Roleplayowanie #4 - Solren, mnich-pacyfista
Światy fantasy nigdy nie były przyjemnych miejscem. Głód, wojny, zaraza, bieda, hordy krwiożerczych bestii, szaleni magowie i tyranii*... Jednakże teraz, pośród chaosu, śmierci i zniszczenia pojawia się ktoś nowy. Ktoś kogo orężem jest słowo a nie miecz i magia. Ktoś kto może w tym świecie powstrzyma lejącą się krew i stanie się wzorem do naśladowania dla innych. Moi drodzy, przedstawiam wam Solrena, ambasadora pokoju** w szatach mnicha.
Historia powstania tej postaci, ze względu na to, że nie na tym ma skupiać się wpis, będzie dosyć krótka. Po dogadaniu się z Mistrzem Gry - ponieważ trzeba zdać sobie sprawę, że taki typ charakteru nie nadaje się do każdej sesji i prowadzącego - rozpocząłem poszukiwania jakieś ciekawie brzmiącej, nawet prestiżowej (reszta grupy w międzyczasie wskoczyła na siódmy poziom, więc byłoby blisko) klasy. Trafiłem na coś takiego z czego tak naprawdę zastosowane tam "featy" zwróciły moją uwagę i po paru godzinach rozmyślania stwierdziłem, że można je połączyć z klasą mnicha. Miałem już raz okazję pograć sobie tą klasą z dosyć marnymi skutkami, ale teraz czuję, że stworzyłem postać jaka nie jest najbardziej zoptymalizowaną/zmunchkinowaną, lecz nadal ma swoją rolę w grupie, na przygodzie itd. Przede wszystkim jednak, po jednej sesji, już wiem, że dostarczy mi masę zabawy
Jeżeli ktoś jest zainteresowany ogólnie co to za kampania i o co w niej chodzi (aczkolwiek wydaje mi się, że nie była streamowana od samego początku) niech zajrzy w poniższy link:
Jeżeli ktoś chce od razu zobaczyć a właściwie posłuchać mych marnych umiejętności w posługiwaniu się językiem angielskim i jak rozwinęła się pierwsza akcja z udziałem Solrena to zapraszam w poniższy link:
Akcja właściwa zaczyna się gdzieś od trzydziestej ósmej/dziewiątej minuty. Od siebie dorzucę jeszcze, że początkowe rzuty na dyplomacje (w końcu moja główna broń) nie okazały się zbyt dobre co miało też swoje konsekwencje...
Niemniej, żeby nie spoilerować dalej na tym zakończę a jeżeli w przyszłości chcecie podobny wpis bądź po prostu ciąg dalszy "przygód Solrena" to dajcie znać dostępnymi kanałami informacyjnymi Jeżeli macie jakieś sugestie bądź chcielibyście wpisy o podobnej tematyce otrzymywać w odrobinę zmienionej formie tzn. coś innego niż wstępniak i link do VOD to chętnie wysłucham pomysłów. Jak się nie podoba to też mówcie, bo w końcu nie chcę zaśmiecać pozytywny ekosystem blogosfery
A już słowem ostatnim macie obrazek, który tak mniej (w kwestii ogólnej) więcej (zwłaszcza ze względu na twarz) odpowiada wyobrażeniom dotyczącym mnicha:
Zobaczymy ile czasu przetrwa...
---
*zgodnie ze słowami Mistrza Gry jest to "low magic world" gdzie technicznie rzecz biorąc grupa dostaje 1/4 magicznych artefaktów i innych fajnych rzeczy niż w typowej przygodzie w równie typowym świecie
**generalnie śmieję się z prowadzącym i innymi graczami, że gram np. Mahatmą Gandhim w świecie fantasy
2 komentarze
Rekomendowane komentarze