Hilson- czyli rozmowa Housa z Wilsonem
Przeglądając pewne forum, natknąłem się na pomysł wymyślania alternatywnych do rzeczywistości rozmów między postaciami w serialu Dr. HOuse. I oto moja propozycja...
- Co lubisz?
- Musimy teraz rozmawiać?
- Proszę...
- Wiesz, lubię noc.
- Dlaczego?
- Bo w nocy mogę nie myśleć. O tym, kim jestem. I o tym, jaki jestem. Mogę być, od tak, po prostu. Nie przejmować się, że nie jestem taki, jaki powinienem być według inych. To jedyna pora, kiedy nie muszę udawać, kiedy mogę być sobą i nie muszę się tego obawiać... I wiesz, co jeszcze?
- Tak?
- Nie czuję bólu. I nie chodzi mi o moją nogę. Nie, to nie ból fizyczny jest problemem, chociaż on też... Ale to ten psychiczny ból dokucza mi najbardziej. Bo to boli... kiedy patrzysz ludziom w oczy i widzisz współczucie. Litość dla kaleki o lasce. Albo złość. Złość na ?tego egoistycznego dupka?... To boli bardziej niż zawał mięśnia sercowego...
- ...
- Milczysz... Ale ja wiem, że Ty mnie rozumiesz. Jesteś jedyną osobą, przy której czuję, jakby cały czas była noc. A Ty co lubisz?
- Ja też lubię noce. Noce, kiedy leżę obok Ciebie i trzymam Cię za rękę. Noce, kiedy patrzę, jak śpisz.
- Kocham Cię, Jimmy.
- Ja Ciebie też, House.
ENJOY
7 komentarzy
Rekomendowane komentarze