[Matrix według Topka]

Właśnie dlatego, że jestem dobrym obserwatorem opisałem to zjawisko. Zapamiętywałem na przykład po dwie, trzy osoby, których później już ani razu nie spotkałem. Zresztą mijając kogoś codziennie gwarantuję Ci, że czy tego chcesz, czy nie, prędzej czy później go zapamiętasz. Bo przecież ludzki system zapamiętywania opiera się na powtarzaniu. I nie mówię też o bezimiennym, szarym tłumie, który omijam, nie zwracając na tych ludzi uwagi. Podejmowałem świadome i przemyślane działania, by zapamiętać ludzi, których widzę. Do niektórych kompletnie nie dotarło przesłanie tekstu i przeczytali go zupełnie powierzchownie, po czym skomentowali tylko po to, by wyśmiać jego ideę, której zupełnie nie pojmują.

[Jak tłumaczyć teksty]

Co do płci postaci, jeśli gra jest angielskojęzyczna (w jej oryginalnej wersji), niektórych zwrotów nie da się odpowiednio spolszczyć ze względu na specyfikę naszego języka w znacznym stopniu odbiegającą od tej języka angielskiego. Siłą rzeczy kod gry jest napisany w taki sposób, że niespecjalnie ma ochotę odmieniać niektóre fragmenty tekstu przez płeć.

[Czołgi]

Śmiem twierdzić, że ilość Shermanów znacznie przewyższała ich jakość i to ona stanowiła ich główną siłę. Nawet kilka takich maszyn nie stanowiło wyzwania dla niemieckich PzIV lub pojedynczego nawet "Tygrysa". Czytałem nawet, że przez wady fabryczne Shermanów, często się psuły, a nawet potrafiły one zapalić się SAME! Oczywiście masz prawo do własnego zdania, drogi Kolego, które szanuję, więc nie odbieraj tego komentarza, jako bezpośredniej krytyki Twej osoby. Przedstawiłem tu tylko swój własny subiektywny pogląd na sprawność tychże czołgów. Nie walczyłem jednak podczas Drugiej Wojny Światowej, ale interesuję się tym tematem, mimo to mam tylko wiadomości z drugiej ręki na ten temat. Pozdrawiam!