Skocz do zawartości

Montinek

Akademia CD-Action [GAMMA]
  • Zawartość

    460
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Montinek

  1. Przepraszam, że tak nagle wstrzelę się w temat (na forum zaglądałem ostatnio... nawet nie pamiętam kiedy :tongue:), ale muszę dołączyć się do chórku: Skyrim jest genialny! A zaspokoiwszy potrzebę podzielenia się emocjami, mam takie pytanie: czy można okraść śpiącego człowieka (kradzież kieszonkowa) tak, by ten się nie obudził? Bo jak dotąd wszelkie próby kończyły się fiaskiem...

  2. Nie grałem w pierwowzór (Demon's Souls), nie grałem też w samo Dark Souls, prędko nie zagram, ale... Grę tę darzę wielkim szacunkiem. Głównie ze względu na kroczenie na przekór trendom, podług których wszyscy twórcy gier upraszczają swoje dzieła do granic możliwości. Poza tym klimat jest tak gęsty, że można się nim udławić :happy:.

    Swoją drogą muszę rzec jedną rzecz - podoba mi się, że tym razem autorzy zdecydowali się zaimplementować checkpointy i PAUZĘ (wyobrażacie sobie, że wcześniej jej nie było? - ktoś do Was dzwoni i pół godziny grania szlag trafia!). Dzięki temu osoby takie jak ja będą miały szansę ukończyć tego "mordercę padów" :tongue:.

  3. To koszmar. Postanowiłem sobie, że będę się sprężał z przechodzeniem gier, żeby jakoś się uwinąć przed świąteczną ofensywą... A przedwczoraj odpaliłem ME, i półtorej godziny gry zleciało mi na opcjonalnych zadaniach i pogaduszkach z członkami załogi. Ile oni musieli nad tym pracować?!

    Na marginesie, propo zadań pobocznych - nie wiem, czemu wszyscy narzekają na Mako. Jak dla mnie to bardzo sympatyczna zabawka, tylko krajobrazy odwiedzanych planet mogłyby być bardziej urozmaicone.

    Ah, i byłbym zapomniał! Czy jeśli kiedyś nabędę ME2 w EA Classics (już widzę, jak mi starcza czasu :tongue:), to czy będzie możliwość dokupienia DLC? Z tego co słyszałem, niektóre prezentują naprawdę wysoki poziom.

  4. @wojto16 - Wiesz, przypomniałeś mi o pewnym pomyśle, jaki wpadł mi do głowy dawno temu, a który wręcz idealnie wpasowuje się w poruszony temat dialogów. Mianowicie co sądzisz o sytuacji, w której w pewnym momencie fabuły (nie mówię, że przez całą grę, to by było męczące) dialog byłby prowadzony bezpośrednio podczas walki? Trochę poroniona idea, ale mogłoby to funkcjonować na zasadzie pojawiających się w rogu ekranu dwóch alternatyw, z których gracz wybierałby jedną strzałkami, tudzież jakimiś klawiszami nie używanymi podczas potyczki. W ten sposób na przykład istniałaby możliwość przerwania walki z bossem w połowie, rzucając mu w twarz silniejszy argument (i nie mówię tu o granacie :wink: )...

    A żeby za bardzo nie offtopować, wspomnę, że rozpocząłem pierwszego Mass Effecta i gra po prostu mnie zauroczyła. Pół godziny spędzam, czytając encyklopedię świata... I wcale mi to nie przeszkadza!

  5. Mimo, że idzie ciężko i powoli, również szkolę się w sztuce pisania opowiadań :tongue:. Co prawda znalezienie weny (lub czegoś, co w moim prywatnym nazewnictwie widnieje jako "kozacki motyw") nie jest proste, wobec czego ograniczam się raczej do typowych opowiadanek przygodowych - pozbawionych głębszego przekazu / płytkich :wink: - ale grunt, to iść do przodu. Przepraszam, że nie zamieszczę całych tekstów, ale wygodniej chyba będzie Wam przeczytać na osobnym portalu...

    Coś, co skończyłem niedawno:

    Take me down to the paradise I

    Take me down to the paradise II

    Oraz tekst nieco starszy:

    Niektórzy zostają po godzinach

    Miło by mi było poznać Wasze zdanie na ich temat (chociaż na fantastyce też udzielają bardzo przydatnych porad :smile:).

  6. Fakt, troszkę słabo umotywowano to morderstwo, ale reżyserowi potrzebna była taka scena. Szoker na koniec filmu, by ukazać, do czego to wszystko prowadzi... A żeby jeszcze było ciekawiej, role się odwróciły i to druga strona zdobyła się na akt agresji. Dobitnie widać, że uprzedzenia (troszkę delikatnie powiedziane) trzymają się każdego, bez względu na kolor skóry.

  7. ... Nie wytrzymam, muszę się z Wami tym podzielić... Otóż ostatnio znajomy namówił mnie do zapoznania się z pewnym skłaniającym do przemyśleń filmem (tak dla odmiany, zazwyczaj wyciąga mnie ze znajomymi na klasyczne hollywood, czasem z bohaterami Marvela - nie, żebym miał coś przeciwko :tongue:). "American History X", tudzież w polskiej wersji - tłumacze wykazali się inwencją - "Więzień Nienawiści". Genialny, ale zdecydowanie należy do tych obrazów, które trzeba obejrzeć z odpowiednim nastawieniem. Ogólnie rzecz biorąc jest o rasizmie... I więcej nie powiem, bo zepsułbym całą zabawę.

    Ktoś z Was go widział? Jak Wasze wrażenia?

  8. Jedna jaskółka wiosny nie czyni :wink:. Wbrew pozorom Wiesiek zdecydowanie nie każdemu podchodzi, i wpływ na to ma bardzo wiele czynników. Część nie przepada za twórczością A. Sapkowskiego (czego osobiście pojąć nie mogę :tongue:), część to puryści RPGowi, których razi jakikolwiek ukłon w kierunku gier akcji. Albo - najlepszy przypadek, z jakim miałem do czynienia - "Zbroję i broń zmieniam w ciągu gry mniej razy, niż palców mam u jednej ręki. To ma być RPG?!"... Jak widzisz, są gusta i guściki.

  9. Hura! Czwarty świadomy sen w mojej karierze zaliczony :laugh:. Do owego błogiego stanu udało mi się dojść w momencie, gdy uczepiony tylnego zderzaka sportowego wozu wleczony byłem po asfalcie. Fakt, że nic nie bolało, podziałał na wyobraźnię... I zaczęło się szaleństwo. Od skakania po budynkach w stylu asasyna, po banalne latanie (miała być przemiana w smoka, ale lepsze to, niż nic :tongue:). Problem w tym, że po pewnym czasie "spotkałem" swoich znajomych i niejako zapomniałem, że śnię... Znowu wpadłem w szyny historii, że tak się wyrażę. Mieliście podobne doświadczenia?

  10. To samo tyczy się pożyczania gier - ja tego nie robię. Wiem że nie wszyscy niszczą cudzą własność jednak jaką można mieć pewność...

    Mam to samo - po części spowodowane jest to przykrymi doświadczeniami z przeszłości (kiedy na dodatek ktoś pożyczył grę komuś "w moim imieniu"), po części tak podpowiada intuicja... Jeśli chodzi zaś o rzeczy z kolekcjonerek, to z ich użytkowaniem bywa różnie... Kubki i inne tego typu rzeczy z chęcią włączam do życia codziennego, ale zawsze coś mnie powstrzymuje przed składaniem jakiś papierowych figurek, pudełek i innego origami. Dlatego też postacie z mojego Wiedźmina 2 (swoją drogą podstawowa wersja prawie jak kolekcjonerka u konkurencji :tongue:) po dziś dzień tkwią w folii.

  11. Witam. Poleciłby mi ktoś jakąś ciekawą książkę osadzoną w realiach drugiej wojny światowej? Równie dobrze może być na poważnie - w stylu "Działa Nawarony" - jak i z przymrużeniem oka - patrz "Paragraf 22". Jakby to nie było dostatecznie jasne, obie wspomniane lektury już zaliczyłem :tongue:. Słyszałem, że "O jeden most za daleko" jest całkiem, całkiem...

  12. Wiesz, to trochę taka "sztuka dla sztuki". Coś jak speedrunning czy jak najdłuższa kombinacja w Devil May Cry... Osobiście nie wyobrażam sobie takiej, khm, zabawy, ale zawsze znajdą się jacyś chętni. Swoją drogą mam takie pytanie (z czystej ciekawości) - rozumiem, że zgon podczas QTE również kasuje zapisy? Jeśli tak, to musi być naprawdę ciekawie :tongue:.

  13. Rzeczywiście Tomasz Gop odszedł z CD Projekt RED, a wielka szkoda. Tego człowieka naprawdę się miło słuchało. W sposób dowcipny, a zarazem rzeczowy przedstawiał informacje na temat Wiedźmina.

    No cóż, pozostaje tylko życzyć dalszych sukcesów.

    Najbardziej będzie mi brakowało tego entuzjazmu, który cechował jego wypowiedzi. Nie wiem, czy zauważyliście, ale mało który developer potrafi wkładać w mowę tyle życia, przy czym nie plącze mu się język :tongue:.

    Odchodząc na sekundkę od tego tematu - strasznie wkurza mnie ta możliwość rozkradania wszystkiego, tak skrupulatnie budowana wiarygodność świata pryska jak sen złoty... Ale mimo to jestem zakochany w wieśku po uszy :wub:.

  14. Czytałem ostatnio wywiad w Nowej Fantastyce wywiad, w którym Sapkowski sugerował, jakoby jeszcze miał zamiar coś napisać. Raczej nie kontynuację sagi, chociaż kto wie... Jak dla mnie mógłby pokusić się o nową historię, ale rozgrywającą się w uniwersum wiedźmina, ew. zahaczającą o niektóre znane wątki (bitwa z Nilfgaardem, na przykład).

  15. Zainstalowałem dziś i, rany boskie, jakże skrajnych emocji potrafi dostarczyć jedna gra!

    To, w jaki sposób napisane są dialogi stawia Wieśka w szeregu z filmami, a obraz przygotowujących się do szturmu żołnierzy po prostu mnie położył :wink: ... Oprócz tego jednak przeżyłem dwojakiego rodzaju zderzenie ze ścianą. Po pierwsze, gra postanowiła skopać mi cztery litery po wybraniu poziomu trudnego (nic to, wytrwam do końca! :tongue: ). I po drugie, znacznie mniej przyjemne, o wiele mocniej skopała tyły mojemu nie pierwszej już świeżości komputerowi... Najniższe ustawienia i rozdziałka nie wykorzystująca nawet całego panoramicznego ekranu to nie jest szczyt marzeń, oj nie... Czytałem, że warto zainstalować najnowszego patcha od nvidii, ale karta (model "laptopowy" 9600GS) coś nie za bardzo dogaduje się z owym oprogramowaniem :sad:. Ma ktoś jakiś pomysł, by ulżyć troszkę maszynce?

    P.S.

    Altair

    na samym początku rządzi.

  16. Pytanko do wszystkich szczęśliwców, którzy grają: czy lokacje bywają bardzo rozległe i (co ważniejsze) czy znajduje się w nich wiele "sekretów"? Nie mówię tu tylko o jakiś znajdźkach lub przedmiotach - zawsze sobie cenię, gdy autorzy, wzorem Bethesdy, opowiadają różne historie używając wyłącznie scenografii.

  17. Pozwolisz, że pociągnę jeszcze chwilę temat Wiedźmina? Otóż ciekawi mnie, jak naprawdę się ma cały ten rzekomy "ekosystem" w świecie gry - obejmuje coś ponad wyginięcie potworów po zniszczeniu gniazda?

    Aha, i byłbym zapomniał... Czy sądzisz, że warto zapoznać się w najbliższym czasie z Heavenly Sword, jeśli nie miałem z nim wcześniej styczności? Chociaż... Kogo ja pytam :wink:...

  18. Aj tam Diex, jak gra jest dobra to i pęknie granica 6 godzin dziennie, mając na uwadze fakt, że człowiek ma wiele spraw na głowie, które przez to leżą i kwiczą. Wiem z doświadczenia ^^

    Właśnie przez wzgląd na te leżące i kwiczące sprawy ja wolę wstrzymać się z kupnem aż do czerwca :wink:.

    Sprawa, która mnie najbardziej dotknęła to te sławetne '24 godziny'. Teraz, na zimno, ustosunkuje się do tego: jestem osobnikiem, który stosunkowo wolno przechodzi gry. Mam nadzieję, że uda mi się spędzić udane chwile przy grze w liczbowej wartości 30 godzin. Taka liczba mnie już w pełni satysfakcjonuje, chociaż na tle takiego 'Dragon Age' (w moim przypadku 60 godzin) wygląda biednie, ale to nie czas na bezpośrednie porównania tych produkcji, które mają sporo różnic w mechanice rozgrywki.

    Biorąc pod uwagę fakt, że grę można (z tego, co mówi nam recenzja) ze sporą dozą przyjemności odkrywać "na nowo" przy drugim podejściu, +/- 24h aż nadto mi wystarcza. Człowiek gra trochę mniej niż dawniej, a świetnych gier do zaliczenia zamiast ubywać tylko przybywa...

  19. Wiesz, Boobr, byłbym skłonny twierdzić, że teraz REDzi mają nawet większe pole do popisu. Intryga obejmie już nie jedno miejsce (bo w jedynce tak właściwie ograniczyli się do Wyzimy), ale kilka państw, razem z ich polityką, sekretami itd. Nie zdziwiłbym się, jeśli ci wszyscy "zabójcy królów" okazali się być w pewnym stopniu

    częścią planu Jakuba propo objęcia zwierzchnictwa nad prostymi ludźmi... I teraz, po śmierci pomysłodawcy i nadzorującego, wszystko zaczęłoby żyć własnym życiem.

    Szczerze też liczę na wprowadzenie postaci Ciri i Yennefer. Powiedzcie szczerze - nie kręci Was wizja choćby gościnnego występu jednej z tych pań?

  20. Zgoda, w praniu walka w "jedynce" wypadała troszkę dziwnie, niemniej sama idea nie była taka zła. Autorzy chcieli stworzyć coś, co zaangażuje gracza w system znany z bardziej klasycznych erpegów (czyt. ja go kliknę, a ty go zasieczesz :smile: ), tylko jak dla mnie błędem było umożliwienie Geraltowi takiego machania mieczem, które nie dość, że kosi wszystkich dookoła, to na dodatek nie pozwala wrogom nawet podejść. No i zabrakło gdzieś tych wszystkich uników oraz parowań... Zobaczymy, jak się sprawdzą ich pomysły w Zabójcach Królów.

  21. Za krótszym czasem powstawania domniemanej "trójki" przemawiałyby też zdecydowanie większe doświadczenie ekipy oraz większe fundusze - oczywiście zakładając, że teraz Wiesiek odniesie jako taki sukces. Z resztą porównajcie sobie, ile REDzi uwijali się z pierwszą częścią, a ile z sequelem...

    Z innej beczki - wiem, że wielu najchętniej by mnie za to wysmagało batem, ale szczerze liczę na wizytę Geralta w świecie konsol. Po pierwsze, łatwiej by było grze zaistnieć na świecie (wiem, wspominały już o tym dziesiątki postów przed tym), a po drugie... Mój komputer z trwogą przyjmuje wieści o oprawie graficznej :tongue:.

  22. Jak dla mnie sam fakt, że twórcy przykładają tak dużą wagę do stworzenia wiarygodnego świata, gdzie jak najmniej będzie stało na przeszkodzie do immersji (wszystkie pierdółki w charakterze bójek o zostawioną broń, dziedziczenia sklepów, itd.) pozwala wierzyć, że będzie to udany tytuł. Ostatnio w grach fabularnych z "role playing" zostały przede wszystkim historia i bogate uniwersum, zaś cała reszta powędrowała wyraźnie w kierunku akcji... Jeśli tak też się stanie ze Skyrim - bywa, dla mnie liczy się przyjemność z grania :smile:.

×
×
  • Utwórz nowe...