Skocz do zawartości

Wysypisko

  • wpisy
    257
  • komentarzy
    146
  • wyświetleń
    62992

Doubt - Wilk w króliczej skórze


Artius

380 wyświetleń

W czasie wolnym, pomiędzy pochłanianiem kolejnych książek, lubię sięgnąć po jakąś mangę. Te niezobowiązujące komiksy potrafią dać z siebie więcej, niż nawet najlepsza książka. Nie ukrywam, że obserwowałem ten tytuł już od dłuższego czasu, jednak nie miałem możliwości, aby się z nim zapoznać. Na szczęście udało mi się nadrobić zaległości i nie żałuję czasu spędzonego nad tomami mangi autorstwa Tonogai Yoshikiego. Czy czterotomowa manga ?Doubt? zaskoczy czytelnika? Jakie tajemnice kryją się w głowach nieświadomych uczestników chorej gry? Kim naprawdę jest wilk i co kieruje jego poczynaniami? Jeżeli chcecie się tego dowiedzieć, to zapraszam was do lektury mangi ?Doubt? od wydawnictwa J.P. Fantastica.

doubt_przod.jpg

Bohaterowie, z którymi przyjdzie nam przeżywać opisywaną przygodę, to typowa, wyciągnięta z realnego życia japońska młodzież. Ten fakt jest niezmiernie ważny, gdyż postacie są do bólu nudne i proste, brakuje im jakiegokolwiek polotu, charakteru, czy też samodzielności. O nich samych nie dowiadujemy się prawie niczego, oprócz nielicznych informacji z przeszłości. Trudno to zinterpretować, jednak jest to jedna z tych historii, w których bohaterowie nie są najważniejszym ogniwem. Ważne, aby wczuwali się w powierzone role i wypełniali bez najmniejszego zgrzytu przypisane zadania. Autor w tej kwestii jest niczym mistrz marionetek, który niezwykle zręcznie steruje swoimi lalkami. Żadne pociągniecie za sznurek nie jest przypadkowe, na co polecam zwrócić szczególną uwagę podczas lektury.

Wracając jednak do wspomnianych postaci. Podczas lektury tej czterotomowej historii uwidacznia się typowy podział na głównego bohatera i całą resztę pobocznych towarzyszy, którzy dodają jedynie smaczku. Samcem alfa w tym komiksie jest Ryuu, który cechuje się opisywanymi powyżej cechami. Nie wyróżnia się zbytnio ze swojego grona, lecz w jakiś sposób jego osoba dominuje pozostałe. Do zgranej paczki należą także urocza towarzyszka z dzieciństwa Mitsuki, duchowo potężna Haruka, mizerna i nieśmiała Rei, małomówny Eiji, oraz opanowany student Hajime. Żadna z tych postaci nie porwała mnie swoich charakterem, czy zachowaniem. To trochę bolesne, niemniej nie uznaje tego w tym komiksie za minus. To raczej ogromny plus, który uwidacznia się w miarę czytania.

Historia zawarta na łamach tej mangi jest niezwykle prosta, oczywiście na pierwszy rzut oka. Wszystko kręci się wokół niezwykle popularnej gry ?Rabbit Doubt?, która jest doskonale znana naszym bohaterom. Chodzi bowiem, aby z grupy królików wyłonić jednego fałszywego, który jest przebranym wilkiem. Każda porażka jest surowo karana śmiercią jednego z uczestników. Brutalność i prostota tych zasad zostaje jednak przeniesiona do rzeczywistości, a wtedy nikomu nie jest już do śmiechu. Wybranymi futrzakami zostają nasi bohaterowie, którzy muszą zrobić wszystko, aby odkryć podstępnego kłamcę. Podczas tej niesamowitej rozgrywki widać sporo interesujących pomysłów jakie wykorzystał tutaj autor, chociaż w niektórych miejscach wdarła się standardowa rutyna. Sam pomysł na taką historię jest bardzo ciekawy, jednak jak dla mnie wszystko wyłożyło się na szczegółach. Trochę szkoda, bo lektura w pewnych momentach potrafi przynudzać.

Dalsza część recenzji dostępna jest na blogu zewnętrznym.

8 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Mam bardzo podobne odczucia co do tej pozycji. Podobała mi się jako taka, choć imo tematyka się wyczerpała. A chyba jest jakaś kontynuacja. Albo coś, co jest oparte na tym samym patencie. Nie pamiętam już zresztą.

Link do komentarza

Może chodzi ci o "Judge" lub "Secret" ?

Doubt to tak naprawdę manga na jeden raz, a potem już tylko zdobi półkę tak naprawdę. Wielka szkoda. Albo się to polubi, albo nie.

Link do komentarza

Btw., jest jeszcze druga seria, która z tego, co się orientuję, nie miała premiery u nas, która jest... dużo gorsza. Niby wiele wyjaśnia, ale jednocześnie robi się z niej nudny shonen. Walka, walka, walka, walka... Nigdy jej nie skończyłem.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...