Skocz do zawartości

Viraemia


Stillborn

Polecane posty

viraemialogo.jpg


groupe2951.jpg


Słynne słowa z intra do pewnej serii gier brzmią:
War, war never changes...
Natomiast jak słucham muzyki tej kapeli, ciśnie mi się na usta:
Madness, madness never changes...
A odnosi się to do muzyki, którą panowie grają. Jest to istne szaleństwo, które nigdy się nie zmienia :]. Robi ich muzyka na mnie ogromne wrażenie, i to za każdym razem, jak ich słucham.

Bio i inne wnikliwe (acz nudne :]) info:
Encyclopaedia Metallum i MySpace

Oj, zrobili na mnie wrażenie. Macie tu dwa linki z YouTube, gdzie basista i gitarzysta się popisują. Nadmienię tylko, że ja sam, choć na gitarze gram, popadłem w depresję :]. Ja też tak chcę!

- gościu gra na 10cio strunowym basie


Natknąłem się na nich podczas rozmowy z jednym fanem technicznego death metalu na innym forum. Mimo, że nie przepadam za taką muzyką, zlitowałem się nad gościem, bo nikt inny coś z nim "gadać" nie chciał. I dobrze zrobiłem, bo dzięki temu poznałem muzykę Viraemia.
Niestety, ale kapela jest mało znana. Nie dziwię się, bo na koncie do tej pory mają tylko demo i EPkę. Czekam z niecierpliwością, aż nagrają wreszcie jakieś LP i mam nadzieję, że dotrze to wydawnictwo do Polski, bo nie uśmiecha mi się korzystanie z zagranicznych sklepów. A kupię je na pewno.
Niestety, ale za wiele do powiedzenia o nich nie mam. Znam ich tylko z YouTube i ich strony MySpace. Niestety, ale nigdzie nie spotkałem ich EPki, a z chęcią bym zakupił. Jak ktoś wie, gdzie, to proszę o kontakt na PW :].

Jednym zdaniem - amerykanie zrobili na mnie ogromne wrażenie.

Zapraszam do rozmowy o nich.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe...

Oglądnąłem filmiki i stwierdziłem, że to pewnie kolejna kapelka, która nawala jak najwięcej trudnych technik w czasie jednej piosenki. Wszedłem na ich MySpace i...

...o dziwo to ma sens!

Podobnie jak Stillborn, fanem takiej muzy nie jestem. Jednak panom z Viraemii udało się stworzyć coś, przy czym nie chce mi się ziewać. Może nie czekam na ich płytę (jak Still), ale mimo wszystko mogę potwierdzić - to jest dobre!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

@Up

Sam za pierwszym razem sceptycznie do Viraemii podchodziłem. Już wiele razy się na tym rodzaju muzyki sparzyłem. Nawet nie jestem w stanie powiedzieć, ile razy zdarzało mi się przysypiać podczas słuchania technicznego death metalu. A tu taka niespodzianka. Nawet dość melodyjnie grają (jak na ten rodzaj muzyki, oczywiście :].

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

O, nie jestem odosobniony :].

Cóż, obawiam się, że nawet jeśli wydadzą w końcu swojego pierwszego długograja, to i tak nie trafi na nasze podwórko :[. Chyba, że podpiszą papiery np. z Unique Leader. Wtedy krążek trafi, ale po cichu. Trzeba będzie się za nim dobrze rozglądać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, ze jeśli się o czymś śpiewa (lub drze/growluje/whatever) to wypadałoby mieć o podmiocie choć blade pojęcie. Lub coś na ten kształt. W każdym razie kiedy James Hetfield spiewa o tym ze jest Jeden lub Pełznącą Śmiercią można to jakoś przełknąć, ale jak mam rozumieć teksty o gnijacych fetusach lub innych grindcoreowych maskotkach?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty mi to powiedz :]. Ja lubię takie klimaty. Nie mam nic przeciwko temu. Nawet mnie to bawi. Absolutnie w niczym mi to nie przeszkadza. Tym bardziej, że nie ma tu kolejnych bzdur o szatanie etc. Taka stylistyka. Równie dobrze można skarżyć się... no nie wiem, na Feel, że śpiewają w większości o miłości. Nie ma to absolutnie nic wspólnego ze szczerością. Gościu drze ryja o takich fajnych patologiach, bo to go interesuje (i teraz o Viraemii piszę :]).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię techniczny death ale raczej w stylu Nacrophagist, Gorod czy The Faceless ale ta kapelka lasuje mózg. Słuchałem tego trochę jak mi się bardzo nudziło i raczej nie widzę sensu w takim onanizowaniu się instrumentami ale co kto lubi. Co do tekstów to z tego co kojarzę na majpejsowym blogu zwracali się do fanów o podrzucanie im obrzydliwych tematów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ja znowuż w ogóle nie lubię tego typu muzyki, a Viraemia do mnie przemawia. Ot, kwestia gustu, prawda? W zasadzie oprócz tej kapeli, to słucham jeszcze Slaughterbox i TEHACE (choć oni grają nieco wolniej i dużo bardziej melodyjnie). Dlatego nie odbieram ich muzyki jako "onanizowania" się na instrumentach. Takie określenie pasuje mi do kapel, które grają "sztukę dla sztuki", która mnie usypia. A muzyka Viraemii mnie zdecydowanie pobudza :].

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...