tej grze. I faktycznie, mimo że twórcy w tych tematach wiele obiecywali to gra w jej finalnej postaci jest strasznie grzeczna i nie rozumiem znaczka 18+ na pudełku. Już się pytałem, ale nie dostałem konkretnej odpowiedzi: Są jakieś OFICJALNE informacje o kontynuacji DA?

  12. Zgadzam się z tobą całkowicie, i zwracałem tylko uwagę na to, że komputerowe rpg nigdy nie zastąpi papierowego. Niektóre gry próbują to robić i mimo, że im się to nie udaje uzyskują jako takie zalety związane z duża ilością zakończeń i swobodą, a DA nawet tego nie próbuje i to jest właśnie jego główną wadą.

  13. Tak, tylko w grze komputerowej, czy na konsole fizycznie nie da się odtworzyć wyobraźni mistrza gry z papierowych rpg. To jak zgrać internet na dyskietkę, albo i gorzej, bo mistrz gry może sobie wyobrazić cały internet i jeszcze pare fajnych rzeczy. Komputerowe rpg, moim zdaniem nie ma w żaden sposób zastąpić tych papierowych. A co do Dragon Age'a to jako takie komputerowe rpg sprawdza się fajnie, ale jest trochę zbyt mała swoboda. Np niby są cztery zakończenia, ale dzielą się one tylko na to kto zabije arcydemona. Nie ma opcji: zostań mrocznym pomiotem i zabij wszystkich strażników, zdobądź moc arcydemona i zniszcz świat. Co by nie robić i tak jesteś skazany na "dobre" zakończenie. Dodatkowo, te wybory które mamy i tak są tylko pozorne, bo w większości prowadzą do tych samych zakończeń questów. Jedyne wyjątki to "przerwany krąg" i "natura bestii".

    @edit

    Długo pisałem posta i między mojego i tego na którego odpowiadałem wkradło się kilka innych. Sorry ;/

  14. Dlatego użyłem skrótu "ew" co może było nie jasne, ale znaczyło "ewentualnie".

    A żeby nie robić offtopu zapytam czy po zakończeniu romansu z Lelianą da się (tak jak można to

    było ustalić) po zakonczeniu gry podróżować z nią po świecie? W moim zakończeniu stwierdziła, że musi wrócić do Orlais i chce to zrobić sama,

    więc wnioskuje, że winą był nieukończony wątek romansowy.

  15. Wrócić do obozu ew użyć takiego czegoś co nie pamiętam jak się nazywa (nie okład lecznieczy) które ma w opisie napisane, że leczy rany (powinieneś mieć coś takiego w ekwipunku).

    Co do ilości walki to zgadzam się, że jest ona ekstremalnie przegięta, ale ja zamiast zmniejszać ilość starć wprowadziłbym możliwość unikania jej. Np możesz pozabijać wszystko co się rusza w głębokich ścieżkach, ale możesz też np przekonać albo przekupić jakiegoś kolesia (np tego szalonego co jadł mięso pomiotów) aby cię zaprowadził jakimiś skrótami.

×
×
  • Utwórz nowe...