Majonez. Majonez zamiast pasty termoprzewodzącej to nie był za dobry pomysł. Na moment może to i by się sprawdziło. W sumie się sprawdzało, ale połączenie na majonez było wykorzystywane przez 2 wieczory pracy komputera. Dopiero dzisiaj zamieniłem je na pastę. Odkręciłem blok i moim oczom ukazał się... Brunatny muł na procesorze i bloku. Majonez najzwyczajniej pod wpływem temperatury zaczął gęstnieć i się przypalać. Tyle szczęścia, że nie doszło do wysokich temperatur. Podejrzewam, że przy 60-70*C zaczęłoby się to całkiem palić i dymić. Warstwa majonezu była zaschnięta. Musiałem to czymś wyczyścić. Podczas czyszczenia zaczepiłem rogiem chusteczki o pin z socketa i go zgiąłem ;/ Udało mi się jednak go delikatnie nagiąć do poprzedniego położenia. Całe szczęście, że się nie złamał. Na spodzie bloku wodnego mimo czyszczenia została lekka smuga. Już lepiej bym zrobił gdybym niczym nie smarował procesora i te dwa dni używał 'na sucho'. Na szczęście nic się takiego nie stało. Wszystko dokładnie wyczyściłem, oszczędnie nałożyłem pastę i założyłem blok.
Po docinałem także wszystkie węże na odpowiednią długość. Żeby nie musieć kombinować z montażem pompki na tyle obudowy postanowiłem ją umiejscowić po dyskami twardymi.
Zmieniłem także miejscami węże prowadzące do i od chłodnicy. Otwory w chłodnicy na króćce są po jednej stronie, jeden na górze drugi na dole. Wcześniej woda z bloku wpływała do chłodnicy dołem, a górą wypływała do zbiornika. Teraz jest na odwrót, górą wpływa, dołem wypływa. Postanowiłem to zrobić z powodu prowadzenia węży. Gdyby odpływowy był na górze źle byłoby mi go poprowadzić do zbiornika, gdyż dziura w ściance bocznej jest niżej niż wylot z chłodnicy. Swoją drogą myślę, że zamiana wpłynie też na przepływ. Pompce zapewne nie łatwo przepchać wodę przez chłodnicę, a tym bardziej pokonując siły grawitacji pchając ją ku górze. Teraz woda przez chłodnicę będzie płynęła od góry do dołu.
Skręciłem także top obudowy, przymocowałem na stałe śrubkami stojaki pod zbiornik i płytkę z pleksy. Poniżej kilka zdjęć całości.
Chłodnica cały czas działa na pasywie. Ogólnie jestem bardzo zadowolony, w głównej mierze jest znacznie ciszej. Odpadł fan z cpu, doszła na jego miejsce pompka, ale tej zupełnie nie słychać. Co do osiągów, ciężko powiedzieć. Od włączenia komputera temperatura procesora powolutku rośnie. W tym momencie jest to 30*C a kiedy włączałem komp kilka godzin temu było to ok 20*C. Związane jest to ze stopniowym nagrzewaniem się wody. Wczoraj będąc jeszcze na majonezie, po kilku godzinach użytkowania komputera, temperatura dobiła do 35*C i już sie nie zwiększała. Podczas grania wcześniej w LOLa było ok 42*C. Dzisiaj już na paście póki co dobiła do wspomnianych 30*C i na razie stoi. Ciężko powiedzieć cokolwiek wymiernego na ten temat. Ten rodzaj chłodzenia jest bardzo uzależniony od temperatury w pomieszczeniu, stopnia nagrzania wody i czasu jaki się już ona nagrzewa. Po jakimś czasie będę już mniej więcej wiedział podczas jakiego użytkowania jakie są temperatury, oraz jaki jest próg którego procesor raczej nie przekracza. Za jakiś czas dokupię jeszcze wentylator do chłodnicy, wtedy zapewne kilka stopni powinno zejść. Chociaż to jeszcze nic pewnego, na dobrą sprawę gdy w pokoju będzie wyższa temperatura niż temperatura wody nie wiem czy wentylator będzie działał na + czy -
Rozglądałem się na necie za blokami wodnymi domowej roboty. Znalazłem bardzo ale to bardzo fajny opis prac
http://mod-planet.com/index.php?module=sub...5&scope=all
Taki bloczek myśle, że zrobiłbym bez problemu. Jednak chciałbym inny typ frezów, zapewne byłby wydajniejszy. Mianowicie o taki:
Do zrobienia takich nacięć dobry byłby dremel ale niestety nie posiadam, a szkoda mi inwestować. Myślę, że niewielką szlifierką kątową też dam radę, musze tylko rozejrzeć się za jakąć cienką tarczą. No i musze kupić miedź. A z tym jest problem. Ciągle szukam ale blachę o takiej grubości nie łatwo dostać. Oczywiście taki blok zastosowałbym na chipset. Gdyby się dobrze sprawował spróbowałbym zrobić jeszcze na gpu. No poczekamy zobaczymy. Już sprawdzałem, chłodnicę mam także ze stopu miedzi, w układzie nie ma aluminium więc nie byłoby żadnych konfliktów powodujących korozję. Fakt, że czysta miedź może śniedzieć. Tak czy inaczej wykonanie takiego bloku to praktycznie koszt wyłącznie samej miedzi. Wkładu pracy nie liczę, takie rzeczy robię z przyjemnością. Więc jeśli nawet blok by się zaczynał zielenić jak statua wolności to po prostu bym go rozszczelnił i wyczyścił, ew. zrobił zupełnie nowy. Jak tylko znajdę złoże miedzi w okolicy domu, albo jakieś płaskowniki na necie czy złomie zabiorę się do pracy. Póki co jednak, WC zakończone. Teraz skupię się teraz na obudowie, zacznę kupować produkty do malowania. Z braku kasy, najpierw pewnie kupię tylko podkład a dopiero później będę kupował lakiery na kolejne warstwy. Mam wrażenie, że miałem napisać coś jeszcze ale nic sobie nie przypominam Gdy tylko coś z obudową bądź budową bloku wodnego pójdzie do przodu dam znać Póki co jednak miłego czytania i komentowania życzę. POZDRO!!
PS. Jak dodałem do opisu bloga, dopiero teraz zauważyłem, że miniaturki zdjęć nie działają jak linki do zdjęć w pełnym rozmiarze, natomiast linkują do strony głownej fotosika. Jeśli ktoś jest chętny zobaczyć zdjęcia w pełnym rozmiarze prosze wejść na www.fotosik.pl i w wyszukiwarce wpisać rydz9000. Jest tam więcej zdjęć z prac niż udostępniłem na blogu. Chętnych zapraszam.
- Czytaj dalej...
- 9 komentarzy
- 1663 wyświetleń