Skocz do zawartości

BoHobbyPrzedewszystkim

  • wpisy
    9
  • komentarzy
    22
  • wyświetleń
    2986

The First Templar - Recenzja


gothic10333

447 wyświetleń

Większość gier, które recenzuję, dostaje wysokie oceny, bo przecież nikt nie kupował by sobie gry, która by mu się nie podobała. Ale zdarzają się też wtopy.

Tytuł - The First Templair

Platforma Testowa - PC ( PS3 - x Xbox360 - v )

Gatunek - Slasher

The-First-Templar-PC-Games-3592741-5.jpe

Nie wiem czemu ludzie nazywają tą grę Assasin?s Creedem, tylko z oczu templariusza. Obydwie gry bazują na zupełnie innej mechanice i znacznie różnią się od siebie poziomem, bynajmniej nie trudności.

The First Templar to gra bardzo nie równa. Gołym okiem widać, że to budżetówka, której po prostu brak szlifu. Cała rozgrywka opiera się na przedzieraniu się przez kolejne poziomy pełne wrogów. Od razu mówię, to jeden z niewielu przedstawicieli slasherów na komputerach PC, więc fani tego typu gier, nie powinni wybrzydzać. A inni? Inni mają do tego pełne prawo.

Skoro gra ta opiera się na siekaniu wrogów, jednym z ważniejszych jej elementów jest system walki. I całe szczęście autorom udał się on całkiem nieźle, niestety są też mankamenty. Ogólnie wszystko opiera się na klikaniu w dwa klawisze odpowiedzialne za słaby i silny atak. Po za tym są dodatkowe funkcje jak np. dobicie przeciwnika, czy ciosy specjalne przypisany pod klawisze numeryczne. Jest też obrona, ale jak to w siepankach bywa, lepiej wykonywać uniki. Niby proste, ale nie obyło się bez wad. Na klawiaturze combosy kręci się niewygodnie, a cały system walki jest trochę sztywny. Można powalić wroga widowiskowym ?trickiem?, jednak nie udało mi się dojść jak to się robi. Po prostu zwyczajnie walczyłem z oponentem, gdy nagle ukazała mi się animacja przedstawiająca finisher. Ogólnie element ten jest dość w porządku, ale brak mu szlifu jak wszystkiemu w tej grze.

Oczywiście jest też powód, dla którego niszczymy tych wszystkich ?złych? ludzi. Fabuła to zaleta tej gry. Pokazuje losy bohatera, który przedziera się przez różne miejsca w poszukiwaniu Świętego Grala. Historia opowiadana jest ciekawa i chociaż trochę nadrabia braki tej gry. Nie żeby była nie wiadomo, jak świetna, ale też nie ma na co wybrzydzać.

The-First-Templar-Roland-Trailer_7.jpg

Jeśli Ty masz tą grę, i twój kumpel ma tą grę to świetnie, bo możecie przechodzić całą historię wspólnie. Na pewno jest to ciekawsze niż masakrowanie głupich przeciwników samemu. Gdybyśmy jednak grali single , możemy się przełączać między postaciami. Nie ukrywam, że w niektórych momentach jest to potrzebne, do przejścia dalej. Na przykład przełączenie dwóch dźwigni w tym samym czasie (można podejść jedną postacią, przestawić dźwignię, zostawić postać w takiej pozycji, i drugą zrobić to samo), by otworzyć bramę.

W powyższym akapicie, nie bez powodu użyłem słowa ?głupi? przeciwnicy. O ile AI naszego kompana nie zawodzi, tak AI wrogów owszem. Potrafią biec prosto na drużynę, tylko po to by za chwile zawrócić, zrobić kółko i wrócić. Można im rzucić wazon przed nos, tak by się rozbił, a oni nie zauważą, skąd był rzucony. Podejdą do tego wazonu i będą się tępo patrzeć na jego roztrzaskane szczątki. Trzeba być naprawdę zdesperowanym, żeby przyjąć kogoś takiego do armii.

Kolejnym minusem jest grafika. Panowie, mamy rok 2011 a nie 2006. Zaiste ta gra wygląda, jak twór sprzed pięciu lat. Najlepiej wyglądają modele postaci, co wcale nie znaczy, że dobrze. Sytuację trochę ratują, ciekawie zaprojektowane lokacje. O ile jest się na powierzchni, bo lochy to lochy. Zbitek ścian pełen pułapek i wrogów. Animacje wołają o pomstę do nieba. Ruch postaci jest sztuczny, a główny bohater chyba jest magiem, a nie wojownikiem. Biegnie z wyciągniętą bronią, a gdy mu się to znudzi, broń teleportuje się z rąk na plecy. Czy programistą i grafiką nie chciało się dorobić animacji chowania broni? Ludzi, robicie grę dla światowego odbioru, a nie do wydanie jej między sobą. Jak jest z oprawą audio? Nie ma się czym chwalić. Muzyka rzadko kiedy leci, głosy są trochę sztuczne. Jeśli chodzi o audio-wideo ta gra to katastrofa. Nic dodać, nic ująć.

20110724151543.jpg

Tak więc podsumowując, fani slasherów mogą się zainteresować, inni niekoniecznie. Ta gra powinna posiedzieć jeszcze w studiu. Ten produkt miał potencjał, ale został zmarnowany i wyrzucony na śmietnik. Może i nie jest koszmarnie, ale to za mało by zaistnieć w dzisiejszych czasach.

Plusy:

+ fabuła

+ system walki

+ ciekawe lokacje

Minusy:

- głupota wrogów

- oprawa audio-wideo

- inne niedociągnięcia, których jest sporo

Ocena - 6/10

3 komentarze


Rekomendowane komentarze

Slashery są nudne. Może poza Devil May Cry, ale to seria wyjątek, bo jest szalona, z przymrużeniem oka i jest dziwaczna niczym Japonia. No i generalnie wymiata.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...