W sprawie publikowanego niedawno wpisu o krasnoludach, oraz częstych głosów w sprawie kobiet tychże, ponownie nawiązał ze mną kontakt Związek Krasnoludów i Gnomów Wszelakich Światów Fantastycznych (w skrócie ZKiGWSF). W kilku chwytliwych słowach przedstawiciele tej szlachetnej organizacji, dali dowód swych umiejętności perswazji, a także było mi dane obejrzeć pokaz sławnej i niebywałej zręczności w sztuce władania toporem i ucinaniem nim wrażliwych części ciała (np. dla elfów są to uszy). Wręczono mi też pismo, spisane alfabetem runicznym, które teraz do ogólnej świadomości podaje.
My, Jaśnie Nieoświeceni, Wielcy Wojownicy, Zdobywcy Niewieścich Serc, Mędrcy Wszechwiedzący etc. etc. z Związku Krasnoludów i Gnomów Wszelakich Światów Fantastycznych, piszemy do was, ciemnego i krótko żyjącego gatunku ludzkiego.
Od dawna było Nam wiadome, iż niewiarygodnym wręcz pożądaniem darzycie Nasze kobiety. Pod wpisem, Demonixusa[to ja] kilkoro z was, dało upust swemu braku ogłady w komentarzach do tegoż wpisu. Nie było to pierwsze zdarzenie utwierdzające Nas w przekonaniu, co do chowania przed innymi gatunkami Naszych samic. Sama cicha wzmianka, wywołała chuć ludzką, która w przeszłości była wielokrotnie przyczyną wielu międzygatunkowych niesnasek.
Pierwszym przykładem owej niesnaski, taka jej mać gamratka, była znana historia o Krasnoludce i Siedmiu ludzkich rozbójnikach. Jak wiadomo powszechnie, wtedy właśnie, ludziom w liczbie, jak sama nazwa wskazuje, siedmiu chłopa, zachciało się mówiąc bez ogródek, acz poetycko, pochędożyć. Rozbójnicy, jak powszechnie wiadomo, rzucili się na wydawałoby się bezbronną kobietę, ale ta jak na przedstawicielkę Naszego brodatego narodu przystało, złoiła ludziom skórę, aż lekko się im pospało. Następnie aby rozbójników onych obudzić, pomysłowa, Nasza baba, każdego z nich zdzieliła trzonkiem od topora w łeb, a gdy to wiele nie dało, wpadła na pomysł iście heretycki, przynajmniej w mniemaniu Nas, krasnoludów. Krasnoludka złożyła każdemu napastnikowi pocałunek, a ci obudzili się z snu. Po prawdzie nie do końca wiadomym jest, czy obudzili się pod wpływem tego ulotnego metafizycznego wrażenia, czy zwyczajnie nie spodobał im się zapach spalonego świstaka z czosnkiem, potrawy uważanej powszechnie za rarytas. Przynajmniej wśród Nas, gdyż kolejną prawdą jest, iż wy ludzie oraz gładkolice elfy macie gusta spaczone.
Wracając do tematu. Wspomniany epizod, bardzo znany trzeba wspomnieć (choć wśród ludzi rozpowszechniła się wersja wypaczona i zakłamana), miał niewiarygodnie złe skutki. Uroda krasnoludek rozeszła się na cały świat. Elfy, jak to elfy, popłakały się, strzeliły foszka, trzasnęły obcasem i poszły gdzieś płakać, nad tym co dla nich niedostępne (czyli oczywiście nad krasnoludzkimi kobietami!!!). Wiecie jednak, że ludzie postąpili inaczej. Zamiast pogodzić się z losem, wciąż dążą do ideału krasnoludki, ale i to idzie wam słabo, co tylko wzbudza wasze pożądanie. Wiemy, że kryjecie się z nim, ale i My swoje wiemy.
Owa skrywana zazdrość doprowadziła do kolejnego przykrego wydarzenia. Tak, do sławnej przygody krasnoludki w czerwonym kapturku. Jak głosi ta prawdziwa historia, młoda krasnoludka, przemierzała sobie las, z koszykiem ledwo co wydobytej rudy stali. Ujrzał to człowiek, zwany Wilkiem. A mówię [raczej pisze] wam, z oczu mu naprawdę groźnie patrzało. Rzekłbyś, nie człowiek, nawet nie wilk, a wściekły od trzeźwości szewc. Jak się dalej potoczyło wszyscy wiedzą. Człowiek (imienia bodajże Hannibal) zjadł starą krasnoludzią babcie i zasadził się na Kapturka. Gdy do całego aktu gwałtu miało dojść, do akcji wkroczył pijany niczym bela siana elf, którego wołali Gajowy lub Gejowy, zależnie od wersji. Ważne jest to, że człowiek z elfem zaczęli skakać sobie do oczu, aby posiąść Kapturka, a robili to z gracją pijaczyn, którym ktoś wsadził rozżarzony pręt między półdupki. Skończyło, się na szczęście szczęśliwie, bo rychło w czas do chaty babci przyszedł kowal, aby odebrać stal. Ten jak pierdyknął (żeby nie powiedzieć [napisać] dosadniej), to napastnikom i niedoszłym gwałcicielom odechciało się swawoli, na najbliższe lata.
Rozumiem jednak, choć nie do końca, że wy, ludzie, wciąż tam pierdzicie pod nosem i mruczycie, iż nasze argumenty są pieśnią dalekiej historii. Ale przecie, nawet bez mała kilka lat temu, głośno, się w jednym kraju zrobiło, bodajże w Poolyszycze, i wybuchła seksafera. A ja się pytam: kto ofiarą, k*rwa był?! Krasnoludzkie kobiety ot co!
Wtem krótko i po krasnoludzku skwituję Mój wywód. Wara wam od naszych kobiet, bo jak nie, to sami was przechędożymy. Toporem przez łeb.
Z wielkim brakiem poważania
prezes Związku Krasnoludów i Gnomów Wszelakich Światów Fantastycznych
Aureor Jesień
Tego by było na tyle. Aby upewnić nas w przyjacielskim wydźwięku oświadczenia, Panowie Krasnoludzi, przesłali mi fotki krasnoludek, które też za zgodą umieszczam.
Oto krasnoludka w stroju ludowym:
wersja ocenzurowana
Tutaj z kolei naga fotka trzech krasnoludek!!
także wersja ocenzurowana
9 komentarzy
Rekomendowane komentarze