Skocz do zawartości

to i owo - mistewowo

  • wpisy
    359
  • komentarzy
    2977
  • wyświetleń
    110239

Sennik mistewa... - czyli zaczyn nowej serii....


mistew

439 wyświetleń

Część pierwsza - sny o CDA oraz mały bonus

Witajcie! Jako, że instalacja pełniaków z nowego CDA, trochę się przedłuża to postanowiłem rozpocząć nowy cykl - będę tu opowiadał o swoich... snach :P Wiem, że dziwne, ale jakoś tak mi się o tym dobrze pisze.

Pierwszy zapamiętany sen o CD-Action pochodzi z pierwszych miesięcy fascynacji tym tytułem, oraz z beztroskich lat V klasy podstawówki.

O czym sen się rozchodził? Otóż leżę sobie późnym wieczorem czytając NL... właśnie oglądam obrazek p. Lenca (niesamowicie w jak dobrej jakości był w tym śnie) gdy nagle do mojego pokoju wpada... mój dobry kolega Ajgor (tak jest, macie jego blog w moich "blogach znajomych".) Ajgor krzyczy grobowym głosem "Daj mi CD-Action", a ja uciekam przed nim przez całe Zacisze, aż w końcu przeskakuję przez płot do posesji mojego innego kolegi, Artura, gdzie przeczekuję w ogródku do czasu, aż sobie psychopata pójdzie...

Do diaska, do dziś nie wiem co obejrzałem przed snem, że taki dziwny sen mi przyszedł...

Drugi był podczas odpoczynku przed uroczystością Bożego Ciała (no co, jestem ministrantem i przed takimi świętami mam zwyczaj spać w dzień) w zeszłym roku.

W śnie stałem się troszkę młodszy i trafiłem do Wrocławia. Nie, nie jako podejrzany w aferze korupcyjnej (choć i taki sen miałem), ale jako... właściwie nie pamiętam. Tak czy inaczej z niewiadomych przyczyn trafiłem do redakcji CD-Action, a nagle znalazłem się... na skuterze/motorze, którym kierował Hut :P Potem zaś zawiózł mnie do redakcji ( która wyglądała jak moja szkoła :D ) i tam spędziłem wiele wspaniałych chwil.

Dalej, dwa kolejne i ostatnie, które zdołałem zapamiętać, były na wyjątkowo nudnej rodzinnej wyprawie do Paryża.

Pierwszy z nich był standardowy: nagle zostaję redaktorem CDA, pracuję, stresuję się podczas "dedlajnu", a także jem pizzę. Moim najlepszym redakcyjnym kolegą jest Allor :D.

Drugi polegał zaś na tym, że idę sobie wąską, oblodzoną górską drogą, a tam nagle karczma (wiecie, taki filmowy widoczek). Wchodzę, żeby troszkę się ogrzać, a tam... spotkanie z redakcją CD-Action. Na trzech piętrach rozłożyli się prawie że wszyscy. (gdybym wpadł na pomysł napisania tego wpisu na początku mojego blogowania tutaj, to podałbym dokładne rozmieszczenie, kto gdzie siedział) Oczywiście zebrałem autografy od wszystkich i... wtedy się obudziłem :/ Strasznie się wkurzyłem, że to tylko sen :/

A jako dowód, że potrafię się przejmować aktualnymi wydarzeniami, a także przy okazji zapowiedź części drugiej:

Podczas EURO, pewnej burzliwej nocy, przyśniło mi się, że...

uciekam po swoim osiedlu, a goni mnie Milan Baros na świni :P Matko Święta, to był dziwny sen....

? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2010

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

Moich snów nie przebijesz. :D Kiedyś atakował mnie rozwścieczony potwór niczym teletubiś, innym razem zabiłam faceta klapą od kanalizacji, kiedyś jeszcze ktoś wyjął sobie oko z oczodołu i mu wpadło do krzaków, przez co musieliśmy go szukać i później nim graliśmy w siatkówkę... A to tylko te 'luźniejsze', jedne z niewielu tego typu...Ja mam okropne sny.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...