Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Stillborn

Static-X

Polecane posty

staticxlogo.gif


staticx.jpg


Obecny skład:

Wayne Static - wokal, gitara, programowanie
Tony Campos - bas, wokal (przypomina mi Kerryego Kinga :))
Koichi Fukuda - gitara, programowanie, keyboard
Nick Oshiro - perkusja

Byli członkowie:

Ken Jay - perkusja
Tripp Rex Eisen - gitara

Dyskografia:

Wisconsin Death Trip (1999)
Machine (2001)
Shadow Zone (2003)
Start a War (2005)
Cannibal (2007)
Cult of Static (2009)

Oprócz tego, mają jeszcze albumy:
Beneath... Between... Beyond... (2004) - tylko dla największych fanów - kompilacja niepublikowanych utworów, remixów (nędzne zapychadła) i dem.
Cannibal Killers Live (2008) - jakby ktoś nie zaskoczył, to album koncertowy...

Wiki podaje, że jest to kapela grająca industrial metal, co nie do końca jest prawdą. Wg. mnie, jeśli chodzi o początki ich twórczości, to grali nu metal z mocnymi industrialnymi naleciałościami. Z biegiem czasu, ich muzyka się zmieniała, tracąc swoją bezkompromisową przebojowość na rzecz zróżnicowania. Wystarczy porównać album pierwszy z trzecim, a potem z piątym. Różnice są spore, mimo że nadal wiadomo, kto gra. Na temat ostatniego albumu się nie wypowiem, bo tylko raz miałem okazję go przesłuchać.
Dla mnie największym zaskoczeniem był Cannibal - najpierw widziałem w tv teledysk do utworu Destroyer, który wydawał mi się powrotem mniej więcej do czasów Shadow Zone (który jest określany mianem najmroczniejszego, a imho po prostu nudnego LP). Jak się okazało, ten utwór to tylko ukłon w stronę wytwórni, by miała czym album promować. Bo muzyka zawarta na Cannibal jest zaskakująco brutalna (momentami zahacza wręcz o death metal). I nie muszę chyba pisać, że to mój ulubiony album? Zaraz po debiutanckim Wisconsin Death Trip.

Trochę się zdziwiłem, jak przeczytałem na wiki, że kapela została założona w 1994 roku (nazywali się wtedy Static). Jakby nie patrzeć, dość długo czekali na podpisanie cyrografu z jakimś wydawcą (i tak, wiem że są zespoły co grają po 10 lat i nadal określa się je mianem indie). Nastąpiło to w roku 1998, a padło na Warner Bros. Records.

Pewnie większość z Was, drodzy forumowicze, zna ich dokonania z filmu "Queen of the Damned - Królowa Potępionych". Promował ten film utwór (znakomity) "Cold" z albumu "Mashine". Cóż, jaki był film, każdy wie. Muzyka jednak daje radę do dziś :).
Znani są także z utworu "Otsegolation" do gry "Omega Boost" wydanej na PSXa.

Ja sam spotkałem się z nimi gdzieś ok. roku 1999, gdy ich piosenka "Push It" (która do tej pory śni mi się po nocach) została wykorzystana w jakimś klipie z grą na stacji Game1 (albo jakoś tak ona miała - chodzi mi o to, co przed Hyperem było). Pamiętam, że klip dotyczył jakiejś gry z Duke Nukem. Nieważne jednak. Ważne, że wtedy zacząłem interesować się Static-X.

Natomiast jeśli chodzi o klipy, to musicie sami sobie znaleźć. Niestety, net mi muli strasznie. Jak znajdę czas, to postaram się podać linki.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszą piosenką zespołu Static-X, którą słyszałem był kawałek "The Only"... Usłyszałem ją grając w NFS Underground... Następnie grając w NFS Most Wanted usłyszałem ich drugą piosenkę zatytułowaną "Skinnyman" - i od tego czasu zacząłem się interesować tym zespołem... Najpierw nie mogłem uwierzyć w to, że te dwie piosenki to utwory tego samego zespołu... Ale z biegiem czasu zauważyłem jak bardzo ta grupa się zmieniła - od roku 1999 do teraz :cool:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zespół który TOTALNIE mógłby nie istnieć. Nie widzę w Static-X ŻADNEJ, ale to ŻADNEJ wartości, jest to twór tak pozbawiony wszelkiego polotu i sensu że pozostaje mi tylko wybałuszyć oczy w zdumieniu i zastanawiać się w jaki sposób zyskali taką dużą popularność.

Ale jeden kawałek mają niezły - ...In The Bag;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to do Hehemotha trzeba dojrzewać? elo

Co do Static-X - w ogóle nic bym tu nie napisał, gdyby nie wiadomy kawałek z NFS:U. Generalnie ja takich rzeczy nie lubię lub nie znoszę, ale przy The Only nawet po tych kilku latach jadą mi bezczelnie ciary po plecach jak słysze te mega-klawisze (czy co to tam jest), może nawet sobie kiedyś posłucham z ciekawości tej płyty z której pochodzi ten numer.

Ale już takie Skinnyman z NFS:MW jest słabe, a jedyna płyta tego bandu jaką słyszałem - Start A War - to kompletna mizeria.

ps. jak ten gościu drugi od prawej sie kładzie spać, to jak on to robi?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydawało mi się ze jeszcze nie dojrzałem do tej muzyki ale jeśli bez problemów slucham behemotha to chyba nie w tym sęk :/

No to żeś porównanie zrobił :). Gdzie masz Behemoth a gdzie Static-X? Jak już "próbujesz" porównywać jakieś kapele, to przynajmniej weź takie, co chociaż w podobnym gatunku grają...

A co trzeba by "docenić" ""twórczość"" statica i kolegów?

Oczywiście, że nie. Nigdzie nie jest powiedziane, że musisz doceniać coś, co nie lubisz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie nie ma co się kłócić o docenianie czy nie. Wiadomo, że to nie jest górna półka grania tylko jeden z tych zespołów, który po prostu ma swoja grupkę fanów. Ja pamiętam, że zwrócili moją uwagę kawałkiem z soundtracka do Krzyku 3 ( google szybko pomogło "So Real"). Zresztą ten soundtrack miał kilka naprawdę niezłych utworów ale to na inną rozmowę. Dla mnie Static-X się wyróżnia jedynie wokalem (nie mowię, że dobry czy zły tylko po prostu charakterystyczny) i to wszystko. Można posłuchać choć mi zacięcia starczyło tylko na dwa odsłuchania którejś płytki (jednej z nowszych).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie nie ma co się kłócić o docenianie czy nie.

Ale na tym polega całe piękno kłótni :). Czyli o to, co jest całkowicie nieistotne...

Wiadomo, że to nie jest górna półka grania tylko jeden z tych zespołów, który po prostu ma swoja grupkę fanów.

To zależy, co masz na myśli pisząc o "górnej półce grania". Dla mnie to pojęcie odnoszące się do czysto subiektywnych odczuć wobec danej kapeli. A więc dla mnie Static-X to właśnie ta "górna półka".

Ja pamiętam, że zwrócili moją uwagę kawałkiem z soundtracka do Krzyku 3 ( google szybko pomogło "So Real").

Nawet o tym nie wiedziałem. Może to dlatego, że filmów nie oglądam :P? Tak czy inaczej, dowodzi to, że wydawca o nich dba, nie oszczędzając na promocji. Przy okazji, przypomniało mi się, że grali też w programie "Monster Garage", który kiedyś leciał na TVN Turbo.

Można posłuchać choć mi zacięcia starczyło tylko na dwa odsłuchania którejś płytki (jednej z nowszych).

Wiesz, z nimi jest tak, że każda ich płyta różni się od poprzedniej. Widocznie natrafiłeś na tą, która nie przypadła Ci do gustu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również filmu nie oglądałem, po prostu ścieżka mi wpadła w ręce :)

Mówiąc o "górnej półce" miałem na myśli zespoły instytucje, które można lubić albo nie, ale wszyscy wiedzą, że to "top" jak Iron Maiden, Rolling Stones i wiele innych :) (przy czym dodam, żeby było zabawnie, że nie przepadam za oboma zespołami).

Teraz przypominam sobie, że jeszcze jakąś płytkę miałem w rękach, czyli łącznie dwie (kompletnie nie pamiętam jakich) i mimo moich chęci nie dało rady. Być może nie dojrzałem :). Zresztą zawsze powtarzam, że każdy zespół jest w stanie stworzyć przynajmniej jeden kawałek, który przypadnie do gustu szerszej publiczności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiąc o "górnej półce" miałem na myśli zespoły instytucje, które można lubić albo nie, ale wszyscy wiedzą, że to "top" jak Iron Maiden, Rolling Stones i wiele innych :)

No to żeś nieźle przywalił... A ile tych "topowych" kapel jest? 20? Na dodatek każda ma po 25 i/lub więcej lat na karku, więc nie wiem, skąd ta myśl, że Static-X to nie jest "górna półka". W tym wypadku wydaje mi się dziwny Twój zarzut. Oczywiście, że w takim wypadku nie są z tej "górnej półki". No, ale tak w ogóle, to po co o tym wspominałeś? Wg. Ciebie popularność jest wyznacznikiem jakości, czy jak?

Być może nie dojrzałem :).

I znów ten głupi tekst... Przepraszam, a co, jesteś zielonym jabłkiem :P? Albo coś lubisz, albo nie. I tyle.

Zresztą zawsze powtarzam, że każdy zespół jest w stanie stworzyć przynajmniej jeden kawałek, który przypadnie do gustu szerszej publiczności.

No dobrze, ale tutaj też troszkę nie jarzę, co masz na myśli. Nie wiem, jak Ty, ale ja odbieram muzykę w sensie "fajna/nie fajna". I nie napisałbym tego artykułu, gdybym uważał Static-X za niefajny. Albo gdyby mieli tylko jedną taką piosenkę.

Nie twierdzę, że są naj, bo napisałem, że nie lubię "Shadow Zone". Pamiętam, że ich ostatnia płyta też nie bardzo mnie ruszyła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja styczność z tym zespołem to piosenka "The Only" w Need for Speed Underground. Kawałek bardzo fajny, tylko jego słuchałem.

Jak to usłyszałem, to pomyślałem ,że wokalista to dziadek około 60tki. Jak odpaliłem teledysk to się roześmiałem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, facet ma oryginalny image, trzeba mu to przyznać.
Ooo, racja, racja. Jak tylko usłyszałam The Only w NSFie, zajrzałam na YT i odszukałam kilka teledysków Static-X. Powiem jedno, ta fryzura jest genialna. Na last.fm można również się przyjrzeć. ^^

A sam zespół lubię, szczególnie za takie utwory, jak Cold, The Only i Push It.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiąc o "górnej półce" miałem na myśli zespoły instytucje, które można lubić albo nie, ale wszyscy wiedzą, że to "top" jak Iron Maiden, Rolling Stones i wiele innych :)

No to żeś nieźle przywalił... A ile tych "topowych" kapel jest? 20? Na dodatek każda ma po 25 i/lub więcej lat na karku, więc nie wiem, skąd ta myśl, że Static-X to nie jest "górna półka". W tym wypadku wydaje mi się dziwny Twój zarzut. Oczywiście, że w takim wypadku nie są z tej "górnej półki". No, ale tak w ogóle, to po co o tym wspominałeś? Wg. Ciebie popularność jest wyznacznikiem jakości, czy jak?

Oczywiście, że popularność nie jest wyznacznikiem jakości czego przykładem jest multum kapelek (jakich - wystarczy popatrzeć na playlistę Eska Rock - nie mówię, że całą, ale gro utworów "gwiazd", które są promowane). Odnośnie Rolling Stones i Dziewicy to były przykłady z brzegu, jasne dla każdego. Swoją drogą ich legendarność (pozycja na rynku) nie bierze się z tego, że grają 25 lat, została wypracowana przez kilka pierwszych lat grania. Tymczasem od debiutu Static-X minęło 11 lat i nie widzę, żeby byli specjalnie doceniani (i nie chodzi mi tu bynajmniej o nagrody itp).

Być może nie dojrzałem :).

I znów ten głupi tekst... Przepraszam, a co, jesteś zielonym jabłkiem :P? Albo coś lubisz, albo nie. I tyle.

Myślałem, że emota podkreśli, że to żart, takie ,dosyć często, ma zastosowanie - podkreślać sens zdania. Poza tym nie widzę nic złego w sformułowaniu "dojrzeć do jakiejś muzyki". 10-latek raczej nie będzie słuchał jazzu, ale być może za 5-6 lat zacznie gdyż "dojrzeje".

Zresztą zawsze powtarzam, że każdy zespół jest w stanie stworzyć przynajmniej jeden kawałek, który przypadnie do gustu szerszej publiczności.

No dobrze, ale tutaj też troszkę nie jarzę, co masz na myśli. Nie wiem, jak Ty, ale ja odbieram muzykę w sensie "fajna/nie fajna". I nie napisałbym tego artykułu, gdybym uważał Static-X za niefajny. Albo gdyby mieli tylko jedną taką piosenkę.

Nie twierdzę, że są naj, bo napisałem, że nie lubię "Shadow Zone". Pamiętam, że ich ostatnia płyta też nie bardzo mnie ruszyła.

Widzisz a czasem ktoś może po jednej piosence stwierdzić, że to super kapela (temu min mają służyć single) podczas gdy reszta utworów jest po prostu słaba. I tak dla mnie jest w tym przypadku - zapamiętałem jeden utwór, przesłuchałem 2 płyty i teraz wyraziłem swoje zdanie. Słaby zespół, któremu coś tam się udało i tyle. W każdym razie wypadam z tej dyskusji bo wymaga więcej zachodu niż zespół jest wart :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymczasem od debiutu Static-X minęło 11 lat i nie widzę, żeby byli specjalnie doceniani (i nie chodzi mi tu bynajmniej o nagrody itp).

Wiesz, w Polsce nie cieszą się żadną popularnością (choć fanowską stronę mają), ale w USA jest inaczej. Poza tym jest całe mrowie kapitalnych kapel, nierzadko wręcz rewolucjonizujących dany gatunek muzyczny, a o których niewielu słyszało. Czy to znaczy, że są słabe?

Myślałem, że emota podkreśli, że to żart, takie ,dosyć często, ma zastosowanie - podkreślać sens zdania. Poza tym nie widzę nic złego w sformułowaniu "dojrzeć do jakiejś muzyki". 10-latek raczej nie będzie słuchał jazzu, ale być może za 5-6 lat zacznie gdyż "dojrzeje".

A Ty myślisz, że to porównanie z jabłkiem, to całkiem serio było? Coś mnie się wydaje, że sam nie załapałeś, a na mnie zganiasz :).

Widzisz a czasem ktoś może po jednej piosence stwierdzić, że to super kapela (temu min mają służyć single) podczas gdy reszta utworów jest po prostu słaba.

Oczywiście, ale do czego zmierzasz?

I tak dla mnie jest w tym przypadku - zapamiętałem jeden utwór, przesłuchałem 2 płyty i teraz wyraziłem swoje zdanie.

Znowu piszesz oczywistości. Co myślisz o tym zespole napisałeś już wcześniej, więc nie wiem, po co to powtarzasz. Aż tak ich nienawidzisz :P?

W każdym razie wypadam z tej dyskusji bo wymaga więcej zachodu niż zespół jest wart :)

Oj, nieładnie. Zacząłeś tą rozmowę i teraz uciekasz? Ranisz mnie :D.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano, racja :-) Fryzura Camposa (ba też dobry wokal IMO btw.) to chyba jeden z najoryginalniejszych elementów kapeli a już jeśli chodzi stricte o muzykę... Powiedziałbym, że słucha się ich nawet nieźle. Piosenki takie jak Push it, Destroyer, Stingray mają niezłe brzmienie i odpowiedni pazur, że nie nudzę się podczas słuchania :D Nie czuję się jednak jakoś mocno przekonany do głębszego zapoznania się z ich dyskografią. Dla mnie, szału nie ma :-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stillborn

Rewolucyjne kapele? A jakie to? Bo może np. Fisz i Emade są rewolucyjni ale to nie znaczy ze tworzą dobrą muzykę bo nie tworzą.

Aha i możesz od razu darować sobie teksty w stylu "co ma Fisz do metalu" itp. bo nie o to mi chodzi. I muszę też napisać, że szlag mnie trafia jak ktoś pisze że porównuje coś do czegoś chociaż tego nie robię, tak więc tego typu teksty też możesz sobie odpuścić (jak każdy kto do mnie pisze).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up

Dobry jesteś, najpierw mnie atakujesz, a potem zabraniasz odpowiadać. I co? I nico, bo i tak odpowiem.

Rewolucyjne kapele? A jakie to?

Takie, które w jakiś sposób zmieniają oblicze muzyki. W różny sposób.

Bo może np. Fisz i Emade są rewolucyjni ale to nie znaczy ze tworzą dobrą muzykę bo nie tworzą.

Dla ciebie nie tworzą dobrej muzyki. Ale tak się składa, że wiele osób myśli inaczej. I co, mylą się, bo TY masz inne zdanie? Nie rozśmieszaj mnie.

Aha i możesz od razu darować sobie teksty w stylu "co ma Fisz do metalu" itp. bo nie o to mi chodzi.

Więc pisz w jasny sposób, bym nie musiał interpretować twoich słów. Poza tym, niby dlaczego miałbym tak nie pisać?

I muszę też napisać, że szlag mnie trafia jak ktoś pisze że porównuje coś do czegoś chociaż tego nie robię, tak więc tego typu teksty też możesz sobie odpuścić

Stary, o co ci do diabła chodzi? Tak się składa, że wtedy porównałeś Behemotha do Static-X. A to całkiem inna liga. Choćby i poprzez muzykę, którą tworzą. To raz, dwa - nie rób osobistych wycieczek pod moim adresem, bo uznam, że flejmujesz i zaraportuje twój post.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...