Skocz do zawartości

Dooosu'ownie i w przenośni...

  • wpisy
    55
  • komentarzy
    342
  • wyświetleń
    31284

Mackon- relacja!


Dooosu

237 wyświetleń

Jak już wam się pochwaliłam, na Mackon zmierzyłam w niedzielę. Wstałam na nogi o 7, dotarłam o 9.

W skrócie powiem, że była to dużo gorsza impreza niż Konecon 2. Nie do końca się zgodzę z tymi, którzy nazwali tę imprezę "Failcon".

Dlaczego nie było tak dobrze, jak zapowiadali? Winę ponieśli organizatorzy, a w szczególności jeden- Byciek. Wiele rzeczy było robione dosłownie na ostatnią chwilę, niektóre atrakcje się nawet nie odbyły. Przykładowo, razem z bratem poszłam na 10 na konkurs "rozpoznaj grę po screenie". Niby fajnie, bo i dobrze się bawiliśmy i kupa śmiechu z ludźmi. Pojawiły się bardzo stare gry z konsol, których już nie ma. Było też kilka nowości, tj. Mirros Edge, Bioschock. Jednak zabawa miała się zacząć o 9, więc godzina różnicy to jednak jest.

Co było plusem? Szkoła była mniejsza, dla jednych to było gorsze, bo mniej sleeproomów i atrakcji. Dla mnie to było jednak na plus, bo o wiele łatwiej było się zorientować i nie dało się zgubić. Poza tym to, na czym byłam odniosło sukces:) Oglądałam jeden hentai w towarzystwie 20 facetów :P, choć głównie siedziałam w gamesroomie i wrzeszczałam na rock bandzie. Ta.. "Rock band"... 3 mikrofony i jedna gitara. Kolejny minus. Ale przełknęłam to. Plusem były tez fajniejsze gadżety. Większa niż na Koneconie 2 ilośc plakatów i pluszaków, poza tym mangi, płyty z muzyką z anime [dużo!] oraz figurki, koszulki i wieeele innych. W sobote odbył się cosplay, żałuję jak nie wiem, że nie byłam świadkiem, ale podobno było fajnie. Sobotni dzień także był lepszy od niedzieli- tańczyli wszyscy caramel dansen. Zabawne, bo w niedzielę, na pożegnanie na sali gimnastycznej również miał być, a organizatorzy nie przyszli i wielka klapa. Mi się bardziej sami ludzie na Mackonie podobali, ale to już kwestia indywidualna.

Podsumuję to tak- Mackon nie nazwałabym 'Failconem", bo dobrze się bawiłam mimo wielu niedociągnięć i niewypałów. Z pewnością jest gorszy od Koneconu 2. Mimo to, będę go miło wspominać, to mój drugi konwent. W skali 1-10? Daję 6. Dorzucam wam trochę zdjeć, które popstrykałam: gamesroom, main room, sleeproom i gadżety.

Ps.Kupiłam sobie jeden plakat, dwie naszywki.

8 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Jakoś nie żałuję, że mnie tam nie było... No i gratuluję odwagi... oglądać hentai w towarzystwie 20 facetów (zakładam, że żadnych innych dziewoj nie było, skoro o nich nie wspomniałaś) :P

Link do komentarza

Akurat ten "Rock Band" jest moją własnością ;). Po prostu przyniosłem to, co mam (a nie miałem od kogo pożyczyć reszty). Sam miałem nadzieję, że ktoś jeszcze przyniesie jakieś instrumenty - niestety się przeliczyłem. Bywa (chociaż kaleczenie utworów Beatlesów na 3 wokale było całkiem fajne)...

A do KoneCONu 2 ciężko Mackon porównywać. Orgowie tego drugiego nie mieli doświadczenia (Przy pierwszym Kone ktoś już miał). Oczywiście nie usprawiedliwia ich to, ale jednak...

@Swirex: Pierwszego dnia było jeszcze ciekawiej, bo chłopaki z hentajami rozsiedli się w sali z DDR-em i zdarzało się, że prawie zagłuszali muzykę... ^^

PS: O! jestem aż na dwóch zdjęciach! ^^

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...