Skocz do zawartości

seba

Forumowicze
  • Zawartość

    1321
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez seba

  1. Ja czterodzeniowy procek (co prawda mobilny) ale generalnie gra na identycznych ustawieniach działa dużo gorzej i mam wyraźne spadki. Wszędzie. A wcześniej gra wyglądała i działała bardzo ładnie, a teraz jest dużo gorzej. Całe szczęście, że grę ukończyłem, więc nie muszę się aż tak denerwować, ale w dodatki chętnie bym pograł - oby to jak najszybciej naprawili.

  2. W tym roku ukończyłem Risen 2, więc pora się zabrać za pierwszą część. Już spodobała mi się na tyle, że z pewnością obadam Władców Tytanów. Jak widać, bardzo chronologicznie podszedłem do tematu :) Później się zobaczy ale na dysku wylądował Zew Prypeci (nigdy nie ukończyłem :( ) oraz XKOM Enemy Unknown.

    Czasem też włączę meczyk w CS GO.

  3. Teraz mam w końcu więcej czasu i próbuję się przedrzeć przez drugi tom Malazańskiej Księgi Poległych. Na razie jestem lekko po 100 stronach, więc nie oceniam, choć standardowo trochę ciężko się połapać, ale z każdą stroną powinno być coraz lepiej. Na pólkach stoją także następne tomy MKP oraz Diuna Herberta. Liczę, że w wakacje to 'zmęczę'. smile_prosty.gif

  4. PayDay! Graliśmy w czwórkę i wszyscy mamy nabite od 70 do nawet 150h. Samemu pewno gra się w to kijowo, z randomowymi ludźmi średnio ale jeśli się ma pełną ekipę to gra jest przecudowna. Nie ma jakiś wielkich wymagań, więc raczej Wam pójdzie + prezentuje się nie brzydko. Naprawdę gorąco polecam!

    e. oczywiście mam na myśli Payday 2 :P

  5. BioShock ok 15 (z dodatkami 20) godzin Alien 25 - przynajmniej tak to u mnie wygladalo. Zalezy co kto lubi. Wg mnie fabula lepsza w Infinite (sporo osob narzeka, ze przekombinowana, ale mi sie podobalo) + w jaki sposob zostala wykreowana Elizabeth - majstersztyk. Z kolei Alien ma lepszy klimat, bardzo gesty, pelen zaszczucia, ale pod koniec gra mi sie dluzyla plus mocno sie denerowowalem, bo Ksenomorf jest jednak niemozliwy, ale najprawdopodobniej wynikalo z tego, ze gralem na najtrudniejszym poziomie trudnosci. To tak w wielkim skrocie :)

  6. Wczoraj ukończyłem Wiedźmina 3, moją grę roku oraz najlepszego RPGa dla mnie prawdopodobnie od czasu Mass Effect 3. Obecnie gram w GTA V, mam już ukończone prawie 50% kampanii, gra jest fantastyczna i chyba najlepsze GTA dla mnie, lepsze nawet od Vice City. Z początku bardzo niechętnie patrzyłem na trójkę grywalnych bohaterów a okazało się to co najmniej sprawdzonym pomysłem. Gdzieś tam w tle są Hitman Absolution zakupiony na wyprzedaży oraz LA Noire. Wczoraj także zainstalowałem sobie Two Worlds, żeby ograć i jedynkę i dwójkę - jakoś naszła mnie ochota po pochlebnych recenzjach goliata oraz tekście w obecnym CDA o Reality Pump.

    Jeśli mam zamiar odpocząć od singla to odpalam HotSa - po fazie ekscytacji przyszło znudzenie ale teraz znowu bawię się super. A jak mam ochotę postrzelać to odpalę CS GO.

    Dobrze, że wszystkie egzaminy zostały zdane i mam czas do października, bo jest w co grać :)

  7. Po 92h właśnie ukończyłem Wiedźmina trzeciego - wykonałem wszystkie zlecenia wiedźmińskie, z misji pobocznych zostały mi tylko te z Gwintem. Cóż mogę rzec? Dla mnie gra jest fantastyczna, nie pamiętam, żebym przy czymś tak świetnie spędzał czas. Fabuła to istny majstersztyk, były momenty kiedy nie mogłem powstrzymać się od śmiechu, były także chwile, gdy naprawdę zrobiło mi się smutno, gra ciągle gra nam na emocjach - niektórych wyborów nie żałuję, ale ich konsekwencji już tak. Barwne postacie zapadające w pamięć, świetna fabuła, poboczne questy, których żadna Bethesda czy też BioWare prawdopodobnie nigdy nie nauczą się robić na zbliżonym poziome, satysfakcjonujące zlecenia wiedźmińskie, crafting, czadowa muzyka, bestiariusz, dialogi... gra ma mnóstwo plusów.

    Minusy? Mi się niezbyt podobało rozmieszczenie pytajników na Skellige, które w ok 60% stanowią kontrabandę na morzu.. Pływanie też było średnie, ale dawało radę. Kusza w sumie była przydatna dla mnie tylko jeśli chciałem sprowadzić na ziemię jakiegoś potwora, Płotka też czasem cuda wyczynia (zbugowana jest no.. :P).

    Niektórzy narzekają na walkę, ale mi całkowicie odpowiadała, nigdy nie byłem fanem jakiś slasherów czy gier ze zręcznościowym systemem walki (DMC czy też Dark Souls) więc może dlatego walczyło mi się naprawdę dobrze. Ba, pragnę zauważyć, że w końcu wszystkie znaki okazały się niezwykle przydatne, a nie tak jak w jedynce i dwójce, że po za aard i igni praktycznie nie używałem żadnego znaku..

    Co do zakończenia?

    Chyba miałem najlepsze, jakie mogłem sobie wyobrazić - Ciri zostaje wiedźminką, a Geralt żyje sobie z Yennefr długo i szczęśliwie. W sumie to jestem zadowolony niemal ze wszystkiego, Baron z żoną przeżył, Skurwiela zastąpił Dudu, Skellige pod rządami Cerys rozkwita. Jedynie co mi się nie podoba, to fakt, że Radowid ciągle żyje, w przeciwieństwie do Emhyra. Jak będę kiedyś przechodził Wiedźmina po raz drugi, to na pewno rozegram to inaczej i go zamorduję. Co prawda, nie wiem jak aktywować ten quest, podobno ma się nie łamać nogi Dijkstrze, co ja akurat nie omieszkałem zrobić :D .

    Ode mnie 10/10 i mocny kandydat do gry roku. A już na pewno najlepszy RPG ostatnich lat.

  8. Gdy się zdobędzie więcej mocnych kart (parę dziesiątek + szpiegów) to naprawdę ciężko nie wygrywać w gwincie i później staje się łatwy. Ale nie grałem na turnieju w Passiflorze, tam może jest ciężej, ale w chwili obecnej raczej nie mam kłopot wygrywać z szeregowymi przeciwnikami, a nie stosuje żadnych udziwnionych taktyk. Na początku nie jest łatwo, fakt, ale to wynika z ubogiej ilości kart, jakie posiadamy. Ale to tylko moja opinia wink_prosty.gif

    • Upvote 1
  9. Ja sam nie rozumiem takiego postępowania - ja dla lepszej immersji nie wczytuję gry, gdy coś pójdzie nie tak. Tak ja w życiu, niektóre rzeczy zrobiłbym inaczej, ale trzeba żyć z konsekwencjami. A w samej grze już uzbierało mi się kilka rzeczy, których rozwiązanie mi się nie spodobało, ale mówi się trudno. Przy następnym przejściu zrobię właśnie te rzeczy inaczej.

    Choć to tylko moje zdanie i każdy powinien grać tak, jak mu to sprawia przyjemność.

    wielki spoiler, na własną odpowiedzialność czytacie biggrin_prosty.gif

    śmierci Vesemira nie wybaczę!! taka super postać, zżyłem się z nią już podczas czytania, a oni go uśmiercają.. eh. Mam nadzieję, że to ostatnia postać, jaka zginie. Zobaczymy, na razie jestem świeżo po zabiciu wiedźm i generała Gonu, ale teraz czas na zlecenia wiedźmińskie i szukanie rynsztunku

    • Upvote 2
  10. Potwierdzam, jeśli w Velen wyczyściłem każdy znaczek zapytania i spojrzałem pod każdy kamień, tak eksploracja Skellige jest uciążliwa. Oczywiście, same wyspy są świetne, fajnie że występuje jakieś zróżnicowanie klimatu w grze, nordycka kultura w końcu jest super, ale pływanie między wyspami, kontrabandy i te walki pod wodą z syrenami... meh. Już wiem, że na pewno nie zbiorę każdego pytajnika na Skellige, bo jest to dla mnie nużące. Samo pływanie pod wodą też jest średnie, ale o tym pisałem parę stron temu.

  11. Cóż, mnie grafika nie razi, liczę po prostu na dobrą grę. Zawszę stawiam grywalność nad grafiką - wiadomo, gdyby miała się prezentować jak Dziki Gon, to byłby super. Mam tylko nadzieję, że postacie nie będą takie drewniane i fabuła będzie ciut lepsza. Generalnie lubię klimaty postapo i dobrze się bawiłem z New Vegas, więc będę śledził informację na temat czwartego Fallouta ale nie kupię w dniu premiery. Preorder w sklepach oscyluje w granicach 170zł, rozumiem, że kurs dolara trochę wzrósł ostatnimi czasy, ale te ceny to jakiś horror. GTA, nowy Batman, teraz Fallout... Trudno, poczekam aż stanieje ;)

  12. Ja odkąd mam nowe juki dla konia i ich pojemność wynosi 160kg nie ma już kłopotu z ciągłym wracaniem, tym bardziej, że stuff do naprawiania sprzętu nosze z sobą.

    Mam pytanie. Podstawowe schematy na zbroje ze szkoły niedźwiedzia skąd można wziąć? Kupić ich lokacje z mapkami od handlarzy, tak? Bo mogę już szukać, ale ulepszonych :P

  13. Aliven jak zrobisz questy poboczne na swój poziom to nawet nie zauważysz, kiedy wbijesz większy poziom i będziesz wszystkich lał. Gram na tym samym poziomie trudności co Ty i jeśli na początku miałem wielkie kłopoty z walką, gotówką to teraz, kiedy wyczyściłem całe Velen z zapytajników i wyruszyłem na Skellige gra jest śmiesznie łatwa, kasy mam w bród i jedyny kłopot stwarzają mi potwory, które mają dużo większy poziom od mojego (ja mam 20 a one np 30). Już nawet ostatnie godziny spędzone w Velen nie robiły mi żadnych kłopotów.

  14. Ja bym na Waszym miejscu nie wczytywał tylko grał dalej i żył z tymi wyborami - przynajmniej ja tak robię i bawię się super. Fakt, że 2 questy nie potoczyły się tak jak bym tego chciał, ale to dlatego przejdę sobie na spokojnie po raz drugi grając i podejmując decyzje nie tak jak uważam, ale tak, żeby zobaczyć alternatywne zakończenia questów czy też fabuły. Ale każdy niech gra tak, żeby mu to przyjemność sprawiało :)

    • Upvote 2
  15. 45h wskazuje licznik na gog galaxy, wszystkie znaki zapytania na Ziemi Niczyjej odwiedzone, biegam sobie obecnie z ulepszonym setem szkoły gryfa i do zrobienia zostało mi już tylko kilka questów (nie licząc tych, na które mam obecnie za mały poziom, który wynosi teraz 17) i muszę powiedzieć, że jestem wniebowzięty grą. Nie pamiętam, kiedy ostatnio zdarzały mi się sesje po 7h grania bez przerwy i tak co kilka dni. Jeśli zadania poboczne czy też inne aktywności w innych grach z otwartym świecie szybko mnie nudzą (posterunki, punkty widokowe, zbieranie durnych kryształków - na was patrzę Assassyny, Far Cry i Dragon Age!) to tutaj nie tylko nie przeszkadza mi to, ale eksploracja świata sprawa mi ogromną satysfakcję i radość! Pomijając już świetnie zrealizowane zadania poboczne, które naprawdę są ciekawe, różnią się od siebie i potrafią zaskoczyć.

    Na plus także trzeba zaliczyć ogromny świat, co prawda podzielona na huby, ale przynajmniej w nich nie uświadczymy praktycznie żadnych ekranów ładowania. Crafting także jest super, generalne nie jestem osobą, która w grach bawi się namiętnie w takie rzeczy, a tutaj z przyjemnością biegam do kowala, sprawdzam schematy, składniki, co rusz staram się wybudować jakiś oręż, a tu sobie jakiś przedmiot rozłożę na części.. świetna sprawa! Także Gwint, do którego podchodziłem trochę sceptycznie okazał się o niebo lepszy od kościanego pokera, za którym obecnie ani trochę nie tęsknie. Jeśli ktoś chce łatwo zdobyć 3 dobre karty za darmo do Gwinta, to niech w Novigradzie wykona quest dla

    Zoltana

    . Pochwalić także trzeba oprawę audiowizualną, zwłaszcza efekty pogodowe urzekły mnie (choć wydaję mi się, że w mojej wersji gry zbyt często pada deszcz biggrin_prosty.gif).

    Jakieś wady? Hmm, w sumie to kilka babolków. Czasami mam śmieszne bugi z Płotką, konkretnie z jej animacją, ale to rzadko na szczęście. Raz gra mi się zacięła i trzeba było ją wyłączyć z poziomu menadżera zadań, raz w jednym queście w każdej cut scence model postaci Geralta był ukazywany bez... rąk. tongue_prosty.gif Czasem się tekstury na siebie nałożą. To tyle, jak na 45h całkiem, całkiem. A, kuleje też wg mnie pływanie, zwłaszcza, gdy trzeba między jakimiś kondygnacjami pod wodą przepłynąć - jest takie jedno miejsce, gdzie spędziłem z 10 minut i całego tego skarbu w końcu nie znalazłem, bo mój Geralt ciągle się klinował w tym samym miejscu i tonął tongue_prosty.gif Kusza też w sumie jest nieprzydatna, rozumiem, że chcieli urozmaicić rozgrywkę, ale mi się w ogóle nie podoba.

    Teraz jak sobie pomyślę, że kupiłem nowego Dragon Age'a na premierę to obecnie strasznie żałuję i uważam, że te pieniądze wyrzuciłem w błoto, zamiast tego mogłem od razu sobie kupić pakiet dodatków do Wiedźmina.. ehh tongue_prosty.gif Na szczęście przede mną jeszcze wiele (mam nadzieję!) godzin w świecie trzeciego Wiedźmina, a nawet jako go ukończę to zagram jeszcze raz, bo jest wiele sytuacji, które później rozwiążę inaczej, by zobaczyć inne tego konsekwencje.

    Na razie nie oceniam fabuły, wpierw grę przejdę, ale jak na razie jest bomba. 11/10.

    • Upvote 1
×
×
  • Utwórz nowe...