Skocz do zawartości

BiancoNeri

Forumowicze
  • Zawartość

    477
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez BiancoNeri

  1. Cześć, kupiłem sobie nowego laptopa, a że niezbyt znam się na sprzęcie, chciałbym się dowiedzieć, czy i jakie gry pójdą mi na tej konfiguracji:

    Procesor Intel Core i3-5005U (2 rdzenie, 2.00 GHz, 3 MB cache)

    Pamięć 8 GB (SO-DIMM DDR3, 1600 MHz)

    Dysk 1000 GB SATA 5400 obr.

    Grafika + Intel HD Graphics 5500 NVIDIA GeForce 920M

    Chodzi mi o takie gry jak Wolfenstein: New Order, Far Cry 3/4, Call of Duty: AW, Batman: AK, MGS V.

    Sprawdzałem wymagania tych gier i jeśli chodzi o RAM czy kartę graficzną, mój laptop raczej je spełnia, gorzej z procesorem. Czy będzie to miało duży wpływ na wydajność tych tytułów? Z góry dzięki za pomoc!

  2. Dyskusja nie tyle o okładkach, co wydaniach. Ja tam lubię mieć książki, które porządnie wyglądają. Zresztą nie znam żadnej osoby, która książki kupowałaby tylko dla ich wyglądu - dobre wydanie to jedynie dodatek do treści. Jeśli na półce stoją 3 te same książki, każda w innym wydaniu, to chyba każdego zainteresują różnice w ich edycjach.

    A Dostojewski, gdyby trafił do słabego wydawnictwa, pewnie przebiłby się, bo to gigant literatury. Za to inny, słabszy pisarz, moim zdaniem zostałby odkryty późno (w końcu wydany by został w małym nakładzie), ale doceniony - jeśli zasłużył - w końcu by został.

  3. Może i wolałbym nieco większą czcionkę, ale nie jest ona tyle wkurzająca, bym rezygnował z ZS. W końcu jestem biednym studentem ;)

    Co do kolorów ZS i Grega: ZS wydaje książki zarówno w zielonej okładce (literatura światowa), jak i w brązowej (literatura polska). Oba bardzo ładnie prezentują się na półce. Natomiast Greg ma tylko kolor brązowy, zarówno do światowej jak i polskiej. I moim zdaniem, w ręku nie wyglądają one równie dobrze, co na półce. I jak już wspomniałem, przeszkadzają mi ich dopiski oraz opracowania na końcu książki. Skoro sprzedają książki, które mają chyba trafić do w miarę wyrobionych czytelników (bo po co takie okładki?), mogliby podarować sobie omawianie dzieła.

    Rebis - znam z ,,Kronik Wampirów'', które aż się proszą o twardą oprawę! Świetne, nastrojowe okładki i klimatyczna czcionka, szkoda tylko, że miejscami tekst jest nierówno wydrukowany.

    HP nie czytałem i jeszcze przez spory czas nie zamierzam - za dużo jest ciekawszych książek ;)

    Może FS weźmie się za wydrukowanie Biblii? Bez problemu można podpiąć pod fantastykę, a tomiszczy byłoby sporo. Przed oczami już mam kilka okładek...

  4. Jeżeli chodzi o same okładki, to BN i Zielona Sowa (wydania w twardej oprawie, zielonej) są dla mnie najlepsze. Bez zbędnych pierdół za przeproszeniem. Autor + tytuł. I wszystko jasne. Czytelnie i schludnie, to lubię. Aczkolwiek nie samą okładką człowiek żyje... dlatego książek Zielonej Sowy nie czytam. Powód? Czcionka

    O, lubię Zieloną Sowę. Tak jak powiedziałeś - bez bajerów, no i cena, która waha się między 20 a 30 złotymi, choć i tak zazwyczaj nabywam je podczas promocji czy obniżek, wtedy wychodzi jeszcze taniej. A czcionka mi pasuje ;)

    Wydawnictwo Muza ma u mnie duuuuuuży minus, za niby-szyte książki. Człowiek bierze do ręki książkę w twardej oprawie, oczekuje szycia... a tam klej o_O

    Akurat w serii Salsa książki są wydawane w miękkiej okładce, więc zastrzeżeń nie mam. A, i ,,Władca Pierścieni'' wydany przez Muzę bardzo mi się podoba, nawet mam na półce.

    Na pewno (dla mnie) na podium najlepszych wydawnictw można postawić Znak. Obecnie wydawana seria 50 na 50 jest po prostu GENIALNA - twarda oprawa, szycie!, zakładka, miły dla oka styl graficzny. Cudo. A i cena nie taka wysoka.

    Wydania świetne, ale dla mnie cena nie do przeskoczenia. Za 60 zł (,,Bracia Karamazow'', które nabyłem w Zielonej Sowie za 23 zł) to ja mogę mieć 2-3 książki.

    A właśnie - konkursy książkowe! Bierzecie udział? Wygraliście już coś? Pochwalcie się! Z moim szczęściem jest tak raczej średnio. W ciągu dwóch ostatnich lat udało mi się wygrać jedną książkę.

    Nie biorę, bo rzadko kiedy takie znajduję, a jeśli już, to wymagają napisania opowiadania czy czegoś takiego. A ja talentu literackiego nie posiadam :/

    U mnie ze szczęściem to jeszcze gorzej niż z talentem... ;)

  5. ,,Nie oceniaj książki po okładce'' mówi znane przysłowie. Jednakże nie ma się co oszukiwać - spora część z nas zwraca uwagę na wszelkiego rodzaju dodatki i bonusy; nie bez powodu powstają liczne edycje kolekcjonerskie. Poczynając od twardej oprawy, przez lakierowane okładki, postarzany papier i klimatyczną czcionkę, (nie)kończąc na zakładkach. Można też trafić na wydania opatrzone wstępem i posłowiem, które - ponoć - mają nam pomóc zrozumieć istotę lektury. Niestety, trafiają się też edycje, które odbierają nam przyjemność z czytania. Nie wspominając już o nietrafionym tłumaczeniu, zdarza się, że spotykamy literówki, źle sformatowane strony, brak niezbędnych przypisów, a nawet (!) ingerencje w tekst dzieła.

    Macie jakieś ulubione serie wydawnicze? A może w ogóle nie zwracacie uwagi na edycję książki? Wolicie ociekające lakierem nowości z księgarń, a może szperacie w antykwariatach w poszukiwaniu jakichś ,,książek z duszą''?

    Sam wspomnę o kilku seriach:

    - Biblioteka Narodowa - ukazuje się już od kilkudziesięciu lat w wydawnictwie Ossolineum, dzieli się na 3 pomniejsze serie: I literatura polska, II literatura obca, III literatura dla młodzieży. Łatwo ją poznać po charakterystycznej białej okładce. Każdy tytuł jest starannie omówiony, nie zabraknie przypisów czy wstępu/ posłowia. Wady - ciekawsze tytuły są praktycznie nie do zdobycia (bo kogo obchodzi ,,Cud albo krakowiaki i górale''?) oraz dość wysoka cena (w porównaniu z takim wydawnictwem Greg, gdzie tę samą książką można mieć o kilkanaście złotych taniej). Niemniej jednak, dla polonistów rzecz obowiązkowa.

    - Salsa. Książki dla muzykalnych - prezentuje ją wydawnictwo Muza. Nie mam pojęcia o co chodzi z tą muzykalnością, w każdym razie seria prezentuje dzieła pisarzy hiszpańskojęzycznych. Podobają mi się proste, ale charakterystyczne kolorowe okładki oraz to, że w samym tekście nie zauważyłem żadnych literówek czy innych baboli. Cortazar, Marquez, Vallejo, Llamazares i tym podobni autorzy.

    - Greg - znana każdemu uczniowi. Bardzo tanie, zawierają streszczenie lektury, charakterystykę bohaterów, notkę o autorze - słowem wszystko, co może przydać się na lekcję języka polskiego. Mnie jednak nie przekonuje specjalna czcionka, która podobno ma ułatwiać czytanie, poza tym wkurzają mnie częste dopiski na marginesach, w stylu ,,Wokulski jako romantyk'' czy ,,Przemiana Gustawa''.

    - Fabryka Słów - wydawnictwo wypuszcza kilka serii, nas interesują chyba tylko te poświęcone fantastyce. Osobiście nie przepadam za tymi edycjami, bo są przebajerowane. Znajomy mówił, że to książki dla ,,kolekcjonerów'' - według mnie, na półce wyglądają jak książki dla dzieci. Szkoda, bo okładki często mają bardzo ładne, tylko po co te lakierowane czy plastykowe wstawki? Poza tym, niepotrzebnie podnoszą one cenę książki.

  6. Hehe, teraz to sie wydaje śmieszne, ale musiałeś się nieźle przestraszyć:D Ja najciekawiej wspominam sny w których umieram:) - miałem 3 takie. Ram zabił mnie tygrys:D - rozszarpał mnie na kawałki. Drugi raz zabili mnie kibole - podcięli mi gardło:D a 3 razu niestety nie pamiętam:/

  7. Ciekawy temat o snach:) Znam to uczucie, jakby się uderzało o ziemię - juz kilka razy miałem tak, że położyłem się na łóżku, usnąłem i śniło mi się, że ni stąd ni zowąd przewracam się.:D Aż na łóżku podskoczyłem.

    Ale co tam, kiedyś uczyłem się biologii. To było takie nudne, że zamknąłem oczy (aby odpocząć na chwilę), już miałem usnąć i nagle poczułem, jakby ktoś mi przywalił pięścią w zęby:D Identyczne uczucie, ale nie czułem żadnego bólu.

    Co do ankiety: niestety, nigdy:(

×
×
  • Utwórz nowe...