Bionic Tower - monument czy głupota?
"...jadę do domu 40 minut, z czego 20 windą, chyba że ktoś wciśnie wszystkie guziki i winda zatrzymuje się na każdym piętrze, to zostaje na noc u sąsiada z dołu, bo jakbym dojechała do mieszkania na 300 piętrze to musiałabym już wychodzić..."
Bionic Tower to budynek, który został zaprojektowany przez hiszpańskich architektów. Jest to propozycja "pionowego miasta", która ma pomieścić 100 tysięcy ludzi. Najzabawniejsze jest to, że owa budowla ma mieć 300 pięter i 1228 metrów wysokości. Całkowita powierzchnia wynosiłaby 2.000.000 metrów kwadratowych. Wewnątrz mają być sklepy, apartamenty i biura. Ma zostać zbudowana na małej, sztucznej wyspie na morzu, oczywiście w Szanghaju, bo gdzieżby architekci mieli potrzebę robić takie cuda jak nie w Chinach.. Lecz czy naprawdę potrzeba nam takich rzeczy na świecie?
Onet.pl pisze:
"Od 20 lat tych dwoje architektów czerpie inspirację z naturalnych konstrukcji, takich jak rośliny lub układy kostne zwierząt. Największym wyzwaniem, jakie stawia przed nimi budowa budynku, nie jest jego wysokość, lecz dobór materiałów, z których powstanie. Do tej pory w wieżowcach stosowano elementy konstrukcyjne zgrupowane wokół środkowego trzonu. Natomiast pionowa konstrukcja Bionic Tower składa się z 276 kolumn, tworzących trzy koncentryczne kręgi, z siatką osi, wzdłuż których powstawać będą kolejne kondygnacje. Wzorowaliśmy się na anatomii skrzydła ptaka, składającego się z drobnych kosteczek: każda z nich jest bardzo delikatna, ale razem osiągają zadziwiającą wytrzymałość - wyjaśnia Javier Pioz.
Wieża o średnicy 250 metrów ma być budowana 80-metrowymi blokami. Gotowe części gmachu będą oddawane do użytku najemcom, podczas gdy budowa będzie kontynuowana wyjaśnia Javier Pioz. Pomiędzy poszczególnymi blokami powstaną przestrzenie przeciwpożarowe i zbiorniki na wodę ściekającą z fasad. Komunikację w gmachu ma zapewniać 368 wind poruszające się z prędkością 15 m/s".
Przeciwnicy projektu zastanawiają się nad przydatnością takiego budynku oraz nie kwestionują w techniczne możliwości jego realizacji. Projektanci odpowiadają: "gęstość zaludnienia i brak terenów pod zabudowę zmuszą architektów XXI wieku do większej wyobraźni".
Wiadomo, że Chiny to miasto o bardzo wielkiej gęstości zaludnienia. Jedynym, według mnie mnie plusem budowy Bionic Tower, jest zmieszczenie ogromnej liczby ludzi pod jednym "dachem". Bowiem wieża ta miałaby wymiary 133x166 m u podnóża, więc nie dużo, jak na to, co oferuje. Jeśli chodzi o technikę i technologię, która cały czas idzie do przodu, to nie mam większych obaw, że ta ponad kilometrowa wieża stanie. Natomiast obawiam się czego innego, mianowicie tego, co może się z nią stać później. Byliśmy już świadkami tragedii w 2001 roku. Zostały wtedy zniszczone, najwyższe owego czasu budynki o wysokości 417 metrów. Bionic Tower ma mieć trzy razy tyle, więc jeśli stałaby się kiedyś jakakolwiek tragedia, to nie musiałaby być ona koniecznie zamachem terrorystycznym, bo mniejsze samoloty, np. awionetki, latają na takich właśnie wysokościach. A jeśliby nawet miał miejsce zamach terrorystyczny, to byłby on trzy razy łatwiejszy do wykonania, a radość zamachowców z liczby zabitych jeszcze większa. Jest to wg mnie projekt niepotrzebny. Bo strata 15 miliardów dolarów, to nie mało. Wydaje mi się, że projektanci nie mają takich szczytnych celów, na jakie to wygląda, lecz chcą oni wziąć udział w światowym wyścigu drapaczy chmur, który może im się udać wygrać. Ma powstać między 2015 a 2020 rokiem, więc pożyjemy, zobaczymy.
Bionic Tower jest rzeczą fajną, ale tylko dla oka. Więcej znajdziecie na oryginalnej stronie projektantów.
6 komentarzy
Rekomendowane komentarze