Skocz do zawartości

Moje Fado

  • wpisy
    348
  • komentarzy
    1406
  • wyświetleń
    470626

Utopia cz.VII - Utopia arystokratyczna u Elizy Orzeszkowej ? ?Australczyk?


bielik42

1265 wyświetleń

Ufff, tyle "Lalki", przechodzimy do kolejnego działu.

australczyk-b-iext2427933.jpg

?Błogosławieni, którzy cierpią dla sprawiedliwości, albowiem ich jest Królestwo Niebieskie.?

Tym oto cytatem z Pisma Świętego rozpoczyna się ?Australczyk? Elizy Orzeszkowej. Tytułowym ?Australczykiem? jest Roman Darnowski ? młody urzędnik, który wyjechał z rodzinnej wsi, aby zostać człowiekiem ?światowym?. Poznajemy go w momencie, gdy przygotowuje się do wyjścia na bal organizowany przez jego ciotkę baronową. Zastanawia się głęboko, gdyż z jednej strony nie ma ochoty iść na bal, ponieważ czyta bardzo zajmującą książkę, z drugiej strony jednak wie, że ciotka go oczekuje, a nieobecność na balu będzie bardzo źle odebrana przez towarzystwo. W końcu poczucie obowiązku bierze górę. Tym samym zaczyna on podróż po świecie, do którego należy, a który jest światem utopijnym. Pierwszą tego oznaką jest podejście do miłości. Darnowski rozmyśla o pewnej artystce, która wyjątkowo mu się podoba, lecz nie ma do niej dostępu. Z lekceważeniem traktował kobiety, które pojawiały się na balu, uważał je za ?zabawki? dające chwilową przyjemność: ?Patrząc w tej chwili na Romana, można było zrozumieć to "kręcenie się" za sprawą jego głowy tej i innych. Smutki, tęsknoty, niepokoje, rozmyślania, zamknął na klucz w mieszkaniu opuszczonem i nie był teraz niczem innem, jak ładnym, wytwornym chłopcem, uradowanym z miłego spotkania, rumianemi usty uśmiechającym się do czarnych oczu, które z upodobaniem, patrzyły na niego z pod brylantowej gwiazdy. Było to zupełnie szczere. Bardzo widoczna sympatja kobiety powabnej i zajmującej w świecie stanowisko dość wysokie, sprawiała mu przyjemność podwójną.? . Tymi oto słowami autorka ujawnia, jak niewiele znaczące dla arystokracji były uczucia wobec innych.

orze.JPG

Ważnym tematem jest także zakładanie ?maski? przez bohatera: ?Gdyby zastanawiał się nad sobą, przyszedłby do przekonania, że nie jest jednym człowiekiem, ale dwoma ludźmi: tym, który przed godziną czuł się znużonym, rozczarowanym, głęboko smutnym, i tym, który teraz z rozkoszą uczuwa piękność, miękość, wykwint otoczenia i doświadcza bardzo przyjemnych wrażeń, flirtując z czarnemi oczyma, zalotnie i ogniście spoglądającemi na niego z pod brylantowej gwiazdy.? . Ta dwulicowość była charakterystyczna dla arystokracji ? kolejny dowód na zepsucie wyższych sfer.

Doskonale ukazuje to zachowanie baronowej, która rozpaczała po stracie swej ukochanej papużki. Na ten widok nasz bohater popadł w wesołość, gdyż nie rozumiał, jak można płakać za zwierzęciem. Prawdą jest, że poza papużką baronowa nie miała nikogo, kto mógłby ją szczerze kochać. Jej mąż był zwykle zajęty interesami, a bale pełne są fałszu i obłudy. Na przyjęciach ? wesoła, towarzyska ?kokietka? z duszą dwudziestolatki, w swoim domu ? załamana, niekochana i nieszczęśliwa kobieta, która nie posiada niczego, co pomogłoby jej w trudach życia. Tylko ta papużka dawała jej namiastkę szczęścia. To kolejne echo utopii ? w życiu człowieka przeważają pieniądze, nie ma czasu na uczucia i emocje. Każdy staje się chłodnym, wykalkulowanym niewolnikiem pieniędzy, a zwierzęta imitują rodzinę i jej ciepło.

utopia00.jpg

Jednak kłamstwo i zepsucie, jakie niesie ze sobą utopia, bohater poznaje dopiero wtedy, gdy usłyszy smutną opowieść Domunta. Był ona tak jak bohater urzędnikiem, który otrzymał niezwykle wysoką posadę, zapewniającą mu życie w luksusach. Poznał życie w ?utopii?. Brak jakiejkolwiek pracy do wykonania, nieskończone pieniądze i przyjemności, piękne kobiety i świetnej jakości wina. To wszystko było mu dane, lecz nie na długo. Swoją pracę nazwał ?pracownią Midasa?, gdyż zewsząd przybywało złoto. Okazało się jednak, że cały ten interes zbudowano na ludzkiej krzywdzie i oszustwie. Domunt trafił do więzienia, a gdy udało mu się z niego wyjść, wrócił do swej rodzinnej wioski. Jego oczom ukazał się okropny widok ? dom w ruinie, matka w nędzy, wszystko zniszczone, i gdyby nie jego brat, który ciężką pracą zdobył pieniądze, z pewnością nasz szlachcic popełniłby samobójstwo. Teraz zrozumiał prawdziwe oblicze świata, w którym dane mu było żyć.

1_apokalipsa.jpg

Opisuje go słowami: ?Teraz, ilekroć z oczami zamkniętemi myśli o kilku latach przebytych w kuźni Midasa, widzi zawsze obraz szczególny. Jest to przestrzeń niczem nie obwiedziona, kulista, napełniona światłem gazowem czy elektrycznem i mgłą, podobną do szampana musującego, bo złożoną z mnóstwa kropelek złotych, drobniutkich, dokoła siebie wirujących. W tern świetle sztucznem, w tej mgiełce złotej i ruchliwej, w zmieszanych zapaszkach gazu, wina. perfum i sadzy, przesuwają się i krążą obrazy rzeczy i ludzi najrozmaitszych. Są to korowody kobiet z bukietami lub wachlarzami w rękach i mężczyzn z piersiami jaśniejącemi od honorowych odznaczeń, ramiona w czarnych rękawach, wznoszące kielichy toastowe, plecy w surdutach wytartych, zgięte w kształt pół obręczy nad stołami do pisania, nogi motyle na deskach scenicznych, fraki, białe krawaty, szmery jedwabiów, muzyka, powozy z grzmotem kół wjeżdżające w bramy wysokie, stoły do uczt nakryte, albo kartami zasypane, albo takie, na których piętrzą się papiery pełne cyfr... Cyfry! ach, te są wszędzie! Na twarzach i sukniach ludzkich, na obnażonych ramionach kobiecych, na frakach, wachlarzach, plecach zgiętych w kształt pół-obręczy, w źrenicach rozpalonych, na włosach siwych, na szafie żelaznej Midasa. Krążą one dokoła głów ludzkich, z ust wylatują, roją się w powietrzu, ziemia niemi usłana i niebo zakryte, latają, rozmijają się, układają szeregi nieskończone, tworzące pojęcia ilości niepojętych. Wszystko to razem pod zamkniętemi powiekami idzie, wiruje, zaciera się, rozprasza, powstaje znowu, ściska się w tłumy, rozciąga w szeregi... Zawsze w przestrzeni kulistej, jak w globie napełnionym światłem gazowem, mgłą musującą mirjadami kropelek złotych, mieszaniną zapaszków gazu, wina, perfum i sadzy. Sarabanda! Kaźmierzowi wystarcza, aby oczy zamknął i dłonią je przysłonił, już jest przed nim! Świeci, tańczy, pachnie, mieni się, jak Salamandra... Moloch, żrący plemię ludzkie, bestja apokaliptyczna...? .

Te cyfry stały się przekleństwem, to one były podstawą tamtego świata. Człowiek został niewolnikiem ? oto prawdziwe oblicze wielkiego marzenia ludzi ? Utopii.

PS: W internecie pojawiła się ważna petycja dotycząca Dark Souls na PC - znajdźcie, okażcie poparcie :wink:

4 komentarze


Rekomendowane komentarze

Eliza Orzeszkowa? Po czym ja ją kojarzę? Po śmiertelnie nudnej, nieciekawej, żenującej powieści "Nad Niemnem", gdzie to nie ma żadnej akcji, ale za to są "piękne" opisy przyrody na 2 strony, i całośc jak zwykle sprowadza się do patriotyzmu. Fuj.

Link do komentarza

@UP

Zważ na to, że bardzo wiele musiała autorka cenzurować, aby jej powieść w ogóle się pojawiła.

Jej nowele również są pełne opisów, lecz umiejętności pisania dialogów nie można jej odmówić.

Sam "Nad Niemnem" mam jeszcze przed sobą, na razie delektuje się "Potopem"(mniam).

Link do komentarza

O Mtako i Boska, Elinza Ożeszkowa to najwienkszy żal i wodorst wrzechczaósw!!!

Ona niby w coś wieży, a jednak nie. I uczyć ja siem musiał o tym w szkole :wacko: Toć, to Sodomia i Gomoria.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...