Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Felessan

One Piece

Polecane posty

One Piece


onepieceskypiakn1.jpg

Autor
Eiichiro Oda

Gatunek
Akcja, Przygoda, Komedia, Shounen

Fabuła

Chwilę przed swoją śmiercią król piratów, Gol D. Roger, wypowiedział znamienne słowa: "Mój skarb? Mój One Piece? Jeśli chcecie, weźcie go sobie. Szukajcie go, ukryłem go gdzieś pośród Grand Line." Egzekucja mająca stanowić ostateczny cios dla piratów uczyniła coś przeciwnego. Ludzie tysiącami wyruszyli na morza w poszukiwaniu One Piece. Rozpoczęła się Wielka Piracka Era...

22 lata później młody chłopak, Monkey D. Luffy, który od zawsze marzył o zostaniu piratem wyrusza w podróż. Jej cel jest jasny: znaleźć wymarzoną załogę, odnaleźć One Piece i last but not least - zostać Królem Piratów. Panowie i panie, jedną z najdłuższych mangowo-animcowych podróży czas zacząć!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypowiem się o mandze, bo anime oglądałem tak z ~20 odcinków.

Jest średnio. Kreska to kupa, do której w życiu bym się nie przyznał. Fajnie, że tą sprawę mamy załatwioną. :P

Fabuła... Hmm... trudna sprawa. Do ~200 chaptera manga trzymała mnie przy sobie (aczkolwiek z paroma miesięcznymi przerwami XD) i jako-tako mi się podobało. Odkrywanie nowych rzeczy, walki z coraz to nowymi przeciwnikami, kompletowanie załogi... Ale - to wszystko się powtarza. Ten sam schemat (Zły boss -> przegrana -> opieranie -> wkroczenie koksa Rufiego) podano mi parę razy, co zdecydowanie nie jest fajne.

Bohaterowie - jest git. Polubiłem praktycznie całą załogę Straw Hats + jakieś poboczne postacie. Moim favem zdecydowanie jest Sanji - Kocham kolesia! :) Ma świetny styl walki, super charakter i gdy jest wnerwiony to.. uf, kocham go jak jest wnerwiony. :D

Muzyka - Podoba mi się 1 pierwszy opening. :P

Ogólnie - manga nie jest zła. Może później jest lepiej, ale ja tam nie miałem siły sprawdzać. Licząc przerwy mangę czytałem jakieś pół roku i dobiłem do 252 chaptera. To chyba samo mówi za siebie. Jak kochasz Naruto I Blicza - pozycja obowiązkowa!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę już powiedzieć, że stałem się oficjalnym fanem przygód załogi Słomianych Kapeluszy :biggrin:

O ile żadnego odcinka anime nie oglądałem, tak jeśli chodzi o mangę to rzecz jest odwrotna. Przeczytałem wszystkie dotychczasowe chaptery i jestem już na bieżąco z wydarzeniami czyli wiem, co oraz jak :) Nie jestem jednak w stanie jakoś logicznie tego uzasadnić, ale wyżej sobie cenię Monkey D Luffy'ego i spółkę niż taką zgraję bohaterów z Naruto czy Bleach'a ;P (co nie zmienia faktu, że czytam wszystkie trzy). Kreska nie jest jakoś super dokładna, ale nie odstrasza i pasuje generalnie do stylu całej mangi (wstawki humorystyczne itd). Dobra, a teraz zahaczając o obecne wydarzenia... :sweat:

Ciekawe jaką nagrodę wystawią za Luffy'ego po incydencie w Impel Down... i to jak dalej potoczy się akcja, bo do gry weszła banda Blackbeard'a

;P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do postu Qrowsky'ego: większych zastrzeżeń mieć nie mogę do tego co napisałeś, kreska nie podoba się bardzo wielu osobom, natomiast wg mnie jest genialna. Kwestia gustu:D Co do powtarzalności motywu częściowo masz rację, jednak można to wypomnieć większości shounenów jak i innych produkcji, więc to jest kwestia zdecydowanie dyskusyjna i zależna od upodobań. Tym bardziej, że u Ody naprawdę widać dopracowanie świata, fabuły, power leveli i innych szczegółów, co zebrane do kupy (jak to słowo brzydko brzmi...:P) sprawia, że One Piece ma dla mnie ten magnetyzm, którego wobec Naruto i Bleacha już dawno się wyzbyłem.

A co do obecnych i niedawnych wydarzeń w mandze. Spoilery specjalnie dla tych, którzy nie są na bieżąco.

Od czasu zajść na Shabondy Archipelago akcja ruszyła z kopyta, w zdecydowanie innym kierunku niż spodziewali się czytelnicy. Załoga została

rozdzielona

i nie wiadomo jak to się skończy. Osobiście, patrząc na to

gdzie wylądowali poszczególni członkowie ekipy Słomianego, zakładam nabicie im kilku leveli przez Odę, bo większość już zbytnio odstaje poziomem od Luffy'ego, Sanji'ego i Zoro.

. Bardzo inteligentny i ciekawy sposób na problem, z którym wielu mangaków tworzących shouneny nie potrafi sobie do końca poradzić.

Obecne zajścia w Impel Down również spowodowały zdecydowany wzrost zainteresowania (jakby do tej pory było go zbyt mało:P). Chyba nikt nie spodziewał się, że do więzienia przybędzie

Blackbeard z załogą

. Pozostaje nam tylko czekać z niecierpliwością na to, co w tej kwestii planuje Oda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem czytać mangę. Jak na razie nie będę brał się za anime. Po pierwszym odcinku stwierdziłem, że Luffy jest za bardzo rozwrzeszczany bym mógł to przetrwać.

Jeśli chodzi o kreskę - mi się podoba. Ogólnie lubię, gdy wszystko nie jest super mega poważne.

Fabuła - tradycyjna, jakiś dzieciak chce stać się najlepszy w swoim fachu.

Bohaterowie - nieźle. Jeszcze nie spotkałem się z taką ilością niezniszczalnych bohaterów. Pierwszy raz widzę też w mandze coś takiego jak boss. Ulubiona postać? Na razie mam zbyt krótki kontakt, jednakowoż wymienić wypada Kapitana Klauna.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecne zajścia w Impel Down również spowodowały zdecydowany wzrost zainteresowania (jakby do tej pory było go zbyt mało:P). Chyba nikt nie spodziewał się, że do więzienia przybędzie

Blackbeard z załogą

. Pozostaje nam tylko czekać z niecierpliwością na to, co w tej kwestii planuje Oda.

I chapter 545 się pojawił a w nim... akcja nie zwalnia za nic tempa :biggrin:

Luffy wraz z całą armią więźniów przebija się coraz wyżej, chaos nadal się powiększa choć wydaje się to mało prawdopodobne a to wszystko na tle wyścigu z czasem o uratowanie Ace'a. Ciekawi mnie jaki

power level ma Magellan skoro zdołał przejść bez problemu ekipę Blackbeard'a a teraz Ivankov wraz z Inazumą. Coś mi się wydaje, że numer 3 długo nie wytrzyma. Inna sprawa, że prawdopodobnie Luffy wraz z Crocodilem oraz Jimbeiem (sorry za złą odmianę) pewnie dali by radę skopać tyłek Magellanowi, ale zajęło by im to zbyt dużo czasu oraz sił. Kto wie, może niedługo ujrzymy Whitebeard'a w akcji a może nawet Shanks się pojawi na wieść co robi Straw Hat

. Till next chapter ;D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

100 lat temu oglądałem One Piece na niemieckiej stacji jakiejś, chyba pro7. Strasznie mi się spodobało tempo, luz no i piraci ;) Daaawno tego nie oglądałem i szczerze mówiąc nie wiem czy teraz by mi się chciało (bo w Polsce w normalnej dystrybucji nie ma, a ściągać z netu nie mam zamiaru, bo to piractwo). Jest to jedno z niewielu anime które lubię, pomimo że durne jest jak cholera... :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yosh! Muszę coś napisać, bo zbyt długo się powstrzymywałem >.<

One Piece to jedno z moich najulubieńszych anime. Jak już wspominałem w temacie ogólnym: jest to tasiemiec doskonały. Trzyma cały czas świetny poziom i nigdy nie nudzi. Największym wyczynem IMO są tutaj wypełniacze. Tak! Znienawidzone słowo fanów naruciaka wypowiadam tutaj z uśmiechem na twarzy, ponieważ w OP fillery są świetne! Pomimo, że odstają od głównej ścieżki fabularnej (również w fizycznym aspekcie, czyli jako przystanek w wyniku zboczenia z uprzednio obranego kursu) przedstawiają bardzo ciekawe przygody i zaskakują nowymi, odjechanymi pomysłami. Przed obejrzeniem pierwszego odcinka nie miałem pojęcia jak japończycy mieliby dobrze przedstawić historię o piratach. Moje podejrzenia okazały się bezpodstawne, bo świat, jaki wykreował autor zaskakuje różnorodnością i dopracowaniem.

Teraz poruszę kwestię sporną - kreskę. Niektórzy narzekają, że dziecinna, mało szczegółowa i prostacka. Kij im w oko! Przynajmniej nauczą się doceniać co widzą! Stylistyka jest bardzo specyficzna z bardzo prostego powodu - to ma być opowieść o przygodach, marzeniach i przyjaźni, a gdyby styl graficzny był nieco bardziej realistyczny powstałaby poważna, skąpana w hektolitrach krwi sieczka, pełna brutalnych scen, nienadających się do oglądania. Zupełnie zabiłoby to wyjątkowy klimat tego dzieła (chociaż jest krwawa sieczka, której udało się utrzymać lekki klimat - Baccano, ale o tym w kiedy indziej). Kreska sama w sobie pomimo pozorów jest niesamowicie szczegółowa! Z mojego punktu widzenia przebija blicza, który zieje pustymi kadrami, o kilka długości. Przywiązywanie się do szczegółów widać najlepiej po obrażeniach. Czy to bohaterów czy materii nieożywionej. Rany nie "wędrują" ani nie leczą się same z sekundy na sekundę. Budynki nie odbudowują się, a statek (przynajmniej starą Going Merry) trzeba łatać i naprawiać. O bohaterach raczej nie muszę nic wspominać, bo są to jedne z najbardziej wyjątkowych postaci, jakie przyszło mi w anime spotkać. Każdy ma własną historię, osobowość, podejście do różnych rzeczy, marzenia i po jakimś czasie każdy budzi sympatię (Robin-chwaaan~~~ inlove.gif). Ja osobiście uwielbiam całą załogę słomianego kapelusza. Postaci pobocznych jest niezliczona ilość, jednak są na tyle wyraźne i oryginalne, że większość zapada w pamięć jak dobrzy znajomi.

Na owacje na stojąco zasługuje również dubbing anime. Świetna pani "kuririrn" podkłada głos za Luffiego, cała ekipa dubbingująca pasuje idealnie do swoich postaci. Jednak absolutnie najlepszym głosem obdarzony został Chopper! Kto oglądał trzecią kinówkę, zgodzi się ze mną od razu ("Oooooooouuuu!!!!!"), jeśli nie to niech się przygotuje na cios z racicy w splot słoneczny. Właśnie - brutalność. W OP jest dużo walk, krwi i przemocy. Jednak klimat nawet podczas dramatycznych akcji nie pozwala czuć zniesmaczenia, dodam jeszcze że są one niesamowicie epickie. Jak wesołe anime o bandzie dziwaków może być epickie?! Może i to bardzo! W takim stopniu, że w niektórych momentach wyciska łzy z oczu albo okrzyk z gardła. Mówię w szczególności o anime, bo je w końcu poznałem lepiej, niż pierwowzór. Btw, efekt potęguje też świetny soundtrack, który potrafi do łba wbić klimat niczym ładunek kartaczy! Zastrzeżenia mam jedynie do openingowych pioseneczek, które nieraz przyprawiały mnie o odruch wymiotny, jednak z drugiej strony "Sailing Day" wywołuje u mnie dreszcz ekscytacji, spazmy radości i łzy wzruszenia, bo w tej jednej piosence zawarte zostało to, co w OP najlepsze. Zauważyliście pewnie, że w mojej wypowiedzi jest mnóstwo emocji - nie mogę tego uniknąć, pisząc o tytule, przy którym emocje i uczucia wylewają się z ekranu (lub kartek) i zalewają odbiorcę niczym fala tsunami.

Kolejnym atutem OP jest humor - zwariowany i pokręcony, wyskakujący z każdego zakamarka z głupią miną. Kilka razy przy oglądaniu anime zdarzyło mi się spaść z krzesła i tarzać po podłodze, a po dłuższych seansach towarzyszył mi ból brzucha (i dwudniowe zakwasy).

A więc rozwijać żagle, łapać baksztag! Zwrot na sterburtę! Ruszać się, niedomyte szczury lądowe, bo przeciągnę pod kilem i powieszę na rei!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

One Piece, widziałem kilka (20?) odcinków, i chyba więcej nie oglądnę. Dlaczego? Bo, mi się nie spodobało? Nie spodobało mi się (mimo pewnego mankamentu o którym napisze za chwile) i to bardzo. Więc dlaczego?

Liczba odcinków! Na dzień dzisiejszy jest to ponad 400 epizodów. Cóż Naruto (licząc z Shippuudenem) ma niewiele mniej ale w nim fillery pomijałem bo były nudne jak flaki z olejem, lecz w One Piece tak jak napisał pawlak nawet fillery są ciekawe, nie miałbym (nawet w wakacje) dość czasu aby obejrzeć wszystkie odcinki bo jest tyle ciekawych serii (dzięki panu pawlakowi zaczynam właśnie oglądać Gundama) że na przygody załogi Słomianego Kapelusza czasu brak.

Jedyny mankament tej serii to jednak grafika (przynajmniej dla mnie) która mi się nie podoba, lecz tak na zdrowy rozsądek czy jakakolwiek inna kreska pasowała by do One Piece?

Chyba nie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Ja robię tak samo. Po prostu nie zniósłbym takich małych dawek.

że na przygody załogi Słomianego Kapelusza czasu brak.

Rzecz w tym, że jak już zaczniesz to w pewnym momencie jest granica "wciągnięcia". Jeżeli ją przekroczysz, to nastąpi syndrom "jeszcze jednego odcinka" i przerwać go będzie można jednie po rozwiązaniu aktualnej przygody (gdyby fabuła nie miała węzłowego schematu, ludzie umieraliby z głodu i wyczerpania przed ekranami, ponieważ niemożliwe byłoby zatrzymanie ciągu) albo z końcem najnowszego odcinka. Smutna prawda - One Piece przeraża gabarytami (jednak nie jest rozwlekły). Z początku może wydać się bardzo czasochłonny, jednak zaraz potem budzisz się przy endingu 400 odcinka i dochodzisz do wniosku, że ani jedna minuta nie była stracona.

pomimo że durne jest jak cholera... :P

Tu się nie zgodzę. OP prezentuje najważniejsze ludzkie wartości i pogoń za marzeniami. To nie są bagatelne rzeczy - nadają sens naszemu życiu.

"Durnym" mógłbym nazwać Bo-bo-bo-bo Bo-bo-bo, które samo w sobie jest żartem, stworzonym dla ogólnej radochy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się :D

OP to jedno z najlepszych anime oraz anime, które gdy się ogląda cały czas się coś dzieję.

Nie tak jak w Bleachu ( nie, że go go nie lubię, wręcz przeciwnie ).

Na początku także miałem mieszane uczucia - aż do pierwszej walki Luffyego :P

Są sceny kiedy łezka kręci się w oku oraz sceny kiedy masz zamiar paść ze śmiechu xD

Polecam wszystkim to anime i stronkę o One Piece -> <ciach>

MSaint>>>a stronka download anime i mangi zawierała... :nonono:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądam od jakiegoś roku. Przez długi czas wypadał jeden, dwa odcinki na tydzień. Ostatnio chwycił mnie w objęcia wspomniany powyżej syndrom "jeszcze jednego odcinka" i dziennie oglądam 3, 4 odcinki. Może dlatego, że pierwsze odcinki są mało ciekawe, a Usopp Saga mnie dobijała (zdecydowanie najsłabsza) - wraży kapitan był zdecydowanie zbyt emowaty, pomimo queerostwa swojej załogi (bracia Nyaban to już w ogóle).

Jednak wraz z Don Krieg Sagą to anime wessało mnie jako jedno z bardzo nielicznych (drugie to Slayersi i... na następne czekam). Na pierwszy plan wyszły problemy ludzkiej egzystencji, których nie spodziewałem się po tym tytule, osobie Luffy'ego i kresce, jaką oferuje. Absolutnym mistrzostwem w tym względzie - jak na razie - jest Drum Saga. Hiluluk, Pani Doktor i Chopper to jedne z najbardziej sympatycznych postaci jakie poznałem w ramach monitora.

Obecnie kończę (zostało chyba parę odcinków) Skypiea Sagę. Tutaj zaczął się problem - malutki, ale już go wyczułem - z fillerem. Konkretnie, chodzi o próbę Kul. Przeczuwając, że następny odcinek na pewno będzie wypełniony wyłącznie walką, minąłem dwa odcinki i włączając trzeci, po paru minutach wyszło, że nic nie straciłem. Później taka konieczność nie wynikła i mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Nie jest to tragiczny poziom fillerów, który znam z DBZ. Pomimo, że One Piece jest około dwukrotnie większy, jest też o wiele bardziej bogaty zarówno w wątki, jak i nienudzącą akcję.

Teraz słówko o najlepszych elementach One Piece. Postacie pierwszo- i drugoplanowe. Każdy jest niesamowicie wyraźny, już po samym wyglądzie można poznać ich charakter, a drugoplanowcy są niesamowici! Oryginalni i niepowtarzalni, a do tego bardzo liczni. Każdy potrafi wzbudzić jakieś uczucia. Moim faworytem wśród nich jest Buggy (którego wątek ciągnie się w tle cały czas - nie mogę się doczekać ponownej konfrontacji jego i załogi Luffy'ego).

Co by się nie rozpisywać i nie powtarzać po przedpiścach powyżej. 90% ich wypowiedzi jest zgodna z moim zdaniem. To anime traktuje i o rzeczach bardzo poważnych - głównie o marzeniach, ma świetną, INNĄ kreskę i świetne postacie.

A tak w ogóle: http://img27.imageshack.us/img27/9643/f783...d647f61ab1e.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OP to seria królująca u mnie w rankingu na najlepszą mangę w historii. Co przemawia na jej korzyść?

-epickość: postacie wczuwają się w walki w tak niesamowity sposób, że często krzyczę wraz z nimi :D

-humor: Cała ekipa daje niesamowicie radę. Brook (uwielbiam gościa!) jest największym zboczeńcem na świecie, Ussop jest idiotą, tak samo jak Luffy, Chopper jest głupi i nieporadny, Nami się cudownie wkurza, Franky ma swoje cudowne odzywki (SUUUPAAA!!!), Sanji to zbol i świetnie mu wychodzą kłotnie z Zoro. Tylko Robin jakaś taka niemrawa ;]

-kobietki: najlepsze ciałka w histori mangi, Robin-chwaaan jest prześliczna, Nami ma coś w sobie, a nowa bohaterka (tzn. nowa w anime, ta brunetka, nie chce spoilerować ;]) to sam seks :D

-przyjaźń, męskość: więzy między postaciami to szczyt przyjaźni, potrafią poświęcać swoje zdrowie dla innych.

-moce: Defil Fruits to świetny pomysł. Owoce typu Logia to potęga, z którą mało kto mógłby się mierzyć.

Co jest dziwnego w tej mandze? Że tutaj postacie nie giną ^^" Nieważne jak bardzo dostaną po pysku, zawsze kiedyś je znowu spotykamy albo w cover story, albo w więzieniu ;]

Na koniec zapraszam wszystkich na forum <ciach>, tam dowiecie się i pogadacie więcej na ten temat i nie tylko : )

MSaint>>>podana przez ciebie strona zawiera dział z downloadem mangi - nie podajemy tutaj tego typu serwisów. Proszę nie podawać więcej tego typu stron.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-kobietki: najlepsze ciałka w histori mangi,

Proszę cię, ja wiem, że gusta są różne i, że się o nich nie dyskutuje ale te nieanatomiczne brzydkie bazgroły z brzuchem szerokości mojego ramienia, oczami na 3/4 twarzy (albo i więcej) w które autor co tydzień wpompowuje coraz to więcej silikonu do biustu, mają być najlepszymi ciałami w HISTORII całej mangi? Noł ofens, ale pierdzielisz farmazony IMO. :P

http://i23.photobucket.com/albums/b398/mak...dancegirls3.jpg

Oh yeah.

Żeby nie było - nie przyszedłem tutaj by się pożywić, nie jestem trollem i szanuję twoje zdanie. Ja po prostu twierdzę, że brzydkie twory co najwyżej średniego rysownika nie mogą być 'seksowne'. ;]

To już nawet Naruto ma lepsze dziewczyny XD

http://www.guildinn.com/gallery/images/179...aruto_GIrls.png

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehh Qrowsky, wszystko zależy od ujęcia. Nie twierdzę, że kobiety z OP są wcieleniem piękna, jednak nie przyrównuj do nich pasztetów z Naruto (drobne wyjątki tam jedynie potwierdzają regułę). Oda może i na początku nie potrafił porządnie narysować dziewczyn, ale obecnie całkiem nieźle mu to wychodzi a i fanarty robią swoje.

on1a.th.jpg on2n.th.jpg on3b.th.jpg

@Down

Jak to już było mówione wielokrotnie: każdy ma swój gust. Akurat dla mnie dziewczyny z OP są ładne i ładnie narysowane (w późniejszych chapkach) czego nie mogę powiedzieć o dziewczynach z Naruto. Po jednym spojrzeniu na ich twarz człowiekowi robi się niedobrze...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qrowsky, okej, może i szczytem piękności mangi to one nie są, troche przesadziłem. ALe w życiu nie przyznam,że laski z Naruto są ładniejsze. W ŻYCIU! :D Wiesz, może ten mój pogląd nie jest obiektywny, bo OP moją ulubioną serią bedzie wiecznie ;] A i hentaie z nimi zacne są :D Może dlatego, że nie rysuje ich Oda?O.o

Fellesan: wiesz, na fanartach to każdego paszteta można zrobić ładnie ;] Ale laseczki z OP są śłiczne i bez fanartów. I NIE MÓWIE O BIUŚCIE! :D (a przynajmniej nie tylko ;])

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taa... Fanarty - to akurat ta manga ma całkiem dobre. Szkoda, że tylko tam dziewczyny wyglądają ładnie bo w mandze są IMO okropne i zdania nie zmienie. Za wąski brzuch + piersi szersze od ramion robią swoje. :) I żeby nie było - z ciekawości przejrzałem najnowszy chapter. Cóż, jakiś tam postęp jest. ale nie duży (widać go bardziej w scenach walk niż w rysowaniu kobiet). Dla mnie ogólnie stare produkcje mają lepszą kreskę (gdy czytam nowe mangi Jumpa to aż czasem wzdryguję, ale rozumiem - te dzisiejsze terminy, deadliny itp. :P)

A pasztety z Naruto to pasztety - racja. Ale są miliardy razy lepiej zaprojektowane i narysowane od tych z One Piece - prostszą, bardziej realistyczną kreską, bez zbędnych grubych linii i freaków anatomicznych. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hoj hoj hoj, widzę, że zaraz tu będą linki z hentajami leciały :) (przynajmniej pawlak się ucieszy :))

@Wonsky

SUUUPAAA!!!

http://www.youtube.com/watch?v=-niTPXkz07M

Sanji

http://www.youtube.com/watch?v=Z5JSlWkmIQ4

@Qrowsky

A pasztety z Naruto to pasztety - racja. Ale są miliardy razy lepiej zaprojektowane i narysowane od tych z One Piece

Flame :happy:

~~Co do samego OP

JJBA dla młodszych- pełno humoru, zakręcone moce i fajna kreska. Czego chcieć więcej?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale się dyskusja rozkręciła... aż zaczęli wywoływać pawlaki z lasu.

http://www.youtube.com/watch?v=SH40TGXb8WM

---------

Co do łanpisowych niewiast to mam mięszane* uczucia. Oglądając anime obserwowałem "ewolucję" Nami na przestrzeni 300 odcinków, która z deski 60-50-60 uwypukliła się do 90-50-90 (a może mi się cylindryczna wada wzroku zrobiła?). Co do artów, przytoczonych przez Felessana - ten pierwszy pochodzi z galerii pewnego artysty, który ma na swoim koncie wiele gier (wiadomo-jakich ofkorz), jednak bardzo upodobał sobie panie z One Piece i Blicza. Chałwa mu za to.

A oto moje ulubione bohaterki OP (no i oczywiście Robin, ale to nie ta liga)

38640.jpg

PerOna_One_piece_by_Anna121212.jpg

------------

A w temacie piękna w OP

http://www.youtube.com/watch?v=l38bwcaS3cc

-------------

* pawlakologizm

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie Perona jest urocza (wiń mój gust o takie rzeczy), co najlepiej widać, kiedy się przestraszy (swoją drogą fajnie byłoby znów ją zobaczyć w późniejszych przygodach - to samo tyczy się Vivi). No i jest posiadaczką najśmieszniejszego śmiechu w historii (nawet dereshishishishi się nie umywa).

Czas na Sanjiego i psychoschiza* z jego udziałem (obejrzałem to już ze 4 razy)

http://www.youtube.com/watch?v=RAGSF7rUnOk

-------

Taki mały offtop: co powiecie na temat, ogólnie poświęcony postaciom z anime?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba przyznać, bohaterki w One Piece są gorące. Reakcje i zachowanie Sanjiego jeszcze lepsze, a jego śpiewny głos (Robin-chwaaan~!) kładzie na łopatki czasem w środku akcji odcinka.

Meellooorine~! Meellooorine~!

6fbdb97f070d80full.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto by się tego spodziewał? Chapter 550 ujawnia jedną z największych niespodzianek OP.

Ace synem samego Króla Piratów oO

. Na mnie to zrobiło nieziemskie wrażenie, chociaż ciekawi mnie, w jaki sposób Oda zamierza wytłumaczyć 20-miesięczną ciążę:D

Do tego to budowanie napięcia, sytuacja na świecie a następnie starzy i nowi znajomi obecni na miejscu egzekucji. Nie ma bata, żeby Luffy sam tam podołał. Liczę na szybkie wbicie ekipy Whitebeard'a (na Dragona w wyniku nowych info nie ma zbytnio co liczyć) + spotkanie na miejscu z resztą rozrzuconej po świecie załogi.

A więc ludziska, trzymajcie się podłogi bo w przyszłych chapkach będzie się DZIAŁO:D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...