Komiksowo cz. III
Batman: Zabójczy Żart
Scenariusz: Alan Moore
Rysunki: Brian Bolland
Było sobie dwóch gości w domu wariatów?
Okładka polskiego wydania raczy nas świetnym rysunkiem Briana Bollanda (do którego zresztą użył własnego zdjęcia jako szkicu) oraz cytat Tima Burtona, który ma dość znaczną renomę w środowisku reżyserskim. Jego słowa gorąco polecają nam lekturę tego dzieła, podobnie zresztą jak cytaty z serwisów ?IGN.com? oraz ?Booklist?, umieszczone na tylnej okładce. Poza tradycyjnym (ale jakże klimatycznym!) skrótem fabuły znajdziemy tam także wielce interesujący znaczek ostrzegawczy ?Tylko dla dorosłych?. Już po tym wstępnym przeglądzie możemy czuć się zaciekawieni zawartością.
Przejdźmy jednak do wnętrza. Komiks opowiada nam o kolejnym starciu Batman ? Joker, do którego nasz żartowniś dołączył komisarza Gordona, jako główny cel ataku. Historia niby niczym nie zaskakująca, ale jak błędne jest to stwierdzenie! Do głównej linii fabularnej, która zmierza do ostatecznego starcia mrocznego rycerza z komediantem, poznajemy genezę powstania bladego kryminalisty. Fragmenty te odznacza przejmująca sepia, w której kolorem czerwonym wybijają się ważne szczegóły. Historia tego człowieka jest dość przejmująca i stanowi kręgosłup fabularny całego komiksu. Dla Jokera nie jest ważne pokonanie swego oponenta ? chodzi mu o dowód. Porywa więc komisarza i korzystając z upiornego wesołego miasteczka stara się pokazać, że to, dlaczego stał się tym, kim jest mogło przydarzyć się każdemu. Cóż za zaskoczenie! Joker stara się usprawiedliwić swoje czyny, dotychczas zdające się być pozbawione sensu i celu. Żal i gorycz wypływają ze stron całymi hektolitrami, nie chodzi już o konflikt ? to ludzka natura poddana jest tu próbie.
Przejdźmy więc do strony technicznej. Rysunki Bollanda robią piorunujące wrażenie doskonałą grą świateł, spotęgowanych odnowioną kolorystyką (która w czasie pojawienia się komiksu była dość krzykliwa, obecnie została stonowana, dodając dziełu mroku i powagi) oraz szaleństwem Jokera. Jego oczy, miny i usta ? opętanie w każdym calu, ale okazują również rozpacz! To jest w tym komiksie szalenie ważne. Naliczyłem 32 strony, zawierające poza główną historią dodatkowy komiks, będący wariacją rysownika na temat symboliki Batmana w kulturze amerykańskiej. Doliczmy do tego posłowie, wstęp, dwie strony ciekawostek na temat komiksu i oto mamy cały album, warty ok 60-90zł (sam nabyłem go w cenie 64zł, ale było to w tydzień po pojawieniu się komiksu na polskim rynku).
Czy mogę dodać coś jeszcze? Cóż, jest to album niezwykle wartościowy pod względem treści, ale także wymaga ?drugiego spojrzenia? na historię Batmana. Ktoś niezorientowany ujrzy jedynie kolejną potyczkę z Jokerem, jakich było już wiele, ale prawdziwy miłośnik i czytelnik dotrze do tragizmu, ukrytego w tej fabule. Szaleństwo człowieka oraz całej cywilizacji, brak zahamowania ludzkiej natury, próba okiełznania swego umysłu. Joker okazuje się postacią tragiczną, której należy współczuć. Warto przeczytać ten komiks, aby dowiedzieć się, czy czyny Jokera mają usprawiedliwienie. Polecam każdemu.
4 komentarze
Rekomendowane komentarze