Stillborn Napisano Wrzesień 18, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 18, 2010 Słynne słowa z intra do pewnej serii gier brzmią:War, war never changes... Natomiast jak słucham muzyki tej kapeli, ciśnie mi się na usta:Madness, madness never changes... A odnosi się to do muzyki, którą panowie grają. Jest to istne szaleństwo, które nigdy się nie zmienia :]. Robi ich muzyka na mnie ogromne wrażenie, i to za każdym razem, jak ich słucham. Bio i inne wnikliwe (acz nudne :]) info:Encyclopaedia Metallum i MySpace Oj, zrobili na mnie wrażenie. Macie tu dwa linki z YouTube, gdzie basista i gitarzysta się popisują. Nadmienię tylko, że ja sam, choć na gitarze gram, popadłem w depresję :]. Ja też tak chcę! - gościu gra na 10cio strunowym basie Natknąłem się na nich podczas rozmowy z jednym fanem technicznego death metalu na innym forum. Mimo, że nie przepadam za taką muzyką, zlitowałem się nad gościem, bo nikt inny coś z nim "gadać" nie chciał. I dobrze zrobiłem, bo dzięki temu poznałem muzykę Viraemia. Niestety, ale kapela jest mało znana. Nie dziwię się, bo na koncie do tej pory mają tylko demo i EPkę. Czekam z niecierpliwością, aż nagrają wreszcie jakieś LP i mam nadzieję, że dotrze to wydawnictwo do Polski, bo nie uśmiecha mi się korzystanie z zagranicznych sklepów. A kupię je na pewno. Niestety, ale za wiele do powiedzenia o nich nie mam. Znam ich tylko z YouTube i ich strony MySpace. Niestety, ale nigdzie nie spotkałem ich EPki, a z chęcią bym zakupił. Jak ktoś wie, gdzie, to proszę o kontakt na PW :]. Jednym zdaniem - amerykanie zrobili na mnie ogromne wrażenie. Zapraszam do rozmowy o nich. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Accoun Napisano Wrzesień 18, 2010 Zgłoś Share Napisano Wrzesień 18, 2010 Ciekawe... Oglądnąłem filmiki i stwierdziłem, że to pewnie kolejna kapelka, która nawala jak najwięcej trudnych technik w czasie jednej piosenki. Wszedłem na ich MySpace i... ...o dziwo to ma sens! Podobnie jak Stillborn, fanem takiej muzy nie jestem. Jednak panom z Viraemii udało się stworzyć coś, przy czym nie chce mi się ziewać. Może nie czekam na ich płytę (jak Still), ale mimo wszystko mogę potwierdzić - to jest dobre! Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Stillborn Napisano Październik 2, 2010 Autor Zgłoś Share Napisano Październik 2, 2010 @Up Sam za pierwszym razem sceptycznie do Viraemii podchodziłem. Już wiele razy się na tym rodzaju muzyki sparzyłem. Nawet nie jestem w stanie powiedzieć, ile razy zdarzało mi się przysypiać podczas słuchania technicznego death metalu. A tu taka niespodzianka. Nawet dość melodyjnie grają (jak na ten rodzaj muzyki, oczywiście :]. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MetalurgPL Napisano Październik 12, 2010 Zgłoś Share Napisano Październik 12, 2010 EP'ka tegoż zespołu to nic innego, jak pokręcony pozytywnie techniczny death metal, którego moje uszy dotychczas nie słyszały. Czekam na debiutancki długograj tych amerykanów. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Stillborn Napisano Październik 12, 2010 Autor Zgłoś Share Napisano Październik 12, 2010 O, nie jestem odosobniony :]. Cóż, obawiam się, że nawet jeśli wydadzą w końcu swojego pierwszego długograja, to i tak nie trafi na nasze podwórko :[. Chyba, że podpiszą papiery np. z Unique Leader. Wtedy krążek trafi, ale po cichu. Trzeba będzie się za nim dobrze rozglądać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krzysiu Napisano Październik 13, 2010 Zgłoś Share Napisano Październik 13, 2010 Słucham i muszę powiedzieć, że ni w ząb nie rozumiem tego typu "muzyki". Pomijając już fakt że jest to morderczo nudne - można zasnąć po przyciszeniu. I jak w ogóle można być autentycznym robiąc coś takiego? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Stillborn Napisano Październik 13, 2010 Autor Zgłoś Share Napisano Październik 13, 2010 Można. Tak samo, jak się "robi" co innego, co można nazwać pasją. Nie bardzo rozumiem to oskarżenie. Poza tym, nikt nie każe tobie taką muzykę lubić. Ot, mi się podoba i dlatego stworzyłem ten temat. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krzysiu Napisano Październik 13, 2010 Zgłoś Share Napisano Październik 13, 2010 Wydaje mi się, ze jeśli się o czymś śpiewa (lub drze/growluje/whatever) to wypadałoby mieć o podmiocie choć blade pojęcie. Lub coś na ten kształt. W każdym razie kiedy James Hetfield spiewa o tym ze jest Jeden lub Pełznącą Śmiercią można to jakoś przełknąć, ale jak mam rozumieć teksty o gnijacych fetusach lub innych grindcoreowych maskotkach? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Stillborn Napisano Październik 13, 2010 Autor Zgłoś Share Napisano Październik 13, 2010 Ty mi to powiedz :]. Ja lubię takie klimaty. Nie mam nic przeciwko temu. Nawet mnie to bawi. Absolutnie w niczym mi to nie przeszkadza. Tym bardziej, że nie ma tu kolejnych bzdur o szatanie etc. Taka stylistyka. Równie dobrze można skarżyć się... no nie wiem, na Feel, że śpiewają w większości o miłości. Nie ma to absolutnie nic wspólnego ze szczerością. Gościu drze ryja o takich fajnych patologiach, bo to go interesuje (i teraz o Viraemii piszę :]). Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MetalurgPL Napisano Październik 13, 2010 Zgłoś Share Napisano Październik 13, 2010 Jeśli ktoś śpiewa o czymś, co gnije, to nazywa się to Turpizm, czyli umiłowanie brzydoty.... Warto się z tym terminem zapoznać, wtedy się będzie wiedzieć, czemu ich teksty traktują i tym, a nie o czymś innym... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krzysiu Napisano Październik 14, 2010 Zgłoś Share Napisano Październik 14, 2010 Znam ten termin. Ale jestem pewien że to nie to. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MetalurgPL Napisano Październik 15, 2010 Zgłoś Share Napisano Październik 15, 2010 No to ja ci podpowiem, że właśnie to jest to i ten termin, który ja użyłem (tzn. Turpizm) właśnie używają takie zespoły, jak owy tutaj zespół... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kisiel Napisano Październik 19, 2010 Zgłoś Share Napisano Październik 19, 2010 Lubię techniczny death ale raczej w stylu Nacrophagist, Gorod czy The Faceless ale ta kapelka lasuje mózg. Słuchałem tego trochę jak mi się bardzo nudziło i raczej nie widzę sensu w takim onanizowaniu się instrumentami ale co kto lubi. Co do tekstów to z tego co kojarzę na majpejsowym blogu zwracali się do fanów o podrzucanie im obrzydliwych tematów. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Stillborn Napisano Październik 20, 2010 Autor Zgłoś Share Napisano Październik 20, 2010 Wiesz, ja znowuż w ogóle nie lubię tego typu muzyki, a Viraemia do mnie przemawia. Ot, kwestia gustu, prawda? W zasadzie oprócz tej kapeli, to słucham jeszcze Slaughterbox i TEHACE (choć oni grają nieco wolniej i dużo bardziej melodyjnie). Dlatego nie odbieram ich muzyki jako "onanizowania" się na instrumentach. Takie określenie pasuje mi do kapel, które grają "sztukę dla sztuki", która mnie usypia. A muzyka Viraemii mnie zdecydowanie pobudza :]. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Zarchiwizowany
Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.