Skocz do zawartości

Blog do Kwad_ratu

  • wpisy
    77
  • komentarzy
    412
  • wyświetleń
    60329

Powrót na Czarną Wyspę


Kwad_rat

595 wyświetleń

Zdarzyło się to, czego nikt się nie spodziewał, firma, która sama zdawała się być zombie podejmuje próbę wskrzeszenia kury znoszącej złote jaja. Interplay przywrócił do życia studio Black Isle, które poprzednio zakończyło swoją egzystencję w roku 2003. Czy legenda wraca do gry, czy może jest to jedyne sprytny chwyt marketingowy?

blackislelogo.jpg

Legenda

Zacznijmy może od tego, że większość pracowników dawnego Black Isle raczej nie może narzekać na brak zatrudnienia. Kiedy studio zakończyło swoją działalność w w 2003 roku, zwolnieni z niego lidzie założyli Obsidian Entertainment. Chris Avellone, Chris Parker, Darren Monahan, Chris Jones, Feargus Urquhart, wszyscy byli zatrudnieni w Interplay'u, a dziś stanowią zarząd Obsidianu. Wraz z nimi do nowej firmy przeszło wielu szeregowych pracowników Black Isle. Z kolei Brian Fargo, założyciel Interplay, pracuje obecnie dla inXile Entertainment, które z kolei obecnie tworzy Wasteland 2. Jak widać, wskrzeszone studio będzie miało niewiele wspólnego z legendą, która stworzyła Fallouta, czy Planescape: Torment. Nie będzie to jednak studio stworzone z tylko i wyłącznie nowych ludzi. W skład nowego Black Isle wchodzą Christopher "Chris" Taylor i Mark O'Green, obaj brali udział przy tworzeniu dwóch pierwszych Falloutów.

Dziedzictwo

Musimy się więc pogodzić z tym, że prawdziwe Black Isle bezpowrotnie umarło. Studio to składało się z wyjątkowej grupy ludzi i ten zespół już nie powróci. Nawet Obsidian Entertainmen, który jest najbliższy do składu osobowego starej ekipy, nie jest w stanie dorównać tej legendzie. Nie oszukujmy się, ekipa Chrisa Avellone'a nie była do tej pory w stanie stworzyć arcydzieła, które dorównało by dwóm pierwszym Falloutom i Planescape: Tormentowi. Gry Obsidianu nie są złe, ale zawsze brakuje im ostatniego szlifu.

Alpha_Protocol_cover.jpgHunted_the_Demons_Forge_cover.png

Gorzej jest jeszcze z Brianem Fargo i jego inXile Entertainment, którego produkcje były dość chłodno przyjęte przez krytykę. Ani Bard's Tale, ani Hunted: The Demon's Forge nie spełniły pokładanych w nich nadziei. Muszę jednak przyznać, że pierwszy z tytułów miał przynajmniej ścieżkę dźwiękową, która zapadała w pamięć. Do dziś zdarza mi się podśpiewywać ?Piwo, piwo, piwo, pyszne z pianką, piwo piwo...?. Jestem ciekaw, jaki efekt dadzą połączone siły inXile i Obsidianu w pracach nad Wasteland 2. Trzymam kciuki, współpraca zaowocował czymś ponadprzeciętnym.

Krajobraz po bitwie

Interesujący jest każe komunikat jakoby Black Isle ma zająć się tworzeniem gier na podstawie znaków firmowych z katalogu Interplay'a. Problem w tym, że przez ostatnie lata firma ta zajmowała się właśnie głównie sprzedażą i licencjonowaniem swoich marek. Z tego z kolei wynika to, że straciła ona prawo do wszystkich tytułów stworzonych przez Black Isle. Nie jestem też pewien, co dokładnie ma obecnie jeszcze w swoim katalogu. Na pewno posiada prawo do tytułów Shiny Entertainment takich jak Sacrifice ,Messiah, czy MDK. Reszta stanowi dla mnie pewną zagadkę. Ważne, że firma zaczyna poważniej podchodzić do produkowania gier i wskrzeszenia paru trochę zapomnianych marek. W planach jest zarówno Descent 4, jak i Earthworm Jim 4.

descent_rebirth.jpg

Co jednak z RPG? Jest przynajmniej jeden tytuł, którym mogło by zająć się Black Isle. Interplay wciąż posiada prawo do Stonekeep. Co więcej, w tym roku pojawił się nawet sequel tego RPG, tym razem na WiiWare. Nie był to wielki hit, jednak marka została w pewnym sensie przywrócona do życia. Istnieje szansa na kolejną część Dark Alliance, tym razem bez przedrostka Baldur's Gate. W tym wypadku był by to prawdopodobnie sequel tylko z nazwy. Kolejne tropy prowadzą do Reflexive Entertainment, które swego czasu stworzyło dla Interplay'a takie gry jak Lionheart: Legacy of the Crusader, Hunter: The Reckoning: Wayward i Hunter: The Reckoning: Redeemer. Tu nie jestem do końca pewien, kto posiada prawa do tych tytułów, ale nie zdziwiłbym się gdyby Interplay chciał je wykorzystać. Szczególnie, że wydawcą Lionheart było właśnie Black Isle. Na to, że wydawca posiada prawo do tych tytułów wskazuje to, że pierwsza część z cyklu Hunter: The Reckoning, stworzona została przez High Voltage Software, a dopiero później marka została przekazana do Reflexive. Są to jednak znów, trochę zapomniane marki i nie posiadają zbyt wielkiej siły marketingowej. Nie wiem, czy nie lepiej w takim wypadku byłoby stworzyć coś zupełnie oryginalnego.

Hunter_cover.PNGRedeemer_Cover.PNG

Kopniak w pośladek

Należy sobie teraz zadać pytanie dlaczego w takim razie Interplay wskrzesza nagle Black Isle? Może próbuje przyciągnąć inwestorów. Od dłuższego czasu firma walczy z problemami finansowymi i może liczy na to, że znana marka przyciągnie kogoś kto sfinansuje nowe produkcje. Może ktoś taki już się pojawił, a warunkiem wyłożenia pieniędzy na stół, było właśnie przywrócenie Black Isle do życia.

Inną ciekawą teorią (którą przedstawił Skarseld z Forum Actionum), jest to, że może Interplay planuje poprosić o pomoc graczy. Po ostatnich sukcesach Double Fine i inXile Entertainment, na Kickstarterze, mogło to zmotywować to wydawce do szukania funduszy bezpośrednio u źródła. Tłumaczyło by to wskrzeszenie umiłowanej przez graczy marki. Był by to pierwszy duży wydawca, który zdecydował się na taki ruch.

Możliwe także, że wpływ na tą decyzję, mieli powracający na stare śmiecie Chris Taylor i Mark O'Green, którzy kiedyś pracowali pod banderą Black Isle.

Wszystko to jedynie moje domysły i czas pokaże ile w tych fantazjach jest prawdy.

Wszystko będzie dobrze.

Wbrew pozorom, mam wrażenie, że decyzja Interplay'a o zombiefikacji Black Isle wszystkim wyjdzie na dobre. Mogą to być po prostu ostatnie podrygi umierającego, starającego za wszelką cenę utrzymać się przy życiu. W najgorszym wypadku pozbędziemy się truchła jakim ostatnio był ten niegdyś wielki wydawca i powietrze w przemyśle powinno być trochę świeższe. W takim wypadku uwolnionych zostało by ostatnich parę tytułów nad którymi pieczę trzymał Interplay.

A jeśli operacja jednak by się powiodła? To tym lepiej. Z powrotu Black Isle należy się tylko cieszyć i życzyć im kolejnych wspaniałych gier. Już nie mogę się doczekać pierwszych informacji na temat tego, co w najbliższym czasie planują. Trzymam kciuki. Co by się nie działo, to wszystko będzie dobrze.

3 komentarze


Rekomendowane komentarze

THX fur mentionyng! :)

I wonder... To ten Chris Taylot ze starej ekipy, czy ten od DS-a i SupCom'a.? :D

Raczej ten pierwszy, ale jakby to był ten drugi... <3

(Nie jest to niemożliwe, w końcu pracuje teraz w Obsidianie...)

A powiem szczerze, że Dungeon Siege (Szczególnie na prawdę świetną trójkę...) cenię sobie na równi, a może nawet bardziej niż Fallouty.

Anyway, wracając do Black Isle, liczę na kontynuację świetnego Lionheart'a, gry, która w moim sercu i głowie bije Baldur's Gate'a i Icewinda bez wyciągania miecza. :D

Ale na Kickstartera nie wyłożę kasy...

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...