Skocz do zawartości

Knockersa Blog

  • wpisy
    312
  • komentarzy
    2083
  • wyświetleń
    221325

(Ż)aluzja do obłudy


Knockers

151 wyświetleń

Najpierw kopsnę wam pewien link z dosyć ciekawego, nie mającego z grami NIC wspólnego bloga http://szalikwkratke.blog.onet.pl/Osma-Not...,DA2009-09-24,n

Możecie tam przeczytać notkę o kłamstwach i ściemnianiu. Przeczuwam, kogo autor tegoż wpisu miał na myśli i napiszę małe sprostowanie.

Zrobimy tak: będę omawiał każdą kolejną "zwrotkę" wpisu tego blogera.

Dziś notka tzw. "z życia" ... muszę zacząć się obracać z bardziej normalnym towarszystwie bo patrząc na ludzi ze szkoły zaczynam się cofać... Znając osobę o której będzie dzisiejsza notka pewnie uraczy mnie na swoim sweet blogashku, który ma nieskończoną ilość notek niezwykle ciętą ripostą bądź nie.

Tekst o obracaniu się w normalnym towarzystwie jest nienormalny. Widać, że bloger ma się za ósmy cud świata, zjadłszy uprzednio wszelakie rozumy. Niestety szybka przemiana materii spowodowała, iż rozumy wyszły wraz z kałem. Dobrze mnie zna, przewidział, że na jednym ze swoich blogów napiszę coś na ten temat. W kwestii nieskończonej zawartości dostrzegam cynizm.

Nie lubię ludzi, którzy robią wszystko na opak, którzy akceptują tylko to, co dla nich normalne. Udając mądrych i niewiadomo jak dojrzałych. To są osoby OSZUKUJĄCE SIEBIE !!

Weźmy np. jabłko :P (zły przykład)

np. muzyke... osoba a słucha "r'n'b" natomiast osoba b słucha "disco polo"... Te dwie osoby słuchają swojego rodzaju muzyki nie znająć bądź znając inne rodzaje krytykują inną muzykę.. nie rozumiem tego...

Robię wszystko na opak?- No nie wiem. Na pewno nie wszystko. Jeśli bloger tak twierdzi, ok. Jego sprawa. To może nawet dobrze, nie mniej nie czuję się w żaden sposób urażony tym stwierdzeniem. Ja akceptuje bardzo wiele, niech sobie żyją te wszystkie lesbijki, żydzi i blachary. Nie przeszkadzają mi. "Udając mądrych i niewiadomo jak dojrzałych" ale ja nie uważam się za nie wiadomo jak dojrzałego, ani też mądrego. Trzymam się tylko swoich zasad i teorii, swojego małego kodeksu i jak dotychczas uchodziło mi to na sucho. Muzyka, to bardzo delikatna sfera. Macie tak pewnie, że nie lubicie wszystkich jej odnóg i gatunków?- Tak jest i ze mną. Długo by trwało mówienie, czego nie znoszę, nie czas i miejsce na takie pierdoły. Nie ukrywam, że rani mnie puszczanie w radiu Mezo, Rihanny, czy innej Lady Gagi (nie wiem, czy to się tak pisze- nie znam) pomijając brutalnie rockowe, metalowe, bluesowe i inne lubiane przeze mnie utwory. To krzywdzące i niesprawiedliwe. Można to nazwać muzycznym szowinizmem.

Nie chcę - nie słucham i nie krytykuję...poprostu można powiedzieć "Nie lubię tego rodzaju muzyki" i tyle!...a nie, że odrazu głupia i nie wiadomo co...

A gdzie wolność słowa? A gdzie możność powiedzenia: That's real bullshit, I hate it!

Nie ma... Na Ryśka Riedla, to można naskakiwać, na łubu- dubu już nie.... szkooda.

Druga sprawa to to, że nie umiemy być szczerzy...Najczęściej jest to kwestia finansowa...

Taa... Nie wiadomo o co chodzi- chodzi o kasę, jasne :dry:

Czy ktoś z was kiedykolwiek powiedział "Nie jadę na wycieczkę bo nie mam kasy ??" zazwyczaj "a nie chce mi się, albo nie mogę" etc.

Odkąd sięgam pamięcią, jeżdżę na wszystkie wycieczki, na jakie chcę. Nigdy, chociażby było gorzej z kasą, nie było z tym problemów. Na ostatnią wycieczkę nie pojechałem, bo primo: nie kocham nauk ścisłych, secundo: wycieczka po szkole co mi przyniesie?...

Czy w nowym towarzystwie powiemy, ze nie mamy kasy albo, że na wakacjach najdalej byliśmy u rodziny w Jarocine... NIE!!!

będziemy odpowiadać, że nasz tata jest prawnikiem a mama modelką, że dostajemy kieszonkowe 130297402357 $ tygodniowo..

Nie mam rodziny w Jarocinie i (nie)dobrze mi z tym. W nowym towarzystwie za to zazwyczaj siedzę cicho. Moja mama jest z zatrudnienia instruktorką w warsztatach terapii zajęciowej z wykształcenia humanistką (pozdrawia programistów), a ojciec jest dziennikarzem, lingwistą, i podróżnikiem, ale on nie ma dla mnie znaczenia, bo istnieje dla mnie tylko mama. Co do mojego kieszonkowego, dostaje więcej... i w funtach :turned:

Nie rozumiem Was! i tyle!

Nikt mnie nie rozumie, chyba czas zacząć się ciąć żyletką...

Pozdrawiam blogera, zapraszam Was wszystkich do odwiedzania JEGO bloga i utwierdzam się w przekonaniu, iż stępa po dosyć grząskim gruncie, jakim jest akceptacja odmienności stylu itd. Każdy ma swój styl, większość ludzi stara się go upodobnić do stylu innych, ale ja jestem na to za mądry i uważam się za zbyt na to dojrzałego i pozostaję przy swoim.

PS: Zapowiadane przeze mnie arty złapały niezłą obsuwę, ale to wszystko przez masę zajęć i brak czasu. Nadrobię ;-))

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...