Skocz do zawartości

Deathdealer

Forumowicze
  • Zawartość

    692
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez Deathdealer

  1. A ja mam do was Panowie i Panie pytanie. Czy warto dopłacać ok. 70zł. do GTA V aby mieć ją w wersji na steam? Jest jakiś powód dlaczego gra na steam jest droższa?

    Bo steam ma dystrybucję ogólnoświatową, ceny wszędzie jednakowe, zaś boxy w konkretnych krajach są uzaleznione od polityk dystrybutora. Plus steama jest taki, że gry, patche i dodatki zawsze pobierzesz z maksymalna prędkościa, zaś z Social Clubem był sporty z tym problem. Pozatym steam umożliwia masę różnych socialnych narzedzi, z których możesz, a nie musisz korzystac, ale są. No i achivementy.

  2. Szybkie wozy zbyt szybko niszczę a i tak dookoła jest ich mnóstwo. Nie to co w GTA IV gdzie wozów sportowych trzeba było się naszukać.

    Spróbuj znaleźć w takim razie Obey 9F (aka Audi R8) smile_prosty.gif Tak swoją drogą, wiem co mi w GTA IV nie odpowiadało, dopiero grając w V sobie to uświadomiłem. Nieustanna monotonia otoczenia, brak urozmaicenia, nieustanne i wszechobecne korki i wąskie drogi - przez co miasto trudno było zapamiętać + dziwna mechanika jazdy, która powodowała nieustanne kolizje przez swoją nienaturalność.

    Tak, a propos czy ktoś zwrócił uwagę, na to, że dużo w tej grze to czysta inspiracja (tudzież bezczelna zrzynka) z Kane & Lynch? Sama postać Michaela (zawodowy gangster na emeryturze, rodzina, która go nienawidzi, a do której on chce bardzo powrócić, kryminalna przeszłość połączona z zdradą kompanów, aż po sam wygląd i styl) to kopia Kane'a, zaś Trevor to wcielenie Lyncha (niecierpliwy sociopata, niedbały, chodzący wiecznie w spoconych/spranych ciuchach, psykaty i bezkompromisowy, prowodujący do zadymy).

    Dochodzą do tego napady, które są powieleniem i rozwinięciem idei z Kane & Lynch Dead Men oraz Dog Days. Kończąc choćby na podobieństwu niektórych misji - np. ich pierwszej wspólnej, kiedy to Kane zostaje opuszczony na linie z wieżowca, by wbić sie przez szybę do pokoju konferencyjego (Retomoto Tower). Obstawiam że tego typu nawiązań jest znacznie więcej, ale nie zapoznałem się z całą grą.

    Oczywiście Kane & Lynch był mocno inspirowany filmem The Heat, ale to była czysta inspiracja, zaś w przypadku Pay Day, czy GTA V to czyste powiązanie właśnie z Kane & Lynch, a nie filmem.

    Żałuje, że nie poszli o wiele dalej i nie dali dosłownych nawiązań do tych kultowych postaci, jak chodźmy Crocket & Tubs w GTA Vice City.

  3. Cyfrowa wersja tez nie - u mnie sciagnelo gre ze Steam w niewiele ponad godzine, podejrzewam, ze tyle samo trwaloby przekladanie kolejnych plyt i sciaganie brakujacych danych z netu.

    Sama instalacja z płyt zajeła mi coś ponad 2 godziny, do tego doszedł patch 5 gb, który ściągał się całą noc z różną prędkością, w day one nawet ponadświetlną 16 kb/s :) i to był jedyny problem z grą jaki mnie dotyczył.

    Gra mi chodzi mega płynnie, aż jestem zdziwiony, bo nie mam najnowszego sprzętu (poza karta graficzna).

    1680x1050, Niemalże każde ustawienie na b..wysokie, wszystko powłączane co można, jedynie cienie zaniżone do wysokie, a tekstury do średnie, z włączonym MSAA x4. 50-60 klatek na sekundę, przy sprzęcie:

    Intel i5-2400, 8 GB RAM 1333 mhz (nie w trybie dual channel), GeForce GTX 960.

  4. Hey

    Czy ktoś móglby mi polecić jakiś mod poprawiający grafikę do GTA 4? Coś takiego mało inwazyjnego, by można było poprostu zainstalowac z instalatora, bez kombinowania z podmiana plików itp itd. Widziałem przerózne wersje poprawiajace grafike i już sam nie wiem, który wybrać. Ważne by też znacznie sprzętu nie obciążało :)

  5. A powiedziałem sobie że dopóki nie zrobię aczików w A1 to nie zabieram się za A2

    Z takim podejściem, szybciej się znudzisz grą niż gdzieś zajdziesz. Wyleveluj postać do maksymalnego poziomu, ubierz ją i wtedy zabieraj się za achivementy. Ja sam gram głównie dla nich, ale twoje podejście jest niemądre :) Zwykłe utrudnianie sobie życia, już nie mówiąc że nie jesteś w stanie zrobić wszystkich bez dobrze ubranej postaci.

  6. Zdobyłem ten legendarny gem z królowej Goblinów, który ma szanse na wydropienie z mobków "deszczu golda". Ulepszyłem go do 16 poziomu, co daje mi łącznie 49% szans na taka akcję. Tak wygląda mój ekran po typowym ubijaniu mobków na czas z przeklętej skrzyni.

    http://i.imgur.com/yJ9LZBw.jpg

    :D

    W zasadzie to zacząłem ignorować to złoto, bo leci jak oszalałe. Jakbym wpisał kody hehe. Screen był zrobiony z poziomu Master, ale normalnie gram na Udręce V, golda mam tyle, że nie wiem co z nim robić :D Nawet nie widze sensu ulepszania tego na wyższe lvl, bo już jest OP. Ciekaw jestem jak szybko to znerfią :)

    • Upvote 1
  7. @nerv0, wydaje mi się, że działą to na takiej zasadzie, że albo ulepszasz Legendarny Gem, albo Kamień do szczelin, tzw "rank". Posiadając wyższy rank będziesz zaczynał szczeliny na wyższym poziomie (nie od pierwszego). Legendarne gemy wymagają rank 25, by uaktywnić drugą właściwość.

    @2real4game - zaznaczyłeś na początku, że ten patch Ci irytuje, a jednocześnie nie wymieniłeś nic co moglo być przyczyną (bo to co napisałes, nie odbieram w ten sposób).

    Ja jestem bardzo zadowolony z nowego patcha, okazał się lepszy i wprowadził więcej niż przypuszczałem. Wprowadził powiew świeżości i dał jakiś nowy cel.

    W zapowiedziach sądziłem, że te wyższe poziomy to na siłe wepchany contentm, a tym samym mają one sens i dają sporo frajdy, bo przedewszystkim wymaga to wiekszej wpspółpracy i zmagania się z czasem, by móc później rozwijać sobie nową umiejętność w postaci kamieni i gemów. Pozatym dodali sporo ciekawych rzeczy.

    - Całkowicie nowy level z goblinami wraz z całkowicie nowym unikatowym bossem (coś jak mini akt VI :P), ciekawy pomysł i nietypowe rozwiązanie.

    - Wyższe Szczeliny, które wbrew pozorom nadają jakiś sens farmieniu Zwykłych szczelin i wprowadzaja powiew świeżości do gameplayu

    - sporo zmian w interface, ulepszeń, nowych ikonek czy informacji

    - Nowa lokacja w wyższych szczelinach

    - sporo znaczących zmian do postaci, min wiele nowych animacji umiejętności i czarów (wiele postaci dostało nowe ataki z mrozem i nowym efektem)

    - nowy rodzaj rzemieślnika

    - możliwość stworzenia nowego amuletu Hellfire

    - sporo nowych itemów legendarnych, nowy set (dla Krzyżowca), oraz dodanie unikatowych wlaściowści (pomarańczowych) do już istniejacych legendarek

    - Tryb sezonów, który dla niektórych wprowadzi nowy sens do gry i znaczenie rywalizacji (bezsensowne, bo bezsensowne, ale jednak jakieś).

    - Nowe Achivementy (i naprawienie starych z błędami).

    Jednym słowem gra się przyjemnie, a patch wprowadził trochę więcej głębi w tą prostą grę.

    Nie podobają mi się tylko te sezony, uważam to za poroniony pomysł - tworzenia nowej postaci by tylko ścigać się z czasem dla nowych itemkó (niedostepnych przed zakończeniem sezonu w trybie normalnym). Mało tego - tak stworzone nowe postacie mają swoja całkowicie oddzielna zakładkę achivementów, czyli wszystko trzeba od nowa robić (!!?!?).

    Jeżeli chcą dodać rywalizację do gry to ja to widze na dwa sposoby:

    - Tryb PvP z Arenami i oddzielnym dla niego sprzętem, za wygrane zdobywało by się jakieś punkty, czy tokeny, które zwiekszały by ranking i pozwalały by kupić lepszy sprzęt zbalansowany wyłącznie pod PvP (nie nadawał by sie do zwykłej gry). Niech przekopiuja system aren i PVP z WoWa i będzie super.

    - Tryb Mistycznych walk z bossami, które wymagały by udziału 4 osób, znajomości taktyk, właściwego zachowywania się w fazach bossa, podziału na role (tank, DPS i kitter do odwracania uwagi). Gdzie sprzet miałby mniejsze znaczenie, a znajomość taktyk większe.

  8. Problem blizzarda polega na tym, ze maja do wydania dodatek i musi on cos zawierac - ulepszac rozgrywke, dlatego diablo rozwija sie tak powoli bo nie moga dac nam wszystkiego od razu

    I sobie sam odpowiedziałeś, na swoje nurtujące pytanie :) I nie nazwał bym tego problemem, lecz mądrym zarządzaniem.

    Sytuacja wygląda tak, że Blizzard nic nie musi, nie musi się przebijać, nie musi niczego udawadniać i nie musi wykładać wszystkich kart w pierwszym rozdaniu. Są tego zalety i wady, min że za jakiś czas nie będziesz narzekał na to, że Blizz wymyślił już wszystko i zaczyna już wstawiać absurdalne elementy do gry, bo coś musi.

    Z innymi grami jest tak, że one muszą się przebić czymś, by w ogóle zostać zauważone - wiec stąd opinie, że coś jest lepsze pozornie, bo nie wiadomo jak długo pozostanie. Zauważ, że każda z tych gier, które ludzie chwalą, że są lepsze od jakiegoś blockbustera, to to że poprostu wykorzystuja pomysły z tych tytułów i je ulepszają, korzystając w ten sposób z puli dorobku różnych gier, rzadko kiedy wnoszą coś swojego świeżego.

    Pomijajac powyzsze , mysle, ze sezony dodadza wiele ale sa zle zrobione, i znow musze sie odniesc do PoE bo to od nich jest to zaczerpniete.

    To jest kolejna kwestia, która mnie poprostu rozwala od środka. Blizzard przez lata tworzył swoją jakość, był pionierem w wielu rozwiązaniach. Później wrecz niemal każda gra ocierająca się o podobne klimaty do ich gier, zrzynały jak popadnie co lepsze pomysły od gier Blizzarda, ale tego nikt im nie wytknie. Ale kiedy chodź małym elementem Blizzard się zainspiruje to burza, że zrzyna.

    Paradoks!

    Ale narzekajcie sobie dalej, Diablo uważam nadal za najlepszy H'n'S i inne gry raczej się do tego nie szybko nie zbliża.

    Chryste czy Ty wiesz w ogóle, że ladder jest z D2 a nie z PoE? Bo chyba nie skoro przypisujesz zżynanie z PoE.

    Dokładnie, też mnie to rozbawiło :) To jak te wojny o to, że nowy Thief zrzyna z Dishonored.

  9. @Papercat - tak się składa, że ostatnio to farmiłem i nie było tragedni. Drop jest niezmienny, za to zmienił się procent pojawiania samego Elite stworka - nie wiem ile on wynosi, ale nie zdarzyło mi się, by moba w jaskini nie było, te zaś same pojawiały się 3 razy na 5 przypadków. Po ok 20 runach, itemek mi wypadł, wiec nie ma tragedi.

    @mef666 - swoją odpowiedzią na mój post, udowodniłeś, że nie masz pojęcia jeżeli całą sprawę sprowadzasz do pieniędzy, ale to nie miejsce by rozkładać to na czynniki pierwsze. Jeżeli zależało by to tylko od funduszy, to mielibyśmy hit, za hitem.

  10. Nie rozumiem czemu twórcy gier w dzisiejszych czasach - Poza CDproject RED - nie starają się robić gier, które zmiotą konkurencje :(

    Ty w ogóle masz pojęcie jak wygląda produkcja gier od kuchni? Ile trzeba ludzi, doświadczenia, umiejętności i pieniędzy włożyć, by to wyglądało jak obecnie wygląda? I to coraz szybciej, bo lud jest głodny i wymaga i mu rosną coraz większe wymagania.

    Wkurza mnie takie gadanie, nawet nie masz pojęcia jak to trudny proces jest przy tak ogromnej konkurencji i takich wymaganiach.

    Czy to prawda, że od tego patcha będzie trzeba mieć tylko jeden fragment klucza, żeby wejść do rifta?

    Tak, ale nie ma znaczenia czy to ty, czy kto inny otwiera Szczeline, koszt ten sam.

    Tylko pytanie, czy taki mało hardkorowy gracz w Diablo jak ja, będzie miał czego szukać w sezonach?

    Tak, poza rankingiem dla głupich, w sezonach będą wypadać ekskluzywne legendarki i sety, które nigdzie indziej Ci nie wypadną do końca sezonu. Dopiero po jego zakończeniu, przeniosą się do ogólnej pulli dropów, ale wtedy będą nowe exclusivy w kolejnym sezonie itd.

    Wszystko jest ładnie i po koleji rozpisane tutaj: http://www.diablofans.com/news/48184-2-1-releases-tomorrow-patch-2-1-roundup

  11. Jeżeli oceniać by samą stylistykę i design lokacji, to Diablo 3 jest bez porównania mroczniejsze od pozostałych części, lecz nie tylko to składa się na klimat. Tym czym Diablo 3 "pokornieje" są nadęte dialogi, kreskówkowe charaktery, które łagodzą całość w zastraszającym stopniu.

    Diablo 2 było o wiele bardziej "bajkowe" pod względem designu, niż jest to w D3, ale charakter samego scenariusza, kreacji postaci i dialów był bardziej poważny.

    Odczepcie się od tej kolorystyki Diabła Trzeciego, ona jest w porządku - co inne zawodzi.

  12. Dodatek pokazał jak biedne są podstawowe lokacje z podstawki. Stąd myślę, że coś z tym zrobią.

    Owszem są wieksze, lepiej zaprojektowane i bardziej bogate w detale, ale nie można powiedzieć, że te z podstawki są ubogie. Są dobre i w mojej opini nie brakuje im niczego, a to że w dodatku jest lepiej to naturalna kolej rzeczy. Nie chciałbym by kosztem czego innego - angażowali czas roboczy pracowników do poprawiania czegoś, co tego nie potrzebuje (nawiązując do WOWa, tam design lokacji był tak przestarzały że tego wymagał).

    Nie zgadzam się również z ideą trybu heroicznego, to co się sprawdzi w MMO nie sprawdzi się tutaj. Ról nie ma, podobnie jak w GW2, wciskanie ich na siłę jedynie schrzani rozgrywkę.

    Nie sugeruje by to był główny content, lecz raczej odrębny tryb dla tych którzy oczekują czegoś więcej. W WoWie niby Raidy to główny cel w grze, a można je całkowicie zignorować i bawić się świetnie.

    Poza tym wszystko powinno być dostępne dla solo graczy, całość contentu a nie jedynie wybrane fragmenty (...) to jednak force grouping to coś czego nienawidzę..

    Mówimy o jednym drobnym urozmaiceniu, bez przesadyzmu smile_prosty.gif

    Nie jest powiedziane że nowy nekromanta musi być kopią tego z D2, a w książce był on właśnie takim połączeniem szamana i asasyna. I jeszcze taka mała ciekawostka smile_prosty.gif

    https://fbcdn-sphoto...108183116_o.jpg

    Otóż to. Ja również jego powrót widziałbym coś na zasadzie "Battle Maga", który jest skupiony na bezpośredniej walce niż staniu z tył. Zamiast Poison Magic (który ma WD) mogli by dać Blood Magic, zamiast klątw dać coś na zasadzie Wampiryzmu no i oczywście przyzywanie ton nieumarłych. Death Knight z WOWa jest właśnie przykładem takiego walecznego nekromanty lecz DK w takiej formie pojawić się by raczej nie mógł ze względu na zbyt dużą ilośc podobieństw do Crusadera.

    Art świetny.

    W tym momencie zaświtało mi (głównie za sprawą powyższego rysunku), że mogli by dać kogoś na zasadzie Kultysty Śmierci (nazwa klasy: Harvester/Reaper, Żniwiarz/Kultysta) który by właśnie bazował na powyższych umiejętnościach, nie byłby dosłownym "nekromantą" ale mocną jego inspiracja, zaś wygląd jego bazowałby na Śmierci, podobnie jak Krzyrzowca na Aniołach. Zaś jako główne źródło energi służyło by wysysanie dusz, czyli zabijanie przeciwników odnawiało by główne źródło "zasilania".

  13. @aliven

    Diablo to nie MMO*, a twoje argumenty są dopasowane jak właśnie do tego typu gry. W Diablo nie przeszły by takie zmiany jak np. w WoWie jak to było przy Cataclysmie. Diablo nie potrzebuje rewitalizacji lokacji, bo są świetne - to z resza w tego typu grze było by zbędne.

    podobnie jak @R1P uważam, że nowa postać/ie w Diablo to rzecz obowiązkowa, nowy dodatek bez tego elementu nie byłby dodatkiem. Dlatego jeżeli jedna postać miała by zachwiać równowagę, to zapewne wrzucą dwie. Dziwie się, ze nie dodali Nekromanty do Reaper of Souls jako drugiej, bo pasowałby perfekcyjnie, trochę poszli na łatwiznę, a może celowo dodali tylko Crusadera, by "zbalansować", i móc w kolejnym dodatku dodać dwie kolejne?

    Jeżeli chodzi o nowy dodatek - nie wierze, że się nie pojawi, to rzeczy jakie chciałbym w nim zobaczyć to (poza rzeczami oczywistymi jak nowy akt):

    Dwie nowe klasy:

    Jak pisałem powyżej coś na wzór Druida i jakiejś postaci bazującej na Demonologi, Nekromancji bądź Wampiryzmie.

    Tryb PVP

    Wiem, że wielu hardcorowych graczy by narzekało, że Diablo to nie MMO itp, ale to są tylko smęty nerdów, gry powinny sie rozwijać, dodawanie nowego kontentu nie zaszkodziło by grze, a pomogło zrobić ją ciekawszą na dłuższą metę. Tryb PVP widze jako oddzielne areny dla 2v2, 3v3, gdzie zdobywało by się całkowicie odrębny ekwipunek, gdzie działanie pewnych umiejetności było by odmienne od trybu PvE dla zachowania balansu.

    Rozwinięcie idei Gildi

    Gildie jako tako nie maja sensu obecnie, tzn nie ma z tego żadnych profitów. Myślałem, by podpiąć je pod rozgrywki PvP, bądź coś za zasadzie wchodzących do nowego patcha Sezonów, gdzie dwie gildie po kilku graczy rywalizują ze sobą zaczynając jakiś Akt od początku i dążą do jego ukończenia - między czasie przeszkadzając sobie nawzajem (bądź na oddzielnych mapach). Oczywiście same walki z bosem były by dostępne tylko dla grupy która by szybciej dotarła do celu wybijając jako pierwsza jakaś z góry ustalona ilośc mobów i zdobywając wytyczne.

    Tryb "Heroiczny" do walk z bossami

    Specjalny tryb, w którym walki z bossami wymagały by zgrania drużyny i znajomości taktyki jak w przypadki World of Warcraft. Obecnie walki są nudne jak flaki z olejem, są tam jakieś przeszkadzajki, które trzeba unikać, ale nadal wszystko sprowadza się do klepania kartonu byle szybciej. Brakuje mi tu podzielenia ról, znajomości taktyki z walki w WoWie, bo obecnie bossowie to tylko znacznie większy i silniejszy mob do zaklikania. Ten element powinien zostać zmieniony.

    Większy nacisk na profesje

    Poraz kolejny nawiązuje do MMO, ale ten element akurat pasuje do Diablo. Zablokowali handel i AH (to drugie słusznie), ale nie powinni blokować w całości zwykłego handlu - crafting na tym cierpi, a powinna być możliwość handlu z innyymi graczami tym co sami wykreowaliśmy, ale bez udziału domu aukcyjnego.

    Nowa profesja Alchemia

    To jedyna profesja, która idealnie pasuje do Diablo, znana już z czasów Diablo 2 gdzie wyspępował pewien alchemik w akcie III. Na czym by polegała? Na zbieraniu różnych składników z potworów pokroju "ucho niepopetrza", "noga pająka" czy poteżnych jak "Pazur Azzmodana" - wymaganych do tworzenia mikstur wzmacniających, które były by alternatywą dla kapliczek. Mikstury to rzecz, która od początku jest związana z światem Diablo i bardzo mi jej brakuje. To musi się pojawić.

    Rozwinięcie idei trybu przygody

    Dla mnie to jeden z najlepszych pomysłów jakie mogli dodać do gry - stworzyć rodzaj "free to play" bez konieczności łojenia do znudzenia tych samych fragmentów fabułu, a mieć możliwość swobodnego popróżnowania po świecie. To powinien być główny tryb gry po ukończeniu kampanii, ale rozbudowany o większą ikość "gier" pobocznych pokroju Szczelin Nefalemów, które zmieniały by zasady i przedłużały żywotność gry.

    * - chętnie bym zabrał w "World of Diablo", bo jest to świetny motyw na taką grę.

  14. Zastanawialiście się jaka mogła by być kolejna klasa w dodatku do Diablo 3? Biorąc pewne prawdopodobieństwa, oraz Blizzardowskie działanie po schematach - obstawiam dwie klasy.

    Enchanter - postać władająca magią umysłu, z możliwością przejmowania kontroli, przywoływania iluzji walczących dla nas, rzucania klątw oraz zmieniania się w różne formy przystosowane do walki wręcz, na dystans, magią oraz orężem. Postać uniwersalna.

    Demonolog - klasa przejmująca zalety nekromanty i będaca jego wypaczeniem (jako on sam ze względu na WD raczej się nie pojawi). Umiejętności przywoływania niezliczonych pomniejszych demonów jak również przemieniania się jednego z potężniejszych oraz władania magią destrukcji.

    Dochodze do takich wniosków z kilku powodów:

    1. Obydwie klasy są wyjęte z świata Diablo 3

    2. Obecnie Templar oraz Szelma są odwzorowaniem już istniejących klas Diablo 3, jedynie Enchanter nie ma pokrycia.

    3. Każda z obecnych klas jest wypaczoną zmiksowana kopią klas znanych z Diablo 2 (wyjątkiem jest barbarzyńca), brakuje jedynie czegoś na wzór Druida.

    4. Klasy te mają również pokrycie w klasach znanych z World of Warcraft, zabrakło również Druida oraz Szamana.

    Barbarzyńca = Warrior

    Krzyrzowiec = Palladyn / Death Knight

    Szaman = Warlock

    Monk = Monk

    Wizzard = Mag

    Demon Hunter = Hunter/Rouge

    5. Mamy obecnie przewagę postaci praworządnych (Barbarzyńca, Krzyżowiec, Mnich, Czarodziej) niż kroczących nieco mroczniejszą ścieżką (Szaman, Demon Hunter), dlatego dla równowagi przydało by się coś na zasadzie Demonologa.

    Jako iż Witch Doctor to klasa łącząca w sobie wiele podobieństw z Nekromanty i Szamana z WoWa, pozostaje klasa oparta na stylu Druida - która miała by możliwość zmian formy. Jako iż blizzard w D3 użył tych samych schematów klas, ale tworząc ich zmienione wersje, dlatego nie sadze by Druid w swojej dosłownej formie się pojawił, lecz właśnie coś na zasadzie jego wariacji.

    Prawie jestem pewien, że kolejna klasa będzie łączyć mieszane techniki walki i mieć zmienność formy, bo takowej klasy zabrakło. Enchanterowi (zaklinaczowi) oraz Demonologowi do takiego schematu najbliżej. Chyba, że Blizzard nas zaskoczy i stworzy coś całkowicie nie opartego o schematy - ale na to bym nie liczył

    • Upvote 1
  15. Niedawno znajomy uświadomił mnie jakie mam niesamowite szczęście, że już przy ok 45 lvl paragonu (na U1) udało mi się Witch Doctorem zdobyć jeden z najlepszych (o ile nie najlepszy) sztylet dla tej lasy - Starmetal Kukri.

    Ogólnie broń wymiata - z swoim passywem odnawiania o 1 sec CD na spelle z każdym uderzeniem fetyszy, sprawia, że mając talent z przywoływaniem fetyszy, czy to armi fetyszów - moge niemal nieprzerwanie używać Big Bad Voodo i Armi Fetyszów, odnawiają mi się szybciej niż ustanie ich działanie. Oczywiście przy dużej ilości przeciwników, ale na Riftach to jest rzecz normalna.

    W połączeniu z passywem +50% dmg dla petów, oraz legendarnym hełmemem dających dodatkowe 81%, nagle U2 stało się niesamowicie łatwe, gdzie nieługo wcześniej U1 potrafiło mnie mocno wstrzymać.

    • Upvote 1
  16. W The Last of Us niestety nie grałem, bo nie mam konsoli. Fallout, którego sam jestem fanem - akurat jest imo znacznie gorszy pod tym względem. Można by powiedzieć, że nadrabia ilością, a nie jakością - postacie są puste, nie przekonujące, wszystkiego jest dużo, ale wszystko takie nijakie. Mówie oczywiście o F3/NV bo izometryczne trudno porównać z Ragem (New Wegas odrobine lepiej).

    Fallouta lubie bardzo i sobie go cenie, ale jest strasznie rozwodniony, Rage to jego przeciwieństwo - mniejszy, ale bardziej konkretny. Pod względem designu i wizji znacznie lepiej wykonany. Chodźby sama kreacja postaci i ich gra aktorska jest bez porównania lepsza.

    PS: Metro i Stalker to zgoła odmienne tytuły, bliżej im pod względem narracji do Rage niż do Fallouta.

    Przecież ma. Tylko jest on bardzo, bardzo kiepski.

    I tu tkwi problem wielu, narzekacie na wróbla, że nie jest orłem.

  17. Dlaczego wy wszyscy oceniacie tą grę wg waszych wyobrażeń, a nie tym jaką grą jest w rzeczywistości? Tyle razy się osłuchałem, że marne z niego połączenie RPG z FPS, narzekanie że nie ma otwartego świata i inne tego typu chrzanienie. Ta gra jest świetna w tym czym jest, a nie tym czym wam się wydaje, że powinna być.

    I nie zgadzam się - ta gra zachwyca, pod wieloma względami (mało która gra ma tak świetnie wykreowany świat, lokacje i postacie). Wielu skreśla tą grę z perspektywy klimatu, który do nich nie trafia, błędnie zarzucając grze, że jest nudna. To taka specyfika klimatów Post Apokaliptycznych, brak wybuchów, wartkiej akcji nie oznacza, że tytuł jest odrazu nudny. Te same osoby oceniają Stalkera, czy Metro również za słabe produkcje. Samo mówi przez siebie.

    Jako miłośnik takich klimatów oceniam gre za jedną z lepszych w swoim rodzaju.

  18. Tego akurat nie wiedziałem, ale w id Software ma tendencje do umieszczania nawiązań do swoich gier. W Rage jest tego sporo:

    - figura Space Marine z Dooma

    - NPC z koszulką Doom 3

    - Pokój z DOOM

    - Figurka z Wolfensietna oraz specjalny level prosto z Wolfa 3D

    - Pokój z figurą nawiązującą do Queaka

    - Figurka Valut Boy z Fallouta

    itp

    WIęcej detali: http://uk.ign.com/wikis/rage/Easter_Eggs

    W nowym Wolfensteinie znowu jest w hangarze ogromna kapsuła niczym z Falloita - z napisem Valut 101.

  19. Ja właśnie zakupiłem dodatek (bo stosunkowo niedawno został on udostępniony dla polskiego regionu) i przechodzę grę na nowo - tym razem na poziomie Ultra Nightmare (również dodanego w DLC). I Jaram się nią ponownie, RAGE to świetna gra, niestety przez mało kogo doceniona - poziom projektów lokacji, postaci, klimaty czy całe świata ogółem jest fenomenalny.

    Poziom wykonania dodatku bardzo mi się podoba - chodź jeszcze nie przeszedłem całego. Dodali teoretycznie jeden model broni z trzema wariantami strzałów, ale praktycznie te warianty są tak unikatowe, że równie dobrze można traktować to jako trzy różne modele broni (tym bardziej, że ich wygląd też się zmienia). Przede wszystkim broń jest bardzo kreatywna, ma unikatowe zastosowanie i wprowadza do gry nowe świeże podejście do walki. Lokacje są bardzo bogate w detale, sama podstawka byłą pod tym względem niesamowita, a dodatek wprowadza trochę świeżości.

    Nie jestem w stanie ocenić dodatku w całości, bo go jeszcze nie ukończyłem, ale grą jestem mega zachwycony, żałuje tylko że multiplayer i coop jest martwy.

    A propos, DoomMarine95 - skoro już napomniałeś, może miałbyś ochotę pograć w coopa (pozdobywać achivementy)?

  20. Yeap, giera solidna, po prostu przegrywa w starciu z Falloutem, bo była trochę kreowana (czy to przez twórców, czy bardziej przez media?) na odpowiedź na tego RPGa - że niby trochę otwarty świat, że niby coś tam można ulepszyć postać/sprzęt.

    @Quetz - twórcy i owszem mocno inspirowali się Falloutem, jak również w dużym stopniu Mad Maxem, jednak ta inspiracja dotyczy wyłącznie klimatu, postaci, lokacji czy elementów fabuły, natomiast Rage nigdy nie inspirował do miana Fallouta pod względem mechaniki (już bardziej przypomina Stalkera pod tym względem). Fallout to cRPG, zaś RAGE od zawsze miał być ambitnym Shooterem z elementami eksploracji obszernego terenu, drobnych elementów RPG, doboru, naprawy i modyfikacji ekwipunku. I pod tym względem w moim mniemaniu wygrywa z Falloutem, bo jest po prostu ciekawszy i przyjemniejszy. W Falloucie 3 jest tego wszystkiego za przeproszeniem nasra...e do takiej potęgi, że aż nudzi, brak mu różnorodności i dopracowania detali, na rzecz obszerności. W Rageu jest całkiem na odwrót.

    Jest to gra inna, swojego rodzaju niepowtarzalna i dla wszystkich miłośników Post Apo - obowiązkowa. Bo jest grą dobra. Ale pozostali też się będą przy niej dobrze bawić.

    drugie liniowa...

    Trochę na wyrost powiedziane, bo zadań zawsze masz kilka do wyboru, nie jesteś zmuszany do wykonywania ich, możesz dużą część z nich ominąć, nie ma presji czasowej - możesz w każdej chwili przerwać i zająć się czym innym, a wiele misji ma nieco bardziej otwarty sposób ukończenia. Większość misji fabularnych jest natomiast liniowa, ale nie czuć tego tak jak np w serii Call of Duty.

    ...nawalanka

    Z tym też sie nie dokonca zgodzę. Bo słowo "nawalanka" kojarzy się głównie z grą typu call of duty, seourius sam, czy queake, gdzie przesz do przodu nie oglądając się za siebie i wszystko sprowadza się do naciskania spustu karabinu. Tu natomiast to wszystkie jest bardziej złożone, bo ty narzucasz tempo gry, a nie gra tobie. Więc mylne określenie. Nie wprowadzajmy niepotrzebnie innych w błąd smile_prosty.gif

  21. Przejście Far Cry na 100% zajmuje sporo czasu, jakieś dobre 20 godzin, może mniej, może więcej.

    20 godzin... "Sporo czasu" to mnie rozbawiłeś biggrin_prosty.gif To już wiem czemu gry po 4-5 godzin to "norma". Sporo czasu to zajmuje ukończenie wiedzmina, czy Fallota, które min. wymagają od 60 do 100 godzin, w zależności od tego jak bardzo wnikasz w zawartość.

    Jak sam FarCry 3 mnie nie interesi w ogóle, o tyle miałem chrapkę na Blood Dragon od początku, dzisiaj zakupiłem w muve za 8 zł. Gameplay nie urywa pupy, ale jest dobry - otwarty świat dający możliwość gry zarówno dyskretnie jak i z pełną rozwałką. Jednak to co mnie zauroczyło, to fenomenalny wręcz klimat, czyste arcydzieło z całą masą nawiązań do filmów i gier z epoki (Predator, Cobra, Tron etc...), całość z niesamowitą dbałość o detale charakterystyczne dla tamtego okresu. Świetny zakup.

×
×
  • Utwórz nowe...