Skocz do zawartości

allor

Forumowicze
  • Zawartość

    609
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez allor

  1. Witam Cię Smugglerze,mam do Ciebie pytanie jeśli chodzi o recenzję niektórych gier w redakcji,mianowicie jak to jest jeżeli do gry która będzie recenzowana w numerze potrzebny jest Steam ,Origin itp. wątpię ,że egzemplarz przysłanej do recenzji gry od producenta możecie przypisać sobie do swojego osobistego konta więc czy macie np jakiś wspólny redakcyjny Steam albo GFWL do którego wszyscy znają login i hasło?

    Małe sprostowanie "to chyba oczywistości": mamy redakcyjne konta na tych serwisach, ale generalnie recenzuje się gry na swoim koncie. Co oznacza, że tak, możemy sobie przypisać gry do własnego Steama czy Origina.

    Inaczej na raz mogłaby np. na Steamie grać tylko jedna osoba, co jest raczej średnim rozwiązaniem.

  2. A dlaczego ograniczać się tylko do organiaków? Ale i tak nie chodzi mi o działanie dużej grupy istot.

    Rozwój technologii powyżej pewnego progu oznacza, że średnio inteligentny przedstawiciel danej rasy (nieistotne czy żywej, czy nie) jest w stanie stworzyć coś, co będzie się samo rozmnażało i doprowadzi do przeludnienia, w rozumieniu - zagarnięcia wszelkich surowców. Nieistotne, czy będzie to byt syntetyczny czy żywy, wystarczy by miał zaprogramowane powielanie się w nieskończoność i nieszczęście gotowe, a im mniej inteligentne to coś, tym lepiej, bo nie będzie miało przemyśleń.

  3. Ale przeludnienie jest mało prawdopodobne. Galaktyka to duże miejsce, a może przy odpowiedniej ilości czasu rasy wpadłyby na to jak zasiedlać inne galaktyki.

    W przypadku syntetyków banalnie proste. Wystarczy stworzyć sondę, która poleci zwiedzać okolicę, a gdzie tylko się da, wybuduje nowe sondy, by proces przyspieszyć. Wystarczy że wyśle się ją najpierw na jakimś "zadupiu", by miała łatwy start i kłopot gotowy. Zanim się bardziej rozwinięci mieszkańcy połapią, będzie trochę późno...

    Inna galaktyka jest oczywiście jakimś wyjściem, ale i z tym w pierwotnej wersji scenariusza sobie poradzono (ciemna materia).

  4. Dajmy na to, że dochodzi do zniszczenia cywilizacji w wyniku przeludnienia bądź działań ras - skutek jest taki sam jak eksterminacja Żniwiarzy. Życie w galatyce zostaje zniszczone, a po nich przejmują pałeczkę rasy mniej rozwiniętę, które nie brały w tym udziału.

    Nie jest taki sam.

    Żniwiarze rozwalają tylko najbardziej zaawansowane cywilizacje i to zanim te zrobią krzywdę wszystkiemu i wszystkim. Dzięki temu ci słabsi mają szansę się rozwinąć, czego by nie miały w przypadku przeludnionej galaktyki z bijącymi się o coraz mniejszą ilość zasobów rasami myślącymi tylko o sobie.

    Zresztą polecam poszukać trochę więcej o Ciemnej Materii w ME i wcześniejszej wersji zakończeń, w których odgrywa sporą rolę - jest jeszcze "ciekawiej"...

  5. ModeCom (zwykły, nie Feel, więc teoretycznie dobry) kilka lat temu.

    Odszedł zresztą w bardzo efektowny sposób, bo najpierw zaczął śmierdzieć, a przy próbie wyłączenia z guzika z przodu obudowy wszedł w tryb "wewnętrzny pokaz miotania błyskawic", z którego udało się wyjść wyrywając wtyczkę zasilającą.

    Na szczęście, mimo pokazu, strat innych, niż sam zasilacz, nie było. Sam zasilacz był zresztą na gwarancji, tyle że już więcej do komputera nie poszedł.

  6. Widzisz, piszesz teraz o zakończniu nie-najlepszym. Bo i Anderson, i Shephard mogą przeżyć, a to wcale nie jedyne problemy z "lepszymi" zakończeniami.

    Gdyby ME3 kończył się śmiercią wszystkich byłoby jak najbardziej OK, stąd zresztą wielki zachwyt smg zakończeniem - bo się spieszył i miał to "słabsze" czyli lepsze.

  7. Tylko bez "Panów Redaktorów" wielkimi literami!

    Co do grania w tym samym czasie: pewnie że można. Ale mnie single tak wciągnęło, że nie miałem czasu na nic innego. Dlatego do multi zabrałem się po singlu. A patrząc potem na różne zakończenia, to uważam, że fabulanie gra zyskuje, jeśli pokaże na koniec mniej. Głupie, ale może obiecane DLC to poprawi.

    A co do banshi - po multi walka w singlu to pryszcz :P

  8. Mam pytanie i właściwie to już gotową odpowiedź.

    Pytanko - Czemu w nie masz internetu w domu?

    Po to, zebym po powrocie do domu nie mial pokusy by w niego wlezc, a zajal sie domem, rodzina itd. Zreszta cos czuje, ze na nowym mieszkaniu (ktore wlasnie doprowadzam do stanu uzywalnosci) to juz go bede mial bo sa na mnie naciski :P.

    Lepiej by to było poprawić na "mam już internet w domu, bo potem mamy wycieczki do redakcji w godzinach, gdy tylko skazani na "zrób to jeszcze do tego numeru" zostają w Redakcji... A i tak nikt nie uwierzy, że w niedzielę o 19:04 (ostatni post) siedzisz w redakcji :P

×
×
  • Utwórz nowe...