Sens aktywności fizycznej
Kiedy wracam do domu po ciężkim dniu, jedyne o czym myślę to zjeść coś dobrego na obiad i zrelaksować się przy grze. Nic więcej w tym momencie mi nie trzeba. Mam wszystko, jestem najedzony, zaspokoiłem potrzebę rozrywki, wszystko jest niby w porządku, a jednak czegoś tu brakuje....
Widzieliście kiedykolwiek kogoś kto uprawia sport dla przyjemności? Z jednej strony szok, no bo przecież sport jest tylko po to żeby zdusić te kilka kilogramów z wielkiego cielska i nic więcej. Większość osób pytanych o sport odpowiada: " Sport? Jaki sport ? Zakuwam przez 8 godzin dziennie w szkole, a po tym wszystkim mam jeszcze gdzieś chodzić i odwadniać się z ostatniego płynu jaki mi pozostał w organizmie? NIGDY W ŻYCIU!!".
Być może niektórzy nie dostrzegają tego co tak na prawdę jest potrzebne nam do prawidłowego funkcjonowania. Sport to nie tylko zdrowie i zbudowana klata na kolejny podryw na plaży. Tu jest coś więcej.
Teoretycznie myślimy że połączenie sportu z wysiłkiem psychicznym to mieszanka wybuchowa. Krąży plotka, że osoba, która po ciężkim dniu w szkole idzie, np. pobiegać bądź popływać, będzie kompletnie wyczerpana i nie będzie w stanie nic zrobić poza nakarmieniem rybek w akwarium, które położone jest poniżej naszego wygodnego łóżka. To nie jest prawda.
W moim przypadku, każda wizyta na basenie równa się niewiarygodnym korzyściom. Pozytywów jest wiele, poczynając od prześlicznych dziewczyn pływających tuż obok ciebie na torze, po dobrze zbudowaną sylwetkę, która wabi płeć przeciwną. Powiecie, żyć nie umierać, prawda? Ale to nie wszystko.
Mieliście kiedyś problemy ze skupieniem się na odrabianiu lekcji po szkole? Nic gorszego.
Lecz jest jedno wyjście. SPORT i to właściwie jest odpowiedź. Mimo waszym niedowierzaniom nasz mózg lepiej pracuje po wysiłku fizycznym. Wszystko przychodzi nam prosto i łatwo, no i nie mamy problemów z zasypianiem. Chce nam się jeść, czujemy się lepiej po prostu lżej. Poprawia nam się humor i widzimy, że tego dnia nie straciliśmy czasu na marne. Już nigdy nie pomyślisz, że siedziałeś bez sensu w domu.
Co byście powiedzieli na to, że siedząc codziennie w domu przed komputerem, nie wychodząc na świeże powietrze możemy doprowadzić nasz organizm do zawałów, bólów głowy, nadmiernego cholesterolu czy nawet wieloznacznych problemów ze skupieniem się nad czymkolwiek.
Brak sportu to nie tylko otyłość. To zaniedbanie naszych predyspozycji. Nie ważne czy jesteś barmanem, hokeistą czy chodzisz na imprezy co każdy wtorek, po prostu musisz zrobić coś co pobudzi twój organizm do działania.
4 komentarze
Rekomendowane komentarze