Seks by BioWare
Tia skoro już zacząłem od chwytliwej nazwy ( i jednocześnie zapewniłem sobie przynajmniej jedne odwiedziny ) pora wyjaśnić o co chodzi.
Swego czasu ktośtam z BioWare stwierdził, że seks w grach zrobi je dojrzalszymi ( nie do końca tak to było ale chodziło mniej więcej o to samo). Gdyby nie to że w internecie udaję osobę kulturalną i skromną to napisałbym "[beeep] prawda" ale w takim wypadku wystarczy- NIE! Posłużę się przykładem Dragon Age: Początek- w grze jest seks [fakt, w CDA stwierdzono że jest to tylko co najwyżej lekka erotyka (chociaż w wielu filmach dowzwolonych od 12 lat takie sceny są znacznie ostrzejsze)] i jest krew lejąca się hektolitrami. Tylko czy to czyni grę dojrzalszą? Na pewno zapewnia jej znaczek PEGI +18, a teraz właściwie samo 18 na czerwonym tle, ale czy czyni ją dojrzałą? Nie, to tylko próba zachęcenia jeszcze większej rzeszy graczy do gry a nie dojrzałość. Co mnie w tej sprawie irytuje najbardziej? To, że większość nadchodzących gier, które mnie interesują, dostają +18 mimo że np. pierwsza część serii była +12. Do gier upycha się po prostu te elementy tylko po to aby grę sprzedać nie po to aby była dojrzalsza. Fakt sama branża dorasta ale zapomina się też o młodszych użytkownikach ( walić PEGI i tak zagram )
Miałem zamiar podać jeszcze więcej powodów, argumentów do tego problemu który sam nie wiem czego dotyczy ale po 10 minutach zawsze zapominam " jaki to był ten miażdżący argument... ehh..."
Jeszcze inną sprawą może być to że wedle oczów graczy to czy pegi dobrze klasyfikuje gry...
3 komentarze
Rekomendowane komentarze