Skocz do zawartości

QFANT

  • wpisy
    150
  • komentarzy
    76
  • wyświetleń
    53081

Naczelny spada ze ściany, Zuzanna (nie) pisze erotyka a szafa jest oczywiście pełna


Faux

167 wyświetleń

Autor: Zuzanna Lenska.

To był jeden z tych pięknych dni, gdy nic się nikomu nie chce a czas jakby zwalnia i toczy się bezgłośnie w koleinie codzienności. Muchy srają, wybałuszając oczy, pająki kołyszą się na powietrznych swych huśtawkach a godziny rozpadają jak kule dmuchawca i ulatują chmarą minut w nicość.

Drzwi redakcji otworzyły się z hukiem. Ze ściany spadło zdjęcie Naczelnego. Naczelny podniósł głowę znad biurka. Pęknięta szybka wypadła z cichutkim brzękiem na walający się pod ścianą maszynopis. Pełno ich było, poustawianych w krzywe stosy niezamówionych tekstów, recenzji, nowych książek i starych numerów Playboya.

? Co to? ? spytał, niespiesznie mieszając cukrem w herbacie. ? Kogo diabli przynieśli?

? Przeciąg ? odpowiedziała leniwie Zuzanna, pozorując pisanie opowiadania erotycznego, o które już się kilka razy upominał. Od lanczu przeszła już dwa levele Diablo i szła na rekord.

? Pociąg ? westchnął tęsknie Tomasz, porządkując zdjęcia z Afryki.

? Pośpiech! ? Jacek wszedł dziarsko, rzucił kapelusz (Fedora, a jakże) na wieszak i popukał w szkiełko zegarka. ? No, ruszcie się.

? Po co? ? Naczelny odchylił się na krześle i ziewnął. ? Co jest?

? Czwarty. ? Jacek zdusił papierosa w bułce z białym serem.

? Ta? ? Naczelny nie bez uczucia urazy wydłubał peta. ? Czwarty, i co?

Poprzednio był trzeci i się tak nie emocjonowałeś, Jack. Przyniosłeś artykuł o kwantowej teorii pola? ? Zagadnął a propos, gdyż lubił porządek i dyscyplinę.

? Co? ? Jacek rozpiął marynarkę a glock na szelce lekko odznaczył się pod ciemną tkaniną. Potoczył po nich chmurnym spojrzeniem. ? Ale jest czwarty?

? Wiem. ? Naczelny pracowicie oczyścił ser z popiołu i resztek tytoniu. ? Wszyscy wiemy ? dodał łagodnie i wywalił bułkę do kosza. ? Czwarty.

? No, a potem będzie piąty i szósty? ? Zuzanna zarąbała kolejnego nieumarłego. I jeszcze jednego. ? I kolejny.

Kwiknęła radośnie, patrząc jak z beczek i kościotrupów sypie się złoto. Będzie mogła pohazardować u Elzixa. Stać ją!, pomyślała, napychając kieszenie kruszcem.

? Trup?

? Numer ? sprostował Tomasz.

? Trup! ? uparł się Jacek, wyciągając papierosa z paczki.

? Numer ? powtórzył cierpliwie Naczelny, pokazując kalendarz z wielką, zakreśloną na czerwono datą. ? W styczniu.

? Trup. W szafie.

Zuzanna oderwała wzrok od monitora. Tomasz upuścił słonia a Naczelny odchylił się w fotelu, uniósłszy brwi.

? Chcecie zobaczyć, czy zaczekacie na policję? ? Jack przerwał ciszę. Nagle zerwali się ze swoich miejsc i rzucili na korytarz. Minęli pokój grafików, serwerownię, skręcili za sekretariatem, przecisnęli koło wielkiego fikusa czy filodendrona przy pokoju socjalnym, omal nie połamali nóg na ciasnych, wąskich schodkach prowadzących na strych i pchnęli skrzypiące drzwi do archiwum.

? No ? powiedział Tomasz.

? No? ? mruknęła Zuzanna.

? No! ? chrząknął Jacek.

? No to mamy problem ? podsumował Naczelny, spoglądając na zwłoki.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...