Mrozy siarczyste, wiatr wieje ale co tam - uroczystość musi być. Tak pizg**ło, że nawet urzędasy (które są zwykle wzorem postaw obywatelskich) zwijały się stamtąd czym prędzej. Masakra.
W takich chwilach człowiek się zastanawia, co tych powstańców podkusiło, żeby w środku zimy wywołać powstanie? Ja z lekcji historii oczywiście wiem, ale nie jestem sobie w stanie wyobrazić walki w TAKICH warunkach. Oni wtedy walczyli - my teraz marzniemy, bo akurat w zimie mamy tegoż rocznicę.
Reasumując: Jeżeli NAPRAWDĘ zależy Ci na potomnych - nie rozpoczynaj powstania w zimie - oszczędzisz im mrozu rocznicy.
Ave powstańcy!
_____________________
*Jakiekolwiek skojarzenia w stronę białostockiego odpowiednika są, rzecz jasna, przypadkowe.
- Czytaj dalej...
- 5 komentarzy
- 791 wyświetleń