Pieprzenia ciąg dalszy (niestety...) - czyli Polska znowu przegrała...
Równo miesiąc temu (przypadek? los? ślepy traf?) napisałem takie znamienne słowa: I tak oto kończy się trylogia "pieprzenia" - zapoczątkowana po meczu ze Słowenią.. O ja naiwny! Naprawdę liczyłem, że będzie to trylogia, lub chociaż tragikomedia w trzech aktach, zaś w głównych rolach:
Leo Beenhakker
Artur Boruc
Grzegorz Lato i jego otoczenie
kibice z koniecpzpn
Stefan Majewski
Piotr Polczak
Seweryn Gancarczyk
śnieg w chorzowie.
Lecz tym razem dodano:
Franciszka Smudę i jako tzw. special guest star: murawę na stadionie przy Łazienkowskiej.
Mecz nie był zły.... były jakoweś sytuacje dla jednej i drugiej drużyny, a zdaje się że obydwie przyjechały w swych najlepszych składach. Wygrała -uczciwie jednak- Rumunia po golu kolegi klubowego Jelenia i Dudki - Daniela Niculae. Niestety jest jeden problem - nie wiem ile było w rzutach rożnych, bo castrol index nie podaje informacji na ten temat.
No i jest jeszcze sprawa kibiców: Ja przepraszam najmocniej, co się z wami dzieje? Wpłynęła na was atmosfera tegoż stadionu? Chyba było za duże natężenie "fanów" Legii (i właśnie ten klub, ma najgorzej, dobry, z tradycjami, a przez kiboli, wole chodzić na Polonię (tam też jednak nie zawsze było bezpiecznie.)). No z całym szacunkiem wywieszenie zbanowanych "dowcipnisi" (poziom humoru na meczach sięgnął dna) krzyczących jeszcze jeden na meczu z Ruchem. Potem oczywiście chyba najgorsze: okrzyki "Artur Boruc, Artur Boruc" po jednej z nielicznych nieudanych interwencji Kuszczaka (znowu poziom humoru tych naszych zbanowanych). Później oczywiście skandowanie rozmaitych nazwisk, krzyki n.t. PZPN oraz ITI, a po meczu rozległo się stare dobre "Leo, Leo" i co nasza ukochana polska myśli szkoleniowa? Nadal największe emocje wzbudza Holender, droga dziatwo, a w szczególności panie J. Engel...
Na koniec o murawie: Jan Urban, coś kiedyś ostrzegał i z całą pewnością ma rację - murawa jest do bani! Noż !#@$$ Legia bierze duże pieniądze z budżetu miasta na budowę stadionu, ale już murawa to pies, tak? A inne stadiony w Warszawie, też podupadają przez brak wsparcia miasta (tu, zaznaczam, nie chodzi mi o Polonię, ale o mniejsze kluby, które zresztą same ledwo funkcjonują, zaś o stadionach to ledwo co marzą...)
I to już koniec dzisiaj, jutro może jakieś większe podsumowanie...
? "Mistew" spółka - z tym - z ograniczeniem umysłowym 2009
1 komentarz
Rekomendowane komentarze