Skocz do zawartości

Sergeyevich

Forumowicze
  • Zawartość

    942
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez Sergeyevich

  1. Postacie również odblokowujesz poprzez kupowanie paczek. A moce możesz "cofnąć". Musisz w paczce trafić resetowanie mocy. Wchodzisz na postać jaką chcesz, w menu wybierania mocek na dole pojawia się opcja resetowania. Poziom 20 postaci (czy jaki tam masz) nie znika, a jedynie na nowo rozdajesz moce.

    A dla żołnierza to zależnie od rasy jaką posiada. Jeśli to nie jest kroganin, to możesz rozwijać każdą moc oprócz tej związanej z walką wręcz.

  2. Fallouty mają fajne dodatki. Mówisz o grze NV, a z tego co pamiętam to naprawdę przyjemne są to dodatki. Ja osobiście bym brał wersję ze wszystkimi dodatkami. Co do ceny, możesz powiedzmy skorzystać z efektu zestawów na Muve. Wybierasz sobie jakąś grę którą chciałeś sobie też przy okazji kupić, a Fallout NV Wydanie kompletne będziesz miał po 78 zł.

  3. Nie grałem w Arcanię z płyt CDA, a już wcześniej. Jeszcze wtedy, gdzie to głównym problemem był padający deszcz i dopiero co łatka wyszła. Co mogę o tej grze powiedzieć? Śmieszyło i do dziś śmieszy mnie lament ludzi, którzy wręcz krzyczą "Arcania to nie jest Gothic". Szanuję ich zdanie. Oni się nie zgodziliby z moim zdaniem. Dla mnie Arcania to jak najbardziej Gothic. Wiadomo, brakuje tutaj ręki głównych twórców, ale sami sobie na to zapracowali. Postanowili odsprzedać o ile pamiętam tytuł, to inni zrobili go za niego. Był to trochę skok na kasę, bo sądzili że sama marka da im oczekiwaną sprzedaż. Pomylili się. I dobrze. Sama Arcania miała straszny mankament. Poziom trudności i zamknięty na siłę świat. Oczywiście świat był zamknięty i w jakiś tam sposób wytłumaczony fabularnie, ale dzięki temu stał się strasznie liniowy. Od miejsca do miejsca. Od kilku zadanek do kolejnych. Cała ta wyspa jest dzięki temu mała. Powiedzmy sobie szczerze, wszędzie bardzo szybko można z buta dojść. Nie trzeba nawet teleportów używać. Poziom trudności to niestety drugi mankament. Przeciwnicy w porównaniu z poprzednimi częściami są naprawdę źle zbalansowani. Przechodzi się tą grę dzięki temu z lekką sennością. Czarne gobliny już przy początku, wilki które tak naprawdę wilkami nie są. No i byłym zapomniał. Największa skaza gry. Optymalizacja. Przy moim starym sprzęcie, gry o minimalnych wymaganiach z takim geforcem 8800 (czyli z kartą lepszą niż moja) chodziły często gęsto na średnich ustawieniach nawet. Gothic 4? Ciął się i to całkiem całkiem. Byłem jednak wystarczająco uparty, aby tą grę ukończyć dwukrotnie pomimo cięcia co chwilę. Na polach bez przeciwników chodziło całkiem przyjemnie. Miasto jednak to katorga. Mimo to, grafika była naprawdę dobra. Deszczyk bardzo dobrze się oglądało (już po hotfixie). Walka (nie patrząc już na przeciwników) mnie osobiście wciągała jak w starych dobrych Gothicach, a nawet trochę bardziej. Magia? Nie było jakiegoś szalonego wyboru, ale magia beliara (elektryczności) to były naprawdę fajne czary, z którymi przyjemnie się biegało i zabijało. Starzy znajomi się pojawiają, troszkę odnowieni. Bardzo przyjemnie się ich ogląda, rozmawia. Zadania może i nędzne, ale powiedzmy sobie szczerze. To Gothic. Tutaj nie ma fajerwerków, a liczy się grywalność i tą grywalność Arcania Gothic 4 jak najbardziej posiada. Wkurzało mnie oczywiście to, że szata z magów beliara była słabsza niż szata ognia, przez co nie mogłem poczuć się w pełni jak sługa beliara (chociaż potem już nawet z tą słabszą biegałem, dla samego efektu wizualnego). Nie miałem okazji zaczerpnąć gry z dodatku (który aż prosił się o dodanie do podstawki). Tak samo jak nie widziałem dodatku do Gothica 3. Może kiedyś dane mi będzie je jeszcze zobaczyć. Mimo wszystko, z ogromną przyjemnością wróciłem do tego świata, do Gothica, w kolejnej jego odsłonie nazywanej Arcania Gothic 4.

  4. Jak mnie najdzie znów na NV, to z chęcią sprawdzę ten shotgun. Może być ciekawy.

    Tą snajperkę o której mówisz też chyba miałem. Nie pamiętam już, ale dosyć pokaźną kolekcję udało mi się zebrać tego rodzaju broni. Zrobiłem z postaci takiego strażnika teksasu z kapeluszem i okularami. Prawie jak Chuck Norris :P

    Drugiego kompana to różnie wymieniałem. Raz był to robot, ale często też brałem tą "ogrzycę"(?) w tym fajowym kapelusiku. Miała za zadanie zwracać na siebie uwagę. Ja z drugim snajperem robiliśmy resztę.

    Coś kiedyś wspominali o Falloucie jako MMO, ale nie przebije zwykłej trójki czy NV. Ale zwykły multi (coś jak w borderlands), gdzie można sobie do kogoś dołączyć by był o wiele lepszy.

    Teraz czaję się na taniego Fallout'a 3. Najniższa cena na chwilę obecną 47 zł (nie licząc allegro bo tam nie kupuje).

  5. Nie, to nie był chyba ten z krypty. Ja biegałem chyba z jakimś, gdzie to skrzynka miała 90 otwierania zamków. Na powierzchni był punkt chyba dla snajperów i tam mieli swoją skrzynkę. O, znalazłem w internecie. Karabin snajperski z kompanii w gobi. Był w Gnieździe snajperskim. Pewnie słabszy niż ten z krypty, ale mogłem chodzić wszędzie bez najmniejszych problemów

  6. W sensie... o NV mówisz tak? :P

    Nie mam pojęcia, nigdy specjalnie z shotgunem nie biegałem. Nawet ich nie szukałem. Wystarczał karabin snajperski i moje oko. A gdzieś tam bardzo dobry karabinek był, na jakimś zadupiu. Nawet nie trzeba było używać tego systemu do zatrzymania czasu (chociaż z tym to już momentami też były ładne headshoty i przegięte).

    Trzeba tylko było na ten karabin mieć prawie na max otwieranie zamków chyba. Ale za to te najgroźniejsze potworki w grze (nie pamiętam już ich nazwy) nawet gdy było ich kilka to nie dawały rady podbiec. Te karabiny to potęga! Muwahahhaha <3 Za kompana brałem drugiego snajpera, tego z tej maskotki tyranozaura. Podświetlał przeciwników i padali momentalnie. Chociaż mniej cudnie to wyglądało, jak całą wiochę Legionu się wybijało.

  7. Osobiście Fallout NV było bardzo fajne. Cała mechanika walki bardzo przyjemna (chociaż karabiny snajperskie były trochę mocne). Przyjemnie się spędzało przy tej grze czas, chociaż przez jakiś błąd w grze nie mogłem jej ukończyć (nie mogłem zadania skończyć tuż przed samym końcem gry) i w końcu odstawiłem tytuł :P Mimo wszystko, genialnie zastosowali to całe przejście na 3d i mechanikę walki. Post-apo pełną gębą.

    Oczekuję na promocje Premium Games 2 w cenie jednej to strzelę sobie Fallout'a GOTY.

    • Upvote 1
  8. Jedną postacią 50 poziom w Borderlands 2. Drugą postacią gdzieś pod koniec pierwszego przechodzenia gry. Odrobina przerwy z Borderem.

    Dwa razy pod rząd ukończyłem jeszcze Dishonored. Na zabijakę i po cichaczu. Jeszcze parę misji trzeba powtórzyć do osiągnięć. Ogólnie rzecz ujmując, najwięcej czasu pomiędzy tymi dwoma tytułami czas spędzam. Odruchowo rzadko w Diablo 3 i jeszcze rzadziej w Max Payne 3, chociaż nie mam już sił do robienia platynowych odznak w każdej z misji za punkty i czas.

  9. Koło "czcionki" masz zielony kwadracik ze specjalnymi BBcodami. Zaznaczasz i wybierasz Spoiler. Ewentualnie piszesz na początku napisać "spoiler" w nawiasie kwadratowym oraz kończysz również w nawiasie z / przed napisem "spoiler". Prosta sprawa. Możesz to teraz śmiało poprawić.

    Teraz tylko czekać, aż EA rzuci się znów na wyzysk kasy z marki i zrobi na jej podstawie pogromcę WoWa w świecie Mass Effect. Nowe MMo które po pewnym czasie przejdzie na "f2p" i wszyscy jeszcze bardziej znienawidzą ludzi, którzy to wszystko wymyślają. Bo ceny za tak krótkie i ważne w jakimś tam stopniu dodatki są wprost cudne.

×
×
  • Utwórz nowe...