Skocz do zawartości

spidymaster

Forumowicze
  • Zawartość

    110
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez spidymaster

  1. @Mikis1993 - Z jednym się zgodzę - boss fight. Zawsze w każdym RPG zostawiam wszystkie miksturki na statystyki, wszystkie najlepsze czary, zwoje, a nawet punkty umiejętności czasem na bossa. Po to aby podejść do niego i nie miażdżył mnie jednym ciosem jak normalnie. Aby zadać mu 10 razy większe obrażenia niż normalnym przeciwnikom, bo on ma znacznie więcej życia. I coraz częściej jestem rozczarowany.

    Walka z Kejranem - dlaczego jest bliższa Darksiders, niz RPG? Dlaczego musimy akurat walić w macki, a zamiast statystyk, które liczą się mało, najważniejsze jest wyczucie czasu? Dlaczego nie można w te macki walnąć z Igni? I wreszcie dlaczego jak się przez to przebrnie, to można całą walkę stracić przez QTE w RPG!?

    Ale nie tylko Wiedźmin popełnia ten błąd. Najgorsze, że nie tylko w Wiedźminie tak jest, bo np. Two Worlds II też popełnia ten "grzech". Skyrim jest na tym tle chlubnym wyjątkiem, ale za to główny boss tam jest za słaby w stosunku do innych przeciwników...

  2. Grałem do późna w nocy, tak mnie ostatnie questy z Dawnguarda wciągnęły i muszę przyznać, że dodatek po prostu świetny. Nowe lokacje - bardzo zróżnicowane i inne niż te z tradycyjnego skyrima, ale pasujące do stylu, nowe frakcje też ciekawe, ja grałem wampirem, więc lepiej znam ich "kulturę" i podoba mi się sposób w jaki ich przedstawiono. Przede wszystkim jednak Dawnguard wprowadza postacie, które nareszcie mają w sobie coś. Lydia jako towarzysz przypominała nieco służącego lub giermka i nie była zbyt ciekawą postacią, a jej komentarze czasem były śmieszne...

    Serana natomiast to chyba najciekawsza postać ze skyrima, na dodatek dobrze walczy. Ale i jej rodzina jest interesująca, natomiast reszcie postaci z klanu wampirów właśnie brakuje jakiegoś rozwinięcia. Ale ogólnie jest dobrze. Co więcej, Dawnguard jako dodatek daje różne "poboczne" rzeczy jak np. nowego i dość praktycznego konia. Dlatego, choć drogi, Dawnuard jest wart swej ceny definitywnie.

  3. EA już nie ma co sprzedawać jeśli chodzi o wizerunek. Stała się symbolem zła, jeśli chodzi o branżę i chyba dlatego pozwala sobie na takie wybryki w myśl: "gorzej być nie może. Nikt nas nie lubi więc spróbujmy zarobić na cenach". Ogólnie za 300 zł czy nawet 80 dolarów gry bym nie kupił, zresztą robiąc taki zabieg sami proszą żeby kupować używki. Jeśli dwie osoby zagrają po kolei w tę samą grę to zapłacą razem 40 dolarów czyli niewiele mniej niż gry obecnie. Osobiście w gry EA nie gram bo jakoś mnie do nich nie ciągnęło, ale jeśli podana cena jest prawdziwa to na pewno nie kupię. Z drugiej strony poza Fifą to nie widzę powodu by EA było jedyne i innowacyjne.

  4. Dziękuję za info o AC, teraz widzę, że kupię zwykłą wersję, bez DLC.

    @Cookie Monster - gra jest bardzo dobra, bo pozwala wejść graczom nie mającym wcześniej do czynienia z gatunkiem (co zresztą było w recenzji CDA). Ogólnie jest zrobiona ciekawie, choć warto korzystać z wiki, bo nie wszystko jest super jasne. Co do nudy - zależy. Jeśli masz z kim grać w multi to jest świetnie, chociaż AI też nie jest beznadziejne, niemniej czasem robi dziwne rzeczy, np. surowce za darmo. Ale warto - jest sporo ras, a gra cały czas jest rozbudowywana, niemal jak w becie. Swoją drogą, jak będę miał czas i skyrim się znudzi będę musial wrócić...

  5. Żeby już skończyć temat: paranoikiem nie jestem, różnica między facebookiem i pocztą, czy nawet kamerą jest taka, że choć w laptopie też mam, to nie jest ona w stanie czuwania a do interneru zwykłem wrzucać informacje świadomie, wiedząc co podaję, a czego nie. Jeśli kinect jest włączony wedle własnej woli to może mnie nagrywać dowolnie, więc nie mam nad tym kontroli. I tyle mojej "paranoi". Swoją drogą, czy w poprzedniej generacji, kiedy konsole wychodziły to też były słabsze od pecetów? Bo jak tak, to nie ma chyba się co obawiać, dla mnie konsola jest o tyle ponadczasowa, że podczas gdy X360 było teorytycznie słabsze od mojego kompa to Wiedźmin na nim wyglądał dużo lepiej, bo był specjalnie przystosowywany. Więc zakup obecnych konsol też ma chyba przyszłość...

  6. Czytam newsy i jestem na bieżąco. Ale tym co mnie nieco przeraża, jest fakt, że nie da się wyłączyć kinecta, więc 24h na dobę masz kamerę w salonie, która podsłuchuje i podgląda twoje życie, i bez trudu jest amerykańskim służbom sobie trochę pooglądać (dostęp do serwerów mają i tak i kto wie czy też gotówką nie rzucili na ożywienie projektu). Dlatego kupowanie takiej konsoli rozważyłbym chyba tylko jakby mi totalnie na prywatności nie zależało (nie mowiąc już o hakerach...). Natomiast kinecta może i kupię (nowego) ale do pc jak będę potrzebował, i wtedy jak zechcę go wyłączyć, to mój komputer pozostanie sprawny...

  7. Według Cliffa to na konsole w ogóle gry nie będą wychodziły (prawie) bo pecety dzięki steamowi (i originowi) stały się "święte". Swoją drogą jak se pomyślę, że mówiło się o upadku PC do grania. Oczywiście nie wierzę także by developerzy odwrócili się od konsol. Co do microsoftu - cóż, ja nadal mu źle kibicuję z jendego powodu: kinect 24 hours. Inaczej byłbym neutralny, choć i tak nie kupiłbym, bo mnie ps4 przekonuje zawartością, nie tylko używkami. A co sądzicie o tym, że ponoć Xone wyprzedzil ps4 na Amazonie?

  8. @hefpiot - Właśnie też się zastanwiałem czy trollowanie czy na serio. Niezależnie od tego, odpowiem: jeśli nawet Xbox one byłby tą "elitarną konsolą" to po pierwsze: nie dziw się, że ci nieelitarni, czyli niezadowoleni z warunków się nie będą zachwycać. Poprzedni Xbox o ile wiem był przeznaczony dla średnio-zamożnych a nie jakiejś wąskiej grupy, więc fani X360 będą niezadowoleni. Po drugie, nawet jeśli byłbyś super-fanem tej konsoli, to o ile nie mieszkasz za granicą (akurat ja mieszkam, ale mniejsza z tym) to nie będziesz mógł w nią grać. Nawet jeśli używając swego "elitarnego" kapitału sprowadzisz z zagranicy. Nadal kochasz microsoft? Jako ktoś mieszkający w polsce nie sądzę. Co więcej: nigdy nie sprzedałem gry używanej, również nie kupiłem (choć na pc kiedyś sobie pożyczaliśmy, ale to było dawno), niemniej nie pozwolę MS zabierać prawa do sprzedaży, nawet jeśli nie jest mi bardzo potrzebne. Jeśli ty się tego zrzekasz to twój wybór. Co do graczy lepszej jakości - ale w pewnym sensie się zgadzasz, że konsola słabo się sprzeda, co pisze tu większość, tylko akurat Tobie taki stan pasuje.

  9. Ważne jest to, że ps4 się nie narzuca dodając "opodatkowane" używki, kontrolując cię co 24 godziny czy podsłuchując (a może i podglądając też, kto wie?). Oczywiście nie będzie walczyło z EA: nie róbcie online-passów, nie spodziewajmy się cudów, każdy wydawca robi co chce, ale to jest sprawa między wydawcą a kupującym. Dużo łatwiej jest zbojkotować, czy odmówić sobie gry, niż konsoli. Kiedy kupuję płytkę z grą, to chcę ją móc sprzedać, dać, pożyczyć czy zrobić cokolwiek chcę. Wiadomo, że kupując przez sieć jest inaczej, ale wtedy wydawca musi też udostępnić ją na serwerach i ogólnie trochę inaczej to wygląda. Tak czy inaczej, przy dość rozsądnej cenie o ile nie ujawni się nic bardzo złego (np. że konsola ma mnóstwo błędów technicznych) to kupię. Co do Szanownej Firmy MS zwanej też Microsoftem to obecnie nawet nie rozważam, choć jej największą siłą są exclusivy i tym będą chcieli przekonać część osób. Na szczęście Watch Dogs wychodzi na obu...

  10. @up - zgadzam się w zupełności. A haslo: "ready when you are" jest po prostu przygotowaniem do Xbox Two, kiedy będzie: "funkcja "ready when you are" nie była w pełni wykorzystywana przez użytkowników, więc obecnie kinect będzie się włączał kiedy uzna za stosowne, oczywiście dopasowując się preferencji użytkownika.oczko2.GIF " Nie sądzę, żeby cokolwiek już przekonalo mnie do konsli microsoftu.

  11. Cóż myślałem, że choć windows 8 niezbyt się udał (w każdym razie sprzedaż i opinie są średnie) to microsoft skupi się na nowym Xboxie i zrobi taką prezentację, że nawet ja, choć nie kupiłem X360 będę chiał go mieć. Tymczasem okazuje się, że jedyny mój dylemat to będzie: super silny pc(czy tez laptop gamingowy)/ ps4, a ponieważ konsola prawdopodobnie będzie tańsza to znowu kupię playstation. Moim zdaniem sony powinno wykorzystać sytuację i uderzyć z gubej rury czyli: pozwolić na handel używkami, chwaląc się tym, zaprezentować kolejne exclusivy, pierwsze gameplaye (nie wiem czy to możliwe na e3) oraz pokazać swoją konsolę. Jeśli jej wygląd będzie dobry to praktycznie wygrali z microsoftem na wszystkich polach, bo ludzie do kinecta są zniechęceni, skype'a można mieć na kompie. Nie wiem która konsola jest lepsza np. obliczeniowo, ale microsoft po prostu źle się zaprezentował, podczas gdy ps4 sprawilo, że znowu uwierzyłem w konsole. I wygląda na to, że nie jestem jedyny...

  12. Co do dyskusji parę postów powyżej o przemianie wiedźmina: ale czy nie o to chodziło w całej sadze?

    Kiedy odmawiał Merigold wziąć udziału w wojnie, to wydawało się, że jest zwyczajnym cynikiem, który walczy kiedy płacą; losy narodów go nie obchodzą. Tymczasem później Ciri tłumaczył o wojnie między-rasowej itp. I podsumowane jest to słowami "wystarczy, że ja sikam na wiatr..." (cytat niedokładny bo nie mam obecnie dostępu do książki)

    Dla mnie zresztą postacie w Wiedźminie stanowiły jego największą zaletę, nawet Bonhart miał coś w sobie...

    Jeśli chodzi o inne opowiadania Sapkowskiego, to kilka było naprawdę moim zdaniem ciekawych i oryginalnych stylistycznie (mnie się podobało "Złote popołudnie") zaś kilka raczej średnich. Tak naprawdę "rozliczać" go będę z najnowszego wiedźmina, bo poprzedni skończył się moim zdaniem genialnie i nie wyobrażam sobie dobrej kontynuacji. Sądzę, że z dużym prawdopodobieństwem będzie na maxa pokręcony czasowo, pełen nawiązań. Domyślam się większych odniesień do legend arkturiańskich.

  13. Moim zdaniem ubi ma szansę znowu wprowadzić trochę innowacyjności, tak jak parkour w AC. Jeśli zostanie on połączony z hakowaniem wszystkiego okraszony niezwykle piękną grafiką, to może wyjść naprawdę świetna gra. Ważny będzie również klimat. Już teraz widać, że będzie przypominał rzeczywistość dość mocno, więc zostaje fabuła. Jeśli będzie dobra i wciągająca, to ubi osiągnie naprawdę dużo. Tak, czy inaczej grę kupię, większym dylematem jest czy na p4 czy na pc.

  14. Mam pytanie: wielokrotnie podkreślasz, że nie lubisz multi, tylko wolisz singla. W zasadzie się zgodzę, tylko nie wiem czy z tych samych powodów co ja: nie lubię się uczyć "na szybko" bo za chwilę mnie ktoś zabije, wolę się bawić grą w moim własnym tempie, zastanawiając się jak chce i odkładając grę kiedy chcę, mogę też nie grać jakiś czas bez strat, no i fabuła multi albo nie występuje albo jest niskiej jakości tekstem (czyli właściwie jej nie ma). Niemniej, uważam że kooperacja jest co najmniej tak dobra, jak nie lepsza niż singiel, ponieważ jeśli gram ze znajomym, to mogę na spokojnie pogadać, zawiesić grę, fabuła wciąż może występować i ogólnie gra na tym nie traci. Co o tym sądzisz (w sensie czy znasz jakieś inne powody)?

    Drugie pytanie: Czy odpowiadanie na pytania tutaj bawi cię, traktujesz to jako obowiązek, czy okazję do "wyżycia się"? Z jednej strony próbujesz zachować prywatność, z drugiej: po liczbie odpowiedzi można przecież się dowiedzieć strasznie dużo.

    Trzecie pytanie: Jak sądzisz jak rozwinie się wątek gier używanych, czyli walki np. steama z trybunałem europejskim (czy czymś podobnym) itp. ?

    I ostatnie: jesteś w stanie przyjąć free-to-play, np. do singla? Bo ja nie cierpię, kiedy gram w grę bez tego, to z każdego przedmiotu odczuwam satysfakcję, a tak to tylko albo czuję, że niejako "oszukałem" poza tym jestem zobowiązany to tego przedmiotu, nawet jak mi się znudzi (bo był za kasę), albo mam głupią świadomość, że nie osiągnę wszystkiego wykonywaniem questów i jakoś ambicje spadają. Tymczasem Crytek ogłosił, że przechodzą na ten model...

  15. To jest jeden z momentów w których szczerze się zastanawiałem czy da się to przejść niezauważonym bez niewidzialności.

    Ja akurat za pierwszym razem po prostu przed nimi uciekłem do windy (moja taktyka ze starych RPG jak kogoś nie umiałem pokonaćicon_wink.gif ) a za drugim użyłem niewidzialności. Jest też w całej grze jeden moment, gdzie możemy wyjść kratkami wentylacyjnymi. Za oboma razami nie umiałem znaleźć innego wyjścia niż po prostu wyskoczyć na niewidzialności, i tak mnie namierzają i trochę dostaję po plecach, dobiegam do schodów, tam czeka na mnie mina i za pierwszym razem myślałem że to juz koniec, mój bohater pada na ziemię, robią się "błędy" w HUDzie, a tu nagle patrzę: checkpoint i mój bohater podnosi się z ziemi. Jest to praktycznie jedyny moment, kiedy zdecydowałem się olać przeciwników i przebiec między nimi.

  16. Nazwali tak batona by było trochę śmiechu. Nawet im się to udało.Ale nie ogarniam. Gdy zużywam tą bateryjkę to nie potrafię użyć tego batona. Mam go w ekwipunku i nie mogę użyć. Zastanawiam się też jak przetłumaczyć dokładnie Deus ex. Czy się w ogóle da. W słowniku znalazłem tylko deus ex maxhina. czyli bóg z maszyny. A jak przetłumaczyć samo deus ex? Bóg z ?

    Batona z tego co pamiętam daje się na pasek na dole (z ekranu ekwipunku ) i naciska się klawisz odpowiadający slotowi 1-9 bodajże.

    Natomiast co do tłumaczenia tytułu: Właśnie chodzi: bóg w maszynie, jest to nawiązanie do pierwszej części w którą nie grałem, ale wiem że:

    chodziło o Boba i o jego zapędy by wszystko wiedzieć dzięki komputerowi i wszystko skonstruować dzięki "universal construktor" Natomiast jeśli chodzi o Human Revolution (źle moim zdaniem przetłumaczonemu jako "bunt ludzkości") to w zakończeniu Sarifa, jest że "możemy byc bogami i możemy być w tym dobrzy".

  17. Cały problem w tym, że już w oryginalnym HL nie wiedziałem czasem gdzie iść, a jeśli nowy byłby grą otwartą to zgubiłbym się całkowicie. Do skyrima otwartość pasowała, ale tam mieliśmy kompas i mapę. Poza tym trochę bym się bał zbyt wysokiego poziomu trudności. A z tego co wiem, to Valve jak dotąd robiło gry zamknięte.

  18. @ up-Może to robocza nazwa. Mi zresztą nie przeszkadza. Co do zapowiedzi HL3: może 50 lat Gabe'a uświadomiło mu, że jak nie zaczną robić HL3 to go nie dożyje... A tak na serio: raczej oczywiste było, że nowy engine powstaje, a Half Life 3 tytułem startowym podtrzymałby tradycję: nowy engine nowy HL. Mam nadzieję tylko, że nie będzie z otwartym światem. Wolałbym już super zaawansowaną fizykę + jakaś dziwna broń (taki ciekawszy gravity i portal gun).

  19. @up - teoria ciekawa, ale moim zdaniem niezwykle mało prawdopodobna, poza rozbiciem się się helikoptera. Z wyciekniętych screenów widać że akcja toczyć się będzie w rozpadlinach lodowych, sądzę że do statku dojdą dopiero pod koniec co wpasowuje się w metodę Valve: akcja ciekawa zaczyna się na końcu gry, tak było z dwójką, i episode 2. Natomiast halucynacje (w twojej teorii) to zapewne efekt Advisora. Ciekawe czy G-Man wystąpi w portalu.

    p.s.

    [media=]

    G-Man w realu:)

×
×
  • Utwórz nowe...