Skocz do zawartości

Moje smęty

  • wpis
    1
  • komentarz
    1
  • wyświetleń
    1252

Smęt dziewiczy, w sensie pierwszy wpis.


DeadSoul

456 wyświetleń

Dzień dobry, dobry wieczór czy też dobranoc. Zakreśl odpowiednią opcję zależną od pory czytania.

Jako, że to pierwszy wpis, to poruszę w jakim celu powstał ten blog, dla tego wpisu i pewnie następnych nie będzie mi się chciało tworzyć. Zatem, by nie przedłużać, będę marudził na pseudo politykę prywatności wszelkich programów, stron i wszelakich umów, jakie jesteśmy zmuszeni w dzisiejszych czasach podpisywać. Czy to umowy na telefon, internet czy też wszelkie inne zawierane z korporacjami. Polityka prywatności, a czemu nie polityka zachowania prywatności, bardziej konkretne, ale nie o gry słowne mi chodzi. Dzisiejszego słonecznego, relaksującego dnia, w nawet dobrym nastroju po pracy, mój darmowy AVG antywirus uznał, że potrzebna mu aktualizacja, Zatem uruchomiłem tą też aktualizację, dotarłem do kroku, przy którym miałem możliwość poczytania regulaminu i polityki prywatności(słowo prywatność z tego pojęcia nie ma wiele wspólnego z prywatnośćią, chyba że wartością rynkową twojej prywatności). Zaczynając czytać ową politykę natknąłem się na irytujące wpisy, nie zaskakujące, bo ogólnie wiadomo czym są moje dane w dzisiejszych czasach dla korporacji. Ale pozwolę sobie przytoczyć parę haseł i tekstu z tamtych treści.

"Nigdy nie sprzedamy twoich danych" bezpośrednie hasło, obiecujące zapewnie. To hasełko było w formie obrazka linkującego do tekstu traktującego, komu jednak sprzedają moje dane. Pozwolę sobie zacytować część tego tekstu:

"Komu udostępniamy informacje?

WYBRANI PARTNERZY, DYSTRYBUTORZY I RESELLERZY

Możemy udostępniać dane i informacje osobowe takie jak kontaktowy adres e-mail wybranym partnerom, dystrybutorom i sprzedawcom. Może to obejmować transgraniczny transfer danych i informacji osobowych. Niektórzy z nich mogą się z Tobą skontaktować w imieniu naszym lub własnym, w sprawie produktów, usług lub ofert, które mogą być ważne dla Ciebie lub Twojej firmy, lub aby spełnić wszelkie warunki umowy z firmą AVG oraz zapewnić lokalne wsparcie i pomoc techniczną.". Hasło jest sprzecznością tego tekstu, więc czemu linkować do niego, czyżby twórca tych zdań uważał, że nikt tego nie czyta, albo nie trafi się ktoś, kto wyłapie faktyczną interpretację?

Kolejne hasło: "To ty kontrolujesz, jak wykorzystujemy twoje dane", nie wiem, powiedźcie mi jak mogę je kontrolować, chętnie schowam je do portfela obok dowodu osobistego, gdzie ich miejsce. Zatem nie widzę możliwości kontroli, skoro mam do wyboru tylko akceptację ich warunków, by korzystać z programu, albo nie korzystanie z oprogramowania z braku mojej akceptacji.

Domyślam się, iż hasła powstały tylko po to, by leniwym użytkownikom, którzy jednak postanowią na moment zajrzeć do regulaminu i wyłapać tylko je. Są umieszczone na górze strony, taki pierwszy przystanek w polityce "prywatności". Mimo, że frustruje mnie ten stan rzeczy, to dalej korzystać będę z tego programu niestety, a jest do tego prosta przyczyna. Nie mamy wyboru już żadnego, nasze dane są prześwietlane już na każdym kroku, Przez większość urządzeń elektronicznych, umów usługowych i wiele innych. Pozostaje czekać i obserwować, jak świat zamieni się w jedno wielkie państwo policyjne, jak z Beyond Good & Evil czy Deus Exa.

Kończę wpis, gratuluję wytrwałości czytelniku, jeśli dotarłeś aż tutaj, ja pewnie bym zostawił moje smęty po pierwszym zdaniu:)

Pozdrawiam.

1 komentarz


Rekomendowane komentarze

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...