PolKino ? Romans tragiczny
?Jak być kochaną?
Reżyseria: Wojciech Has
Rok wydania: 1963 r.
Czas trwania: 1 godz. 37 min.
Gatunek: Melodramat, Obyczajowy, Psychologiczny
Przedstawiam zupełnie nową serię recenzji, które mają za zadanie udowodnić, że Polacy nie gęsi, i swe kino mają. Niestety w dzisiejszych czasach powszechna opinia o polskim kinie jest dość? wątpliwa. Ten oto cykl być może zdoła nieco załagodzić ostry stosunek publiki do niemal zapomnianych dzieł.
Mężczyzna wybiera sobie kobietę, żeby jego porażki i zmartwienia miały twarz. I oczy.
Pierwszym filmem w cyklu recenzji nie bez powodu został ?Jak być kochaną? Hasa. Trzeba bowiem wiedzieć, że późniejszy film tego reżysera zdobył światową sławę i jest ulubionym filmem samego Scorsese oraz Francisa Forda Coppoli. Przed ukazaniem tego tajemniczego filmu, warto zagłębić się w jego poprzednie dzieła. A ?Jak być[?]? jest dość nietuzinkowym tworem, ponieważ nsizczy mit walki powstańczej w okupowanej Warszawie.
Nigdy nie sądziłam, że tak to się skończy?
Główną bohaterkę filmu ? Felicję (Barbara Krafftówna) ? poznajemy w momencie, gdy podróżuje samolotem do Paryża, zaproszona przez jednego z fanów. Jako dystyngowana dama siada tuż obok mężczyzny (Wieńczysław Gliński), z którym w czasie podróży prowadzi niezobowiązującą konwersację. Główną osią fabuły nie jest jednak sam lot, a retrospekcje nawiedzające Felicję w chwilach zadumy. Przenosimy się więc do okupowanej Warszawy, gdzie nasza bohaterka przygotowuje się do pierwszej ważnej roli na scenie. Przed występem poznaje główną gwiazdę teatru ? Wiktora Rawicza (Zbigniew Cybulski). Sztukę zakłóca bombardowanie, kreśląc tym samym nadzieje Felicji na karierę aktorską.
Piloci mawiają, że w czasie pierwszej podróży człowiek przypomina sobie całe swoje życie.
Ciąg nieszczęśliwych zdarzeń sprawia, że Rawicza zaczęli poszukiwać niemieccy żołnierze. Podziemie zwróciło się więc o pomoc do Felicji, która pracowała, jako kelnerka w jednej z warszawskich restauracji. Dziewczyna zgadza się bez wahania, ponieważ aktor już wcześniej wpadł jej w oko, a teraz miała okazję uratować mu życie, ukrywając go w swoim mieszkaniu. Niestety dla niej Rawicz jest nieczułym, zarozumiałym bufonem, pokładającym wszystkie swe marzenia w popularności i rozgłosie. Tak więc Felicja ukrywa go, wielokrotnie narażając się Niemcom, a on nie potrafi zapłacić jej choćby poprzez wdzięczność. Rozpoczyna się historia nieszczęśliwej miłości.
Kieliszek koniaku poproszę
Choć jest to na pozór kolejna, sztampowa opowieść o ludziach, starających się żyć normalnie w czasie wojny, to okazuje się, że reżyser wziął na warsztat o wiele ważniejsze motywy, niż tylko cierpienie ojczyzny (o ile można mówić o ważniejszych). Na początku rozprawia się z mitem polski walczącej. Życie toczy się normalnie, jedyną zmianą są patrole niemieckie na ulicach. W scenie, gdy niemieccy żołnierze przychodzą do Felicji i gwałcą ją bez żadnej żenady, główny bohater męski siedzi ukryty pod materacami w pokoju obok. Widz ma nadzieję, że wyjdzie, zajdzie agresorów i ocali swoją towarzyszkę, ale nic takiego się nie dzieje. Mało tego! ? Rawicz sam niemal umiera, dusząc się pod zwałami pościeli. Okrutne, groteskowe ukazanie rzeczywistości, zazwyczaj pomijanej w naszej historii, bądź wspominanej wyłącznie na marginesie.
Pozorne życie
Kolejnym atakiem na polski mit jest ukazanie całej historii tragicznej z perspektywy kobiety, podczas gdy zazwyczaj reżyserzy karmili publiczność przeżyciami młodych, walecznych mężczyzn. Delikatność i bezradność głównej bohaterki jest symbolem rozpaczy, braku wspomnienia o roli kobiet w powstaniach. I ostateczna sprawa ? śmierć. W wypadku wojny powinna być chwalebna, symboliczna, wręcz heroiczna! Tu jest głupia, żałosna i niepotrzebna. Ten atak jest wycelowany prosto w bohaterów naszej literatury i kinematografii (?Kamienie na szaniec?, ?Popiół i diament?). Gdzie tu jest miejsce na umieranie, gdy trzeba budować nowy kraj, nowy naród? Wyjątkowo pesymistyczne rozliczenie z przeszłością, ale także fascynujące.
A człowiek żyje nadal.
Zarówno Cybulski, jak i Krafftówna pokazali wybitny kunszt aktorski w tej produkcji. Role są wiarygodne i dopieszczone w najmniejszych szczegółach. Bardzo przyjemne wrażenie robi głos Felicji ? ciepły, ale zarazem pełen rezygnacji i cynizmu. Film jest czarno-biały, więc pochwalić można wybitną grę cieni oraz pewną ?nierealność? wydarzeń. Trzos głównych dialogów odbywa się w mieszkaniu aktorki, przez co sam pokój urasta do rangi symbolicznej. Zgodnie z tradycją w polskim filmie, możemy wypatrzyć tu bardzo wiele odniesień do kultury i historii Polski, ale także do psychologii człowieka. Nie jest to łatwy film, ale nie sprawia też wrażenia niezrozumiałego. Muzyka jest oszczędna, co nie przeszkadza jednak w wyśmienitym dawkowaniu klimatu tragedii, rozgrywającej się w Warszawie.
Czy pozostało nam cokolwiek?
Reasumując ? ?Jak być kochaną? jest pozycją psychologiczną, dla miłośników kina i ciekawych polskiej twórczości filmowej. Stanowi świetną wprawkę przed typowo ?bohaterskimi? dziełami Wajdy, poprzez przekazanie widzowi pewnej dozy cynicznego spojrzenia na świat. Polecam zapoznanie się z tym dziełem, być może zachęci was do sięgnięcia po kolejne ?starocie??
[niestety nie znalazłem stosownego zwiastuna, przykro mi]
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia.