Oj jak ja byłem nakręcony na tą grę! Nie jestem Wielkim i Oddanym fanem Blizzarda (ani Starcraft ani Diablo nigdy mnie aż tak nie kręciły) ale swoje kilkadziesiąt(set?) godzin w WoWie i Warcrafcie 3 spędziłem więc można mnie nazwać fanem marki. Ale nawet pomimo tego że tyle godzin przegrałem zarówno w WoWa i Warcrafta 3 jak i starszego brata Hearthstona World of Warcraft Trading Card Game (deck pod warriora wciąż leży na półce) zapowiedź nowej karcianki na pc skwitowałem krótkim "meh". Jednak potem dałem się porwać przeogromnej fali hipokrytów którzy, tak jak ja, najpierw stwierdzili "meh" a potem błagali o klucze na reddicie Chociaż ja się ograniczyłem (bo nie przepadam za redditem) tylko do codziennego sprawdzania czy dostałem maila z kluczem i braniu udziału we wszystkich możliwych akcjach gdzie można było zgarnąć klucz do bety A czekanie umilały mi filmiki na YT moich ulubionych nadawców (TotalBisquit, wowcrendor, Jesse Cox). Aż w końcu po 2,5 miesiąca dostałem klucz!
Dzięki kilkunastu godzinom które spędziłem na oglądaniu filmików jeszcze zanim sam zacząłem grać, wiedziałem już o co w tym wszystkim chodzi. Same zasady nie są trudne do ogarnięcia: mamy 9 klas postaci (decków) odpowiadających klasom postaci z WoW (bez DK i Mnicha). W decku możemy mieć maksymalnie 30 kart, które dzielą się na miniony, zaklęcia i bronie. Każda z klas ma ponadto kilka kart których tylko ona może używać. Każda karta, niezależnie od rodzaju ma swój koszt zagrania, tekst który opisuje co robi (np: w przypadku zaklęć jest to ilość obrażeń i ewentualnie dodatkowy efekt jaki wywoła spell) i w przypadku minionów, ilość życia i obrażenia jakie zadaje podczas ataku. Ponadto każda z postaci ma unikalną umiejętność klasową z której, za odpowiednią opłatą, może skorzystać raz na rundę. Sama rozgrywka w porównaniu do starszego i mniej wirtualnego brata jest dosyć uproszczona. Na planszy mamy dwóch bohaterów z 30 punktami życia, przegrywa ten który pierwszy będzie zejdzie do 0. Zależnie od tego czy startujesz jako pierwszy czy drugi losujesz 3 lub 4 kary które można raz wymienić na inne. Na początku każdej rundy dostaje się jeden kryształ many (maks. 10) którym "płaci" się za zagranie karty. W każdej rundzie więc możemy zagrać tyle kart na ile pozwala nam nasza pula many. Po wydaniu całej many możemy zaatakować minionami (lub nie) po czym następuje ruch przeciwnika. Blizz postarał się nawet o to by w trakcie tury przeciwnika nam się nie nudziło i wrzucił na areny ukryte animacje i smaczki! Może zasady są troszkę zawiłe ale i tak prostsze niż w WoW TCG i po zagraniu samouczka i kilku partii z AI, już wiadomo o co chodzi.
Tak wygląda plansza każdej rozgrywki. A gdy przeciwnik wykonuje ruch zawsze możemy pomęczyć naszego kumpla gryfa lub zepsuć kościół
W grze mamy kilka trybów gry: trening z AI o dwóch poziomach trudności, multiplayer w postaci meczy normalnych i rankingowych w których możemy grać gotowymi deckami i tym które stworzymy sami. Jest jeszcze Arena... Za wstęp do tego trybu musimy zapłacić albo goldem zdobywanym za wykonywanie "daily questów" w trakcie gry (np: "zabij x minionów" lub "wygraj x gier Paladynem lub Warlockiem"), albo twardą gotówką. Ale warto! Arena to wariacja znanego z innych karcianek draftu. Na początku dostajemy do wyboru jedną z 3 klas a potem losujemy karty i układamy z nich taki deck by dojść na arenie jak najdalej. Z każdą wygraną możemy być pewni lepszej nagrody! Dodatkowy gold, karty, boostery i pył czekają na śmiałków
Losowanie kart w Arenie. Wykres na dole pokazuje nam ile mamy kart danego kosztu.
Jeżeli chodzi o karty to jest ich w grze około 250 podzielonych kolorystycznie według rzadkości, tak samo jak loot w WoWie: common- białe, rare- niebieskie, epic- purpurowe i legendary- pomarańczowe. Do tego każda z nich ma swój złoty wariant z ładnie animowaną grafiką! Nowe karty zdobywamy levelując swoje postacie (decki), kupując za gold lub prawdziwe pieniądze boostery z losowymi kartami, wygrywając na arenie lub niszcząc karty które nam się dublują i za pomocą odzyskanego pyłu tworzyć nowe.
Więc jak się w to gra? GENIALNIE! Gra należy do gatunku "easy to learn, hard to master" więc mimo przystępności zasad, naprawdę trzeba poświęcić dużo czasu żeby zrozumieć zależności pomiędzy różnymi kartami i kombosy jakie da się z nich układać. Ale gdy uda nam się ułożyć deck marzeń i dojść nim wysoko w rankingu, naprawdę można poczuć się wspaniale! Niestety gra ma też swoje wady. Przez losowość starć niektóre walki przegrywamy już na poziome losowania pierwszeństwa. Pyłu który odzyskujemy ze zniszczonych kart jest strasznie mało. Prosty przykład: zniszczenie karty typu common daje nam 5 (jednostek?) pyłu a za stworzenie karty legendarnej trzeba zapłacić 1600... Na szczęście pył można w dużych ilościach wygrać na arenie ale to też jest grind bo za wstęp płaci się 150 golda. Z samy goldem na szczęście jest już mniejszy problem bo w jednym z ostatnich patchów Blizz zwiększył wysokość nagród za wykonywanie Daily Questów, więc na upartego można prawie codziennie być na arenie nie wydając ani grosza. A na nasze (nie)szczęście gra wciąga niemiłosiernie i wyzwala syndrom "jeszcze jednej partyjki" przed snem i wieczny brak snu
Podsumowując: gra jest wspaniała, wciąg strasznie, jest darmowa a otwarta beta rozpocznie się już w styczniu! Więc skoro nie ma żadnych przeciwwskazań przed wypróbowaniem to nie czekajcie tylko zapisujcie się do bety i grajcie! Poza tym Blizz zapowiedział że już wkrótce wprowadzi pełnoprawny tryb obserwatora, rajdy PvE i jeszcze więcej kart!
PS: Jeżeli ktoś chciały zagrać partyjkę piszcie na priva!
PPS: ponieważ przez święta będę przygotowywał wpis podsumowujący mijający rok już teraz życzę wszystkim czytelnikom CD- Action i mojego bloga wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku! I żeby przyszły rok był jak najszczęśliwszy i pełen radości nie tylko dla was ale i dla całej branży!
2 komentarze
Rekomendowane komentarze