Kiedyś nieco się w to bawiłem. Tyle, że u mnie w mieście raczej mało jest ciekawych miejscówek do poskakania no i władze robią o to problem. Teraz to tylko ćwiczę na materacach i obecnie ćwiczę salto od ściany
Może i tak, ale wolałem to niż aby niektórzy uważali że "the" to jest część nicku (zdarzały się sytuacje gdzie inni mówili o mnie używając przedrostka np. (nie ma thefienda).