Konkurs - DOTA 2
Podczas wycieczki po Czarnobylu przykuło moją uwagę bardzo dziwne pomieszczenie. Oderwałem się od grupy wcieczkowej aby sprawdzić co to za dzwine miejsce w oddali. Idąc tam dochodziły do mnie co raz to dziwniejsze dźwięki dobiegające z tego tajemniczo schowanego w oddali miejsca. Gdy dotarłem już do niego nagle moim oczom ukazał się hologram jednej z postaci Doty2, który rzekomo kazał mi się zalogować. Jako że posiadałem konto powiedziałem swoje dane i zostałem wpuszczony do pomieszczenia. Nagle zapadła głucha cisza, nic nie widziałem było bardzo ciemno, aż tu nagle z oddali zaczął dochodzić do mnie dźwięk, włączyły się światła a na środku stał komputer. Podszedłem, na ekranie wyświetlił się wybór postaci, tak więc bez zastanowienia wziąłem pierwszą lepszą i znalazłem się już w grze. Długa, bardzo wyrównana rozgrywka nie przynosiła żadnych rezultatów dlatego musieliśmy coś z tym zrobić. Omówiliśmy z graczami taktykę i ustaliliśmy nasze ostatnie natarcie na bazę przeciwnika. Dumnym krokiem, pewni zwycięstwa idziemy na przeciwników. Inicjuję walkę, wpadam w jednego, już używam skilla, już chcę go zabić, już nakierowuję myszką na przeciwnika i... nagle coś wskoczyło na moje plecy i zaczęło trącać moją ręką. Wypuściłem myszkę, na którą spadł dziwny kwas spalając ją doszczętnie, a dziwna postać której nie udało mi się zobaczyć po prostu wsiąkła! W tym czasie na ekranie pojawił się wielki napis zapewniający mnie o najgorszych przeczuciach, że mecz został przeze mnie przegrany. Do dziś muszę grać na touchpadzie
3 komentarze
Rekomendowane komentarze